-
11. Data: 2012-07-11 07:25:36
Temat: Re: do stockowców
Od: "twistedme" <t...@o...pl>
>> "nie podoba ci sie, to zlec sesje"
>
> I Twój apel na plrecfotocyfrowa ma niby zmienić co? Przeczytało go 30
> ludzi, z czego 0 stockowców.
>
> Zejdź na ziemię.
> --
Az tak naiwny to nie jestem :). Liczylem tylko (a może az) na dyskusje z
ktorej sie dowiem dlaczego dosc duzy odsetek zdjec tak wyglada. Ale
rozumiem, ze jest tak, jak wczesniej przewidywalem, czyli nie ma to zadnego
sensu i tak sie zwyczajnie panu fotografowi pstryknęło.
Pozdrawiam
Przemek
-
12. Data: 2012-07-11 10:56:47
Temat: Re: do stockowców
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-07-11 07:25:36 +0200, "twistedme" <t...@o...pl> said:
> Ale
> rozumiem, ze jest tak, jak wczesniej przewidywalem, czyli nie ma to zadnego
> sensu i tak sie zwyczajnie panu fotografowi pstryknęło.
Albo nawet kropnęło w Szopie. Bo tak jest bardziej artystowsko.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
13. Data: 2012-07-11 12:34:27
Temat: Re: do stockowców
Od: Ariusz <a...@g...pl>
W dniu 2012-07-11 07:25, twistedme pisze:
>>> "nie podoba ci sie, to zlec sesje"
>>
>> I Twój apel na plrecfotocyfrowa ma niby zmienić co? Przeczytało go 30
>> ludzi, z czego 0 stockowców.
>>
>> Zejdź na ziemię.
>> --
> Az tak naiwny to nie jestem :). Liczylem tylko (a może az) na dyskusje z
> ktorej sie dowiem dlaczego dosc duzy odsetek zdjec tak wyglada. Ale
> rozumiem, ze jest tak, jak wczesniej przewidywalem, czyli nie ma to zadnego
> sensu i tak sie zwyczajnie panu fotografowi pstryknęło.
>
> Pozdrawiam
> Przemek
>
>
Zdjęcia są jakie są bo autor tak chciał. To, że tobie przydało by się z
całą głową to szukaj takiego
przykład: jedno ze zdjęć z obciętą głową i masz tą samą modelkę z tymi
samymi rysami i całymi włosami:
http://www.istockphoto.com/stock-photo-18857104-woma
n-using-fitness-weights.php?st=11da259
To że jedno zdjęcie Ci się podoba albo lepiej zwraca na siebie uwagę lub
irytuje na tyle by je ściągnąć to może właśnie z tego powodu, że ta
głowa jest właśnie obcięta i zwracasz uwagę na oczy?
Kiedyś gdzieś przeczytałem, że dobre zdjęcie od złego często różni tylko
kilka milimetrów.
Piszesz na na grupie foto więc zakładam, że cokolwiek powinieneś
wiedzieć o kadrowaniu - zresztą jako grafik tym bardziej. A Pani z
marketingu powiedz, by zapłaciła za zdjęcie kilka tys. a nie kilka zł a
będzie miała takie jak chce
Ariusz
-
14. Data: 2012-07-11 13:11:43
Temat: Re: do stockowców
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-07-11 12:34:27 +0200, Ariusz <a...@g...pl> said:
> To że jedno zdjęcie Ci się podoba albo lepiej zwraca na siebie uwagę
> lub irytuje na tyle by je ściągnąć to może właśnie z tego powodu, że ta
> głowa jest właśnie obcięta i zwracasz uwagę na oczy?
>
> Kiedyś gdzieś przeczytałem, że dobre zdjęcie od złego często różni
> tylko kilka milimetrów.
Pitolenie. Jak widać zupełnie nie rozumiesz praw rządzących materiałami
używanymi w projektach graficznych. Ciasno kadrować można sobie fotki
do albumu czy galerii www, w przypadku materiałów do stocków, gdzie to
nie do fotografa należy decyzja jak ostatecznie będzie wyglądał
materiał ze zdjęciem, jest niekompetencją delikatnie mówiąc. Dość
powszechną niestety. A używa się takiego badziewia wyłącznie dlatego,
że jest to akurat najlepsze co można znaleźć (nierzadko - w określonym
budżecie).
> Piszesz na na grupie foto więc zakładam, że cokolwiek powinieneś
> wiedzieć o kadrowaniu - zresztą jako grafik tym bardziej. A Pani z
> marketingu powiedz, by zapłaciła za zdjęcie kilka tys. a nie kilka zł a
> będzie miała takie jak chce
Fajne brednie, tak uroczo oderwane od rzeczywistości. Czasem nie mając
o jakimś temacie pojęcia, warto w ogóle nie zabierać głosu aby uniknąć
kompromitacji. Powyższe jest doskonałym przykładem na to.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
15. Data: 2012-07-11 13:51:44
Temat: Re: do stockowców
Od: "twistedme" <t...@o...pl>
> Fajne brednie, tak uroczo oderwane od rzeczywistości. Czasem nie mając
> o jakimś temacie pojęcia, warto w ogóle nie zabierać głosu aby uniknąć
> kompromitacji. Powyższe jest doskonałym przykładem na to.
>
> --
>
> Pozdrawiam
> de Fresz
Dziękuję dobry człowieku :), sam bym tego lepiej nie podsumował hehehe.
Pozdrawiam
Przemek
-
16. Data: 2012-07-11 17:14:37
Temat: Re: do stockowców
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-07-10 06:33:20 +0000, "twistedme" <t...@o...pl> said:
> Nie ma co wysuwac argumentow typu: "nie podoba ci sie, to zlec sesje", bo
On 2012-07-11 11:11:43 +0000, de Fresz <d...@N...pl> said:
> A używa się takiego badziewia wyłącznie dlatego, że jest to akurat
> najlepsze co można znaleźć (nierzadko - w określonym budżecie)
Nie prawda. Używa się takiego badziewia, bo się nie chce zapłacić za
coś lepszego.
Ile kosztują te zdjęcia? I jaki to procent budżetu? Bądźmy uczciwi,
dziadujemy, to i dziadostwo dostajemy.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
17. Data: 2012-07-11 18:04:05
Temat: Re: do stockowców
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-07-11 17:14:37 +0200, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> said:
>> A używa się takiego badziewia wyłącznie dlatego, że jest to akurat
>> najlepsze co można znaleźć (nierzadko - w określonym budżecie)
>
> Nie prawda. Używa się takiego badziewia, bo się nie chce zapłacić za
> coś lepszego.
Nooo. A ludzie kupują Dacie, bo się im nie chce zapłacić za Mercedesa,
najzwyczajniej z czystego skąpstwa. Z tych samych powodów większość
kupuje 600D zamiast 1Dx.
> Ile kosztują te zdjęcia? I jaki to procent budżetu? Bądźmy uczciwi,
> dziadujemy, to i dziadostwo dostajemy.
Cycki opadają. Wiesz ile dokładnie kosztuje organizacja sesji z choćby
przeciętnym fotografem? Ile to czasu i zaangażowania różnych ludzi
pochłania? Zwłaszcza gdy np. w lutym potrzebna jest para spacerująca w
słońcu po plaży? Lub w deszczowym listopadzie uśmiechnięci narciarze na
ośnieżonym stoku? Przez naście lat pracy w reklamie przez moje ręce
przeszły setki, jak nie tysiące zdjęć ze sztoków, więc plijz, przestań
wygadywać dyrdymały. Budżet marketingu wbrew fantazjom coponiektórych
nie jest workiem bez dna i są w nim określone, ograniczone środki na
konkretne działania.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
18. Data: 2012-07-11 18:27:14
Temat: Re: do stockowców
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-07-11 16:04:05 +0000, de Fresz <d...@N...pl> said:
>>
>
> Cycki opadają. Wiesz ile dokładnie kosztuje organizacja sesji z choćby
> przeciętnym fotografem? Ile to czasu i zaangażowania różnych ludzi
> pochłania? Zwłaszcza gdy np. w lutym potrzebna jest para spacerująca w
> słońcu po plaży? Lub w deszczowym listopadzie uśmiechnięci narciarze na
> ośnieżonym stoku? Przez naście lat pracy w reklamie przez moje ręce
> przeszły setki, jak nie tysiące zdjęć ze sztoków, więc plijz, przestań
> wygadywać dyrdymały. Budżet marketingu wbrew fantazjom coponiektórych
> nie jest workiem bez dna i są w nim określone, ograniczone środki na
> konkretne działania.
Potok słów i zero konkretów.
1. Jaki procent tego budżetu to owo zdjęcie za xx* zł?
Żeby było uczciwie ile zapłaci klient za gotową ulotkę, kalendarzyk na
biurko, czy co tam z tymi obciętymi czuprynami ma się ukazać.
*Specjalnie nie wpisałem ceny zdjęcia.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
19. Data: 2012-07-12 09:00:29
Temat: Re: do stockowców
Od: Ariusz <a...@g...pl>
W dniu 2012-07-11 13:11, de Fresz pisze:
> On 2012-07-11 12:34:27 +0200, Ariusz <a...@g...pl> said:
>
>> To że jedno zdjęcie Ci się podoba albo lepiej zwraca na siebie uwagę
>> lub irytuje na tyle by je ściągnąć to może właśnie z tego powodu, że
>> ta głowa jest właśnie obcięta i zwracasz uwagę na oczy?
>>
>> Kiedyś gdzieś przeczytałem, że dobre zdjęcie od złego często różni
>> tylko kilka milimetrów.
>
> Pitolenie. Jak widać zupełnie nie rozumiesz praw rządzących materiałami
> używanymi w projektach graficznych. Ciasno kadrować można sobie fotki do
> albumu czy galerii www, w przypadku materiałów do stocków, gdzie to nie
> do fotografa należy decyzja jak ostatecznie będzie wyglądał materiał ze
> zdjęciem, jest niekompetencją delikatnie mówiąc. Dość powszechną
> niestety. A używa się takiego badziewia wyłącznie dlatego, że jest to
> akurat najlepsze co można znaleźć (nierzadko - w określonym budżecie).
>
>
>> Piszesz na na grupie foto więc zakładam, że cokolwiek powinieneś
>> wiedzieć o kadrowaniu - zresztą jako grafik tym bardziej. A Pani z
>> marketingu powiedz, by zapłaciła za zdjęcie kilka tys. a nie kilka zł
>> a będzie miała takie jak chce
>
> Fajne brednie, tak uroczo oderwane od rzeczywistości. Czasem nie mając o
> jakimś temacie pojęcia, warto w ogóle nie zabierać głosu aby uniknąć
> kompromitacji. Powyższe jest doskonałym przykładem na to.
>
Aż mi się cisną brzydkie słowa na ciebie bo brednie to ty wypisujesz.
Akurat i od prawie 20 lat zajmuję się grafiką, a jeszcze dłużej
fotografią. Mam również tą przyjemność, że od kilku lat i kupuję i
sprzedaję zdjęcia za pośrednictwem Stocków.
Zdjęcia są takie jak są bo ich autor tak chciał - dałem ci przykład z
całą głową i włosami - twoje argumenty były, że rysy klientowi się
podobały. Modelka ta sama rysy te same... dlaczego nie tamto, a te z
uciętą głową wybrał klient?
Zrobienie zdjęcia stockowego wbrew pozorom kosztuje tyle samo co na
indywidualne zamówienie z tą różnicą, że pierwsze mogą mieć tysiące,
drugie może być na wyłączność.
Po za tym zawsze możesz napisać do autora i poprosić o "całą głowę"
jetem przekonany, że pewnie w swoich zbiorach takie ma i ci odsprzeda.
Myślisz, że przypadkiem jest to iż zdjęcie ma ponad 1000 pobrań
(http://www.istockphoto.com/stock-photo-15424718-gor
geous-young-female-smiling-confidently.php?st=2bbe27
1)
Gdyby autorowi lepiej się sprzedawały z całą głową to takie by z
pewnością robił ale widocznie ludziom podobają się inne - te z obciętą
głową. Ty jesteś tu wyjątkiem i chcesz całe szukaj.
Nie wiem jakim pokornym cielęciem jesteś skoro nie potrafisz powiedzieć
klientowi. To zdjęcie z obciętą głową kosztuje 10 USD, a takie z całą
500... Zresztą co to za problem czasem kupić dwie foty i dorobić włosy.
Nie wiem czym się irytujesz taka jest ta praca.
Za chwilę napiszesz, co za idioci robią zdjęcia z włosami rozwianymi bo
przecież tego nie można przenieść na inne tło.
Ariusz
-
20. Data: 2012-07-12 11:37:09
Temat: Re: do stockowców
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-07-12 09:00:29 +0200, Ariusz <a...@g...pl> said:
>> Fajne brednie, tak uroczo oderwane od rzeczywistości. Czasem nie mając o
>> jakimś temacie pojęcia, warto w ogóle nie zabierać głosu aby uniknąć
>> kompromitacji. Powyższe jest doskonałym przykładem na to.
>>
>
> Aż mi się cisną brzydkie słowa na ciebie bo brednie to ty wypisujesz.
> Akurat i od prawie 20 lat zajmuję się grafiką, a jeszcze dłużej
> fotografią.
Śmiem w to wątpić, szczególnie w świetle tego, co piszesz dalej.
> Mam również tą przyjemność, że od kilku lat i kupuję i sprzedaję
> zdjęcia za pośrednictwem Stocków.
A to jakaś szczególna przyjemność jest? Świat nigdy nie przestanie mnie
zadziwiać.
> Zdjęcia są takie jak są bo ich autor tak chciał - dałem ci przykład z
> całą głową i włosami - twoje argumenty były, że rysy klientowi się
> podobały. Modelka ta sama rysy te same... dlaczego nie tamto, a te z
> uciętą głową wybrał klient?
Mylisz osoby z którymi dyskutujesz. A przy okazji, jeśli nie
dostrzegasz zasadniczej różnicy między tymi dwoma zdjęciami:
http://www.istockphoto.com/stock-photo-18674419-port
rait-of-a-young-woman.php?st=2bbe271
http://www.istockphoto.com/stock-photo-18857104-woma
n-using-fitness-weights.php?st=11da259
To
ja już nie mam dalszych pytań co do Twoich osiągnięć foto, czy graficznych...
> Zrobienie zdjęcia stockowego wbrew pozorom kosztuje tyle samo co na
> indywidualne zamówienie z tą różnicą, że pierwsze mogą mieć tysiące,
> drugie może być na wyłączność.
To nie jest prawda. Z całej komercyjnej sesji, która zawiera kilka
ustawień w dość konkretnej aranżacji, circa ze 100-200 strzałów,
sprzedaje się de facto jedno, może 2-3, reszta najczęściej jest nie do
użycia (już choćby ze względu na stosowny zapis w umowie). Przy sesji
robionej pod stocki można znacznie bardziej "poszaleć" i wystawić na
sprzedaż 5-10-20. Nie ma limitów czasowych przy sesji, konieczności
pracy z tą określoną modelką wybraną przez klienta, wielu innych
ograniczeń zewnętrznych. Robiłeś Ty kiedykolwiek jakąś sesję komercyjną
pod zamówienie klienta? Ale nie taką po znajomości, za 3 stówy, tylko
konkretne zamówienie, konkretne wymagania, konkretna kasa?
> Po za tym zawsze możesz napisać do autora i poprosić o "całą głowę"
> jetem przekonany, że pewnie w swoich zbiorach takie ma i ci odsprzeda.
Sztoków używa się również po to, żeby zdjęcia mieć za 2 godziny, nie za
póltora tygodnia (gdybyś chciał popłynąć w teoretyzowaniu - to akurat
przykład z życia wzięty a propos wyciągania czegoś od autora - dodam,
że w tym przypadku był to Słowak, który angielski znał tylko cupkę
lepiej od statystycznego polskiego taksówkarza).
> Myślisz, że przypadkiem jest to iż zdjęcie ma ponad 1000 pobrań
>
> (http://www.istockphoto.com/stock-photo-15424718-gor
geous-young-female-smiling-confidently.php?st=2bbe27
1)
Gdyby
>
> autorowi lepiej się sprzedawały z całą głową to takie by z pewnością
> robił ale widocznie ludziom podobają się inne - te z obciętą głową. Ty
> jesteś tu wyjątkiem i chcesz całe szukaj.
Po pierwsze - skąd wiesz jakby się sprzedawało, gdyby miało całą głowę,
może tam byłoby jedno zero więcej (co wcale nie jest takie niemożlwie)?
Po drugie ta konkretna fota nie ma w sobie nic szczególnego i bez
większego problemu można znaleźć inną, która z powodzeniem ją zastąpi,
ale jeśli szukasz np. młodej kobiety w pościeli, to wybór wyraźnie się
zawęża i wtedy takie bezsensowne pochlastanie, jak to:
http://pl.fotolia.com/id/42264808 drażni jak cholera.
> Nie wiem jakim pokornym cielęciem jesteś skoro nie potrafisz powiedzieć
> klientowi. To zdjęcie z obciętą głową kosztuje 10 USD, a takie z całą
> 500...
I znów bajdurzysz. Te za $500 też miewają obcięte różne części ciała i
czasem niezależnie od ceny to właśne pasuje klientowi najbardziej.
> Zresztą co to za problem czasem kupić dwie foty i dorobić włosy.
I dokładnie tak się to od lat robi, wykonuje bezsensowną i nikomu w
sumie niepotrzebną rzeźbę, bo jaśnie pana fotografa przerosło myślenie
i skojarzenie paru faktów, jak np. to, że zdjęcia ze sztoka nie idą na
wystawę, tylko do najróżniejszych materiałów, ulotek w najdziwniejszych
formatach, na strony www, plakaty, cokolwiek, że zdjęcia będą
najróżniej kadrowane i że taka fota zupełnie nic nie straci, jeśli
istotne części ciałą modela będą na niej w całości, a może wiele zyskać.
> Nie wiem czym się irytujesz taka jest ta praca.
Drażni mnie bezmyślność, w każdej postaci.
> Za chwilę napiszesz, co za idioci robią zdjęcia z włosami rozwianymi bo
> przecież tego nie można przenieść na inne tło.
Idiotyzmem jest porównywanie uciętej głowy z fryzurą. I BTW - można
przenieść na inne tło, trza tylko umić.
--
Pozdrawiam
de Fresz