-
41. Data: 2011-12-06 08:14:47
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: Tomek <t...@p...onet.pl>
Jesoooo, auto to nie świątynia, od pękniętego zderzaka, wgniecionego
błotnika jeszcze nikt nie umarł, ludzie, więcej zrozumienia i życzliwości.
-
42. Data: 2011-12-06 09:51:55
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: "made myself" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Tomek <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jesoooo, auto to nie ĹwiÄ tynia, od pÄkniÄtego zderzaka, wgniecionego
> bĹotnika jeszcze nikt nie umarĹ, ludzie, wiÄcej zrozumienia i ĹźyczliwoĹci.
Od wybitego zęba, podbitego oka czy splunięcia w twarz też nikt nie umarł.
Od wybitej szyby w domu, od brudnego ubrania albo dziury w nim.
Zasada jest prosta: nie Twoje i coś zrobiłeś - ma być dokładnie w takim stanie,
w jakim było. Ze swoim możesz robić co Ci się żywnie podoba.
--
made_myself
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
43. Data: 2011-12-06 11:15:47
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: Dman-666 <d...@t...o2.pl>
Tak se patrze i patrze jak Cavallino nawija makaron na uszy:
> > Nie masz racji - bez zeznan swiadka nic nie zrobia.
>
> Aaaa tam, nie zrobią.
> Jasne, że jak gość się wyprze, a nagrania z kamery nie będzie to udowodnić
> się nic nie da, ale to ich głowa, żeby tak sprawę poprowadzić, żeby się nie
> zdołał wyprzeć.
Piszesz o perfect world...ja w ostatnim roku przerabialem 3 takie
historie...jedna zostala poprowadzona do konca, 2 olane. Zgadnij
dlaczego?
--
Dman-666
668.942, 6A13 z bombom LPG
Stolec
-
44. Data: 2011-12-06 11:17:17
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: Dman-666 <d...@t...o2.pl>
Tak se patrze i patrze jak John Kołalsky nawija makaron na uszy:
> Kto im zabrania go znaleźć ? Pewnie pół parkingu samochodów i nikogo nie da
> się znaleźć ?
Nie spotkalem sie z sytuacja, ze tego typu zdarzenie pociaga za soba tak
duze zaangazowanie w sprawe ze strony policji ;)
--
Dman-666
668.942, 6A13 z bombom LPG
Stolec
-
45. Data: 2011-12-06 12:22:09
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-12-05 21:30, John Kołalsky pisze:
>
> Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl>
>
>
>>>> idziesz do DRGÓwki. Muszą przujonć zgłoszenie. Mówisz zgonie z
>>>> prawdą że TY
>>>> widzałaź że nr ej.xxxxx obtarł
>>>
>>> Tak, a później dostaje wyrok za składanie fałszywych zeznań.
>>>
>>
>> Ciekawe co powie jak sie zapytaja o marke, model i moze jeszcze kolor
>> auta, albo ktorym elementem go obtarl, bo przeciez widzial :P
>
> Że nie kojarzy
Ta, jasne.
Ciekawe tylko po co klamac w sytuacji, ktora tego nie wymaga.
--
Karolek
-
46. Data: 2011-12-06 13:26:53
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: Albercik <n...@g...pl>
W dniu 04.12.2011 14:33, Albercik pisze:
> Witam
> Dziś przed południem, na parkingu pod dużym sklepem(są kamery) ktoś
> obtarł mi samochód, znaczy się lusterko.
> Jak przyszedłem do samochodu, to lakierowana osłona lusterka leżała na
> ziemi obok samochodu, jest porysowana, samo lustro jest pęknięte.
> Ktoś życzliwy zostawił za wycieraczką karteczkę typu "widziałem jak
> urwał lusterko, nr rejestracyjny S5 XXXX" niestety bez zostawienia
> namiaru do siebie.
Tak pokrótce opowiem jak sprawa się toczy, bo temat się rozrósł..
Zgłosiłem sprawę na policje. Byli bardzo uprzejmi, mówiłem im że to taka
pierdółka i że jak by koleś sam zostawił kartkę z przeprosinami to
sprawy by nie było, ale że zwiał to choć trochę chce mu życie
uprzykrzyć. Zgodnie potwierdzili i ochoczo przyjęli ode mnie zeznania.
Co do samochodu sprawcy i sugerowania żebym to ja podał się za świadka,
że widziałem... Po numerze rejestracyjnym(jest to numer na zamówienie,
indywidualny), wrzuciłem go w google, które to podało jakieś informacje
na temat samochodu. Jednak nie mam zamiaru podawać się na świadka. Żona,
która również była ze mną na miejscu wtedy, kojarzy ten samochód, był
zaparkowany dokładnie przed moim samochodem. Najprawdopodobniej w chwili
zdarzenia, ów koleś chciał sobie uprościć wyjazd i pojechał po skosie do
przodu(miejsce obok mnie było wolne) i zahaczył o moje lusterko. Jest to
zbieżne z uszkodzeniami na moim lusterku.
Sądząc po samochodzie i firmie(po tablicy rejestracyjnej nie trudno
wywnioskować jaka to firma) takie "drobne" na lusterko koleś pewnie
wydaje w kiosku ruchu. Tym samym bez skrupułów sprawę zgłosiłem, a nuż
mu jakieś punkty karne, na których może mu bardziej zależeć, doliczą.
Skontaktowałem się również z ochroną sklepu, pod którym to zdarzenie
miało miejsce i poprosiłem o zabezpieczenie nagrania. Ja go jednak nie
widziałem.
Policja prosiła, abym zdarzenie zgłosił do swojego ubezpieczyciela. Nie
wiem co to ma na celu(nie mam AC) ale to zrobię, nic nie tracę. Może
wiecie po co trzeba to zgłosić do swojego ubezpieczyciela?
Czekam na odzew z policji.. Napisze później jak się to skończyło.
-
47. Data: 2011-12-06 19:02:42
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Albercik" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:
> Policja prosiła, abym zdarzenie zgłosił do swojego ubezpieczyciela. Nie
> wiem co to ma na celu(nie mam AC) ale to zrobię, nic nie tracę. Może
> wiecie po co trzeba to zgłosić do swojego ubezpieczyciela?
Bo on "likwiduje" (czyli opisuje uszkodzenia) taką szkodę, a potem można
zażądać odszkodowania od sprawcy.
Za rok jakbyś udowadniał jakie szkody poniosłeś?
-
48. Data: 2011-12-06 22:41:03
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl>
>>>>> idziesz do DRGÓwki. Muszą przujonć zgłoszenie. Mówisz zgonie z
>>>>> prawdą że TY
>>>>> widzałaź że nr ej.xxxxx obtarł
>>>>
>>>> Tak, a później dostaje wyrok za składanie fałszywych zeznań.
>>>>
>>>
>>> Ciekawe co powie jak sie zapytaja o marke, model i moze jeszcze kolor
>>> auta, albo ktorym elementem go obtarl, bo przeciez widzial :P
>>
>> Że nie kojarzy
>
> Ta, jasne.
> Ciekawe tylko po co klamac w sytuacji, ktora tego nie wymaga.
Podejrzewam że po to by coś osiągnąć
-
49. Data: 2011-12-06 22:51:52
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-12-06 22:41, John Kołalsky pisze:
>> Ta, jasne.
>> Ciekawe tylko po co klamac w sytuacji, ktora tego nie wymaga.
>
> Podejrzewam że po to by coś osiągnąć
Zapewne masz w tym duze doswiadczenie... nic tylko pogratulowac.
--
Karolek
-
50. Data: 2011-12-07 00:47:47
Temat: Re: obcierka parkingowa, czy jest sens...
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl>
>>> Ta, jasne.
>>> Ciekawe tylko po co klamac w sytuacji, ktora tego nie wymaga.
>>
>> Podejrzewam że po to by coś osiągnąć
>
> Zapewne masz w tym duze doswiadczenie... nic tylko pogratulowac.
Za bardzo ponosi Cię fantazja