eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingpoprawność algorytmuRe: poprawność algorytmu
  • Data: 2015-03-31 23:32:31
    Temat: Re: poprawność algorytmu
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 31/03/2015 09:56, Maciej Sobczak wrote:
    > W dniu poniedziałek, 30 marca 2015 20:08:40 UTC+2 użytkownik Andrzej
    > Jarzabek napisał:
    >
    > Nic nie szkodzi. Ja w swoim portfelu inwestycyjnym mam podobną ilość
    > udziałów różnych firm inwestycyjnych właśnie po to, żeby strata Rysia
    > i zysk Krzysia nie były problemem, tylko co najwyżej zmianą
    > proporcji. Zdaje się, że taka dywersyfikacja inwestycyjna jest
    > powszechną praktyką. Ot i cały dramat.

    To nie do końca tak działa. Inwestorzy starają się mieć więcej udziałów
    w tych firmach, co do których mają przypuszczenia, że więcej zarobią lub
    jest niższe ryzyko straty. Jeśli są tacy, którzy oszacują to prawidłowo,
    to kasa płynie do ich portfeli z portfeli tych, którzy źle zgadują lub w
    ogóle nie biorą tego pod uwagę i kupują np. po równo.

    Dalej - istnieją również firmy, które w ogóle nie są spółkami giełdowymi
    i ich akcji nie da się kupić. Część z nich realizuje właśnie biznes plan
    taki, że jakaś innowacyjna idea pozwoli im zarabiać kosztem bardziej
    konserwatywnych korporacji.

    >> Myślisz, że gdyby taka Toyota
    >
    > Zginęli ludzie. Nie rozmawiamy o kupowaniu akcji, tylko o tworzeniu
    > poprawnego oprogramowania.

    Bo przecież taki prezes firmy motoryzacyjnej chętnie zrezygnuje z premii
    z zamian za spokojny sen, prawda?

    >> A na rozbijających się samochodach Toyoty zyskuje Ford
    >
    > Nie. Ford robi w gacie, bo przecież do tej pory używał dokładnie
    > takich samych metod, więc przypuszczalnie mają takie same problemy.

    Ale przecież ludzie nie przestaną kupować samochodów, więc jak nie kupią
    Toyoty, to kupią Forda.

    > Dokładnie o tym piszę od samego początku. O rosnącym
    > zainteresowaniu.
    >
    > Tzn. w pewnych branżach zainteresowanie rośnie a w innych nie
    > rośnie.

    Też pisałem od początku - są takie nisze, w których to ma sens.

    >> Nie zgodzę się, jak najbardziej jest presja na szukanie lepszych
    >> rozwiązań i wdrażanie nowych metod. Tylko że nie ma za bardzo
    >> przesłanek na to, że metody formalne są lepszym rozwiązaniem.
    >
    > Najwyraźniej nie ma takiej potrzeby, albo się to nie kalkuluje. Od
    > początku się w tym temacie zgadzamy.

    Ja zrozumiałem twoją tezę tak, że niezależnie od potrzeby nikt tego nie
    robi, bo straty nie są problemem.

    >> No to ja przecież od początku chciałem się dowiedzieć, jak to
    >> mogłoby wyglądać od strony praktycznej, a ty mnie zbyłeś mnie
    >> opowieścią o tablicach i flamastrach.
    >
    > Nie. Napisałem wyraźnie, że zrobiłbym to dokładnie tak, jak opisałeś.
    > Bo ja też umiem liczyć.

    Bo byś kalkulował co najlepsze dla ciebie jako pracownika etatowego, czy
    również dlatego, że jako profesjonalista podejmowałbyś decyzje twoim
    zdaniem najlepsze dla firmy? Korzystając z komfortu braku konieczności
    wybierania między maksymalizacją zysku a minimalizacją ilości trupów...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: