-
1. Data: 2009-06-12 10:06:40
Temat: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: "Maciej S." <m...@c...pl>
Witam,
Zamierzam kupić sobie pokrowiec do cyfrzaka pozwalajhący na robienie zdjęć
pod wodą - w grę wchodza okazjonalne zdjęcia w Egipcie, więc nie chcę
inwestować w dedykowaną obudową podwodną (aparat to Lumix fx-500).
Mam pytanie - większość z tych oferowanych na allegro (np.
http://www.allegro.pl/item659349120_obudowa_podwodna
_dicapac_wp_310_raty_lodz_wp310.html
) ma wodoszczelność do 10 metrów, poszukuję opini ludzi któzy majątakie coś
i czy to wogóle działa :))
A zna ktoś może podobne pokrowce ale trzymające więcej, np. 20 metrów?
MS
-
2. Data: 2009-06-12 10:49:16
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: Seba <o...@s...pl>
Wlasnie "obudowe" Dicapac kupilem sobie 2 lata temu na wyjazd do
Egiptu. Mialem aparat NIKON COOLPIX S1. Obudowa, a raczej woreczek :-)
doskonale sie sprawdzila. Robilem zdjecia w basenie i w morzu. W tych
warunkach nic, a nic nie przeciekalo. Nie paraowalo takze w srodku,
ale mialem w obudowe wrzucony pochlaniacz wilgoci. Nie wiem, do jakich
glebokosci jest to cudo wodoszczelne. Ja zanurzalemm to tylko na takie
glebokosci, na ktore bylem w stanie sam zejsc, bez zadnego sprzetu. Do
takiego nurkowania smailo polecam.
-
3. Data: 2009-06-12 11:43:46
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: "Maciej S." <m...@c...pl>
Uzytkownik "Seba" <o...@s...pl> napisal w wiadomosci
news:55dee9b5-f8f2-42c8-96c4-8c12b8f4de9b@p5g2000pre
.googlegroups.com...
> Wlasnie "obudowe" Dicapac kupilem sobie 2 lata temu na wyjazd do
> Egiptu. Mialem aparat NIKON COOLPIX S1. Obudowa, a raczej woreczek :-)
> doskonale sie sprawdzila.
A jak wyglada komfort obslugi - czy mozna bez uzycia srubokreta taki aparat
wyjac, czy trzeba sie pomeczyc? Czy aparat nie lata w tym woreczku jak zyd
po studni i nie utrudnia to zrobienia zdjecia?
MS
-
4. Data: 2009-06-12 17:13:42
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: Seba <o...@s...pl>
> A jak wyglada komfort obslugi - czy mozna bez uzycia srubokreta taki aparat
> wyjac, czy trzeba sie pomeczyc? Czy aparat nie lata w tym woreczku jak zyd
> po studni i nie utrudnia to zrobienia zdjecia?
Aparat sie wklada i wyjmuje bez uzycia jakichkolwiek narzedzi.
Obudowa, to po prostu worek z grubego tworzywa zamykany na rzep. Sam
zamkniecie, mimo, ze proste, jest szczelne. Aparat nie lata luzno w
srodku, aczkolwiek mozna go w pewnym zakresie przemieszczac wewnatrz.
Obsluga aparatu jest nieco uciazliwa. Pod woda bardzo slabo widac
obraz na podgladzie. Naciskanie przyciskow tez nie jest proste, bo sie
ich nie czuje. Trzeba naciskac przez worek.
Pomimo tych niewygod, jestem bardzo zadowolony z tej "obudowy" ;-)
Porobilem sporo fajnych zdjec w basenie i troche w morzu.
-
5. Data: 2009-06-14 18:59:42
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: T...@s...in.the.world
In article
<5...@p...goo
glegroups.com>,
Seba <o...@s...pl> wrote:
> Ja zanurzalemm to tylko na takie
> glebokosci, na ktore bylem w stanie sam zejsc, bez zadnego sprzetu.
To znaczy na jakie glebokosci?
> Do
> takiego nurkowania smailo polecam.
No bo rekord glebokosci dla takiego nurkowania to obecnie chyba 180m
(czy jakos tak)...
TA
-
6. Data: 2009-06-15 05:48:22
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: Seba <o...@s...pl>
> No bo rekord glebokosci dla takiego nurkowania to obecnie chyba 180m
> (czy jakos tak)...
:-) Nie jestem rekordzista w tej dziedzinie :-) Nurkowalem tylko w
saej masce z rurka, bez pletw i innego sprzetu, np. w postaci
ciezarkow ;-) W takim wyposazeniui w wodzie o takim zasoleniu, jako
Morze Czerwone nie udalo mi sie zejsc nizej, niz jakies 4 - 5 m. Na
tej glebokosci nic nie przeciekalo.
-
7. Data: 2009-06-15 08:59:36
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu uwagi
Od: "J." <j...@i...pl>
> Zamierzam kupić sobie pokrowiec do cyfrzaka pozwalający na robienie zdjęć
> pod wodą - w grę wchodza okazjonalne zdjęcia w Egipcie, więc nie chcę
> inwestować w dedykowaną obudową podwodną (aparat to Lumix fx-500).
http://www.allegro.pl/item659349120_obudowa_podwodna
_dicapac_wp_310_raty_lodz_w
p310.html
> ) ma wodoszczelność do 10 metrów, poszukuję opini ludzi któzy majątakie coś
> i czy to wogóle działa :))
Temat był na grupie. Ja mam taki pokrowiec, ale nie allegrowy tylko Ewa
Marine. Uważałbym z nurkowaniem na wieskze głębokości z tymi tańszymi workami.
Do zabezpieczenia sprzetu przed zalaniem na łódce czy do nurkowania ABC w
płytkiej wodzie moga byc O.K., choć na wszelki wypadek wsadzałbym w to raczej
tani aparat, bo były przypadki uszkodzenia worka.
Generalnie zwracaj uwage na :
1) materiał [ale tego nie sprawdzisz korespondencyjnie]
2) sposób zamkniecia -tylko listwa zaciskowa na dwie śrubki [tak jest w moim],
ŻADNE RZEPY!!!
3) rodzaj i wielkość wizjera -musi byc duży i na mieszku, jeśli masz aparat z
daleko wysuwanym obiektywem. Jeśli ten allegrowy producent nie podaje
dopuszczalnych wymiarów zewnętrznych aparatu dla poszczególnych pokrowców,
możesz się zdziwić, co prawda jest tam tabela kompatybilnosci z aparatami,
więc powinno wystarczyć; pamietaj,ze aparat ma tam sporo luzu, a pracować
będziesz głównie na szerokim kącie; widziałem już takie tanie pokrowce, w
których wizjer też jest z miękkiej folii [porażka], to musi byc sztywna szybka
z plexi czy poliwęglanu
4) luzy i gałkologia stosowana -aparat siedzi luźno,warto przyczepić do niego
parę kawałków pianki [z karimatki itp.] które będa go stabilizować, w
komplecie może byc nawet kawałek takiej piankowej listwy; dostępność funkcji -
przyciski i dźwignia zooma [jesli jest duża] O.K., ale tragedia jeśli chodzi o
dial, o ile nie jest on na górnej ściance umieszczony tak,ze trochę wystaje
poza obrys. woprzeciwnym razie jests skazany na wybór trybu pracy aparatu
przed zapakowaniem.
5) nadmuchiwanie i zaworek - pokorwiec MUSI byc lekko nadmuchany i NIE WOLNO
robić tego ustami -kondensacja pary wodnej gwarantowana, tu nie pomoga nawet
woreczki z silica żelem, ktore i tak warto włożyć. Konieczna jest gruszka do
przedmuchiwania -albo duża [!] aptekarska, albo taka ze zwrotnym zaworkiem
wlotowym, pompka od materaca, myśle też o pompce do wina [jeszcze nie
testowane]; zaworek w moim pokrowcu ma niebezpieczna tendencję do otwierania
się przy zaczepieniu króccem o jakiś przedmiot, warto pomyslec o dodatkowym
zabezpieczeniu
Na koniec: trwałość i bezpieczeństwo sprzętu. Były przypadki uszkodzenia
pokrowac przez pekniecie zgrzewanych szwów [np. na mieszku wizjera]. Skutkuje
to oczywiście zalaniem aparatu i jego utratą. Tak więc ostrożnie i... udanych
zdjęć
Pozdrawiam
-J.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2009-06-22 00:02:07
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
T...@s...in.the.world
T...@n...onet.pl
>> Ja zanurzalemm to tylko na takie
>> glebokosci, na ktore bylem w stanie sam zejsc, bez zadnego sprzetu.
> No bo rekord glebokosci dla takiego nurkowania to obecnie chyba 180m
> (czy jakos tak)...
180 metrów bez sprzętu? To ciśnienie 18 atmosfer technicznych w czystej wodzie? :)
(w zasolonej więcej)
1 metr sześcienny czystej wody waży 1000 kG
czyli słup wody wysoki na 1 metr to 1000 kG na 1 metr kwadratowy
czyli dla 1 metra wysokości mamy 10^6G/100 cm*100 cm
czyli dla 10 metrów mamy 10^7G/10^4 cm^2
czyli dla 10 metrów mamy 10^3G/cm^2
czyli dla 10 metrów mamy kG/cm^2
czyli dla 10 metrów mamy około 1 atmosfery technicznej
(atmosfera fizyczna ma nieco więcej: af to ponoć 101325 Pa; at to ponoć 98066.5 Pa)
Powiedzmy, że jesteśmy pod wodą 10 minut -- raczej nierealne, ale...
5 minut na zanurzenie i tyleż na wynurzenie?...
180 metrów na 5 minut to 2160 metrów na godzinę...
Jeśli czas pod wodą skrócimy do realniejszych 5 minut, mamy ponad 4.3 km/h...
Ale 5 minut z machaniem rękami i nogami to nadal nierealnie długi czas...
Warto ten czas skrócić...
4 minuty to 5.4 km/h...
Piechur idzie 6 km/h...
Czyli płyniemy w dół i w górę niemal z szybkością piechura?...
Bez żadnego sprzętu... Tylko płuca, nogi, ręce, reszta ciała...
18 atmosfer nie zgniecie?
I choroby kesonowej nie będzie?
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
9. Data: 2009-06-22 14:50:40
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> napisał:
>
> > No bo rekord glebokosci dla takiego nurkowania to obecnie chyba 180m
> > (czy jakos tak)...
>
> 180 metrów bez sprzętu? To ciśnienie 18 atmosfer technicznych w czystej
wodzie? :)
> (w zasolonej więcej)
>
Dokładnie. Ale też słyszałem, że rekordowa osiągnięta w ten sposób głębokość
to grubo ponad 100m - być może faktycznie 180m.
>[...]
> Czyli płyniemy w dół i w górę niemal z szybkością piechura?...
Na to wychodzi. Nie wiem ile minut trwały te rekordowe zanurzenia, ale
prędkość musiała być znaczna.
> Bez żadnego sprzętu... Tylko płuca, nogi, ręce, reszta ciała...
>
Najdziwniejsze, że o ile pamiętam bez żadnego balastu przy zanurzaniu.
Trzymany w rękach kawał ołowiu znakomicie by ułatwił szybkie zejście na dużą
głębokość...
> 18 atmosfer nie zgniecie?
A ryby zgniata?
> I choroby kesonowej nie będzie?
>
Tu akurat sprawa jest prosta - choroba kesonowa powstaje wskutek wydzielania
się we krwi podczas dekompresji pęcherzyków azotu wchłanianego przez krew
podczas oddychania na dużej głębokości sprężonym powietrzem. Jeśli nurkujesz
bez butli nie oddychasz pod wodą - więc azot nie ma skąd się we krwi
gromadzić i nie ma ryzyka choroby kesonowej.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
10. Data: 2009-06-23 11:52:48
Temat: Re: podwodny pokrowiec do aparatu
Od: nb <n...@n...net>
at Mon 22 of Jun 2009 02:02, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>
> T...@s...in.the.world
> T...@n...onet.pl
>
>>> Ja zanurzalemm to tylko na takie
>>> glebokosci, na ktore bylem w stanie sam zejsc, bez zadnego sprzetu.
>
>
>> No bo rekord glebokosci dla takiego nurkowania to obecnie chyba 180m
>> (czy jakos tak)...
>
> 180 metrów bez sprzętu? To ciśnienie 18 atmosfer technicznych w
> czystej wodzie? :) (w zasolonej więcej)
>
> 1 metr sześcienny czystej wody waży 1000 kG
>
> czyli słup wody wysoki na 1 metr to 1000 kG na 1 metr kwadratowy
...
Było u tym w filmie "Deep Blue".
Powracając do fotografii... W polskich wodach poniżej 3 metrów
jest prawie bezbarwnie a na 10 metrach jest ciemno nawet w najczystszych
jeziorach wybieranych na obozy nurkowe.
Ktoś niedawno marudził, że gwarancja szczelności do 30 metrów
to dla niego za mało i potrzebuje 200 m. Nic nie wspomniał o lampach.
Nie fotografowałem pod wodą, a to może być ciekawe, choćby dlatego,
że zza maski z płaską szybką świat podwodny jest większy o 1/3.
Pewnie może to sprawiać jakiś problem w fotografowaniu.
--
nb