-
21. Data: 2013-04-12 02:15:25
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 01:29:18 UTC+2 użytkownik AlexY napisał:
> Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
>
> > W dniu 2013-04-11 11:36, RoMan Mandziejewicz pisze:
>
> [..]
>
> >> Ładowanie do 14.4V (13.8V dla żelowych) to ładowanie buforowe,
>
> >> podtrzymujące a nie ratowanie akumulatora po głębokim rozładowaniu.
>
> >
>
> > Dokładnie. Mój sklepowy prostownik ma 16,5V bez obciążenia. Ciekawe, że
>
> > po naładowaniu i odłączeniu prostownika, napięcie na zaciskach
>
> > akumulatora w ciągu kilkunastu sekund spada z 16 do 14,4V. To wynika z
>
> > faktu, że akumulator zachowuje się również jak kondensator
>
>
>
> Hasła do sprawdzenia to: rezystancja wewnętrzna oraz SEM
>
>
>
> [..]
>
>
>
> --
>
> AlexY
>
> http://nadzieja.pl/inne/spam.html
>
> http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Wyrzuć ten prostownik albo jakoś obniż napięcie żeby w żadnym momencie ładowania
napięcie nie przekroczyło 14,5V. Powyżej 15V bez względu na prąd współczesne
akumulatory rozruchowe zaczynają gazować a to je bardzo szybko wykańcza. W
samochodzie akumulator ładowany jest ze źródła napięciowego. I tak samo trzeba go
ładować poza samochodem jeśli nie chce się go zniszczyć.
-
22. Data: 2013-04-12 08:35:50
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:0bf570a6-65ee-4ffc-9ba0-a4b815ebec4c@googlegrou
ps.com...
>Ona nie ma stabilizować. Napięcie z zakresu 14-15V nie powoduje spłynięcia
>masy czynnej z >płyt bo nie ma gazowania. Jeśli empirycznie stwierdzić że w
>typowych warunkach ładowania >napięcie zbliża się do 15V to trzeba je
>obniżyć. Nie zawsze można odczepem, robienie >regulatora napięcia
>upierdliwe i czasochłonne. A włączenie jednej diody w szereg trwa chwilę i
> >obniża o 0,6V.
A ja myślę że o 1V, albo 0V co też jest prawdą - krzemowa oczywiście
>Dioda ma zaletę że spadek napięcia jest na niej mniej więcej zawsze taki
>sam.
Tiaaa...
>Przy oporniku w miarę naładowania akumulatora spada prąd. Powoduje to
>zmniejszenie spadku >napięcia na oporniku. W konsekwencji łatwo przekroczyć
>maksymalne dopuszczalne napięcie na >zaciskach akumulatora.
Liczyłeś kiedyś taki układ? sprawdzałeś empirycznie?
Słyszałeś kiedyś takie terminy: CC, CV?
>Do podładowywania akumulatora 90Ah używam ładowarki od wiertarki
>akumulatorowej. Bez >problemu po kilku godzinach przy prądzie 400mA
>podnosiła napięcie na akumulatorze ponad >15V. Dołożenie najpierw jednej
>diody a potem dwóch następnych spowodowało że w żadnych >warunkach napięcie
>nie wychodzi ponad 15V. Dla jasności. Samochód w którym ładuję >akumulator
>jest pełnosprawny. Akumulator też pełnosprawny. Samochód miał w zimę
>przebiegi >od 10 do 50 kilometrów miesięcznie. Nie mogę sobie pozwolić że
>nie zapali.
>Dlatego raz na tydzień podłączam go na kilka, kilkanaście godzin pod
>prostownik. A jak było >poniżej zera to jak wiedziałem że następnego dnia
>jadę to też podłączałem.
Może się nie znam, ale do ładowania akumulatora samochodowego służy
alternator.
A jeżeli Ty nazywasz swój samochód pełnosprawnym, bo trzeba naładować
akumulator ...
może on jest pełnosprawny inaczej?
Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
--
Desoft
-
23. Data: 2013-04-12 10:24:01
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Desoft,
Friday, April 12, 2013, 8:35:50 AM, you wrote:
[...]
> A jeżeli Ty nazywasz swój samochód pełnosprawnym, bo trzeba naładować
> akumulator ...
> może on jest pełnosprawny inaczej?
> Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
> chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
24. Data: 2013-04-12 10:58:24
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
wiadomości news:8951441.20130412102401@pik-net.pl.invalid...
>> Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
>> chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
>
> Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
> 40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
Zgoda, tylko że Kogutek pisze że co tydzień ładuje akumulator....
--
Desoft
-
25. Data: 2013-04-12 11:30:52
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Desoft,
Friday, April 12, 2013, 10:58:24 AM, you wrote:
>>> Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
>>> chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
>> Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
>> 40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
> Zgoda, tylko że Kogutek pisze że co tydzień ładuje akumulator....
Jak ma niemłody akumulator i nie chce doprowadzić do całkowitej
padliny, to dobrze, że ładuje co tydzień. Przynajmniej mu się nie
zasiarczy. Poza tym 40mA wziąłem z sufitu - jego samochód może żreć
więcej.
Mój samochód po 2 tygodniach bez jazdy potrafi odmówić kolaboracji,
jeśli nie uda się odpalić za pierwszym razem. A się czasem zapomnę i
potrafię odpalać od razu zamiast poczekać aż pompa paliwa dobrze
odpowietrzy układ. Ale to staruszek jest.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
26. Data: 2013-04-12 12:21:06
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 08:35:50 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
> Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
>
> chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
>
>
>
> --
>
> Desoft
A mój dziadek spod Sosnowca strącił chujem odrzutowca.
-
27. Data: 2013-04-12 12:33:38
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 12 kwietnia 2013 11:30:52 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz
napisał:
> Hello Desoft,
>
>
>
> Friday, April 12, 2013, 10:58:24 AM, you wrote:
>
>
>
> >>> Taka ciekawostka. Stary samochód czyli bez komputera. Stał całą zimę pod
>
> >>> chmurką, a na wiosnę odpalił przy pierwszym zakręceniu.
>
> >> Właśnie dlatego, ze stary i bez alarmu, komputerów, radia na czuwaniu.
>
> >> 40mA przez 1000 godzin to 40Ah. 1000 godzin to ledwie 6 tygodni.
>
> > Zgoda, tylko że Kogutek pisze że co tydzień ładuje akumulator....
>
>
>
> Jak ma niemłody akumulator i nie chce doprowadzić do całkowitej
>
> padliny, to dobrze, że ładuje co tydzień. Przynajmniej mu się nie
>
> zasiarczy. Poza tym 40mA wziąłem z sufitu - jego samochód może żreć
>
> więcej.
>
>
>
> Mój samochód po 2 tygodniach bez jazdy potrafi odmówić kolaboracji,
>
> jeśli nie uda się odpalić za pierwszym razem. A się czasem zapomnę i
>
> potrafię odpalać od razu zamiast poczekać aż pompa paliwa dobrze
>
> odpowietrzy układ. Ale to staruszek jest.
>
>
>
> --
>
> Best regards,
>
> RoMan
>
> Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Nie jest stary. Ma półtora roku. Wpompowanie w niego tygodniowo 5Ah to uzupełnienie
jego samorozładowania. Poza tym zimą akumulator ma ciężko. Taki co był przed
odpaleniem podłączony pod napięcie bo trudno mówić że prąd jakiś był bo przy 90Ah
400mA prądu to prawie tyle co nic ma dużo lżej. Jak bym co drugi dzień nim jeździł po
5 kilometrów to bym nic nie robił. Ale on czasami stoi 3 tygodnie i potem jedzie 10
kilometrów rozłożone na 4 razy. Mnie nie chodzi żeby jakoś specjalnie oszczędzać
akumulator. Jak pokaże że zdycha to go wymienię na nowy. Samochód ma być w pełnej
gotowości bo dzięki niemu na czymś innym zarabiam kasę.
-
28. Data: 2013-04-12 23:10:53
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
wiadomości news:475080807.20130411093509@pik-net.pl.invalid...
>>> Szeregowo diody. Na każdej spadek napięcia ok 0,6V.
>> Wielokrotnie prostowane napięcie jest niekorzystne dla akumulatora.
>
> Że jak?
Pewnie to podobny żart, jak w szpitalu z siostrą WIELOKROTNIE przełożoną :))
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
29. Data: 2013-04-12 23:25:02
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-04-11 14:02, Desoft pisze:
>
> Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@g...away.com> napisał w
> wiadomości news:kk63ao$v06$3@srv13.cyf-kr.edu.pl...
>> W dniu 2013-04-11 11:17, Desoft pisze:
>>>>>>> Pytanie: jak ograniczyc napiecie aby nie przekroczylo powiedzmy
>>>>>>> 14,4V
>>>>>>> (tak jak w aucie). Chcialbym cos wlozyc do tego prostownika, aby
>>>>>>> przy
>>>>>>> spadku pradu napiecie nie przekroczylo ww. wartosci.
>>>>>> Szeregowo diody. Na każdej spadek napięcia ok 0,6V.
>>>>> Wielokrotnie prostowane napięcie jest niekorzystne dla akumulatora.
>>>>
>>>> Że jak?
>>>
>>> No normalnie - jak da 10 diód szeregowo to 10 razy wyprostuje
>>> napięcie. :)
>>> A uśmieszku nie dodałem, żeby też wyglądało to tak poważnie, jak dawanie
>>> diód w szereg.
>>>
>> Ale obniżanie napięcia diodą to standardowe rozwiązanie, bo w zakresie
>> małych prądów dioda ma stały spadek napięcia i pod tym względem jest
>> lepsza od opornika.
>
> To znaczy że akumulator należy ładować małym prądem? 100mA? 5A?
>
> Pomijając już tak nieekonomiczne rozwiązanie. Jaki sens ma taki układ?
> Prostownik jak widać z opisu nie jest stabilizowany. Z założenia jego
> napięcie zmienia się wraz z obciążeniem, to tego wachania napięcia
> sieci. Więc co te diody dają?
To samo co odwinięcie zwojów z transformatora.
--
pozdrawiam
MD
-
30. Data: 2013-04-12 23:41:44
Temat: Re: tzw prostownik a napiecie
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 11 kwietnia 2013 12:37:20 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
> W dniu 2013-04-11 11:36, RoMan Mandziejewicz pisze:
>
> > Hello Adresss,
>
> >
>
> > Wednesday, April 10, 2013, 11:34:36 AM, you wrote:
>
> >
>
> >> ostatnio bylem zmuszony skorzystac z prostownika i naladowac
>
> >> akumulator 44Ah. Rozladowal sie bo zostawilem radyjo.....
>
> >> Na poczatku ladowania bral prad ca 5-6A ale po kilku minutach zeszlo
>
> >> na ca 4A...Przy czym napiecie z 13V na poczatku roszlo do jakich
>
> >> 14V.....Niestety w miare spadku pradu ladowania napiecie roslo i w
>
> >> okoliach pradu 2A przekroczylo 15V (na nawet 15,4-15,5V)
>
> >
>
> > To jest całkowicie poprawne napięcie ładowania po głębokim
>
> > rozładowaniu. W takiej sytuacji ładuje się nawet do 16V oczywiście
>
> > pilnując poziom elektrolitu.
>
> >
>
> > Ładowanie do 14.4V (13.8V dla żelowych) to ładowanie buforowe,
>
> > podtrzymujące a nie ratowanie akumulatora po głębokim rozładowaniu.
>
>
>
> Dokładnie. Mój sklepowy prostownik ma 16,5V bez obciążenia. Ciekawe, że
>
> po naładowaniu i odłączeniu prostownika, napięcie na zaciskach
>
> akumulatora w ciągu kilkunastu sekund spada z 16 do 14,4V. To wynika z
>
> faktu, że akumulator zachowuje się również jak kondensator
>
> elektrolityczny. Oczywiście nie należy trzymać za długo akumulatora pod
>
> takim prostownikiem, bo w końcu naprawdę naładuje się do 16V. Jak
>
> podłączam pusty akumulator, prąd ładowania jest rzędu 10-15A, jak
>
> zejdzie do 4A to już odłączam. Mówię o dieslowskim akumulatorze 77Ah.
Skąd wiesz` ile Twój akumulator ma pojemności bo 77Ah to pobożne życzenie producenta.