eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZginęli jadąc pod prądRe: Zginęli jadąc pod prąd
  • Data: 2010-09-22 21:34:44
    Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-09-22 13:48, J.F. pisze:

    >> A to jest bardzo powszechne - kierowców którzy "szybko i bezpiecznie"
    >> np. 140km/h znajdziesz wszędzie pełno. Potem tylko jak w ruchu
    >> drogowym przyjdzie do sprawdzenia tych umiejętności to wtedy jest dramat.
    >
    > Uwazaj Tomaszu - wiekszosc z nich jednak jedzie droga, a nie wylatuje z
    > niej.

    Bo takie naprawdę niebezpieczne sytuacje zdarzają się bardzo rzadko.
    Dopiero wymnożone razy sumaryczne miliardy przejeżdżanych rocznie
    kilometrów kończą się pięcioma tysiącami zabitych.

    Wypadek zdarza się co około 8mln przejechanych kilometrów. Wypadek
    śmiertelny co około 80mln.

    Większość kierowców przejeździ całe życie, nigdy w życiu nie biorąc
    udziału w sytuacji która była naprawdę niebezpieczna dla czyjegoś
    zdrowia (pomimo że wrażenie się ma takie że do takiej sytuacji dochodzi
    czasem kilka razy dziennie).

    I dlatego jeżeli nie stworzy się sztucznie takich sytuacji, to
    statystycznemu kierowcy nigdy coś takiego się nie przydarzy.


    > Umiejetnosci wyscigowo-rajdowych moze nie maja, ale swiadomie czy
    > podswiadomie dostosowuja predkosc do warunkow i koniec koncow z rzadka
    > wpadaja w poslizgi.

    Bo to jest efekt skali.
    zdarzy się co dziesiątemu kierowcy raz na dziesięć lat, wypadek
    spowoduje co setny, zabije kogoś co tysięczny. Ale w sumie mamy 5000
    zabitych.
    I 99.99% procent kierowców którzy twierdzą że ich wypadki nie dotyczą -
    którzy ze statystycznego punktu widzenia w zasadzie mają rację.

    > Ja tez niestety tak - jakos wychodzi, ale jaki mam margines
    > bezpieczenstwa to niestety nie wiem.

    Tyle że wraz z tym jak mijają setki tysięcy kilometrów i lata za
    kierownicą wrażenie jest takie że margines bezpieczeństwa musi być
    jeszcze bardzo duży skoro nic się nie dzieje. No i przyspieszamy.

    >> Gdyby taki jeden z drugim, chociaż raz wcześniej miał możliwość
    >> przekonania się o tym, jak im pójdzie przy takiej prędkości w sytuacji
    >> wymagającej wykonania nagłego manewru, to już wielu przestałoby na
    >> drogach kozaczyć.
    >> I to tak z instruktorem który dokładnie wytłumaczy co się stało i
    >> dlaczego.
    >
    > Ale duzo da taki trening przy normalnej jezdzie po publicznej drodze,
    > czy to jednak bedzie tak ze nawet rajdowca jak warunki na asfalcie
    > zaskocza to czesto skonczy w rowie ?

    No i to właśnie chodzi.
    Intuicja i doświadczenie za kierownicą nie podpowiada np. że trudność
    jazdy rośnie z kwadratem prędkości.
    Dlatego takie ćwiczenia dużo mogą nauczyć.
    Np. tego, że 70km/h to nie jest "troszkę więcej" niż 50km/h.


    >>> PS: Wystarczy popatrzyć na kraje skandynawskie.
    >> Ale tam też nikt nie robi z kierowców rajdowców.
    >> Oglądałem filmy z tamtejszych obowiązkowych szkoleń dla młodych
    >> kierowców i to dokładnie wygląda tak, że przegonią ich przez
    >> poślizgowy szarpak żeby każdy sobie zobaczył jak to fajnie.
    >> Raz z większą, raz z mniejszą prędkością żeby przekonali się ile
    >> zależy od prędkości i tyle.
    >
    > I na moj gust to jest wlasnie istotne - pokazac ze w trudnych warunkach
    > i 80 jest za duzo.

    Nawet niekoniecznie trudne warunki - normalny suchy asfalt, łuk i
    konieczność wykonania nagłego manewru przy jego normalnej, przelotowej
    prędkości w takich warunkach.
    Kierowca straci panowanie nad kierownicą i wtedy może się zastanowi
    dlaczego.
    Drugie ćwiczenie przy prędkości trochę niższej i nagle sprawa okaże się
    znacznie prostsza.

    Okaże się że przy 90km/h wykonuje się dane ćwiczenie z palcem w nosie,
    przy 100km/h jest to już zbyt trudne. A przy 110km/h nikt już temu nie
    da rady.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: