eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowapromieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 127

  • 21. Data: 2011-07-02 17:00:22
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-07-02 13:20, Marcin [3M] pisze:

    >[...]
    > TEPCO się nie martwi o przecieki, ok 40% elektrowni w USA przecieka
    > wprowadzając duże dawki trytu do wód gruntowych, Sellafield emituje co 5
    > lat tyle Bq, co Czernobyl (tyle, że w innych nuklidach) a ty się martwisz?
    > Ciesz się, że będziemy mieli dwie EA. Będziemy nowocześni.
    > Radiacja jest dobra dla zdrowia, pamiętaj o tym.
    >

    Z ta dobrocią to poetycka przesada, ale... promieniowania i bez
    elektrowni atomowych nie unikniemy. Całkiem spore dawki izotopów
    promieniotwórczych wyrzucają do atmosfery elektrownie węglowe - pochodzą
    one ze spalanego w nich węgla. Każdy lot samolotem komunikacyjnym to też
    całkiem niemała dawka promieniowania - loty te odbywają się na
    wysokościach na których ochronne działanie stratosfery przed
    promieniowaniem kosmicznym jest dużo słabsze niż na powierzchni Ziemi.
    A generalnie prawda jest taka, że w Polsce jesteśmy skazani na energię
    atomową - nie mamy dużej ilości miejsc nadających się do budowy
    elektrowni wodnych, elektrownie słoneczne w naszym klimacie raczej się
    nie sprawdzą, wiatraki nie zapewnią wystarczającej ilości prądu a
    możliwości wykorzystywania jako głównego źródła energii elektrowni
    węglowych będą coraz mniejsze - zarówno ze względu na ograniczone
    pokłady węgla którego wydobycie będzie coraz droższe jak i ze względu na
    narzucone nam przez UE limity emisji dwutlenku węgla (ciekawe, że UE
    jakoś nie przeszkadza, że dwaj najwięksi emitenci - Chiny i USA
    konsekwentnie odmawiają zgody na jakiekolwiek limity - czyżby ich
    dwutlenek węgla granic unijnych nie przekraczał?). Nawet jeśli
    potwierdzą się optymistyczne prognozy o wielkich zasobach gazu łupkowego
    - limity emisji CO2 też ograniczą jego wykorzystanie w energetyce.
    Prawda jest niestety taka - albo zbudujemy własne elektrownie atomowe,
    albo będziemy za ciężkie pieniądze importować prąd z Rosji i Białorusi -
    wytwarzany w tamtejszych elektrowniach atomowych na których stan
    techniczny będziemy mieli raczej ograniczony wpływ.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 22. Data: 2011-07-02 17:08:21
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    W dniu 2011-07-02 12:16, jojo pisze:
    > Witam. Czy nalezy sie bac akcesorii lub sprzetu pochodzacego z importu z
    > Japonii? Zastanawiam sie jak daleko od glownych producentow sprzetu byl
    > wybuch elektrowni? Czy fabryka Canon lub Marumi znajduje sie daleko od
    > Fukushimy? Jaka jest wasza opinia na ten temat? J.

    Jeżu!!!

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
    /chciałem zostać marynarzem, wstąpiłem do Krakowskiej Żeglugi Wiślanej/


  • 23. Data: 2011-07-02 17:11:12
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-07-02 13:44, JA pisze:

    >
    >> Aha - na wszelki wypadek
    >> cały nowy sprzęt trzymam w piwnicy przykryty emaliowaną miednicą, starą
    >> maską od malucha i kawałkiem zużytej wykładziny dywanowej.
    >
    > Zapomniałeś o stałym myciu tego sprzętu w czystej morskiej wodzie.
    > Przemyśl to.

    W _MORSKIEJ_???? Co Ty mu radzisz? Przecież z Fukushimy tyle odpadów do
    morza wyleciało, że tam wszystkie ryby wyginęły (a wieść gminna niesie,
    zę zrozpaczeni brakiem prądu Japończycy wkrecali w oprawki śnięte rybki
    zamiast żarówek - dzięki czemu i bez prądu mieli widno:-)))). Przecież
    prądy morskie te izotopy i na nasz Bałtyk rozsiały. Regularne mycie
    sprzętu tylko w wodzie destylowanej w której dla zwiększenia
    skuteczności korozyjnej (w końcu muszą jakoś zardzewieć te izotopy)
    można dodać kilka torebek syntetycznej soli morskiej sprzedawanej w
    sklepach akwarystycznych dla miłośników hodowania rybek morskich:-))))
    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 24. Data: 2011-07-02 17:14:20
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Kosu <6...@e...pl>

    On 2011-07-02 18:57, januszek wrote:
    > http://archiwum.polityka.pl/art/zabojczy-mit-czarnob
    yla,374808.html
    >
    > Cytat: "W ciągu kilku miesięcy od katastrofy 31 osób zmarło i są to
    > jedyne śmiertelne ofiary Czarnobyla". Resztę doczytaj sam ;)

    To nie jest do końca prawda. Na dzisiejszej Ukrainie rzeczywiście wzrósł
    poziom zgonów na różne dziwne choroby. Poza tym "to są jedyne ofiary
    śmiertelne" to raz, a ludzie mniej lub bardziej poważnie okaleczeni to dwa.
    Ważne jest to, że w Japonii od promieniowania nie zginął chyba nikt
    (słyszałem o 2 ofiarach z samej elektrowni, ale nie wiem co im się
    stało) i że nie obłażą ze skóry. A w Czarnobyli obłazili.

    Słowo "mit" w tytule tekstu jest zasadne, bo wiele osób naprawdę wierzy
    w tysiące zabitych i sterty zwłok na ulicach :) Zresztą czytałem już
    kiedyś ten wywiad.

    pozdrawiam,
    PK


  • 25. Data: 2011-07-02 17:14:51
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: witek <j...@b...gazeta.pl>

    W dniu 2011-07-02 13:38, Lol pisze:
    >> To by?oby ta?sze rozwi?zanie, tyle, ?e boj? si? o ska?enie w?d
    >> powierzchniowych, bo szambo, jak to szambo - troch? przecieka. Bez betonu
    >> chyba jednak si? nie obejdzie. Zaraz jad? do sk?adu po cement. Nawrzucam
    >> te? troch? kamieni.
    >> Dzi?ki za sugestie.
    >>
    >> --
    >> Lol
    >
    > Jestem urobiony po pachy - i to dos?ownie. Ba?em si?, ?eby w czasie operacji
    > sprz?t mi nie wyp?yn??, wi?c doci??y?em torb? dodatkowymi o?owianymi p?ytami
    > ze starych akumulator?w (kt?re te? powinny ograniczy? troch? radiacj?).
    > Opakowa?em reklam?wkami, owin??em ta?m? izolacyjn? i opu?ci?em to na sznurku
    > na dno szamba. Potem przyjecha?a grucha i zacz?li?my zalewa? ze szwagrem
    > betonem zbiornik. Niestety podczas tej operacji wyp?yn?a zawarto??
    > zbiornika i zrobi?o si? troch? grz?sko. Szwagier si? po?lizn?? i pr?buj?c
    > utrzyma? r?wnowag? wywr?ci? tak?e mnie. Na szcz?cie sprz?t zosta? na dnie.
    > Id? si? umy? i odpocz??. Fotografia, jest jednak bardzo niebezpieczna.
    >
    Poplułem monitor, kilkukrotnie ;-)
    Witek


  • 26. Data: 2011-07-02 18:50:36
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 02.07.2011 14:34, Kosu pisze:

    > Myślę, że w czasach bombardujących nas niemal codziennie wiadomości o
    > podwyższonych poziomach promieniowania tu czy tam, każdy człowiek
    > powinien obowiązkowo zrobić takie zadanie gdzieś w liceum. I pewnie
    > każdy robił, ale może jak się nie zdaje matury, to się mniej zapamiętuje...

    Nic z tego. Głupim i zastraszanym społeczeństwem łatwiej się kieruje.

    Myślisz, że kacyki będą pod sobą dołki kopać dbając o edukację i
    rzetelne informowanie bez robienia głupiej paniki?


  • 27. Data: 2011-07-02 20:15:33
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>

    Dnia Sat, 02 Jul 2011 19:08:21 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

    > W dniu 2011-07-02 12:16, jojo pisze:
    >> Witam. Czy nalezy sie bac akcesorii lub sprzetu pochodzacego z importu z
    >> Japonii? Zastanawiam sie jak daleko od glownych producentow sprzetu byl
    >> wybuch elektrowni? Czy fabryka Canon lub Marumi znajduje sie daleko od
    >> Fukushimy? Jaka jest wasza opinia na ten temat? J.

    > Jeżu!!!

    Nie wzywaj imienia Jeża nadaremnie!

    --
    pozdrawiam ;)
    Sylwester Zarębski

    Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek


  • 28. Data: 2011-07-02 22:40:37
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Kosu" <6...@e...pl> napisał w wiadomości
    news:4e0f0df5$0$2454$65785112@news.neostrada.pl...
    > On 2011-07-02 13:05, Marcin [3M] wrote:
    >> A ja ci powiem, ze cez i stront to ok. 30 lat.
    >> Pluton, którego dawka może być szkodliwa (czytaj - z prawdopodobieństwem
    >> bliskim jedności wywołać raka) już w mikrobekerelach na kilogram ciała
    >> ma czas rozpadu 27000 lat.
    >> To znaczy, ze drobinka (wielkości kurzu) tego cudu nauki wchłonięta do
    >> płuc po kilku latach może wywołać raka (o ile nie zostanie wykasłana), i
    >> wydostać się za np. 200..300 lat podczas np. likwidacji cmentarza.
    >
    > Komentując w jednym słowie: nie.
    >
    > Po pierwsze - w chemii podajemy dokładne nazwy izotopów, bo one potrafią
    > się bardzo różnić (tak jest także w przypadku plutonu). Chodzi Ci pewnie o
    > używany w energetyce Pluton-239, przy czym połowiczny czas rozpadu to
    > trochę ponad 24 tysiące lat.

    Po pierwsze, w chemii jest to właściwie wszystko jedno, jaki mamy izotop. Z
    nielicznymi wyjątkami.
    >
    > Po drugie - w Twoim organizmie i wszędzie wokół jest mnóstwo substancji
    > promieniujących (także plutonu). Czy stąd się biorą nowotwory - też. Czy
    > pluton znacznie podnosi niebezpieczeństwo zachorowania - w opisanych przez
    > Ciebie dawkach nie (o prawdopodobieństwie bliskim jednośni nie
    > wspominając).

    Podaj jescze jak różne izotopy są przez organizm wchłaniane.
    Dlatego podaje się skażenie jodem, cezem i strontem, bo po wchłonieciu jeden
    z nich akumuluje się w 70%, pozostałe w 100%.
    Radon, na który powołuje się wielu pisząc o naturalnej radioaktywności,
    akumuluje się w jakichś ułamkach procentów.
    Co do plutonu po czernobylu - nigdy nie znalazłem oficjalnych danych o jego
    obecności w wyniku awarii w Czernobylu. O jego obecności wspominał jeden z
    pracowników CLOR. Niestety, jest na liście tajemniczych zgonów okresu
    działania podziemnej "S". Owszem, są informacje np. o znaczących jego
    ilościach na dnie Zatoki Gdańskiej. Charakter opadu po awarii w Czernobylu
    pokazuje też, że "świeży" opad, zaraz po eksplozji (potencjalnie bogaty w
    rozdrobnione paliwo i jego pochodne), objął m.innymi obszar trójmiasta.
    Jakimś dziwnym trafem, to właśnie trójmiasto jes polską stolicą nowotworów.
    Nie np. zatruty śląsk. Dowodów oficjalnych nie ma, i jak sądzę, nie będzie.
    Podobnie jak trudno jest znaleźć dane o emisji skażeń w wyniku awarii w UK w
    1957r (Windscale).
    A jak chcesz zobaczyć jak wygląda skutek oddziaływania takiej cząstki
    plutonu - tu masz link:
    http://www.mindfully.org/Nucs/Hot-Particle-Lung-Tiss
    ue1997.htm
    Jak ocenisz masę tego co wyprodukowało piękną gwiazdkę w tkance?

    I zwróć uwagę na jedno - gdziekolwiek dzieje się jakiś syf, to o ile to
    mozliwe z wielkim naciskiem podkreśla się, że nie doszło do emisji plutonu.
    Tak jest m.in. w przypadku Windscale/Sellafield. Masz na ten temat film na
    YT. Rzuć okiem, co tam było robione, co się stało, i spróbuj odpowiedzieć -
    jakim cudem do emisji Plutonu nie doszło...


    >
    > Po trzecie - Pluton-239 generalnie ulega rozpadowi alfa, czyli wystarczy
    > go owinąć papierem, a przecież pytanie w wątku dotyczy aparatów
    > zapakowanych w kartony, kontenety, magazyny... i mnóstwo powietrza, a
    > promieniowanie alfa ma w nim zasięg kilku centymetrów. Niebezpieczne
    > promieniowanie (gamma a nie alfa) w elektrowniach, łodziach podwodnych itp
    > pochodzi z innego izotopu: Plutonu-240.

    Promieniowanie gamma pochodzi - z grubsza - sytuacji, w której izomer jadra
    przechodzi do stanu podstawowego.
    Promieniowanie Gamma może, ale nie musi, być skojarzone z rozpadem alfa lub
    beta. Pluton nie jest niezbędny. PU 240 jest, OIMW na tyle aktywny, ze się
    termicznie grzeje "sam z siebie", więc i gamma emituje sporo... Ale nie on
    jedyny
    A co do zasięgu i skutków promieniowania alfa - rzuć sobie okiem na film o
    Litwinience na kinopleksie (o ile jescze jest). Rad, którym go potraktowano,
    to głównie rozpady alfa. Pewnie promienie gamma byłyby ledwo notowalne...

    Co do zawleczenia drobin paliwa jądrowego, i ich skutków dla zdrowia... Nie
    jest to aż tak nie do pomyslenia.

    >
    >> Zakładając taki cykl, zanim rozpadnie się w 50% załatwi ok. 100 osób.
    >> Obecnie, w/g pewnych źródeł w Tokio przeciętny obywatel wdycha 10
    >> cząstek dziennie, na zachodzie USA - 5 (część oczywiście może pochodzić
    >> z prób atomowych).
    >
    > Nie wiem co to za źródła, ale... nie do końca wiem co rozumiesz przez
    > "cząstka". Zakładam, że chodzi Ci o atomy. Czyli Japończycy przez całe
    > życie wdychają jakieś 300 tysięcy atomów! Czyli pewnie jakieś 10^-16 grama
    > :)
    > Na coś i tak trzeba zejść po 80-tce, ale nie sądzę, żeby pluton był tu
    > jakimś wielkim mordercą :]
    >
    "Hot particles" w przypadku fukushimy, czernobyla, testów atomowych, do po
    prostu coś jakby "kurz z paliwa". Temat dość dobrze wałkowany w kontekście
    środowiskowych skutków energii atomowej. Nie tylko przez "ekologów". Masz
    zresztą link powyżej.


    > pozdrawiam,
    > PK

    Wzajemnie


  • 29. Data: 2011-07-02 22:51:35
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> napisał w wiadomości
    news:iunir4$emb$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2011-07-02 13:20, Marcin [3M] pisze:
    >
    >>[...]
    >> TEPCO się nie martwi o przecieki, ok 40% elektrowni w USA przecieka
    >> wprowadzając duże dawki trytu do wód gruntowych, Sellafield emituje co 5
    >> lat tyle Bq, co Czernobyl (tyle, że w innych nuklidach) a ty się
    >> martwisz?
    >> Ciesz się, że będziemy mieli dwie EA. Będziemy nowocześni.
    >> Radiacja jest dobra dla zdrowia, pamiętaj o tym.
    >>
    >
    > Z ta dobrocią to poetycka przesada, ale... promieniowania i bez elektrowni
    > atomowych nie unikniemy. Całkiem spore dawki izotopów promieniotwórczych
    > wyrzucają do atmosfery elektrownie węglowe - pochodzą one ze spalanego w
    > nich węgla. Każdy lot samolotem komunikacyjnym to też całkiem niemała
    > dawka promieniowania - loty te odbywają się na wysokościach na których
    > ochronne działanie stratosfery przed promieniowaniem kosmicznym jest dużo
    > słabsze niż na powierzchni Ziemi.

    Podaj proszę, w jakim stopniu są one przez organizm akumulowane. Bo to jest
    kluczem.
    Jod 131 100%, SR90 i CS134 - jaden 70%, drugi 100% (choć nie pomnę, który
    ile.
    Radon - to są ułamki procenta...
    A co do ilości - poszukaj danych o światowej ilości kryptonu...

    > A generalnie prawda jest taka, że w Polsce jesteśmy skazani na energię

    Skoro tak mówi Sarkozy i Obama, to musi miec rację :)

    > atomową - nie mamy dużej ilości miejsc nadających się do budowy
    > elektrowni wodnych, elektrownie słoneczne w naszym klimacie raczej się nie
    > sprawdzą, wiatraki nie zapewnią wystarczającej ilości prądu a

    Elektrownie słoneczne - dzieki znacznemu postępowi elektroniki - tanieją w
    dość znacznym tempie.
    Na tyle, że prąd za ich pomocą pozyskiwany zbliża się do cen energii
    atomowej (uwzględniającej koszty demontarzu).
    Nie chcę tu pisać o kosztach pośrednich (kuracja onkologiczna jednej osoby
    kosztuje więcej niż prąd zużyty przez cała jej rodzinę w ciągu całego jej
    życia - a dane niestety wskazują na wzrost zachorowań na nowotwory w
    okolicach elektrowni atomowych).

    > możliwości wykorzystywania jako głównego źródła energii elektrowni
    > węglowych będą coraz mniejsze - zarówno ze względu na ograniczone pokłady
    > węgla którego wydobycie będzie coraz droższe jak i ze względu na narzucone
    > nam przez UE limity emisji dwutlenku węgla (ciekawe, że UE jakoś nie
    > przeszkadza, że dwaj najwięksi emitenci - Chiny i USA konsekwentnie
    > odmawiają zgody na jakiekolwiek limity - czyżby ich dwutlenek węgla granic
    > unijnych nie przekraczał?). Nawet jeśli

    Zmienią zdanie jak RAŚ spełni swą dziejową rolę :)

    > potwierdzą się optymistyczne prognozy o wielkich zasobach gazu łupkowego -
    > limity emisji CO2 też ograniczą jego wykorzystanie w energetyce. Prawda
    > jest niestety taka - albo zbudujemy własne elektrownie atomowe, albo
    > będziemy za ciężkie pieniądze importować prąd z Rosji i Białorusi -
    > wytwarzany w tamtejszych elektrowniach atomowych na których stan
    > techniczny będziemy mieli raczej ograniczony wpływ.

    Popraw mnie, jeżeli się mylę, ale w Finlandii wywalili na elektrownię coś
    ok. 8,5 mld dolarów, a elektrowni jak nie było, tak nie ma.
    Chyba trudno drożej...

    >
    > --
    > Pozdrawiam!
    > Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 30. Data: 2011-07-02 22:56:28
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    Użytkownik "JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał w wiadomości
    news:iune8n$6tq$1@inews.gazeta.pl...
    > On 2011-07-02 14:34:28 +0200, Kosu <6...@e...pl> said:
    >
    >> I pewnie każdy robił, ale może jak się nie zdaje matury, to się mniej
    >> zapamiętuje...
    >
    > A jak się zdaje taką maturę, to się zapamiętuje dwa razy więcej na dwa
    > razy więcej czasu. Czyli po roku, tak czy siak wiele się nie pamięta, poza
    > tym oczywiście, z czego robi się dalsze fakultety, lub po prostu używa
    > codziennie.
    > --
    > Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    > Pozdrawiam
    > JA
    > www.skanowanie-35mm.pl
    >

    I się pamięta, że CS134 i SR90 to ca 30 lat, a substancja przestaje "się
    liczyć" po 10 okresach.
    Masz zatem 300 lat.
    Niedawno była afera z radioaktywnymi grzybami:
    http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-20024
    15/Radioactive-mushrooms-contaminated-Chernobyl-disa
    ster-seized-British-port.html

    8 dni powiadacie...

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: