-
11. Data: 2009-07-31 10:48:41
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> marek augustynski napisał(a):
> >> marek augustynski napisał(a):
> > Może kiedyś, kiedy architektura nie miała aż tak dużego wpływu na każdego
> > człowieka, było łatwiej odróżnić fotografa z zacięciem architektnicznym.
Teraz
> > każdy w zasadzie dotyka architektury i takie domysły są pewnie łatwe.. Tak
> > więc sobie wydedukowalem, gdy ktos "uklada zdjęcie z klocków", zajezdza mi
>
> To "układanie z klocków" to po prostu szukanie wzoru geometrycznego,
> zestawianie prostych plam, szukanie kontrastów i upraszczanie. Dla mnie
> to nie ma specjalnie nic wspólnego z samą architekturą jako taką. Równie
> dobrze można podobne zdjęcia budować z czegokolwiek.
achitektura, projektowanie, design... itp. Nazwij jak chcesz. Dzisiejsza
fotografia ma tym wszystkim o wiele więcej wspólnego niż fotografia kiedyś. Z
resztą projektowanie, komptery wywierają wpływ na wszystko. Nie czujesz
tego? "Szukanie wzoru" nazwałem architekturą bo z doświadczenia wiem, że
architekci fotografują z reguły w sposób bardzo poukładny. A w zasadzie
większość architektów ma styczność z fotografią.
Może żle określiłem prolem ale sam nawet użyłeś wyrazu "budować";)
> > Podejrzewam, że autor zupelnie sie nad tym nie zastanawia. Robi naturalnie
ale
> > jest slaby po prostu;)
>
> To w końcu naturalnie czy formalnie (cyt: przerost formy nad treścią)?
> :-)
w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sens
używanie tutaj komórki?
Pozdrawiam
Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2009-07-31 11:14:19
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: John Smith <u...@e...net>
marek augustynski napisał(a):
> achitektura, projektowanie, design... itp. Nazwij jak chcesz. Dzisiejsza
> fotografia ma tym wszystkim o wiele więcej wspólnego niż fotografia kiedyś. Z
> resztą projektowanie, komptery wywierają wpływ na wszystko. Nie czujesz
> tego?
Czuję, czuję.
> "Szukanie wzoru" nazwałem architekturą bo z doświadczenia wiem, że
> architekci fotografują z reguły w sposób bardzo poukładny. A w zasadzie
> większość architektów ma styczność z fotografią.
> Może żle określiłem prolem ale sam nawet użyłeś wyrazu "budować";)
Masz rację, myślimy o tym samym tylko mówimy innymi słowami :-)
> w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sens
> używanie tutaj komórki?
Taki sam, jak "artystyczne" czarnobialenie zdjęć, albo crossowanie
slajdu. Dodaje klimatu inności, bardziejstwa i uzasadnia! :-)
--
Mirek
-
13. Data: 2009-07-31 13:42:51
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> > w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sens
> > używanie tutaj komórki?
>
> Taki sam, jak "artystyczne" czarnobialenie zdjęć, albo crossowanie
> slajdu. Dodaje klimatu inności, bardziejstwa i uzasadnia! :-)
Ale przynajmniej robienie czerni bieli czy cross jest widoczne lub wyczuwlane
i wpływa jakoś na odbiór, nawet jeśli nie jest świadome. Tu jest jedynie
powiedziane, że to komórka, a mogłoby być np lustrzanka.
Pozdrawiam
Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2009-07-31 14:16:28
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: John Smith <u...@e...net>
marek augustynski napisał(a):
>>> w sposób naturalny wychodzi mu kwadratisch praktisch gut;) I jaki ma sens
>>> używanie tutaj komórki?
>> Taki sam, jak "artystyczne" czarnobialenie zdjęć, albo crossowanie
>> slajdu. Dodaje klimatu inności, bardziejstwa i uzasadnia! :-)
>
> Ale przynajmniej robienie czerni bieli czy cross jest widoczne lub wyczuwlane
> i wpływa jakoś na odbiór, nawet jeśli nie jest świadome. Tu jest jedynie
> powiedziane, że to komórka, a mogłoby być np lustrzanka.
Jak nie wpływa? Ten "purple fringing", fioletowe kolory, wyprane
światła? Nie wpływają na odbiór? Przecież to nowa poetyka (no może nie
aż tak nowa, ale inna, charakterystyczna).
Zauważ, że te zdjęcia prezentowane są nie jako po prostu "My Images"
lecz "Images from My Phone", nieważne czy z pretensją, że "mimo" czy
jako usprawiedliwienie "bo ponieważ" komórką. Dla kogoś może to być
równie pretensjonalne, jak "robione średnim", "w pełni analogowy
proces", czy "bez fotoszopa".
--
Mirek
-
15. Data: 2009-07-31 16:38:50
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> > Ale przynajmniej robienie czerni bieli czy cross jest widoczne lub
wyczuwlane
> > i wpływa jakoś na odbiór, nawet jeśli nie jest świadome. Tu jest jedynie
> > powiedziane, że to komórka, a mogłoby być np lustrzanka.
>
> Jak nie wpływa? Ten "purple fringing", fioletowe kolory, wyprane
> światła? Nie wpływają na odbiór? Przecież to nowa poetyka (no może nie
> aż tak nowa, ale inna, charakterystyczna).
Trochę się rozmijamy. Ja pytam po co użył komórki, tzn po co w tym wypadku w
ogóle o tym wspomina? Mam tu 5D na biurku i mogę strzelić takie wyprane fotki
w 5 sekund. Mam jakies stare klisze, ktore tez tak wygladają.
Dla mnie komórka i w niej aparat przyniosła możliwość bezinwazyjnego
wykonywania zdjęć, co ma rzeczywisty Wpływ na odbiór. Ostatnie z pokazywanych
zdjęć.. ta para widziana z tyłu.. jest najbliżej tego o czym prubuję
powiedzieć. Zdjęcia niebieskiego i żółtego budynku równie dobrze mogłyby być
zrobione mamiyą 7.
rs wspomniał chyba o wrazliwości, czy jakoś tak... albo to miał na mysli. No
więc jedyna wrażliwość jaką tu widzę przejawia się w tłumaczeniu czym zdjęcia
były robione. Jedynie ten fakt ma tutaj znaczenie i jedynie jego uchwycenie,
przez czytelnika, ma tu sens. Bo w jakiś sposób daje możliwość korespondencji
z autorem.
> Zauważ, że te zdjęcia prezentowane są nie jako po prostu "My Images"
> lecz "Images from My Phone", nieważne czy z pretensją, że "mimo" czy
> jako usprawiedliwienie "bo ponieważ" komórką. Dla kogoś może to być
> równie pretensjonalne, jak "robione średnim", "w pełni analogowy
> proces", czy "bez fotoszopa".
Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki
nie wiesz czym robisz;)
Pozdrawiam
Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2009-07-31 19:03:05
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki
> nie wiesz czym robisz;)
>
masz racje - tak jak znaczenie jak sie pisze jest zadne dopoty ,
dopoki sie nie wie jak sie pisze :)
-
17. Data: 2009-07-31 20:46:03
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: "maek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> > Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki
> > nie wiesz czym robisz;)
> >
>
>
> masz racje - tak jak znaczenie jak sie pisze jest zadne dopoty ,
> dopoki sie nie wie jak sie pisze :)
błąd ortograficzny nie pozwala czytać?:)
Pozdrawiam
Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2009-08-01 09:05:47
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: XX YY <f...@g...com>
On 31 Jul., 22:46, "maek augustynski" <h...@p...onet.pl>
wrote:
> > > Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki
> > > nie wiesz czym robisz;)
>
> > masz racje - tak jak znaczenie jak sie pisze jest zadne dopoty ,
> > dopoki sie nie wie jak sie pisze :)
>
> błąd ortograficzny nie pozwala czytać?:)
>
> Pozdrawiam
> Marek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl
oczywiscie ze pozwala , dwa tez pozwalaja. nikt nie twierdziel ze nie
pozwalaja.
malo tego , one potwierdzaja tylko teze, ktora snujesz ze cos nie
odgrywa roli dopoki nie jest uswiadomione .
tak wiec najlepiej jest swoje zdjecia exportowac w kosmos , w nicosc -
obszar gdzie zagorozenia wystpienia swiadomosci nie ma.
pokazywanie zdjec tam gdzie moze zobaczyc je czlowiek jest bez sensu ,
gdyz istnieje zagrozenie swiadomoscia.
a jszcze lepiej jest nic nie robic - nich zdjecia pozostana sztuka
konceptualna . Ba ale to tez nie jest takie proste - w czyjej
swiadomosci ?
autora ?
Jesli swiadomosc jest zagrozeniem to tym samym swiadomy autor bylby
zagrozeniem dla swoich prac konceptualnych.
-
19. Data: 2009-08-01 09:26:25
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> > > > Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy
dopuki
> > > > nie wiesz czym robisz;)
> >
> > > masz racje - tak jak znaczenie jak sie pisze jest zadne dopoty ,
> > > dopoki sie nie wie jak sie pisze :)
> >
> > błąd ortograficzny nie pozwala czytać?:)
> oczywiscie ze pozwala , dwa tez pozwalaja. nikt nie twierdziel ze nie
> pozwalaja.
>
> malo tego , one potwierdzaja tylko teze, ktora snujesz ze cos nie
> odgrywa roli dopoki nie jest uswiadomione .
> tak wiec najlepiej jest swoje zdjecia exportowac w kosmos , w nicosc -
> obszar gdzie zagorozenia wystpienia swiadomosci nie ma.
> pokazywanie zdjec tam gdzie moze zobaczyc je czlowiek jest bez sensu ,
> gdyz istnieje zagrozenie swiadomoscia.
>
> a jszcze lepiej jest nic nie robic - nich zdjecia pozostana sztuka
> konceptualna . Ba ale to tez nie jest takie proste - w czyjej
> swiadomosci ?
> autora ?
> Jesli swiadomosc jest zagrozeniem to tym samym swiadomy autor bylby
> zagrozeniem dla swoich prac konceptualnych.
A, nienadążyłem za Tobą:)
Trochę poleciałeś ale w zasadzie ze wszystkim się zgadzam:)
Pozdrawiam
Marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
20. Data: 2009-08-03 07:27:35
Temat: Re: pare fotek z ksiazki
Od: John Smith <u...@e...net>
marek augustynski napisał(a):
> więc jedyna wrażliwość jaką tu widzę przejawia się w tłumaczeniu czym zdjęcia
> były robione. Jedynie ten fakt ma tutaj znaczenie i jedynie jego uchwycenie,
> przez czytelnika, ma tu sens. Bo w jakiś sposób daje możliwość korespondencji
> z autorem.
Dlatego pisałem, że "uzasadnia".
A może po prostu oglądamy treść fotonotatnika?
Grafomańsko opublikowanego przez autora, któremu nie chce się dokończyć
tych pomysłów "na czysto"?
> Przykład tych zdjęć mówi, że znaczenie czym robisz jest żadne doputy dopuki
> nie wiesz czym robisz;)
:-)
--
Mirek