eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[onet] wałęsaRe: [onet] wałęsa
  • Data: 2011-09-06 23:55:41
    Temat: Re: [onet] wałęsa
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-09-06 23:06, AZ pisze:
    > On 2011-09-06, Artur Maśląg<f...@p...com> wrote:
    >>
    >> Rozpyl jeszcze trochę helu - tam nie ma ani w prost, ani nie wprost.
    >>
    > Ale czego tam Ci brakuje?

    Ano tego, na co się powoływałeś.

    > Ja nie podsycam wrogosci,

    Nie, no skąd - w szczególności dzieląc użytkowników dróg na kategorie...

    > wrecz przeciwnie wkurwia mnie ta wrogosc i
    > traktowania drogi jako pola bitwy.

    No popatrz.

    > Drogi sa dla wszystkich, wszyscy
    > jezdza jak jezdza i trzeba do tego przywyknac. Tworzac watki na x-set
    > postow tego sie nie zmieni.

    Jakoś Ci nie wierzę, po tym co napisałeś wcześniej.

    >> Co ja chcę powiedzieć to ja dokładnie wiem.
    >>
    > No to powiedz.

    Już powiedziałem.

    >> No i mamy komplet. A Ty coś wspominałeś o myśleniu za innych.
    >> To ciesz się, że np. ja myślę właśnie za Ciebie i jeżdżących
    >> podobnie, którym się wydaje jak to jeżdżą bezpiecznie, przewidywalnie
    >> i myślą za innych.
    >>
    > Taka rzeczywistosc drogowa :-)

    Nie, to tylko Twoja interpretacja, która miałaby jakoś usprawiedliwić
    Twoje "zapierdalanie". Przykro mi - nie ze mną te numery.

    >>> Tu nie chodzi o motocykle jezdza szybciej.
    >>
    >> Nie? Ja to wymyśliłem? Czemu nie zaprzeczyłeś w momencie, gdy taka
    >> teza się pojawiła?
    >>
    > Spojrz na problem szerzej bo nie dotyczy tylko motocykli.

    Takie dryfy to możesz aplikować młodziankom słabo zaprawionym
    w jeździe po drogach, czy w korzystaniu z usenetu. Ja na temat patrzę
    bardzo szeroko i to ja zareagowałem na debilizmy Qulfona (czy jak mu
    tam), a nie Ty, który teraz próbujesz pokazać swą uniwersalność,
    choć wcześniej "pięknie" dzieliłeś użytkowników dróg.

    >> Bzdura - ci Twoi wszyscy zwolnili ostatnimi czasy i to bardzo.
    >> Niestety istnieje grupa kretynów, którym się wydaje, że jazda
    >> z prędkościami jakie podałeś to coś w zasadzie normalnego i typowego.
    >>
    > A niby czemu zwolnili?

    Z normalności i chęci spokojnej jazdy.

    > Bo ja nic nie zauwazylem.

    Okulista? Psycholog? W sumie jak pisałem - oddaj to prawo jazdy.

    >> Oddaj prawo jazdy.
    >>
    >> Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
    >> liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
    >> drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
    >> zachowania.
    >>
    > Okolicznoscia jest szybko zblizajace sie swiatelko po dokladniejszym sie
    > przyjrzeniu. Ta okolicznosc wskazuje na to ze ktos moze nie stosowac sie
    > do przepisow - czyz nie?

    Żyzc ein. Nie ma obowiązku dokładniejszego się przyglądania dokonaniom
    każdego uczestnika ruchu. Wręcz przeciwnie - dopiero jak coś widocznie
    wywinie, to możemy powoływać się na "okoliczności".

    >> Tyle w temacie. Jak pisałem - motocykliści (jak i cała reszta) nie
    >> ma prawa przekraczania prędkości i nie ma obowiązku zakładania, że
    >> jeżdżą szybciej.
    >>
    > Obowiazku zakladac nie ma, ale rzeczywistosc jest inna i najlepszym
    > sposobem jest sie nauczyc z tym zyc.

    Rzeczywistość jest taka, że próbujesz przemycić zrzucenie
    odpowiedzialności na innych użytkowników dróg, a nie na
    "zapierdalających". Przykro mi - sądy też się nie zgodzą z Twoją
    argumentacją.

    >>> Czemu? Ja nie mam problemow z ocena odleglosci/predkosci i wlaczaniem
    >>> sie do ruchu.
    >>
    >> Ze zrozumieniem czytać potrafisz? Oprócz Ciebie po drogach poruszają
    >> się miliony innych osób, które mają prawo popełnić błąd oraz zakładać,
    >> że Ty się do przepisów stosujesz.
    >>
    > Owszem, takich bledow za ktore moge zaplacic zyciem mam jakies 1 na
    > 15 kilometrow przejechanych po miescie

    Jaki Ty biedny jesteś. Tylko 1 na 15 kilometrów? Przy prędkości
    100-150km/h? Człowieku, ja w porannych korkach (stołecznych)
    miewam regularnie sytuacje, w których mógłbym przypłacić życiem,
    bądź ktoś z pasażerów. Przykro mi - swoje życie cenię, mam dla
    kogo żyć i jakoś nie bardzo jestem zainteresowany, bym sam
    zginął w wypadku, bądź ktoś jadący ze mną - podobnie mam w stosunku
    do osób, które de facto do wypadku by doprowadziły. Nawet dziś
    - szczegóły są nieistotne, ale syn przestał gadać, a to świadczy,
    że raczej nie było specjalnie komfortowo.

    > i jakos nie wchodze po tym na PMS
    > zakladajac watek "drodzy samochodziarze ..."

    No popatrz - jakoś ostatnio Ciebie z czegoś takiego kojarzę...

    > i nie wylewam swoich zali.

    No skąd.

    > Staram sie unikac takich sytuacji np. zwalniajac przed skrzyzowaniami
    > nawet jak mam zielone albo jadac przy lewej krawedzi pasa na jezdni z
    > podporzadkowanymi.

    No fakt, jak ktoś w mieście pomyka po 120km/h to może jednak warto
    zwolnić przed skrzyżowaniem...


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: