>No to o tym własnie mowie ze
>zym krótszy ten łancuch tym >lepiej.

W czym lepiej?
Facet co wołowinki hoduje część z nich ma w nieruchomości której
współwłaścicielen(sukcesywnie odkupuję udziały od spadkobierców)jestem. Tam się
urodziłem, teraz tam bywam min kilka razy w miesiącu.
Wołowinki głównie żrą to co na jego polach wyrośnie.
Jakby nie miał wołowinek to na tych hektarach może ziemniaki albo inny las by był.
Zużycie wody na hektar czy on tam żarcie dla wołowina uprawia czy las by był będzie
podobne raczej. Deszcze głupie sa i nie wiedzą że tam gdzie żarcie dla wołowinej
powinny padać 14500litrów na kilogram wołowiny a tam gdzie kas to mniwj..
>Lepiej zjesc rosliny niz zjesc
>zwierzeta które zjadły te
rosliny.

Podejrzewam że bez różnicy.
>I to zarówno pod wzgledem >zanieczyszczenia planety, pod >wzgledem zuzycia
>wody jak i pod wzgledem naszego
>zdrowia bo statystycznie miesa
>jemy o wiele za duzo.

Zależy zdaniem jakich naukowców
Jeszcze nie tak dawno masło było szkodliwe a margaryna okej Później to się chyba
odmieniło. Więc wcale mnie nie zdziwi jak niedługo amerykańscy naukowcy ogłoszą że
mięso zdrowsze od roślinek.
Pewnie dużo czasu nie zajmie Tobie znalezienie informacji o plemionach które gdzieś
tam w dżungli żyją i mięsa mało jedzą a na pewno żyją krócej Statystycznie?