eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › [piatkowo] blokada kierownicy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 21. Data: 2010-07-08 21:22:41
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-07-08 20:55, Pszemol pisze:
    > "Artur Maśląg" <f...@p...com> wrote:
    >> W dniu 2010-07-08 17:45, Pszemol pisze:
    >> (...)
    >>> I jaki to ma związek z nagłą potrzebą hamowania?
    >>
    >> Zgadnij - skoro silnik się rozkręca, to napędza koła. To taki
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >> drobiazg.
    >
    > Ja nie kwestionuję faktu, że wyłączenie silnika zapobiegnie
    > rozpędzaniu się samochodu

    Ekhem - mowa była o wrzuceniu na luz...

    > - tylko jaki to ma związek z awaryjnym
    > hamowaniem?

    Przeczytaj i zgadnij.

    > Po wyłączeniu silnika wytracasz szybkość bardzo
    > powoli, zwłaszcza gdy masz automatyczną skrzynię biegów, a w USA
    > praktycznie wszystkie auta ją mają.

    Ojej - to chyba niemożliwe.

    > Dwa - przy wyłączonym silniku
    > nie masz wspomagania hamulców, więc hamowanie masz dodatkowo
    > utrudnione bo musisz całą potrzebną siłę dostarczyć nogami...

    No cóż, sytuacja awaryjna.

    >>> I jak było? Bo ja próbowałem swoją Camry zatrzymać jak mi silnik padł
    >>> na autostradzie i pary w hamulcach starczyło na bardzo krótko...
    >>
    >> Było normalnie. Trzeba tylko było mocniej deptać po pedale.
    >
    > I to "mocniej deptać" właśnie jest problemem dla kogoś kto nie
    > spodziewa się takiej reakcji samochodu albo nie ma siły w nogach.

    To jego problem - podejrzewam, że Ty masz podobne.

    >> Nie wiem czy wiesz, ale ukłąd jest tak skonstruowany, że zapewnia
    >> maksymalną siłę hamowania przy niepracującym serwie/silniku itd.
    >
    > Zrób sobie eksperyment w którym zmierzysz drogę hamowania
    > od 100km/h do zera przy włączonym i wyłączonym silniku...
    > Podziel się z nami wynikami :-)

    Taka sama.

    >>> Nie doceniamy wspomagania hamulców na codzień je mając, dopiero
    >>> jak zabraknie to wtedy bieda...
    >>
    >> Wspomaganie to tylko dodatek - miły, ale dodatek. W sytuacji
    >> awaryjnej nie jest potrzebne.
    >
    > ????

    Normalnie - depczesz do oporu ze strachu. Człowiek ma sporo siły.

    > Chyba jeździsz cinquacento albo innym lekkim pipidupkiem...

    Przeceniłeś mnie - hulajnogą, melexem, autobusem.

    >>>> A w którym to niby samochodzie kierownica się blokuje po przekręceniu
    >>>> kluczyka, a nie po jego wyjęciu?
    >>>
    >>> OK, nie musisz tego wiedzieć, nie?
    >>
    >> LOL - od razu wiadomo skąd napisy na kubkach z gorącą kawą...
    >
    > Tak jak pisałem wcześniej - Polska jest pełna geniuszy i laureatów Nobla.

    Skoro tak zaczynasz, to nie ma sprawy - USA to kraj debili.

    >>>> Na Batmana - kotwica i heja :)
    >>>
    >>> No widzisz...
    >>
    >> No widzę, że Ty nie tylko nie widzisz pewnych rzeczy, ale również
    >> nie wiesz jak są skonstruowane różne mechanizmy w samochodzie.
    >> Choć z drugiej strony może o wiesz, ale tego nie rozumiesz.
    >
    > Błędnie zakładasz, że większość kierowców zna konstrukcję
    > różnych systemów i mechanizmów w samochodzie...

    Jak zwykle nie rozumiesz słowa pisanego - w żadnym miejscu nie
    zakładałem, 'że większość kierowców zna konstrukcję' - pisałem tylko
    o Twojej znajomości tematu.

    > To duży
    > błąd który prowadzi Cię do błędnych wniosków na temat hamowania
    > na barierce...

    Jak sam widzisz - przyjmujesz jakieś błędne założenia, po czym na
    ich podstawie wyciągasz absurdalne wnioski. Ty nawet nie czytasz
    dokładnie tego co napisano.

    > Ale jestem pewny że zażywając tabletkę aspiryny
    > jesteś ekspertem od farmakologii i technologii produkcji leków, tak?

    To Twoja domena - jesteś ostatnio ekspertem od mechaniki, a
    podstawowych kwestii nie rozumiesz.

    > Nie zrozumiałeś co napisałem... Napisałem że hamulce przestaną
    > wydajnie działać wkrótce po tym jak wyłączysz silnik i wspomaganie.

    Zrozumiałem, a to co piszesz jest bzdurą. Hamulce mają obowiązek
    działać tak samo efektywnie ze wspomaganiem jak i bez niego.

    > Hamulce bez wspomagania nie są w stanie zatrzymać awaryjnie
    > samochodu na oczekiwanym dystansie.

    Nieprawda.

    > Nie wiem czym Ty jeździsz
    > jeśli sądzisz inaczej... Nawet toczącego się na parkingu auta wielkości
    > normalnego sedana w USA (np. honda accord, toyota camry, ford taurus)
    > jest ciężko bez wspomagania zatrzymać. Już nie ma co mówić przy 100km/h.
    > No ale jak ktoś pomyka maluchem z 4 hamulcami bębnowymi i wydaje
    > mu się że wszystkie auta są takie to trudno mu wytłumaczyć że jest w
    > błędzie.

    Powyższy test jest dokładnym odzwierciedleniem Twojej ignorancji
    w tej materii.

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 22. Data: 2010-07-08 21:23:52
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>


    "Brzezi" <b...@g...com> wrote in message
    news:slrn.pl.i3btqe.d38.brzezi@brzezi.chello.pl...
    > czw, 08 lip 2010 o 17:47 GMT, Pszemol napisał(a):
    >
    >>> Przy 100 km/h rozrzad przemielil mi sie na miazge i zyje. Wiem, nie
    >>> 130...
    >>
    >> Miałeś silnik ze skrzynią manualną?
    >> Bo w automatycznej nie miałbyś wsparcia od strony silnika przy hamowaniu.
    >
    > Znowu powstanie flame ze ASB nie hamuje silnika? co oczywiscie nie jest
    > prawda...

    A która hamuje i w jaki sposób zgaszony silnik hamuje??


  • 23. Data: 2010-07-08 21:28:19
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>


    "Shrek" <l...@p...pl> wrote in message
    news:4c360680$1@news.home.net.pl...
    > Pszemol pisze:
    >
    >>> Malo tego - jezdzilem kiedys samochodem (wazacym ponad poltorej tony) z
    >>> uszkodzona pompa wspomagania hamulcow. I sie dalo hamowac,
    >>> nawet z duzych predkosci)
    >>
    >> Pomyśl tylko jak masz wydłużoną drogę hamowania i zastanów się
    >> czy bez wspomagania byłbyś w stanie zatrzymać auto tak samo skutecznie.
    >
    > Z pewnościa krótszą niż trąc o barierkę z załączonym biegiem i
    > zablokowanym pedałem gazu:P

    Zakładam że ten ktoś trzymał jednak obie nogi na hamulcu...


  • 24. Data: 2010-07-08 21:43:36
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>


    "Artur Maśląg" <f...@p...com> wrote in message
    news:i158is$r79$1@inews.gazeta.pl...
    > W dniu 2010-07-08 20:55, Pszemol pisze:
    >> "Artur Maśląg" <f...@p...com> wrote:
    >>> W dniu 2010-07-08 17:45, Pszemol pisze:
    >>> (...)
    >>>> I jaki to ma związek z nagłą potrzebą hamowania?
    >>>
    >>> Zgadnij - skoro silnik się rozkręca, to napędza koła. To taki
    > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >>> drobiazg.
    >>
    >> Ja nie kwestionuję faktu, że wyłączenie silnika zapobiegnie
    >> rozpędzaniu się samochodu
    >
    > Ekhem - mowa była o wrzuceniu na luz...

    Wrzucenie na luz czy wyłączenie - wciąż nie ma związku z HAMOWANIEM.
    Samochód rozpędzony do 100km czy 130km/h będzie długo się toczył
    na luzie zanim się zatrzyma...

    >> - tylko jaki to ma związek z awaryjnym
    >> hamowaniem?
    >
    > Przeczytaj i zgadnij.

    Ty napisz, wtedy przeczytam.

    >> Po wyłączeniu silnika wytracasz szybkość bardzo
    >> powoli, zwłaszcza gdy masz automatyczną skrzynię biegów, a w USA
    >> praktycznie wszystkie auta ją mają.
    >
    > Ojej - to chyba niemożliwe.
    >
    >> Dwa - przy wyłączonym silniku
    >> nie masz wspomagania hamulców, więc hamowanie masz dodatkowo
    >> utrudnione bo musisz całą potrzebną siłę dostarczyć nogami...
    >
    > No cóż, sytuacja awaryjna.

    I teraz wyobraź sobie 16 letnią dziewczynę za kółkiem ważącą 50kg...
    Ile ona ma siły aby te hamulce nacisnąć?

    >>>> I jak było? Bo ja próbowałem swoją Camry zatrzymać jak mi silnik padł
    >>>> na autostradzie i pary w hamulcach starczyło na bardzo krótko...
    >>>
    >>> Było normalnie. Trzeba tylko było mocniej deptać po pedale.
    >>
    >> I to "mocniej deptać" właśnie jest problemem dla kogoś kto nie
    >> spodziewa się takiej reakcji samochodu albo nie ma siły w nogach.
    >
    > To jego problem - podejrzewam, że Ty masz podobne.

    Zastanawiam się po co ta dyskusja... Starasz się podreperować
    swoje dobre o sobie mniemanie sztucznie dołując Amerykanów
    podczas gdy jednocześnie w ogóle nie wykazujesz zrozumienia
    sytuacji?

    >>> Nie wiem czy wiesz, ale ukłąd jest tak skonstruowany, że zapewnia
    >>> maksymalną siłę hamowania przy niepracującym serwie/silniku itd.
    >>
    >> Zrób sobie eksperyment w którym zmierzysz drogę hamowania
    >> od 100km/h do zera przy włączonym i wyłączonym silniku...
    >> Podziel się z nami wynikami :-)
    >
    > Taka sama.

    Chyba kpisz.

    >>>> Nie doceniamy wspomagania hamulców na codzień je mając, dopiero
    >>>> jak zabraknie to wtedy bieda...
    >>>
    >>> Wspomaganie to tylko dodatek - miły, ale dodatek. W sytuacji
    >>> awaryjnej nie jest potrzebne.
    >>
    >> ????
    >
    > Normalnie - depczesz do oporu ze strachu. Człowiek ma sporo siły.

    Wydaje Ci się.

    >> Chyba jeździsz cinquacento albo innym lekkim pipidupkiem...
    >
    > Przeceniłeś mnie - hulajnogą, melexem, autobusem.
    >
    >>>>> A w którym to niby samochodzie kierownica się blokuje po przekręceniu
    >>>>> kluczyka, a nie po jego wyjęciu?
    >>>>
    >>>> OK, nie musisz tego wiedzieć, nie?
    >>>
    >>> LOL - od razu wiadomo skąd napisy na kubkach z gorącą kawą...
    >>
    >> Tak jak pisałem wcześniej - Polska jest pełna geniuszy i laureatów Nobla.
    >
    > Skoro tak zaczynasz, to nie ma sprawy - USA to kraj debili.

    Ja coś zaczynam?? To Ty się wyśmiewasz z kawy czy barierek...

    >>>>> Na Batmana - kotwica i heja :)
    >>>>
    >>>> No widzisz...
    >>>
    >>> No widzę, że Ty nie tylko nie widzisz pewnych rzeczy, ale również
    >>> nie wiesz jak są skonstruowane różne mechanizmy w samochodzie.
    >>> Choć z drugiej strony może o wiesz, ale tego nie rozumiesz.
    >>
    >> Błędnie zakładasz, że większość kierowców zna konstrukcję
    >> różnych systemów i mechanizmów w samochodzie...
    >
    > Jak zwykle nie rozumiesz słowa pisanego - w żadnym miejscu nie
    > zakładałem, 'że większość kierowców zna konstrukcję' - pisałem tylko
    > o Twojej znajomości tematu.

    Czemu zatem piszesz nie na temat?

    >> To duży
    >> błąd który prowadzi Cię do błędnych wniosków na temat hamowania
    >> na barierce...
    >
    > Jak sam widzisz - przyjmujesz jakieś błędne założenia, po czym na
    > ich podstawie wyciągasz absurdalne wnioski. Ty nawet nie czytasz
    > dokładnie tego co napisano.

    Piszesz jakieś niespójne farmazony i potem się dziwisz że ludzie
    złe wnioski z nich wyciągają. :-)

    > > Ale jestem pewny że zażywając tabletkę aspiryny
    >> jesteś ekspertem od farmakologii i technologii produkcji leków, tak?
    >
    > To Twoja domena - jesteś ostatnio ekspertem od mechaniki, a
    > podstawowych kwestii nie rozumiesz.

    Tak Ci się wydaje że nie rozumiem.
    Nigdy w życiu nie jeździłeś ciężkim autem z automatyczną skrzynią
    i przenosisz swoje skromne doświadczenia z malucha i cinquacento
    na Amerykę gdzie takie kurduple nie są w użytkowaniu.

    >> Nie zrozumiałeś co napisałem... Napisałem że hamulce przestaną
    >> wydajnie działać wkrótce po tym jak wyłączysz silnik i wspomaganie.
    >
    > Zrozumiałem, a to co piszesz jest bzdurą. Hamulce mają obowiązek
    > działać tak samo efektywnie ze wspomaganiem jak i bez niego.

    Nie zrozumiałeś. Jeśli wymagane jest 10 krotnie silniejsze naciśnięcie
    pedału hamulca do uzyskania takiego samego efektu to jak możesz
    napisać że działają tak samo efektywnie? Jak liczysz tą efektywność?

    >> Hamulce bez wspomagania nie są w stanie zatrzymać awaryjnie
    >> samochodu na oczekiwanym dystansie.
    >
    > Nieprawda.

    Prawda.

    >> Nie wiem czym Ty jeździsz
    >> jeśli sądzisz inaczej... Nawet toczącego się na parkingu auta wielkości
    >> normalnego sedana w USA (np. honda accord, toyota camry, ford taurus)
    >> jest ciężko bez wspomagania zatrzymać. Już nie ma co mówić przy 100km/h.
    >> No ale jak ktoś pomyka maluchem z 4 hamulcami bębnowymi i wydaje
    >> mu się że wszystkie auta są takie to trudno mu wytłumaczyć że jest w
    >> błędzie.
    >
    > Powyższy test jest dokładnym odzwierciedleniem Twojej ignorancji
    > w tej materii.

    Powyższy test?? Masz urojenia.


  • 25. Data: 2010-07-08 22:06:28
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-07-08 21:43, Pszemol pisze:
    (...)
    > Wrzucenie na luz czy wyłączenie - wciąż nie ma związku z HAMOWANIEM.

    Ale Ty bzdury opowiadasz - spróbuj zahamować samochód z automatyczną
    skrzynią biegów, jeżeli silnik utrzymuje wysokie obroty - spalisz
    klocki/tarcze, a się nie zatrzymasz.

    > Samochód rozpędzony do 100km czy 130km/h będzie długo się toczył
    > na luzie zanim się zatrzyma...

    No pewnie, hamować nie trzeba...

    >>> - tylko jaki to ma związek z awaryjnym
    >>> hamowaniem?
    >>
    >> Przeczytaj i zgadnij.
    >
    > Ty napisz, wtedy przeczytam.

    Napisałem - jak widać nie rozumiesz słowa pisanego...

    > I teraz wyobraź sobie 16 letnią dziewczynę za kółkiem ważącą 50kg...
    > Ile ona ma siły aby te hamulce nacisnąć?

    Wystarczająco - no chyba, że zakryła oczy i położyła się na siedzeniu
    pasażera.

    > Zastanawiam się po co ta dyskusja...

    :)

    > Starasz się podreperować
    > swoje dobre o sobie mniemanie sztucznie dołując Amerykanów
    > podczas gdy jednocześnie w ogóle nie wykazujesz zrozumienia
    > sytuacji?

    Po raz kolejny pokazujesz, że brak wiedzy merytorycznej najlepiej
    skierować na jakieś górnolotne stwierdzenia, które zasadniczo
    związku z tym nie mają :)

    >>>> Nie wiem czy wiesz, ale ukłąd jest tak skonstruowany, że zapewnia
    >>>> maksymalną siłę hamowania przy niepracującym serwie/silniku itd.
    >>>
    >>> Zrób sobie eksperyment w którym zmierzysz drogę hamowania
    >>> od 100km/h do zera przy włączonym i wyłączonym silniku...
    >>> Podziel się z nami wynikami :-)
    >>
    >> Taka sama.
    >
    > Chyba kpisz.

    Wręcz przeciwnie. Spróbuj.

    >> Normalnie - depczesz do oporu ze strachu. Człowiek ma sporo siły.
    >
    > Wydaje Ci się.

    Nie, nie wydaje mi się. Nikomu nie życzę takiego testu, ale to inna
    historia.

    >>>>>> A w którym to niby samochodzie kierownica się blokuje po przekręceniu
    >>>>>> kluczyka, a nie po jego wyjęciu?
    >>>>>
    >>>>> OK, nie musisz tego wiedzieć, nie?
    >>>>
    >>>> LOL - od razu wiadomo skąd napisy na kubkach z gorącą kawą...
    >>>
    >>> Tak jak pisałem wcześniej - Polska jest pełna geniuszy i laureatów
    >>> Nobla.
    >>
    >> Skoro tak zaczynasz, to nie ma sprawy - USA to kraj debili.
    >
    > Ja coś zaczynam?? To Ty się wyśmiewasz z kawy czy barierek...

    Ja stwierdzam fakty. Ty o tych geniuszach pisałeś gdzieś wcześniej.

    > Czemu zatem piszesz nie na temat?

    Ja nie na temat, jak Ty udowadniasz, że hamulce po padnięciu serwa nie
    działają?

    > Piszesz jakieś niespójne farmazony i potem się dziwisz że ludzie
    > złe wnioski z nich wyciągają. :-)

    Nie, nie - to Ty piszesz bzdury i próbujesz udowodnić, że inni
    piszą niespójne farmazony, by usprawiedliwić swą ignorancję.

    > Tak Ci się wydaje że nie rozumiem.

    A skąd - jestem już pewien :)

    > Nigdy w życiu nie jeździłeś ciężkim autem z automatyczną skrzynią
    > i przenosisz swoje skromne doświadczenia z malucha i cinquacento
    > na Amerykę gdzie takie kurduple nie są w użytkowaniu.

    Ano właśnie - zabrakło wiedzy to lecimy z maluchami :)

    > Nie zrozumiałeś. Jeśli wymagane jest 10 krotnie silniejsze naciśnięcie
    > pedału hamulca do uzyskania takiego samego efektu to jak możesz
    > napisać że działają tak samo efektywnie? Jak liczysz tą efektywność?

    Normalnie.
    >
    >>> Hamulce bez wspomagania nie są w stanie zatrzymać awaryjnie
    >>> samochodu na oczekiwanym dystansie.
    >>
    >> Nieprawda.
    >
    > Prawda.

    Sprawdź sobie kiedyś. Takie są wymagania homologacji.

    > Powyższy test?? Masz urojenia.

    Chodziło o tekst (przepraszam za brak literki), niemniej Twoje urojenia
    nie są już nawet śmieszne...

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 26. Data: 2010-07-08 22:48:55
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>


    "Artur Maśląg" <f...@p...com> wrote in message
    news:i15b50$888$1@inews.gazeta.pl...
    >> Nie zrozumiałeś. Jeśli wymagane jest 10 krotnie silniejsze naciśnięcie
    >> pedału hamulca do uzyskania takiego samego efektu to jak możesz
    >> napisać że działają tak samo efektywnie? Jak liczysz tą efektywność?
    >
    > Normalnie.

    To znaczy jak?
    Zdefiniuj efektywność układu hamulcowego, tak jak Ty ją rozumiesz...



  • 27. Data: 2010-07-08 23:31:46
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-07-08, Pszemol <P...@P...com> wrote:

    >> Malo tego - jezdzilem kiedys samochodem (wazacym ponad poltorej tony) z
    >> uszkodzona pompa wspomagania hamulcow. I sie dalo hamowac,
    >> nawet z duzych predkosci)
    >
    > Pomyśl tylko jak masz wydłużoną drogę hamowania i zastanów się
    > czy bez wspomagania byłbyś w stanie zatrzymać auto tak samo skutecznie.

    Od samego braku wspomagania? Wcale nie masz wydłużonej drogi, trzeba
    tylko mocniej nacisnąć.

    Krzysiek Kiełczewski


  • 28. Data: 2010-07-08 23:49:35
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: Shrek <l...@p...pl>

    Pszemol pisze:

    >> Z pewnościa krótszą niż trąc o barierkę z załączonym biegiem i
    >> zablokowanym pedałem gazu:P
    >
    > Zakładam że ten ktoś trzymał jednak obie nogi na hamulcu...

    Przy zablokowanym gazie. I tak mu zgaśnie.

    Shrek.


  • 29. Data: 2010-07-09 05:14:58
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> wrote in message
    news:slrni3cgtf.lgb.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
    ho.pl...
    > On 2010-07-08, Pszemol <P...@P...com> wrote:
    >
    >>> Malo tego - jezdzilem kiedys samochodem (wazacym ponad poltorej tony) z
    >>> uszkodzona pompa wspomagania hamulcow. I sie dalo hamowac,
    >>> nawet z duzych predkosci)
    >>
    >> Pomyśl tylko jak masz wydłużoną drogę hamowania i zastanów się
    >> czy bez wspomagania byłbyś w stanie zatrzymać auto tak samo skutecznie.
    >
    > Od samego braku wspomagania? Wcale nie masz wydłużonej drogi, trzeba
    > tylko mocniej nacisnąć.

    Potrafisz tak mocno nacisnąć aby np. zablokować koła przy dużej prędkości?
    Nie sądzę.


  • 30. Data: 2010-07-09 09:20:25
    Temat: Re: [piatkowo] blokada kierownicy
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-07-09, Pszemol <P...@P...com> wrote:

    >>>> Malo tego - jezdzilem kiedys samochodem (wazacym ponad poltorej tony) z
    >>>> uszkodzona pompa wspomagania hamulcow. I sie dalo hamowac,
    >>>> nawet z duzych predkosci)
    >>>
    >>> Pomyśl tylko jak masz wydłużoną drogę hamowania i zastanów się
    >>> czy bez wspomagania byłbyś w stanie zatrzymać auto tak samo skutecznie.
    >>
    >> Od samego braku wspomagania? Wcale nie masz wydłużonej drogi, trzeba
    >> tylko mocniej nacisnąć.
    >
    > Potrafisz tak mocno nacisnąć aby np. zablokować koła przy dużej prędkości?
    > Nie sądzę.

    Jak byłem holowany większym samochodem to jedyny problem z wyhamowaniem
    zestawu sprowadzał się do przyczepności opon. Owszem - jak ktoś się nie
    spodziewa i nie myśli to może mieć problem. Ale jak już porządnie
    wdepnie to bez problemów zatrzyma samochód.

    Krzysiek Kiełczewski

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: