eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowapromieniowanie w Japonii a sprzet z importu?Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
  • Data: 2011-07-03 10:10:22
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> napisał w wiadomości
    news:iupas9$osa$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2011-07-03 00:51, Marcin [3M] pisze:
    >>
    >> Użytkownik "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> napisał w
    >> wiadomości news:iunir4$emb$1@news.onet.pl...
    >>> W dniu 2011-07-02 13:20, Marcin [3M] pisze:
    >>>
    >>>> [...]
    >>>> TEPCO się nie martwi o przecieki, ok 40% elektrowni w USA przecieka
    >>>> wprowadzając duże dawki trytu do wód gruntowych, Sellafield emituje co
    >>>> 5
    >>>> lat tyle Bq, co Czernobyl (tyle, że w innych nuklidach) a ty się
    >>>> martwisz?
    >>>> Ciesz się, że będziemy mieli dwie EA. Będziemy nowocześni.
    >>>> Radiacja jest dobra dla zdrowia, pamiętaj o tym.
    >>>>
    >>>
    >>> Z ta dobrocią to poetycka przesada, ale... promieniowania i bez
    >>> elektrowni atomowych nie unikniemy. Całkiem spore dawki izotopów
    >>> promieniotwórczych wyrzucają do atmosfery elektrownie węglowe -
    >>> pochodzą one ze spalanego w nich węgla. Każdy lot samolotem
    >>> komunikacyjnym to też całkiem niemała dawka promieniowania - loty te
    >>> odbywają się na wysokościach na których ochronne działanie stratosfery
    >>> przed promieniowaniem kosmicznym jest dużo słabsze niż na powierzchni
    >>> Ziemi.
    >>
    >> Podaj proszę, w jakim stopniu są one przez organizm akumulowane. Bo to
    >> jest kluczem.
    >> Jod 131 100%, SR90 i CS134 - jaden 70%, drugi 100% (choć nie pomnę,
    >> który ile.
    >> Radon - to są ułamki procenta...
    >> A co do ilości - poszukaj danych o światowej ilości kryptonu...
    >>
    >
    > Akurat w polskim węglu wymienione przez Ciebie izotopy występują w
    > nieznacznych ilościach. Najwięcej jest w nim izotopów radioaktywnych toru
    > i uranu. W sumie w ciągu roku polskie elektrownie węglowe uwalniają
    > spalając węgiel ok. 100 ton uranu i 300 ton toru. Oczywiście znaczna
    > większość tych izotopów jest zatrzymywana wraz z cząstkami stałymi w
    > elektrofiltrach, ale pewien procent jednak ulatuje do atmosfery. Z kolei
    > wody kopalniane zawierają radioaktywny rad - ich spuszczanie do rzek
    > powoduje zauważalne zwiększenie aktywności promieniotwórczej zarówno wody
    > jak i osadów rzecznych na długości kilkudziesięciu kilometrów od miejsc
    > zrzutu wód kopalnianych. I nie piszę tego po to, by wzbudzać panikę - po
    > prostu musimy być świadomi, że promieniowanie jonizujące jest elementem
    > trwale występującym w naszym środowisku, a działalność gospodarcza
    > człowieka powoduje zwiększenie ilości występujących w nim izotopów
    > (zresztą nie tylko działalność gospodarcza - podejrzewam, że wybuch
    > wulkanu też potrafi całkiem sporo izotopów do atmosfery wyrzucić) - i
    > bynajmniej nie trzeba do tego elektrowni atomowych - wystarczy zwykła
    > energetyka węglowa (zresztą nie tylko ona - daleko nie szukając stosowanie
    > nawozów sztucznych - zwłaszcza fosforowych - też powoduje wprowadzanie do
    > gleby dodatkowych dawek uranu).

    Ze wzgledu na swój czas rozpadu, izotopy te wystepują w ilościach sladowych
    w naturze, za to są chetnie przyswajane przez organizm. I to jest powodem,
    dla którego nimi zajmujemy się rozpatrując problemy zdrowotne w wyniku
    awarii jądrowych.
    Co do emisji uranu - należy go raczej traktować jako metal ciężki. Okres
    połowicznego rozpadu świadczy, ze jego radioaktywność jest 10x mniejsza od
    plutonu - jeżeli mówimy o tych izotopów, który może się samoistnie
    rozszczepić.
    Poza tym, ilość tychże izotopów jest w naturze niewielka - o czym przekonali
    się twórcy pierwszych instalacji jędrowych. Oszacowanie skutków wprowadzenia
    naturalnego uranu do środowiska nie jest zatem prostym przeliczeniem w
    tonach.
    Poza tym, to pluton robi karierę zabójcy. We wszystkich swoich izotopach.
    Rad z pewnością nie jest niczym fajnym, ale ostatnio pojawiły sie informacje
    o setkach ton trytu (b. ciężkiej wody?) wyciekajacej z elektrowni atomowych,
    przez liczne nieszczelności.
    Osobnym problemem są odpady z EJ. Dopiero awaria w japonii "wyciągnęła" na
    światło dzienne coś takiego jak SFP - spent fuel pool. Jest ich 10x wiecej
    niż samych reaktorów. I to obecnie, gdy na swiecie zaledwie kilkanaście
    procent energii pochodzi z EJ. To pokazuje, jaka ilość odpadów jest
    produkowana. A odpady te są najtrwalszą rzeczą zrobioną przez człowieka -
    zakłada się ok. 100000 lat do ich deaktywacji.
    A co do SFP - to właśnie te baseny spowodowały, ze w chwili, gdy piszę te
    słowa, pracownicy z elektrowni Fort Calhoun biegają z bańkami z paliwem, i
    dolewają je do pomp...
    Swoją drogą, ciekawe kiedy ujawnią sie odpady zatopione przez włoską mafię,
    która zdobyła kontrakt na ich utylizację :)
    >
    >>> A generalnie prawda jest taka, że w Polsce jesteśmy skazani na energię
    >>
    >> Skoro tak mówi Sarkozy i Obama, to musi miec rację :)
    >>
    >>> atomową - nie mamy dużej ilości miejsc nadających się do budowy
    >>> elektrowni wodnych, elektrownie słoneczne w naszym klimacie raczej się
    >>> nie sprawdzą, wiatraki nie zapewnią wystarczającej ilości prądu a
    >>
    >> Elektrownie słoneczne - dzieki znacznemu postępowi elektroniki - tanieją
    >> w dość znacznym tempie.
    > > Na tyle, że prąd za ich pomocą pozyskiwany zbliża się do cen energii
    > > atomowej (uwzględniającej koszty demontarzu).
    >
    > A ilość światła słonecznego docierająca w ciągu roku do powierzchni Ziemi
    > na naszych szerokościach geograficznych? Ona nie rośnie wraz z postępem
    > nauki. Klimat mamy taki, jaki mamy i szczególnie w zimie, gdy
    > zapotrzebowanie na energię jest największe, dociera tego swiatła niewiele.
    > Na budowanie pzryszłości na energii słonecznej moga sobie pozwolić takie
    > kraje jak Maroko czy Algeria - Polska raczej nie.

    Porównaj sobie, ile swiatła masz w pochmurny dzień, i jaka moc musisz mieć,
    aby uzyskać takie same warunki przy swietle sztucznym.
    Nawet przy dość dużym zachmurzeniu jest to rząd 0,5KW/m2.

    >
    >
    >> [...]
    >>> potwierdzą się optymistyczne prognozy o wielkich zasobach gazu
    >>> łupkowego - limity emisji CO2 też ograniczą jego wykorzystanie w
    >>> energetyce. Prawda jest niestety taka - albo zbudujemy własne
    >>> elektrownie atomowe, albo będziemy za ciężkie pieniądze importować
    >>> prąd z Rosji i Białorusi - wytwarzany w tamtejszych elektrowniach
    >>> atomowych na których stan techniczny będziemy mieli raczej ograniczony
    >>> wpływ.
    >>
    >> Popraw mnie, jeżeli się mylę, ale w Finlandii wywalili na elektrownię
    >> coś ok. 8,5 mld dolarów, a elektrowni jak nie było, tak nie ma.
    >> Chyba trudno drożej...
    >>
    >
    > Nie wiem, ile wywalili w Finlandii, ale wiem, że ci wszyscy, którzy
    > straszą widmem atomowej katastrofy raczej nie palą się do spędzania
    > wieczorów przy świeczce (zresztą też nieekologicznej - bo dwutlenek węgla
    > wytwarza). Potrzebujemy energii, musimy ją skądś brać i w naszej sytuacji
    > wobec atomu nie mamy dobrych alternatyw. Straszy się nas ilością
    > nowotworów wywołanych skażeniem z Czernobyla, a jakoś mało jest porównań z
    > ilością górników ktorzy zginęli pod ziemią lub dorobili ciężkich chorób
    > zawodowych wydobywając węgiel dla naszych elektrowni oraz tych, ktorzy
    > pochorowali się w wyniku zanieczyszczania środowiska przez te elektrownie.

    Pogadaj z tymi, których katastrofa dotknęła.
    Większość tego nie wie, czy ich rak pochodzi z barwnika z napoju czy z opadu
    radioaktywnego.
    A dzieje się źle. W danii liczba nowotworów płuc wzrosła 12x od lat 40-tych.
    Ciekawe, bo ten kraj oimw zaczął się zmieniać w istotny sposób w latach
    60-tych.
    Pod koniec lat 50-tych w UK miała miejsce katastrofa, której rozmiary być
    może przekroczyły rozmiary katastrofy w Czernobylu, obejmując swym zasięgiem
    m.in. Danię, a nawet Bałtyk. Niestety, niewiele o niej wiadomo...

    >
    > --
    > Pozdrawiam!
    > Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: