eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › plaga dojeżdzaczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 100

  • 61. Data: 2016-06-06 12:00:53
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: masti <g...@t...hell>

    Bolko wrote:

    > Prawda że fajnie się jeżdzi jak światła masz ZA skrzyżowaniem.
    > A nie PRZED.
    > Ja nie rozumiem dlaczego w PL tego niema.

    kiedyś były wszędzie ale jakiś mądrala ministerialny wymyślił, że to zło
    i skasowali. I do tego jeszce linie zatrzymania odsunęli od
    sygnalizatorów przez co mieści się mniej samochodów niż by mogło.
    na przykład tu weszłyby spokojnie 3 a tak ledwo 2 i blokuje się przejazd
    na wprost bo kolejny wystaje tyłkiem albo zajeżdża na zakłądkę stając na
    obszarze wyłączonym
    <https://goo.gl/maps/PJTg4ZY4cdT2>

    --
    Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 62. Data: 2016-06-06 12:06:41
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 06.06.2016 11:28, twistedme wrote:

    > To jest dla mnie swego rodzaju fenomen... Czy percepcja zielonego
    > zmniejsza się wraz z odległością? Jaka jest przyczyna, że te kilka aut
    > po zapaleniu się zielonego, nie może ruszyć prawie razem?

    Taka, że jak ktoś przed tobą stoi, to nie pojedziesz - nawet jak masz
    zielone. Więc puszczanie sprzęgła wraz z zapaleniem zielonego mij się z
    celem - wjedziesz w dupę poprzednikowi. Praktika jebiut teoriu:

    > Ktoś wie z czego wynika ten paniczny strach przed tym, żeby dojechać do
    > prawdziwego końca?

    Z tego, że jak dojedziesz rzeczywiście do końca, to nie masz jak skręcić
    - póki co samochody w bok nie jeżdzą (przynajmniej na ogół;)

    Shrek


  • 63. Data: 2016-06-06 18:54:21
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 06.06.2016 o 11:28, twistedme pisze:

    > Wczoraj miałem znów fajną sytuację w kwestii ulubionych tematów.
    > Zwężenie i jazda na zamek. Rozumiem (znaczy nie rozumiem, ale się
    > przyzwyczaiłem do widoku) ludzi, którzy 50-100 metrów przed końcem pasa
    > stają, włączają kierunkowskaz i czekają aż ich ktoś wpuści na drugi pas.
    > Ostatnio kilka razy spotkałem się z czymś takim, że kierowcy nie
    > dojeżdżają do końca pasa, ale zostawiają miejsce z przodu tak na 2-4
    > samochody.
    >
    > Ktoś wie z czego wynika ten paniczny strach przed tym, żeby dojechać do
    > prawdziwego końca?

    Nie wiem, ale ja w kwestii edukacji ręakich nie wpuszczam.
    Ruchem ręki zakręcam do dojechania do końca pasa....


  • 64. Data: 2016-06-06 19:09:43
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-06-05 o 21:49, Slavekk pisze:

    >>>>>> Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
    >>>>>> systemu są
    >>>>>> dodatnie czy ujemne;)
    >>>>>
    >>>>> Uzasadnione?
    >>>>> Czym?
    >>>>> Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)
    >>>>
    >>>> Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
    >>>> Taką przeciętną:P
    >>>>
    >>>> Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
    >>>> warunków pracy nie poprawia
    >>>
    >>> ... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
    >>> S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.
    >>
    >> Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.
    >
    > W tym zakresie temperatur - nie ma żadnego znaczenia.
    > Zauważ że nic temperatury OLEJU nie obniża.

    A widziałeś gdzieś ogrzewanie na olej pompowany przez nagrzewnicę ?
    Więc nie zmieniaj tematu. Wim że jest akurat lato i ciepło bez
    ogrzewania, ale jak zrobi się +5 lub mniej to różnica będzie
    odczuwalna.

    >>>> - nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
    >>>> przystosowany, to i tak będzie działał krócej.
    >>>
    >>> Nieprawda.
    >>> Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
    >>> No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...
    >>
    >> To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
    >> ten nie rozrusznik ?
    >
    > Np. z kondensat6ora naładowanego energią odzyskaną przy hamowaniu.
    > Tak mam w C4

    Pogadaj z jakimś elektronikiem na temat wielkości zmagazynowanej
    energii w kondensatorze.

    >> Bo chyba nie piszesz o czołgu
    >> i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.
    >>
    >>>> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    >>>> będzie odpalany.
    >>>
    >>> Nieprawda.
    >>> Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    >>> wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje
    >>
    >> Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
    >> nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.
    >
    > Citroen C4 eHDI (automat, albo jak wolą puryści - zrobotyzowany manual)
    > Skoda Octavia III 150kM diesel (manual)
    > Tych używam na codzień.
    > Żadnych opóźnień.

    Dzięki sprawdzę.

    >>>> Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
    >>>> opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że
    >>>> się
    >>>> opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.
    >>>
    >>> Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
    >>> sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
    >>> tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.
    >>>
    >> Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
    >> samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
    >> a mniej zużyć silnik.
    >
    > 1. To był eksperyment
    > 2. Samochód był mój
    > 3. Uzasadnij, że silnik się bardziej zużywa jak się go wyłaczy na 1,5
    > minuty.
    >
    W przykładowej skodzie z dizlem jeździsz w chłodne pory roku na
    niedogrzanym silniku. I tylko nie napisz że mam uzasadnić że to
    negatywnie wpływa na silnik.
    Odpalanie co chwila też żywotności silnika nie zwiększy a zmniejszy.
    A najfajniej to już mają szczęsliwcy z dobrze oturbionymi silnikami
    gdzie zielona procedura ma wszystko w dupie i zatrzymuje gorącą
    turbinę bo oszczędza paliwo. :-)


    Pozdrawiam


  • 65. Data: 2016-06-06 19:10:00
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 06.06.2016 12:06, Shrek wrote:

    >> Ktoś wie z czego wynika ten paniczny strach przed tym, żeby dojechać do
    >> prawdziwego końca?
    >
    > Z tego, że jak dojedziesz rzeczywiście do końca, to nie masz jak skręcić
    > - póki co samochody w bok nie jeżdzą (przynajmniej na ogół;)

    Eee. źle zrozumiełem - myślałem, że masz na myśli pól długości samochodu
    a nie 50-100 metrów;). Pewnie wynika to z tego, że samoi nie wpuszczają,
    więc nie wierzą, że ich wpuszczą;)

    Shrek


  • 66. Data: 2016-06-06 19:20:26
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:8...@p...pl.inv
    alid...
    >Przejechałem prawie pół miliona kilometrów i nikt mi nigdy w dupę nie
    >wjechał. Może dlatego, że patrzę jednak w lusterka i jak widzę
    >przyklejonego do zadka dresa, to wiem, że ,,okoliczności wskazują na
    >możliwość odmiennego zachowania". Art. 4 PoRD.

    Ja tez troche przejechalem i w d* mi nikt nie wjechal, a dresami sie
    nie przejmuje.
    Jedzie z tylu - jego problem.

    Moze dlatego nie wjechal, ze ja dosc szybko jezdze ... a ze wyprzedzic
    bezpiecznie rzadko jest okazja, wiec przyklejony dres to ja :-)

    J.


  • 67. Data: 2016-06-06 20:08:42
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Slavekk <s...@g...pl>

    W dniu 2016-06-06 o 19:09, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2016-06-05 o 21:49, Slavekk pisze:
    >
    >>>>>>> Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
    >>>>>>> systemu są
    >>>>>>> dodatnie czy ujemne;)
    >>>>>>
    >>>>>> Uzasadnione?
    >>>>>> Czym?
    >>>>>> Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)
    >>>>>
    >>>>> Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
    >>>>> Taką przeciętną:P
    >>>>>
    >>>>> Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
    >>>>> warunków pracy nie poprawia
    >>>>
    >>>> ... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
    >>>> S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.
    >>>
    >>> Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.
    >>
    >> W tym zakresie temperatur - nie ma żadnego znaczenia.
    >> Zauważ że nic temperatury OLEJU nie obniża.
    >
    > A widziałeś gdzieś ogrzewanie na olej pompowany przez nagrzewnicę ?

    Nie zrozumiałeś.
    Jeśli silnik stoi to nic nie chłodzi płynu w bloku ani oleju w obiegu
    (bo obieg jest zatrzymany).
    Wg twojej teorii przedstawionej niżej to uruchomienie po zatrzymaniu
    powinno być w LEPSZYCH warunkach termicznych.

    > Więc nie zmieniaj tematu. Wim że jest akurat lato i ciepło bez
    > ogrzewania, ale jak zrobi się +5 lub mniej to różnica będzie
    > odczuwalna.

    Guzik będzie.
    Nic nie przepycha czynników przez wymienniki to i wymiana ciepła
    (prawie) nie zachodzi.

    >>>>> - nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
    >>>>> przystosowany, to i tak będzie działał krócej.
    >>>>
    >>>> Nieprawda.
    >>>> Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
    >>>> No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...
    >>>
    >>> To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
    >>> ten nie rozrusznik ?
    >>
    >> Np. z kondensat6ora naładowanego energią odzyskaną przy hamowaniu.
    >> Tak mam w C4
    >
    > Pogadaj z jakimś elektronikiem na temat wielkości zmagazynowanej
    > energii w kondensatorze.

    Masz wiedzę sprzed ćwierćwiecza.
    Kondensatorowe zasobniki energii są już w powszechnym użyciu.
    Ja wiem, że sprzedawcy na allegro sprzedają kit i pewnie tym należy
    tłumaczyć aktualne oferty na kondensatory do układu S&S Citroen/Peugeot ;))

    >>> Bo chyba nie piszesz o czołgu
    >>> i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.
    >>>
    >>>>> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak
    >>>>> dopiero
    >>>>> będzie odpalany.
    >>>>
    >>>> Nieprawda.
    >>>> Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    >>>> wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje
    >>>
    >>> Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
    >>> nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.
    >>
    >> Citroen C4 eHDI (automat, albo jak wolą puryści - zrobotyzowany manual)
    >> Skoda Octavia III 150kM diesel (manual)
    >> Tych używam na codzień.
    >> Żadnych opóźnień.
    >
    > Dzięki sprawdzę.
    >
    >>>>> Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
    >>>>> opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że
    >>>>> się
    >>>>> opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.
    >>>>
    >>>> Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
    >>>> sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
    >>>> tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.
    >>>>
    >>> Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
    >>> samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
    >>> a mniej zużyć silnik.
    >>
    >> 1. To był eksperyment
    >> 2. Samochód był mój
    >> 3. Uzasadnij, że silnik się bardziej zużywa jak się go wyłaczy na 1,5
    >> minuty.
    >>
    > W przykładowej skodzie z dizlem jeździsz w chłodne pory roku na
    > niedogrzanym silniku.

    W przykładowej Skodzie jest miernik temperatury oleju i drugi do płynu.
    Stąd wiem, że piszesz bzdury.

    > I tylko nie napisz że mam uzasadnić że to
    > negatywnie wpływa na silnik.

    Tak się popisałeś wiedzą, że żadnego uzasadnienia od ciebie nie potrzebuję.

    > Odpalanie co chwila też żywotności silnika nie zwiększy a zmniejszy.

    Jeśli zmniejszy to w pomijalny sposób.
    Jest 100k przyczyn wpływających na trwałość.

    > A najfajniej to już mają szczęsliwcy z dobrze oturbionymi silnikami
    > gdzie zielona procedura ma wszystko w dupie i zatrzymuje gorącą
    > turbinę bo oszczędza paliwo. :-)

    No popatrz jaki ty jesteś mądry.
    Ty jedyny o tym wiesz, a konstruktorzy silników nie...


    Sławek


  • 68. Data: 2016-06-06 20:11:14
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Slavekk <s...@g...pl>

    W dniu 2016-06-06 o 02:08, Zenek Kapelinder pisze:
    > Zamiast sie zastanawiac policzyl bys ile energi ubywa z akumulatora.
    >

    Ja powiem prze pana, ja!

    250A x 0,001h = 0,25 Ah
    ŁAŁ!

    Sławek


  • 69. Data: 2016-06-06 20:36:29
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 6 Jun 2016 11:28:04 +0200, w <57554224$0$691$65785112@news.neostrada.pl>,
    twistedme <t...@o...pl> napisał(-a):

    > Wczoraj miałem znów fajną sytuację w kwestii ulubionych tematów.
    > Zwężenie i jazda na zamek. Rozumiem (znaczy nie rozumiem, ale się
    > przyzwyczaiłem do widoku) ludzi, którzy 50-100 metrów przed końcem pasa
    > stają, włączają kierunkowskaz i czekają aż ich ktoś wpuści na drugi pas.
    > Ostatnio kilka razy spotkałem się z czymś takim, że kierowcy nie
    > dojeżdżają do końca pasa, ale zostawiają miejsce z przodu tak na 2-4
    > samochody.
    >
    > Ktoś wie z czego wynika ten paniczny strach przed tym, żeby dojechać do
    > prawdziwego końca?

    Pewnie boją się wyjść na 100% cwaniaków. A tak myślą, że zostaną uznani na
    "uczciwych" / 50% cwaniaków :)


  • 70. Data: 2016-06-06 20:53:03
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: twistedme <t...@o...pl>

    W dniu 2016-06-06 o 18:54, Cavallino pisze:

    > Nie wiem, ale ja w kwestii edukacji ręakich nie wpuszczam.
    > Ruchem ręki zakręcam do dojechania do końca pasa....
    >
    No ja w ramach edukacji wczoraj wyprzedziłem stojącego delikwenta chcąc
    mu pokazać, że może jeszcze śmiało podjechać i ustawiłem się na końcu
    zwężenia. Niestety nie zrozumiał moich intencji i myślał, że chcę się
    przed niego wepchnąć, bo widziałem w lusterku, że coś mówił, ale nie
    umiem czytać z ruchu warg nic poza "kurwa", więc tylko tyle zrozumiałem :)

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: