W dniu 2013-06-14 16:14, J.F. pisze:
> Dnia Fri, 14 Jun 2013 07:45:48 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2013-06-13 22:18, J.F. pisze:
>> (...)
>>> Zreszta zobacz - tylu policjantow filmuje przez 8h dziennie i to
>>> samych ciezkich piratow jezdzacych z predkosciami niosacymi smierc ...
>>> a jakos nie kojarze aby sie chwalili nagraniem wypadku :-)
>> Słabo szukasz - zdarzały się zdarzenia zarejestrowane nawet w czasie
>> reportaży, że o materiałach z pościgów nie wspomnę.
>
> Dawaj linki.

Znaczy ja linka nie podam to nie istnieje? Czasem w tv można zobaczyć,
być może są też gdzieś w necie.

>> Zresztą nie sądzę,
>> by im wolno było o tak puszczać w eter materiał operacyjny.
>
> Jakos nie maja problemu z publikacja.

Bez stosownej zgody? To jakaś nowość

>>> Ale przy takim podejsciu tym bardziej jeden promil nie wystarczy.
>> Ja nie pisałem o 1 promilu...
>
> Ale ja pisalem ze to za malo. To trzeba bylo nie protestowac :-P

Widzę, że Tonie się zwyczajnie nudzi. Napisałem:
"Niby nie, ale to chyba jednak kwestia skali i nie tylko..."
Ten protest to sobie sam dopisałeś, a ja nadal nie pisałem o
promilu...

>> Gdyby miał kamerę wcześniej i "rzetelnie" wrzucał, to miałbyś pewnie
>> ładny materiał, z którego można by złożyć "polish accident
>> compilation".
>
> Znowu nie taki ladny, kilka raptem, z czego moze dwa ciekawsze ..

To składaj, wrzuć na youtube, zobaczymy jakie będą komentarze.
Możesz dorzucić megrimsowe dokonania, wrzucenie PH do rowu (nagrane
też jego kamery), czy czołówkę z CC w czasie prób nocnych
smartfona. Znajdziesz pewnie więcej...

> jak juz sie auta rozbija, to przez przez wiele minut mozna
> fotografowac. Ale jak ma byc film, to jest pare sekund.
> No i szansa trafienia spada, co zreszta potwierdzasz - bo ile
> widziales wypadkow "na zywo" a nie po fakcie ? Jeden ?

Nie wiem co potwierdzam, ale na żywo widziałem więcej niż
jeden - pisałem zresztą o tym chyba wczoraj.

>> A te z Rosji to jakieś specjalnie ciekawe są?
>
> Sa,

Co kto lubi.

> to u nas trudno zobaczyc.

Wiele rzeczy jest trudnych do zobaczenia.
A widziałeś kiedyś Rosomaka idącego na czołówkę na drodze publicznej?

> Widziales np jak samochod najechal na zerwana trakcje ?

We Wrocławiu trolejbusy jeździły tylko w latach 1912-1913, więc
nic dziwnego że nie widziałeś i uważasz to za coś specjalnie ciekawego.
Dla mnie trolejbus (czy tramwaj) i różne cuda związane z jego
eksploatacją to nic specjalnie ciekawego - zdarzają się, skoro jest
trakcja. Zerwania się zdarzają, a ludzie najeżdżają na różne
rzeczy. Równie mało ciekawe jak np. wjechanie na autostradzie na
zgubiony rower...