eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyponiedzialkowo: uwaga pirat › Re: poniedzialkowo: uwaga pirat
  • Data: 2011-02-01 03:56:14
    Temat: Re: poniedzialkowo: uwaga pirat
    Od: <s...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    kamil d <k...@t...pl> napisał(a):

    > W dniu 2011-02-01 01:08, kogutek pisze:
    > > A oni nie mają tego nagranego na
    > > rejestratorze.
    >
    > Czyli w czasach bez rejestratorów można było dop*** jak się chce?
    > Pół narodu widziało jak wyprzedzał na skrzyżowaniu ale prawnik, cwaniak
    > musiał spróbować się wyłgać.
    >
    > > Wychodzi facet
    > > i mówi. Skończylą mi się insuina. Mam malo czasu zanim sie rozkleję.
    >
    > Jak się gość "rozkleja" to niech dzwoni po karetkę albo bierze taryfę a
    > nie zapier*** w takim stanie narażając innych.
    >
    > Bez końca tak można ;)
    >
    Nie wolno było wtedy i nie wolno teraz. Ale nie może mieć miejsce sytuacja w
    której publicznie funkcjonariusz używa szantażu w celu uzyskana zgody na
    ukaranie za wykroczenie. To niedopuszczalne. Nie dasz rady mi dokopać bo jest
    szansa że zaczną mnie bronić ci co zmieszali mnie z błotem jak w innym temacie
    stwierdziłem ze nagminne stosowanie dolnego zakresu z widełek i odpuszczanie
    któregoś z wykroczeń tylko w celu uzyskania zgody na bezproblemowy mandat jest
    niedopuszczalne. Takie sytuacje w tym żałosnym z powodu komentarzy programie
    występują bardzo często. Jak kogoś łapią na trzech wykroczeniach i potrafią to
    udokumentować. A potrafią bo mają stosowne i atestowane do takich celów
    urządzenia. To mają jechać zawsze z górnej półki i za wszysko. Bo w ten sposób
    pieniądze jednostki stają się tak potrzebnymi chociażby na drogi naszymi
    wspólnymi pieniędzmi. Nic mi do tego a nawet jestem zadowolony jak jakiś
    kierowca w sposób nie obowiązkowy składa datek na wspólne cele. Ja patriotą
    nie jestem i jeżdżę tak żeby się nie dokładać. Tak jak nikt nie zrobi
    hydraulika że ferszluz trzeba roztrajbować bo szkolony w materii. Tak prawnika
    nikt w tym czego się kilka lat uczył nie zagnie. Takie zycie i podzial
    obowiązkow i związanych z tym profitów. Hydraulik wie jak przepchać rurę od
    sracza a adwokat jak się zachować w sytuacji kiedy przekraczane jest prawo
    albo uprawnienia. Ne oznacza to ze przedstawiciele tych zawodów nie mogą ze
    sobą współpracować. Adwokatom zapychają się rury a hydraulicy popadają w
    konflikt z prawem. Dlaczego uczepiłeś się przypadku pierwszego a nie drugiego
    w którym brak reakcji ze strony ludzi powołanych do ochrony między innymi i
    życia innych współobywateli. Na dodatek opłacanych ze solidarnych składek
    zwanych podatkami. Spowodował śmierć człowieka tylko dlatego ze nie chciało im
    się powiadomić pogotowia. I woleli w tym czasie wyżywać się i torturować,
    nawet jak go palcem nie dotknęli, umierającego człowieka. Jeśli Ty nie
    udzielisz pomocy osobie jej potrzebującej to są stosowne paragrafy. Możesz i
    powinieneś zostać ukarany nawet w sytuacji gdyby poszkodowanemu nic się nie
    stało. Za brak aktywnej gotowości. Od funkcjonariusza należy oczekiwać więcej
    w takiej sytuacji ale i w przypadku gdy zawiedzie karać dotkliwiej. Nie bez
    powody ich praca nazywa się slużbą. To ma być służenie innym. Ale żeby nie
    miala ich praca podtekstu ze są slużącymi społeczeństwo stworzyło szereg
    mechanizmów przed tym zabezpiezających. Przede wszystkim jest to służba
    dobrowolna, dla wybranych, dobrze wynagradzana i dająca wiele przywilejów o
    których normalny pracownik najemny nie może pomarzyć. W zamian za to
    spoleczeństwo oczekuje jak najdalej, zahaczającej nawet o łamane regulaminów
    wewnętrznych i obowiązujące prawo, idącej pomocy w sytuacjach tego
    wymagających. A czy zlamanie prawa było uzasadnione ma oceniać nie przełożony
    lub dziennikarzyna a niezależny od administracji państwa i ujęty w konstytucji
    organ sądowy. W sytuacji faceta co przekroczyl prędkość bo ratował życie,
    nieważne że swoje. W konstytucji napisaliśmy że życie jest najważniejsze a nie
    czyje, nawet jako cywilizowani ludzie nie określliśmy priorytetu że koniecznie
    musi być życie człowieka. Jedyny organem który mial stosowne uprawnienia do
    oceny sytuacji był tylko sąd. Tam powinno wyglądać to tak. Wysiada i mów ze
    chory i potrzebuje lekarstwo. Natychmiastowa ocena pzrez funkcjonariusza czy
    szybciej bęzdie jak go zawiezie do apteki czy wolać pzrewożnika. Po
    dowiezieniu i zaaplikowaniu specyfiku upewnieie się że osoba czzuje się
    dobrze. W przypadku cukrzyka oświadczenie wystarczy. Sporządzenie stosownej
    dokumentacji do sądu. To sąd ma oceniać w takich sytuacjach czy naruszenie
    obowiązującego prawa było uzasdnione. I to on ma albo karać albo uniewinniać.
    Nie funkcjonariusz a sęzdia. Bo tylko on ma stosowne uprawnienia. Ale w
    sytuacji gdyby cała historyjka z chorobą była klamstwem mającym na celu
    uniknięciem kary. To należy dojebać cwaniakowi tak żeby do końca życia nie
    okłamał nikogo, nawet swojego psa. I to też jest robota dla sądu i sędziego.
    Oczywiście ktoś glupi może stwiedzić że nie należy osobom ktore mogą z
    jakiegoś powodu potzrebować tego typu pomocy nie dawać albo cofać uprawnienia.
    W takiej sytuacji należalo by nikomu nie dawać uprawnień. Każdy jest zagrożony
    zawalem, udarem, chwilową utratą przytomności chociażby na skutek jechania za
    ciężarowką z niesprawnym silnikiem. Cukrzyca to specyficzna choroba. To w
    zasadzie nie choroba a niedoczynność organizmu. W przypadku podawania insuliny
    cukrzyk funkcjonuje jak zdrowy człowiek. Przynajmniej przez większość zycia. I
    w tamtej sytuacji nagle pogorszenie się stanu cukrzyka w radiowozie moglo być
    spowodowane stresem. Gdyby sobie dojechał może i za szybko. Albo został
    dowieziony jak bialy człowiek do apteki, to zalamanie moglo by nie nastąpić
    przed podaniem insuliny. Pozniej sąd by ocenil czy przekroczenie prędkości
    było potrzebne. I wydal stosowny wyrok. Znam z autopsji i z opowieści
    zachowanie angielskiej policji. W stosunku do mnie byli życzliwi, inna sprawa
    że nie zrobiłem nic czego by zabranało ichnie prawo a potrzebowalem prostej
    pomocy, uczynni i z wlasnej inicjatywy zrobili więcej niż potrzebowale i
    prosilem. Z opisow znam sytuację kiedy ktoś kto nie mial racji stawiał się
    podskakiwal i odgrażal. Dostal w ryja potem z kopa. A jak wrzeszcał ze jest
    obywatelem i ma prawa. To mu przypadkowy przechodzień powiedzial ze jak jest
    na terytoruim Jej Krolewskiej Mości to jako jej podwlądny calkowicie jej
    podlega i nie ma żadnych praw jeśli narusza prawa ustanowione przez Królową.
    Po czym dostal znowu z kopa od policjanta wielkości terminatora. Po tych dwóch
    zdarzeniach wiem ze jeśli tam bym potrzebował pomocy. To ten sam terminator,
    co bez skrupułow może złamać komuś kręgosłup jeśli sytuacja będze tego
    wymagała. W przypadku gdy nie bęzdie mógl zapewnic potrzebującemu transportu
    do najbliższego szpitala współobywatelowi, ale i wiewiórce albo kotu. To
    zaniesie go tam na własnych rękach. Bo on zna swoje miejsce w spoleczeństwie
    ktore mu płaci za to zeby go mieć w takich sytuacjach pod ręką. Tam policjant
    sluży spoleczeństwu tu uważa się za pana wladzę. A komentarze w programie
    pirat jeszcze go w tym utwierdzają. Amen

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: