-
31. Data: 2011-09-06 10:07:40
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości
news:j44jui$lnk$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-09-06 09:00, Cavallino pisze:
>
>>> Czy kierowca motoru, jadącego 180/h., nie mając prawa jechać szybciej
>>> niż 50 km/h., nie jest zatem winny wypadku w takiej sytuacji ?.
>>
>> Z automatu nie.
>
> Dlaczego ?
Bo nie ma takiego przepisu, który by zmieniał pierwszeństwo w zależności od
prędkości.
>
>> Co nie znaczy, że w konkretnym przypadku nie dałoby się udowodnić, że
>> nie było szans go zobaczyć.
>>
>
> Widział go, ale tak daleko iż oceniał, że zdąży wykonać manewr włączenia
> do ruchu bezpiecznie.
To źle ocenił - jego wina.
-
32. Data: 2011-09-06 10:52:06
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-09-06 09:35, Qlfon pisze:
> W dniu 2011-09-06 07:36, MarcinJM pisze:
>
>> Posiadanie przez motocykl jednego swiatla mocno utrudnia ocene
>> odleglosci i predkosci.
>> Nie wiadomo czasem, czy to samochod, ktory jest daleko, czy motocykl,
>> ktory jest calkiem blisko. Do tego spora predkosc i buuuum gotowe.
>
> I tu poruszyłeś b. ważną kwestię. Nie chcę rozwijać podwątku o światłach
> i ich sensowności/konieczności itp. Ale odkąd oprócz motocykli samochody
> tez muszą jeździć na światłach w mojej ocenie jest gorzej dla
> motocyklisty niż było przedtem. Wtedy wiedziałeś, że coś na światłach to
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> motocykl - mogłeś się spodziewać szybszej jazdy.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Właśnie udowodniłeś, że Twoja teoria jest bzdurna, a jej założenia
idiotyczne. Pojazd jadący na światłach mógł być dowolnego typu,
tym bardziej, że ludzie od dawna jeździli/jeżdżą na światłach
całą dobę, niezależnie od pory roku. Dodatkowo pojawia się
argumentacja, ze skoro to motocyklista to można się spodziewać
szybszej jazdy - możesz tutaj wyjaśnić, od kiedy to motocykliści
mają delegację ustawową do tej szybszej jazdy? O ile wiem to na
dzień dzisiejszy mają te same obowiązki co kierowcy samochodów
- w szczególności w zakresie prędkości.
> Teraz jest kiepsko...
Jest lepiej...
-
33. Data: 2011-09-06 10:54:14
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: R2r <b...@a...pl>
W dniu 2011-09-06 10:00, WW pisze:
> Widział go, ale tak daleko iż oceniał, że zdąży wykonać manewr włączenia
> do ruchu bezpiecznie.
No i popełnił zasadniczy błąd. Ocenianie samej odległości to za mało,
gdyż to odległość w połączeniu z prędkością decyduje o tym, czy manewr
można wykonać bezpiecznie.
> Skąd miał wiedzieć że tamten zamiast 50, jedzie
> 180 km/h. ?.
Przyjrzeć się nieco dłużej niż tylko przez mgnienie oka?
--
Pozdrawiam. Artur.
-
34. Data: 2011-09-06 11:08:36
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: z <z...@g...pl>
Cavallino pisze:
> Bo nie ma takiego przepisu, który by zmieniał pierwszeństwo w zależności
> od prędkości.
>
No to może wypadałoby, skoro przyczyną wypadków jest "prędkość" ;-),
potraktować przekroczenie prędkości tak samo jak bycie po pijanemu.
Jest winny bo przekroczył prędkość. Gdyby jej nie przekroczył wypadku by
nie było. Taka sama logika :-)
z
-
35. Data: 2011-09-06 11:15:09
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: "GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl>
>>
>>> Posiadanie przez motocykl jednego swiatla mocno utrudnia ocene
>>> odleglosci i predkosci.
>>> Nie wiadomo czasem, czy to samochod, ktory jest daleko, czy motocykl,
>>> ktory jest calkiem blisko. Do tego spora predkosc i buuuum gotowe.
>>
>> I tu poruszyłeś b. ważną kwestię. Nie chcę rozwijać podwątku o światłach
>> i ich sensowności/konieczności itp. Ale odkąd oprócz motocykli samochody
>> tez muszą jeździć na światłach w mojej ocenie jest gorzej dla
>> motocyklisty niż było przedtem. Wtedy wiedziałeś, że coś na światłach to
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> motocykl - mogłeś się spodziewać szybszej jazdy.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Osobiście jeżdżę i jednośladem i samochodem...
Miałem 2 wypadki motocyklem, zaden z mojej winy..
Raz wyszła baba na drogę.... drugi raz facet zajechał mi drogę - wyjeżdżając
z parkingu.
Za drugim razem przeleciałem nad samochodem, motocykl wbił się w drzwi...
Wylądowałem na rękach.. w zasadzie nic mi się nie stało...
Ale od tamtej pory, jadąc motocyklem ZAWSZE mam świadomość, że z pustej
bocznej drogi, parkingu
może coś wyjechać. Jadąc powyżej 120-130 km/h zdaje sobie sprawę, że
udeżając w coś, mam b. duże szanse na
poważne uszkodzenie ciała... i niezależnie od tego co zrobi drugi
pojazd/kierowca... winna jest moja prędkość...
Jadąc powyżej 150 km/h wiem, że to ja muszę uważać i ja muszę jechać
bezpiecznie...
Uważam, że z punktu widzenia kierowcy, nie prawa... ewidentnie winny tej
kolizji jest Wałęsa
i generalnie wcale mi go nie szkoda.... bo za głupotę się płaci...
to jest moje prywatne zdanie i nie musze mieć racji.
Motocyklami daje się jeździć i szybko i bezpiecznie...
pozdr.
gr
-
36. Data: 2011-09-06 11:17:30
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "GR001" <sweetek001(usuntosobie)@wp.pl> napisał w wiadomości
news:
> Uważam, że z punktu widzenia kierowcy, nie prawa... ewidentnie winny tej
> kolizji jest Wałęsa
A skąd to wiesz, skoro nawet świadków nie było i nie wiadomo jak wyglądał
ten wypadek?
-
37. Data: 2011-09-06 11:17:55
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: WW <w...@v...pl>
W dniu 2011-09-06 10:54, R2r pisze:
> W dniu 2011-09-06 10:00, WW pisze:
>> Widział go, ale tak daleko iż oceniał, że zdąży wykonać manewr włączenia
>> do ruchu bezpiecznie.
> No i popełnił zasadniczy błąd. Ocenianie samej odległości to za mało,
> gdyż to odległość w połączeniu z prędkością decyduje o tym, czy manewr
> można wykonać bezpiecznie.
Może się mylę, ale przy pojedynczym świetle, maskującym sylwetkę, bardzo
trudno ocenić prędkość.
Aby zaś mieć pewność, to należało by poczekać z manewrem, aż nic nie
będzie jechało, co w miastach raczej rzadko występuje.
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
-
38. Data: 2011-09-06 11:20:45
Temat: Re: wałęsa
Od: WS <L...@c...pl>
On 6 Wrz, 11:08, z <z...@g...pl> wrote:
> Cavallino pisze:
>
> > Bo nie ma takiego przepisu, który by zmieniał pierwszeństwo w zależności
> > od prędkości.
>
> No to może wypadałoby, skoro przyczyną wypadków jest "prędkość" ;-),
> potraktować przekroczenie prędkości tak samo jak bycie po pijanemu.
> Jest winny bo przekroczył prędkość. Gdyby jej nie przekroczył wypadku by
> nie było. Taka sama logika :-)
tylko, ze pijany z automatu nie jest winny spowodowania wypadku...
co do predkosci, to zakladanie przez jadacego z podporzadkowanej, ze
na glownej jest limit np. 50km/h jest bezpodstawne, nawet jak zna
okolice to nie jezdzi sie na pamiec - cos sie moze zmienic kiedys!!! i
BUM!
WS
-
39. Data: 2011-09-06 11:21:01
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.09.2011 22:24, megrims pisze:
> Czyli jeśli wyjeżdżasz z podporządkowanej i wjedzie w Ciebie
> motorek, co będzie szedł z 200 km/h to i tak Ty będziesz
> winny. No to ja tu czegoś nie rozumiem. Trzeba z lornetką
> jeździć?
Kto ma oczy do patrzenia - niech patrzy. A nie np. gada przez komórkę.
Lornetka niepotrzebna - tylko okulary zgodne z aktualnym badaniem wzroku.
Przy 200km/h, jeśli nie ma innych utrudnień (typu zasłaniające
wzniesienie czy mgła) powinieneś spokojnie mieć zasięg wzroku rzędu pół
kilometra, czyli całe 10 sekund na popatrzenie i zbadanie horyzontu
zanim zbliżający się pojazd dotrze na miejsce.
-
40. Data: 2011-09-06 11:21:04
Temat: Re: [onet] wałęsa
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości
news:j44og6$qjl$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-09-06 10:54, R2r pisze:
>> W dniu 2011-09-06 10:00, WW pisze:
>>> Widział go, ale tak daleko iż oceniał, że zdąży wykonać manewr włączenia
>>> do ruchu bezpiecznie.
>> No i popełnił zasadniczy błąd. Ocenianie samej odległości to za mało,
>> gdyż to odległość w połączeniu z prędkością decyduje o tym, czy manewr
>> można wykonać bezpiecznie.
>
> Może się mylę, ale przy pojedynczym świetle, maskującym sylwetkę, bardzo
> trudno ocenić prędkość.
Trzeba się więc bardziej starać, a nie olać ocenę bo jest trudna.
> Aby zaś mieć pewność, to należało by poczekać z manewrem, aż nic nie
> będzie jechało,
Tak robią baby.
Jak ktoś umie jeździć, to ma z tym mniejsze kłopoty.