W dniu 2011-08-10 20:57, J.F. pisze:
> Dnia Wed, 10 Aug 2011 20:19:34 +0200, news-gazeta napisał(a):
>> Zastanawiam sie teraz, dlaczego nie przyslali mi zdjecia. Czy to znaczy
>> ze nie bylo na nim widac kto prowadzil auto?
>
> A moze nie maja obowiazku ? :-)
>
>> A moze ktos podrobil moje tablice i innym autem zostal sfotografowany?
>> Chcialbym wiedziec czy to na pewno moje auto, prawda?
>> Mam 7 dni na odpowiedz. Co radzicie? przyjac opcje "C", zaplacic i nie
>> zawracac sobie glowy? Moze podac dane znajomego rosjanina?
>
> Rosjanina lekko odradzam. Lepiej Wegra, albo Greka, a jak kto ma znajomosci
> to mozna sprobowac ksiedza z watykanu :-)
> Ewentualnie jakiegos koreanczyka, ktory tu legalnie przebywal i wize
> schengen mial :-)
>
> Ale najprosciej to chyba odpisac .. i poprosic o zdjecie.
> Wyrazne zdjecie :-)
>
> No i doczytac aktualny stan ustaw - moze naprawde teraz bez zdjecia :-)
>
> P.S. Gdzie stal ?
>
> J.

Z tym rosjaninem żartowałem.
Fotoradar stał za skrzyżowaniem, nieoznaczony. Ale nie podlega dyskusji
że jechałem za szybko.
Boli mnie tylko że FOTORAPID typu C ktorym strzelono mi zdjęcie, ma błąd
pomiaru powyżej 100km/h równy 3%. Czyli przy 123km/h to jest 3.70km/h.
Z kolei przekroczenie prędkości o 51km/h i więcej, wg taryfikatora to od
400 do 500zl czyli potraktowali mnie z górnej półki :(

Dlatego jutro zadzwonię, chcę kopię zdjęcia, potem przyznam się że
jechałem ale nie przyjmę mandatu. Chce spróbować sądu - może uda się
obniżyć do 400zł - tyle ile powinno być.

Pozdrawiam - Darek.