-
111. Data: 2011-02-01 17:17:41
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: "A2" <q...@q...pl>
Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
news:4d482c36$0$2446$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
>> wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
> Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej, którą
> jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest równorzędne.
Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?
-
112. Data: 2011-02-01 17:20:57
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: "A2" <q...@q...pl>
Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
news:4d482c36$0$2446$65785112@news.neostrada.pl...
>> Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
>> o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...
>>
> Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma nadjeżdżający z
> prawej strony.
> Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza terenem
> zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak A-7, a
> dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do (niegroźnej w
> skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji na miejsce
> zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była drogą gruntową a
> oznakowanie było takie było czyli go nie było w ogóle, zatem pierwszeństwo
> należało do nadjeżdżającego z prawej strony. Kolega musiał uznać swoją
> winę. Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu
> pierwszeństwo.
Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania, ale
skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z podporządkowanej
(będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie równorzędne i wjechał
na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto winien? Może zarządca
drogi?
-
113. Data: 2011-02-01 17:29:36
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2011-02-01 17:01, Lewkas pisze:
>
> Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
> news:4d482c36$0$2446$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu
>> pierwszeństwo.
>
> Zagalopowaleś sie lub przejęzyczyłeś.
>
>
Nie, raczej Ty nie zrozumiałeś. Znak A-7 ustawiony był na drodze z
prawej strony. Kolega dojeżdżał do tej drogi inną.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
114. Data: 2011-02-01 17:39:15
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2011-02-01 17:17, A2 pisze:
> Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
> news:4d482c36$0$2446$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
>>> wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
>> Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej,
>> którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest
>> równorzędne.
>
> Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?
Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa
skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej
Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku,
prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją
dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo
nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?
A przepisy które to regulują? Już je przytaczano, więc nie przesadzaj...
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
115. Data: 2011-02-01 17:46:12
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2011-02-01 17:20, A2 pisze:
> Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
> news:4d482c36$0$2446$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
>>> o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...
>>>
>> Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma
>> nadjeżdżający z prawej strony.
>> Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza
>> terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak
>> A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do
>> (niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji
>> na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była
>> drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w
>> ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej
>> strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej
>> znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.
>
> Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania,
> ale skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z
> podporządkowanej (będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie
> równorzędne i wjechał na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto
> winien? Może zarządca drogi?
Otóż właśnie jeśli nie na tej, którą nazywasz drogą z pierwszeństwem nie
było znaku D-1 lub A-6, to winny będzie ten, który nie ustąpił
pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej. Vide: przypadek mojego kolegi,
który opisałem wcześniej. Jeśli zaś jest znak D-1 lub A-6 ale brakuje
komplementarnego A-7 to winne jest złe oznakowanie (kto jest
odpowiedzialny za to?). Pamiętaj jednak o obowiązku zachowania
szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
116. Data: 2011-02-01 17:59:50
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2011-02-01 17:13, A2 pisze:
> Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
> news:4d482c36$0$2446$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
>>> którą wcześniej opisałem.
>> Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak
>> był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie
>> należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.
>
> (...)
>>> Patrz przypadek z
>>> zawracaniem.
>> Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się
>> mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi
>> czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne
>> jest co było przed kilkunastoma minutami.
>> Liczy się stan obecny.
>
> Niebieski jechał ulicą Stefczyka z kierunku południowego (z
> pierwszeństwem), minął zna D1, przejechał skrzyżowanie z Sikorskiego.
> Rozumiem, że ulica Stefczyka (za tym skrzyżowaniem) jest z
> pierwszeństwem, zgoda?
Jeśli znaki nie stanowią inaczej.
> Wracając do sytuacji. Niebieskiemu 20m za skrzyżowaniem żona krzyknęła:
> "gdzie ty jedziesz? przecież mieliśmy wstąpić na kawę do Kowalskich na
> ul. Sikorskiego". Niebieski więc zawraca tuż za skrzyżowaniem. Jechał
> wcześniej ul. Stefczyka dobre kilkaset metrów, ulica była wyraźnie
> oznakowana D1, więc po zawrotce nie wpadł na to, że droga straciła (albo
> mogła) stracić uprzywilejowanie. Toż minęło kilkanaście sekund jak mijał
> D1...
>
Kilkanaście sekund to potrzeba na zatrzymanie się, z manewrem to może
być nie tylko kilkadziesiąt sekund lecz nawet kilka minut. Ale nieważne.
Prawdopodobieństwo, że nawet w ciągu kilku minut akurat ktoś zmieni
oznakowanie (choćby łamiąc któryś znak) i do tego, że nastąpi to akurat
między jednym a drugim przejazdem jest bardzo bliskie zeru. Praktycznie
można uznać, że zerowe, jednak im dłuższy ten czas tym to
prawdopodobieństwo robi się większe.
> Jazda na pamięć czy według znaków i zdrowego rozsądku?
Jazda na pamięć. Zdrowy rozsądek każe jednak upewnić się co do
aktualnego oznakowania a nie opierać się jedynie na tym co było choćby i
całkiem niedawno.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
117. Data: 2011-02-01 18:35:35
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: Uncle Pete <p...@i...waw.pl>
> § 43. pkt 1. - porównaj z § 32. W sumie dają obraz "ważności"
> poszczególnych znaków.
Ależ ja tego nie neguję. Chodziło mi dokładnie o cytat: "Znak "droga z
pierwszeństwem" nie jest stosowany do oznaczania pojedynczego
skrzyżowania, na którym ustalono pierwszeństwo przejazdu" - podejrzewam,
z jakiegoś materiału szkoleniowego (Google daje dwa linki). Nie ma go w
Rozporządzeniu, co więcej, w Rozporządzeniu nie ma nawet w inny sposób
sformułowanego takiego zastosowania znaku D-1 (czyli tylko na odcinku
drogi z pierwszeństwem mającym więcej niż jedno skrzyżowanie).
Piotr
-
118. Data: 2011-02-01 20:29:49
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-02-01, Uncle Pete <p...@i...waw.pl> wrote:
>> § 43. pkt 1. - porównaj z § 32. W sumie dają obraz "ważności"
>> poszczególnych znaków.
>
> Ależ ja tego nie neguję. Chodziło mi dokładnie o cytat: "Znak "droga z
> pierwszeństwem" nie jest stosowany do oznaczania pojedynczego
> skrzyżowania, na którym ustalono pierwszeństwo przejazdu" - podejrzewam,
> z jakiegoś materiału szkoleniowego (Google daje dwa linki). Nie ma go w
> Rozporządzeniu, co więcej, w Rozporządzeniu nie ma nawet w inny sposób
> sformułowanego takiego zastosowania znaku D-1 (czyli tylko na odcinku
> drogi z pierwszeństwem mającym więcej niż jedno skrzyżowanie).
Bo to jest już interpretacja, a nie przepis. Skoro skrzyżowanie nie
odwołuje znaczenia D-1 to siłą rzeczy znak powinien być stawiany tam,
gdzie pierwszeństwo się ma przez większą liczbę skrzyżowań. I wtedy
dotyczy on wielu skrzyżowań, a nie tylko jednego. That's all.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
119. Data: 2011-02-01 20:51:04
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: "Jan Koval" <j...@o...pl>
Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
news:4d47fe9d$0$2504$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-02-01 13:31, flower pisze:
>>
>> Ale skąd niebieski ma wiedzieć że czerwony ma taki znak?
>>
> A-7 jest jedynym znakiem z grupy A skierowanym wierzchołkiem do dołu...
Ale nie musi byc ten znak widoczny dla niebieskiego...
-
120. Data: 2011-02-01 22:24:25
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
A2 w <news:ii8t74$pup$1@usenet.news.interia.pl>:
> Użytkownik "Paweł Ubysz" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ii8t2g$30$1@inews.gazeta.pl...
>> IMO znak D1 ( droga z pierwszeństwem) nie musi wystepowac przed każdym
>> skrzyżowaniem bo odwołuje go nie skrzyżowanie ale znak D2 ( koniec drogi z
>> pierwszeństwem). Tak więc jezeli gdzies wczesniej jest D1 to obowiązuje
>> nadal i niebieski ma pierwszeństwo.
> Nie ma wcześniej znaku D1 (droga z pierwszeństwem). Ta droga zresztą jest
> krótka, zaczyna się kilkaset metrów wcześniej.
Wychodzi, że to nie skrzyżowanie dróg, tylko połączenie z drogą stanowiącą
dojazd do obiektu...
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]