eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaszczyty głupoty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 271

  • 11. Data: 2021-04-15 22:01:44
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2021-04-15 o 21:54, Paweł Pawłowicz pisze:
    > W dniu 15.04.2021 o 21:40, Jarosław Sokołowski pisze:
    >> Irokez napisał:
    >>
    >>> Może z 5-6 lat (bo jeszcze komuna była) ale pamiętam.
    >>> Kolejka PIKO N (z tych mniejszych). "Wielki brat" nie dowiózł baterii
    >>> do sklepów więc był problem kupić. Prababcia spała, radio grało, nikogo
    >>> więcej w domu...
    >>> Przedłużacz, kolejka z kawałkiem torów, dwa drutu. A może pojedzie.
    >>> Pamiętam że przednie i tylne zderzaki elektrowozu wystrzeliły (i ich
    >>> nie znalazłem) i zgasło radio - wywaliło bezpiecznik.
    >>> Prababcia się obudziła, czemu radio zgasło... no nie wiem...
    >>
    >> To te kolejki też bywały na baterie?! Ja za Gomułki też miałem PIKO,
    >> ale w zestawie był zasilacz sieciowy. Z pokrętłem do zmiany kierunku
    >> ruchu i z odczepami transformatora na różne napięcia. Zasilacz ten
    >> przeżył upadek kolejnictwa, potem jescze długo słuzył mi do wszelkich
    >> eksperymentów z prądem. Lubiłem go.
    >
    > Ja też. Miał elektromagnetyczny bezpiecznik. W środku był prostownik
    > selenowy.
    >

    No właśnie nie miałem zasilacza. Była na 2 płaskie baterie.
    PIKO w większym wymiarze (nie pamiętam symbolu, może TT) miało już
    zasilacz sieciowy.


    --
    Irokez


  • 12. Data: 2021-04-15 22:02:20
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Paweł Pawłowicz napisał:

    >>> Może z 5-6 lat (bo jeszcze komuna była) ale pamiętam.
    >>> Kolejka PIKO N (z tych mniejszych). "Wielki brat" nie dowiózł baterii
    >>> do sklepów więc był problem kupić. Prababcia spała, radio grało, nikogo
    >>> więcej w domu...
    >>> Przedłużacz, kolejka z kawałkiem torów, dwa drutu. A może pojedzie.
    >>> Pamiętam że przednie i tylne zderzaki elektrowozu wystrzeliły (i ich
    >>> nie znalazłem) i zgasło radio - wywaliło bezpiecznik.
    >>> Prababcia się obudziła, czemu radio zgasło... no nie wiem...
    >>
    >> To te kolejki też bywały na baterie?! Ja za Gomułki też miałem PIKO,
    >> ale w zestawie był zasilacz sieciowy. Z pokrętłem do zmiany kierunku
    >> ruchu i z odczepami transformatora na różne napięcia. Zasilacz ten
    >> przeżył upadek kolejnictwa, potem jescze długo słuzył mi do wszelkich
    >> eksperymentów z prądem. Lubiłem go.
    >
    > Ja też. Miał elektromagnetyczny bezpiecznik. W środku był prostownik
    > selenowy.

    Taki czarny, z bakelitu, z białym pokrętłem (szybko się urwało) i białym
    przyciskiem do bezpiecznika? Z jednej strony zaciski napięcia regulowanego,
    do zasilania trakcji, a z drugiej na stałe pod prądem (choć zmiennym), do
    przekładania zwrotnic i innych takich? Fajny był.

    --
    Jarek


  • 13. Data: 2021-04-15 22:03:56
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 15.04.2021 o 21:40, Jarosław Sokołowski pisze:
    [...]

    > Ja za Gomułki też miałem PIKO,
    > ale w zestawie był zasilacz sieciowy. Z pokrętłem do zmiany kierunku
    > ruchu i z odczepami transformatora na różne napięcia. Zasilacz ten
    > przeżył upadek kolejnictwa, potem jescze długo słuzył mi do wszelkich
    > eksperymentów z prądem. Lubiłem go.
    >
    Fajny był, taki szary, niemiecki z metalowymi/karbowanymi pokrętłami do
    przykręcania kabelków.

    Tam nie było różnych napięć. Były 2 wyjścia +/- jedno stałoprądowe (do
    oświetlenia /przekładni) a drugie regulowane.


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ


  • 14. Data: 2021-04-15 22:16:22
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    To ten starszy w czarnej bakelitowej obudowie.
    Nowszy w szarej polistyrenowej miał wyłącznik termiczny (a w środku OIDP też selen,
    chyba dwie płytki bez mostka) - złośliwy był, im
    lepsza zabawa tym chętniej wyłączał ;-)
    A zbadany organoleptycznie pokazał uzwojenie z aluminium - cud NRD.
    Dawał regulowane 12 Volt stałego dla kolejki i 16 Volt zmiennego dla obsługi
    akcesoriów (szlabany, zwrotnice itp.)


    -----
    > Miał elektromagnetyczny bezpiecznik.


  • 15. Data: 2021-04-15 22:22:12
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    >> Ja też. Miał elektromagnetyczny bezpiecznik. W środku był prostownik
    >> selenowy.
    >
    > Taki czarny, z bakelitu, z białym pokrętłem (szybko się urwało) i białym
    > przyciskiem do bezpiecznika? Z jednej strony zaciski napięcia regulowanego,
    > do zasilania trakcji, a z drugiej na stałe pod prądem (choć zmiennym), do
    > przekładania zwrotnic i innych takich? Fajny był.

    Konkretnie to taki:

    https://a.allegroimg.com/s1024/0c2914/c2350d754072bd
    14a0732dd18d91

    --
    Jarek


  • 16. Data: 2021-04-15 22:24:35
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Thu, 15 Apr 2021 19:53:31 +0200, sundayman napisał(a):

    > co najdurniejszego w życiu zrobiliście związanego z prądem

    Kiedyś postanowiłem zrobić lampę łukową. Dwa "węgielki" z baterii 3R4,
    drewniany piórnik (i tak go nie lubiłem) z zasuwanym wieczkiem jako
    mechanizm ustawiania odstępu między nimi i dwie blaszki do ich
    umocowania do pudełka i do wieczka. Do tego lustro i wieczorna ciemność.
    Żelazko jako ogranicznik prądu, parę drutów i wszystko na parapet i do
    kontaktu. Łuk był jak należy, buczał pięknie a na podwórku robiło się
    jasno jak w dzień. Tylko po parunastu sekundach piórnik się zapalał i
    trza bylo gasić :) Jakim cudem zachowałem wzrok, nie wiem :)
    A z innej beczki: Jak pomyślę jakie pięknie wykonane stare,
    międzywojennne odbiorniki radiowe ja rozbierałem na kawałki żeby mieć
    oporniki i kondensatory do swoich celów to mnie dziś szlag trafia. Dziś
    były by warte paręset zł za szt. Ale wtedy nie było w Poznaniu sklepu z
    detalami :)
    --
    Jacek
    -I hate haters-


  • 17. Data: 2021-04-15 22:34:48
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2021-04-15 o 22:24, Jacek Maciejewski pisze:

    > A z innej beczki: Jak pomyślę jakie pięknie wykonane stare,
    > międzywojennne odbiorniki radiowe ja rozbierałem na kawałki żeby mieć
    > oporniki i kondensatory do swoich celów to mnie dziś szlag trafia. Dziś
    > były by warte paręset zł za szt. Ale wtedy nie było w Poznaniu sklepu z
    > detalami :)
    >


    No właśnie to był ten problem, chciało się coś eksperymentować a nie
    było czym.
    Po jakimś czasie dopiero Bomis otworzyli i były paczki z przypadkowymi
    komponentami co chyba w Diorze nie przeszły przez testy lub/i nadwyżki.


    --
    Irokez


  • 18. Data: 2021-04-15 22:41:18
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 15.04.2021 o 22:24, Jacek Maciejewski pisze:
    > Ale wtedy nie było w Poznaniu sklepu z
    > detalami :)
    >
    Miałem wtedy dojście do ZURTu :] i byłem Bogiem :]
    TG 70 wymieniałem jako wymiana handlowa na kolejki PIKO i całe stacje
    miałem na planszy :)

    Potem na Krysiewicza odpalił się młody Gembara...

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ


  • 19. Data: 2021-04-15 23:12:52
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Piotr Gałka napisał(a) :
    > Miałem 24 lata. Przy końcowej kalibracji mojego oscyloskopu lewą ręką
    > opartą mocno nadgarstkiem o metalowy stelaż utrzymywałem aby się nie
    > przewrócił (stał do góry nogami - czyli na rurze ekranującej lampy), a
    > prawą usiłowałem sięgnąć w ciemno (bo patrzyłem na ekran) do jakiegoś
    > PR-ka i dotknąłem potencjometru regulacji jasności na którym było pełne
    > anodowe lampy - 1100V.

    Pi razy oko też w okolicy 22 lat. Grzebałem w radiostacji lampowej.
    Nieopatrznie dotknąłem palcem anody. Bodajże 3kV. Zaskwierczało.
    Takie oparzenie długo się goi i boli. Ze 3 razy dłużej niż rana cięta.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xDCEF4E65


  • 20. Data: 2021-04-15 23:30:10
    Temat: Re: szczyty głupoty
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 15.04.2021 o 23:12, Zbynek Ltd. pisze:
    > Piotr Gałka napisał(a) :
    >> Miałem 24 lata. Przy końcowej kalibracji mojego oscyloskopu lewą ręką
    >> opartą mocno nadgarstkiem o metalowy stelaż utrzymywałem aby się nie
    >> przewrócił (stał do góry nogami - czyli na rurze ekranującej lampy), a
    >> prawą usiłowałem sięgnąć w ciemno (bo patrzyłem na ekran) do jakiegoś
    >> PR-ka i dotknąłem potencjometru regulacji jasności na którym było
    >> pełne anodowe lampy - 1100V.
    >
    > Pi razy oko też w okolicy 22 lat. Grzebałem w radiostacji lampowej.
    > Nieopatrznie dotknąłem palcem anody. Bodajże 3kV. Zaskwierczało. Takie
    > oparzenie długo się goi i boli. Ze 3 razy dłużej niż rana cięta.
    >
    Pff, ja jakiś czas hodowałem dziury w paznokciach po ruskich Rubinach.
    Tam jest deko wincyj :D Te bardzo stare Rubiny GEN I miały w ogóle
    jakieś popierdolone WN a te późniejsze mniej waliły na boki. Jak
    mieszkanie klienta miało wilgotność pluskiew za szafą to czasem z TV
    ciekła woda więc groźnie bywało. Obudowa lamp/gniazd rozsypywała się jak
    trociny a HV emanował błękitem dookoła po zdjęciu pokrywy:) Suszarka
    własna była jako wyposażenie podstawowe.

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: