-
141. Data: 2017-01-11 14:10:38
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> Wygląda, że sporo, bo aż się kurzy:
>>>> https://youtu.be/NoKi4coyFw0
>>>> Niestety nie tylko chciał. Facet do zwierząt
>>>> miał takie samo podejście, jak do ludzi.
>>> A jeszcze cyjanek dali... Nie stać było jebnąć ze sztucera w łeb?
>> Nie wystarczyło, bo facet miał obsesję wielkiego wynalazcy.
>> Tu sobie ubzdurał, że wynajdzie elektryczną maszynę do zabijania.
>> A wynalazcą był raczej kiepskim, tyle że uparcie dążył do swoich
>> celów. Po trupach.
>
> Ale tu o pieniadze chodzilo !
> Edison chcial obrzydzic prad zmienny, ktory instalalowa konkurencja.
> Bo sam postawil na prad staly
Właśnie tak -- gościu miał wyłącznie pieniądze przed oczami.
Postawił na stały, bo zmiennego nijak zrozumieć nie potrafił.
Był cienias z matematyki, coś takiego jak liczby zespolone
całkiem go przerastało.
>>> Oni ją po prostu zadręczyli.
>> Zadręczał też współpracowników i laborantów.
>
> Kodeks pracy tez inaczej wtedy wygladal.
Gdy postanowił wynaleźć żarówkę, kazał laborantom badać tysiące
różnych substancji, jak wypadną w roli włókna. Ci ludzie często
od razu widzieli, że eksperyment jest bez szans. Tym przewyższali
swojego szefa. Śmiało można powiedzieć, że Edison nie wymyślił
żarówki -- najwyżej ją wynalazł (jak ruski żołnierz rower -- u
Niemca na strychu). Z wieloma innymi wynalazkami też tak było.
> P.S. inny slon
> https://www.youtube.com/watch?v=WKBC4bMKPnY
>
> Oni nie maja roznicowek w instalacji ?
W krześle elektrycznym też im się nie opłaca montować.
Jarek
--
Słoń a sprawa polska.
-
142. Data: 2017-01-12 02:12:52
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58762af1$0$5156$65785112@news.neostrada.pl...
> Ale tu o pieniadze chodzilo !
> Edison chcial obrzydzic prad zmienny, ktory instalalowa konkurencja.
> Bo sam postawil na prad staly
Ja bym dzisiaj chętnie Pana Tomasza postawił przed problemem - masz pan
fabrykie moc 30 MW, we w Parzęczewie, elektrownia jest w naszej Stolycy i
musisz pan przekazać prąd z Warszawy tamże, przy stratach mniejszych, niż
1/4 energii (1). Dostajesz pan 100 M$, i zajebiste supermegalaboratorium,
jak pan skutecznie rozwiążesz problem.
>>> Oni ją po prostu zadręczyli.
>>Zadręczał też współpracowników i laborantów.
>
> Kodeks pracy tez inaczej wtedy wygladal.
"Kurwą" jest się niezależnie od kodeksu.
> P.S. inny slon
> https://www.youtube.com/watch?v=WKBC4bMKPnY
Tyle, że tutaj to był chyba wypadek, a nie celowy zamiar uśmiercenia
zwierzęcia?
>
> Oni nie maja roznicowek w instalacji ?
O ile miało którędy uciec... Na pewno mają, ale czy stosują, nie wiem.
(1) Już nie będę taka menda i dam mu lekki handicap, trudno, podgrzeje się
trochę powietrze...
--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.
-
143. Data: 2017-01-12 11:51:39
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2017-01-11 o 10:27, jacek pisze:
> W dniu 2017-01-11 o 00:55, J.F. pisze:
>> Dnia Wed, 11 Jan 2017 00:34:15 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>>> Hello J.F.,
>>>>> Ale jak tak, to mógł myszce płotek w środku postawić, ze światełkiem
>>>>> świecącym (myślę, że mała neonóka by wystarczyła) na tabliczkę
>>>>> "Uwaga -
>>>>> niebezpieczne napięcie, grozi śmiercią" i/lub "Myszko, uważaj, bo
>>>>> kopie"...
>>>>> :P
>>>>> A tak nie ostrzegł i biedna myszeczka zapiekła się...
>>>> Zaraz ... wlasciwie to czemu sie zapiekla ?
>>>> Przeciez roznicowka zadzialala ... 30mA na myszke wystarczy ?
>>>
>>> Myszka mała jest. 230V 30mA to prawie 7W.
>>
>> I co mialoby jej te 7W zrobic ?
>> W dodatku przez ulamek sekundy..
>>
>> Przedzej by podejrzewal, ze wiecej poplynelo przez ten ulamek.
>>
> Może zmarła na zawał z zaskoczenia :)
W moim przypadku myszy dało radę 12V.
Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy w Fordzie
Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po dogrzebaniu się do
miejsca stracenia. :)
-
144. Data: 2017-01-12 14:33:34
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Roman Rogóż napisał:
>>>>>> A tak nie ostrzegł i biedna myszeczka zapiekła się...
>>>>> Zaraz ... wlasciwie to czemu sie zapiekla ?
>>>>> Przeciez roznicowka zadzialala ... 30mA na myszke wystarczy ?
>>>> Myszka mała jest. 230V 30mA to prawie 7W.
>>> I co mialoby jej te 7W zrobic ? W dodatku przez ulamek sekundy..
>>> Przedzej by podejrzewal, ze wiecej poplynelo przez ten ulamek.
>> Może zmarła na zawał z zaskoczenia :)
> W moim przypadku myszy dało radę 12V.
> Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy
> w Fordzie Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po
> dogrzebaniu się do miejsca stracenia. :)
To jak w końcu, "została nawinięta", czy "dało radę 12V"? Wygląda
mi to na łamanie kołem. Średniowiecze, normalnie średniowiecze!
--
Jarek
-
145. Data: 2017-01-12 15:11:08
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2017-01-12 o 14:33, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Roman Rogóż napisał:
>
>>>>>>> A tak nie ostrzegł i biedna myszeczka zapiekła się...
>>>>>> Zaraz ... wlasciwie to czemu sie zapiekla ?
>>>>>> Przeciez roznicowka zadzialala ... 30mA na myszke wystarczy ?
>>>>> Myszka mała jest. 230V 30mA to prawie 7W.
>>>> I co mialoby jej te 7W zrobic ? W dodatku przez ulamek sekundy..
>>>> Przedzej by podejrzewal, ze wiecej poplynelo przez ten ulamek.
>>> Może zmarła na zawał z zaskoczenia :)
>> W moim przypadku myszy dało radę 12V.
>> Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy
>> w Fordzie Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po
>> dogrzebaniu się do miejsca stracenia. :)
>
> To jak w końcu, "została nawinięta", czy "dało radę 12V"? Wygląda
> mi to na łamanie kołem. Średniowiecze, normalnie średniowiecze!
>
To była szybka śmierć.
Wyłącznik, pstryk
wentylator ruszył i od razu utknął
Zwłoki na komutatorze podniosły szczotkę i rozwarły obwód.
Siłą sprawczą było 12V
-
146. Data: 2017-01-12 15:30:34
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Roman Rogóż napisał:
>>> W moim przypadku myszy dało radę 12V.
>>> Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy
>>> w Fordzie Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po
>>> dogrzebaniu się do miejsca stracenia. :)
>>
>> To jak w końcu, "została nawinięta", czy "dało radę 12V"? Wygląda
>> mi to na łamanie kołem. Średniowiecze, normalnie średniowiecze!
>
> To była szybka śmierć.
> Wyłącznik, pstryk
> wentylator ruszył i od razu utknął
> Zwłoki na komutatorze podniosły szczotkę i rozwarły obwód.
> Siłą sprawczą było 12V
Jeśli w układzie z dużą indukcyjnością nastąpiło pstryk i nagłe
rozwarcie, to siła sprawcza (elektromotoryczna) mogła tam być
daleko większa niż 12V.
Jarek
--
Sterczy w ścianie taki pstryczek,
Mały pstryczek-elektryczek,
Jak tym pstryczkiem zrobić pstryk,
To się widno robi w mig.
-
147. Data: 2017-01-13 11:07:36
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2017-01-12 o 15:30, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Roman Rogóż napisał:
>
>>>> W moim przypadku myszy dało radę 12V.
>>>> Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy
>>>> w Fordzie Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po
>>>> dogrzebaniu się do miejsca stracenia. :)
>>>
>>> To jak w końcu, "została nawinięta", czy "dało radę 12V"? Wygląda
>>> mi to na łamanie kołem. Średniowiecze, normalnie średniowiecze!
>>
>> To była szybka śmierć.
>> Wyłącznik, pstryk
>> wentylator ruszył i od razu utknął
>> Zwłoki na komutatorze podniosły szczotkę i rozwarły obwód.
>> Siłą sprawczą było 12V
>
> Jeśli w układzie z dużą indukcyjnością nastąpiło pstryk i nagłe
> rozwarcie, to siła sprawcza (elektromotoryczna) mogła tam być
> daleko większa niż 12V.
>
> Jarek
>
Fakt, impuls pewnie poszedł
-
148. Data: 2017-01-13 11:18:39
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Roman Rogóż" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o5a8t8$igs$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2017-01-12 o 15:30, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Roman Rogóż napisał:
>
>>>> W moim przypadku myszy dało radę 12V.
>>>> Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy
>>>> w Fordzie Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po
>>>> dogrzebaniu się do miejsca stracenia. :)
>>>
>>> To jak w końcu, "została nawinięta", czy "dało radę 12V"? Wygląda
>>> mi to na łamanie kołem. Średniowiecze, normalnie średniowiecze!
>>
>> To była szybka śmierć.
>> Wyłącznik, pstryk
>> wentylator ruszył i od razu utknął
>> Zwłoki na komutatorze podniosły szczotkę i rozwarły obwód.
>> Siłą sprawczą było 12V
>
> Jeśli w układzie z dużą indukcyjnością nastąpiło pstryk i nagłe
> rozwarcie, to siła sprawcza (elektromotoryczna) mogła tam być
> daleko większa niż 12V.
>
> Jarek
>
Fakt, impuls pewnie poszedł
-
149. Data: 2017-01-13 11:20:06
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Roman Rogóż" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o5a8t8$igs$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2017-01-12 o 15:30, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>>> W moim przypadku myszy dało radę 12V.
>>>>> Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy
>>>>> w Fordzie Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po
>>>>> dogrzebaniu się do miejsca stracenia. :)
>>>
>>>> To jak w końcu, "została nawinięta", czy "dało radę 12V"? Wygląda
>>>> mi to na łamanie kołem. Średniowiecze, normalnie średniowiecze!
>>
>>> To była szybka śmierć.
>>> Wyłącznik, pstryk
>>> wentylator ruszył i od razu utknął
>>> Zwłoki na komutatorze podniosły szczotkę i rozwarły obwód.
>>> Siłą sprawczą było 12V
>
>> Jeśli w układzie z dużą indukcyjnością nastąpiło pstryk i nagłe
>> rozwarcie, to siła sprawcza (elektromotoryczna) mogła tam być
>> daleko większa niż 12V.
>
>Fakt, impuls pewnie poszedł
Moze i poszedl, ale skad pewnosc ze zabil, a nie poturbowanie przez
komutator ?
J.
-
150. Data: 2017-01-13 12:08:23
Temat: Re: odkręcam gaz...
Od: MiSter <U...@w...pl>
> U nas na pięcioosobową rodzinę butla na 3 msc. Ale jest czajnik ele.
> Jedynie upierdliwe, że jednak trzeba wstać i zmienić butle jak się
Nie wierzę. U nas na czteroosobową rodzinę butla starcza na max, trzy
tygodnie. Oczywiście herbata, kawa - to czajnik elektryczny.
MiSter