Mon, 30 Sep 2013 00:49:53 -0700 (PDT), katamaran1988

> W dniu czwartek, 6 marca 2008 21:01:47

Zauważyłeś datę posta na który odpisujesz? :P

> Nic mnie na ten temat nie wiadomo ,

Narty, jak i każdy inny przedmiot gabarytowy, można przewozić w aucie pod
warunkiem należytego zabezpieczenia przed poruszaniem się w czasie
gwałtownego hamowania ew. wypadku.

> zadzwoń i zapytaj przypadkowe biuro podróży.

Khm.

> Ja celuję w Austrię...

Ja jednak nie. W większości przypadków trzeba się z hotelu telepać busem
albo autem na stoki i to jest upierdliwe. Chyba, że zaraz po sezonie się
zarezerwuje za hotel przy stoku i słono zapłaci (i to wynika z tego, że
hoteli przy stokach jest mało) na przyszły sezon.

Nie można z pewnością odmówić Austriakom pracowitości. Jak śnieg zapada w
nocy siedzenia wyciągów, to je czyszczą przed klientem do sucha. Armaty i
ratraki pracują i robią dobrą robotę. Jest też stosunkowo niedaleko z PL.

Do Włoch już dalej, ale baza noclegowa i dostępu do stoków podobna,
natoamist włosi lubią się już czasem poopieprzać.

Do Alp francuskich jest daleko, ale praktycznie nie ma ośrodków które nie
znajdują się bezpośrednio przy wyciągach (na zasadzie wychodzę z klatki,
daję parę metrów do przodu i jestem na wyciągu). Największym mankamentem
Francji jest, że się tam ludzie opieprzają niemiłosiernie na każdym kroku.

Mimo tego zazwyczaj wybieram Francję.

PS szusował ktoś może u niemca?

--
Pozdor Myjk