-
11. Data: 2009-11-06 17:44:30
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
qlphon wrote:
>
>>> Słupka nie mam... i wolę nie mieć, ale może pojedynczy znacznik opto do
>>> zerowania. Tylko, że ona u mnie nie wraca do zera za każdym razem.
>>> Chyba, żeby robić co jakiś czas procedurę autokalibracji...
>
> ja bym dal malutki magnesik i halla
opto jest prostsze i dokładniejsze. Na hallu masz jakies 3° dokładności.
Waldek
-
12. Data: 2009-11-07 11:09:34
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 06 Nov 2009 18:44:30 +0100, Waldemar Krzok wrote:
>qlphon wrote:
>> ja bym dal malutki magnesik i halla
>
>opto jest prostsze i dokładniejsze. Na hallu masz jakies 3° dokładności.
Imo to w samochodach uklady zaplonowe wymagaja wiekszej dokladnosci.
A w niektorych czujnik jest przy malej rozetce.
Za to na srednicy 4cm 3 stopnie to 0.1mm.
Nie tak latwo chyba zrobic to po amatorsku optycznie.
J.
-
13. Data: 2009-11-07 15:27:43
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Nov 7, 7:09 pm, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Za to na srednicy 4cm 3 stopnie to 0.1mm.
> Nie tak latwo chyba zrobic to po amatorsku optycznie.
Czujnik na rozetce jest na trochę innej zasadzie zbudowany i do tego
jest kalibrowany.
Poza tym on nie daje sensownego sygnału statycznie, tylko dopiero przy
jakichś niezerowych obrotach. To jest bardziej "PLL" niż "krańcówka".
Łatwiej jest wyłapać 0.1° fazy na sygnale 100Hz niż sensowny próg na
jakimś powoli rosnącym napięciu.
Marek
-
14. Data: 2009-11-07 23:33:02
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek Lewandowski napisał:
[...układ zapłonowy w samochodzie...]
>> Za to na srednicy 4cm 3 stopnie to 0.1mm.
>> Nie tak latwo chyba zrobic to po amatorsku optycznie.
>
> Czujnik na rozetce jest na trochę innej zasadzie zbudowany i do tego
> jest kalibrowany.
> Poza tym on nie daje sensownego sygnału statycznie, tylko dopiero przy
> jakichś niezerowych obrotach. To jest bardziej "PLL" niż "krańcówka".
> Łatwiej jest wyłapać 0.1° fazy na sygnale 100Hz niż sensowny próg na
> jakimś powoli rosnącym napięciu.
100Hz? Sto zapłonów na sekundę, to ma czterocylindrowy silnik przy
sześciu tysiącach obrotów. A kąt wyprzedzenia zapłonu ma wielkie
znaczenie na biegu jałowym. Może nawet przede wszystkim na biegu
jałowym. Czyli tak bliżej 10Hz, czasem nawet mniej. W aparatach
z rozetką, cewką i układem elektronicznym, stosowane są podciśnieniowe
systemy regulacji kąta wyprzedzenia zapłonu. Inne, elektroniczne,
może również, ale klasyczne podciśnieniowo-mechaniczne też. Więc
to jednak trochę jak "krańcówka" (czujnik indukcyjny przypomina
budową głowicę magnetofonu).
--
Jarek
-
15. Data: 2009-11-08 14:41:33
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Nov 8, 7:33 am, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> 100Hz? Sto zapłonów na sekundę, to ma czterocylindrowy silnik przy
> sześciu tysiącach obrotów.
Sorry, myślałem, że "rozetka" odnosi się do zębatego zadajnika na wale
silnika. On ma sporo zębów i sygnał przy 1000rpm jest rzędu 100Hz. Ale
ja to znam tylko potocznie, więc nie upieram się przy niczym.
Marek
-
16. Data: 2009-11-08 15:14:14
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek Lewandowski napisał:
>> 100Hz? Sto zapłonów na sekundę, to ma czterocylindrowy silnik przy
>> sześciu tysiącach obrotów.
>
> Sorry, myślałem, że "rozetka" odnosi się do zębatego zadajnika na wale
> silnika. On ma sporo zębów i sygnał przy 1000rpm jest rzędu 100Hz. Ale
> ja to znam tylko potocznie, więc nie upieram się przy niczym.
Ja też tylko oglądałem niedawno taki aparat zapłonowy w jakimś japońskim
silniku. Kręcił się dwa razy wolniej od wału silnika (jak to aparat
zapłonowy), na ośce była trójkątna krzywka (silnik trzycylindrowy).
Jak wierzchołek trójkąta przechodził przed cewką głowicy, to strzelało
iskrą. Można też było posmyrać cewkę śrubokrętem, też była iskra.
Ale czytałem też kiedyś na temat zapłonu w jakims francuskim samochodzie
(chyba Renault). Tam na obwodzie koła zamachowego zrobili dwa występy
blisko siebie, a przy tym cewka głowicy. Układ elektroniczny (chyba
analogowy, to dawno było) z interwału między impulsami wyznaczał sobie
prędkość obrotową silnika, a na tej podstawie regulował opóźninie, po
którym ma być odpalana iskra. Regulator odśrodkowy już nie był potrzebny.
Rozumiem, że współcześnie są nie dwa występy, lecz fragment zębatki?
Dobrze rozumiem?
--
Jarek
-
17. Data: 2009-11-08 15:55:09
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 8 Nov 2009 15:14:14 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Ja też tylko oglądałem niedawno taki aparat zapłonowy w jakimś japońskim
>silniku. Kręcił się dwa razy wolniej od wału silnika (jak to aparat
>zapłonowy), na ośce była trójkątna krzywka (silnik trzycylindrowy).
I bywaja takie z 4-ro wypustkowa dla 4 cylindrow.
>Ale czytałem też kiedyś na temat zapłonu w jakims francuskim samochodzie
>(chyba Renault). Tam na obwodzie koła zamachowego zrobili dwa występy
>blisko siebie, a przy tym cewka głowicy. Układ elektroniczny (chyba
>analogowy, to dawno było) z interwału między impulsami wyznaczał sobie
>prędkość obrotową silnika, a na tej podstawie regulował opóźninie, po
>którym ma być odpalana iskra. Regulator odśrodkowy już nie był potrzebny.
W tym powyzej tez juz pewnie nie ma regulatora odsrodkowego.
To sie zalatwia elektronicznie .. choc ciekaw jestem jak - opoznic
przebieg jest latwo, przyspieszyc nie. Czyzby te czujniki byly
ustawione mocno za wczesnie, czy w kontrolerze jest jakis PLL ?
>Rozumiem, że współcześnie są nie dwa występy, lecz fragment zębatki?
>Dobrze rozumiem?
O ile sie orientuje to na kole z jednej strony jest wystep, a po
przeciwnej kilka/zebatka. Ta zebatka jest po to zeby wiadomo bylo
ktora polowka kola jest, i zeby wlasciwe dwie iskry generowac.
Czasem to chyba sa oba uklady - czyzby dla niezawodnosci ?
J.
-
18. Data: 2009-11-08 16:23:00
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> Ja też tylko oglądałem niedawno taki aparat zapłonowy w jakimś japońskim
>> silniku. Kręcił się dwa razy wolniej od wału silnika (jak to aparat
>> zapłonowy), na ośce była trójkątna krzywka (silnik trzycylindrowy).
>
> I bywaja takie z 4-ro wypustkowa dla 4 cylindrow.
To dość oczywiste.
>> Ale czytałem też kiedyś na temat zapłonu w jakims francuskim samochodzie
>> (chyba Renault). Tam na obwodzie koła zamachowego zrobili dwa występy
>> blisko siebie, a przy tym cewka głowicy. Układ elektroniczny (chyba
>> analogowy, to dawno było) z interwału między impulsami wyznaczał sobie
>> prędkość obrotową silnika, a na tej podstawie regulował opóźninie, po
>> którym ma być odpalana iskra. Regulator odśrodkowy już nie był potrzebny.
>
> W tym powyzej tez juz pewnie nie ma regulatora odsrodkowego.
No właśnie jest, widziałem.
> To sie zalatwia elektronicznie ..
Cała elektronika to maleńki modulik z czterema końcówkami -- dwie
do cewki czujnika, dwie jako klucz w obwodzie cewki zapłonowej.
> choc ciekaw jestem jak - opoznic przebieg jest latwo, przyspieszyc nie.
> Czyzby te czujniki byly ustawione mocno za wczesnie, czy w kontrolerze
> jest jakis PLL ?
Przy klasycznej konstrukcji aparatu, to raczej nie może być skuteczne.
Po obrocie wału o pół obrotu (co tyle mniej więcej pojawiają się
impulsy) prędkość kątowa może się zmienić, zwłaszcza na wolnych obrotach.
Dokładnoś wyznaczenia kąta zapłonu będzie niewystarczająca. Natomiast
w tym francuskim silniku właśnie tak to było -- impulsy generowane za
wcześnie, a z aktualnej prędkości koła zamachowego wyznaczone ich
opóźnienie. To można zrobić bardzo precyzyjnie.
>> Rozumiem, że współcześnie są nie dwa występy, lecz fragment zębatki?
>> Dobrze rozumiem?
>
> O ile sie orientuje to na kole z jednej strony jest wystep, a po
> przeciwnej kilka/zebatka. Ta zebatka jest po to zeby wiadomo bylo
> ktora polowka kola jest, i zeby wlasciwe dwie iskry generowac.
No i jeszcze po to, żeby z częstotliwości mijania kolejnych zębów
wyznaczyć prędkość kątową wału. Bo skoro z drugiej strony jest
pojedynczy występ, to tamtym czujnikiem się nie da.
> Czasem to chyba sa oba uklady - czyzby dla niezawodnosci ?
I układ arbitrażu jak w jakiejś sondzie kosmicznej? Raczej wątpię.
--
Jarek
-
19. Data: 2009-11-08 16:51:01
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 8 Nov 2009 16:23:00 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F napisał:
>> W tym powyzej tez juz pewnie nie ma regulatora odsrodkowego.
>No właśnie jest, widziałem.
>
>> To sie zalatwia elektronicznie ..
>Cała elektronika to maleńki modulik z czterema końcówkami -- dwie
>do cewki czujnika, dwie jako klucz w obwodzie cewki zapłonowej.
I wezyk do czujnika podcisnienia. I problem wraca ..
>> Czasem to chyba sa oba uklady - czyzby dla niezawodnosci ?
>I układ arbitrażu jak w jakiejś sondzie kosmicznej? Raczej wątpię.
Raczej tak ze jak lepszy przestaje dawac impulsy, to sie korzysta z
drugiego.
J.
-
20. Data: 2009-11-08 17:00:44
Temat: Re: silnik krokowy jako wskazówka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> W tym powyzej tez juz pewnie nie ma regulatora odsrodkowego.
>> No właśnie jest, widziałem.
>>
>>> To sie zalatwia elektronicznie ..
>> Cała elektronika to maleńki modulik z czterema końcówkami -- dwie
>> do cewki czujnika, dwie jako klucz w obwodzie cewki zapłonowej.
>
> I wezyk do czujnika podcisnienia. I problem wraca ..
Tak, wężyk też tam był. Największym problemem zawsze był mechaniczny
przerywacz ze stykami, a nie mechaniczna regulacja kąta wyprzedzenia.
Silniki z takim zapłonem potrafią pracować do zarżnięcia bez ingerencji
w układ zapłonowy.
>>> Czasem to chyba sa oba uklady - czyzby dla niezawodnosci ?
>> I układ arbitrażu jak w jakiejś sondzie kosmicznej? Raczej wątpię.
>
> Raczej tak ze jak lepszy przestaje dawac impulsy, to sie korzysta z
> drugiego.
Też nie wierzę.
--
Jarek