eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaco zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
  • Data: 2017-03-21 14:54:03
    Temat: Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:0a9f7867-7397-4d83-8e41-4e9e3e80806f@go
    oglegroups.com...
    W dniu wtorek, 21 marca 2017 19:38:08 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > [..]
    >> >No więc tacy humaniści jak Faron Bolesław w szkole nas wspaniale
    >> >humanizowali*, a potem w przemyśle produkowali "inżynierów
    >> >kopalnianych" (autentyczny tytuł nadawany chętnym nie przez
    >> >uczelnię,
    >> >a przez zakład pracy, z braku tych dyplomowanych).
    >> >Ten proceder jak wiemy, skończył się upadkiem, nie tylko
    >> >ekonomicznym
    >> >ale także zapaścią przemysłu. Wręcz przede wszystkim przemysłu,
    >> >nie
    >> >bójmy się tego słowa. Inżynieria zobowiązuje.
    >
    >> Konradzie, ale ta zapasc nastapila, gdy juz bylo pelno inzynierow
    >> wyksztalconych na krajowych uczelniach :-)

    >Miałeś kiedyś styczność z poziomem prowincjonalnych politechnik, na
    >przykład koszalińskiej?

    Nie.
    Ale czy w latach 70-tych, 60-tych on byl jakos znaczaco nizszy ?
    Czego taki absolwent nie umial, w porownaniu do absolwenta PW ?

    No i potem nastapily lata 80/90, gdzie np bylo tak, ze ktos tam w
    Zielonej Gorze mial ambicje miec w miescie Uniwersytet, wiec zaczal
    sciagac naukowcow, necac pensjami i mieszkaniami.


    >> >Jak nieprawda jak prawda. Język Polski miałeś podzielony na okresy
    >> >literackie, a nie historyczne, no bo jak miało być inaczej jak tym
    >> >wszystkim rządzi dęty partyjno-naukawy minister Koszałek Opałek?.
    >
    >> Eee - przeciez te literackie to tez historyczne.

    >Wszystko jest historyczne.
    >W mojej szkole na Zajęciach Praktyczno-Technicznych dziewczyny piekły
    >ciasto, a chłopaki pilnikiem (jeden pilnik na dwóch uczniów, bo
    >nauczyciel połowę zajumał) strugali punktak z pręta zbrojeniowego.
    >Zatenczas na zapleczu Pan od zetpetunków i Pan od historii raczyli
    >się bimbrem upędzonym zeszłej nocy na tymże zapleczu pracowni.
    >Historia była wszędzie!

    Ale nie zjezdzaj na bimber, tylko te okresy literackie byly jak
    najbardziej w historii osadzone i o tym jasno mowiono i w
    podrecznikach pisano.

    >> >W datach jedno od drugiego było odległe o setki lat.
    >> >Dziesięć minut przerwy i jesteś w innym świecie.
    >> W sensie innego przedmiotu ? Bo na polskim to raczej tak nie
    >> skakano.
    >W sensie kolejnych lekcji w ciągu dnia.

    No owszem, ale to glownie polski i historia. Innych przedmiotow bym do
    tego tak nie mieszal.
    A ze powtarzanie podstawa utrwalania wiedzy, wiec uczen mial okres
    historyczny przypomniany dwukrotnie.

    Ja tylko pamietam pewien dysonans z liceum - pani od fizyki mowi w
    pierwszej klasie "ja bym wam powiedziala co to jest pochodna i w 10
    minut wszystko staloby sie jasne, ale matematycy bardzo prosili, zeby
    nie mowic, bo oni chca to porzadnie wylozyc - ciagi, granice, funkcje,
    pochodne".

    >> >Nauczyciel polskiego, jak był dobry i odważny, mógł czasem nagiąć
    >> >program i powiedzieć coś o kontekście historycznym,
    >
    >> Hm, o ile pamietam, to ten kontekst sie pojawial czesto. Trudno
    >> mowic
    >> o pozytywizmie i nie mowic o przegranych powstaniach.

    >Ale już o odkryciach geograficznych, postępie matematyki, technice
    >obserwacji astronomicznych w tamtym okresie- zero.

    No owszem, niewiele.
    O odkryciach geograficznych na historii troche bylo, o technice malo.
    O rewolucji przemyslowej w Anglii o ile pamietam byla mowa - bez
    szczegolow.

    >Dowiedziałeś się że myśmy się tu tłukli z moskalem, a co wiesz jak
    >wyglądało wtedy życie tam gdzie był jakiś postęp cywilizacyjny?
    >Też się tłukli, czy może jednak coś tam innego knuli?

    Tam tez sie tlukli. Caly czas sie tlukli. Wojna 30-letnia, wojna
    stuletnia - historia Europy jest historia wojen. Niekoniecznie takich
    dlugich.

    Ale czy znajomosc postepu cywilizacyjnego cos uczniowi daje ? Duzo
    lepszy inzynier potem z niego bedzie ?

    No, historia radia jest ciekawa.

    >> >W UK jak moje dzieciaki miały Rzym, to na wszystkich lekcjach
    >> >jednocześnie: tu rzymskie liczby, tu makieta Rzymu do zrobienia w
    >> >[...]

    >> Innych okresow to tez dotyczylo ?
    >> Bo Rzym to kawalek ich historii, nas ominal.
    >
    >> Mowimy na historii o Mieszku ... i co robic na innych przedmiotach
    >> ?

    >Nie ma innych przedmiotów. Wszystko jest jednym przedmiotem: rozwój
    >cywilizacji.
    >Jak nie było literatury, to był rozwój w innych dziedzinach.
    >Mówić o tym co wiemy o tamtym czasie, a wiemy bardzo dużo.
    >W X wieku wiele rzeczy się na świecie wydarzyło.

    Moze Anglicy wiedza, bo u nas to bardzo malo wiemy.

    Ale ja o czym innym - uczymy historii, Egipt, Grecja, Rzym,
    Sredniowiecze, poczatki Polski - to jest jakis sensowny rozwoj.
    A co w tym czasie omawiac na jezyku polskim ?
    Mity greckie i Stara Basn ? Krzyzakow ?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: