Pan J.F. napisał:

>> Czy ja wiem... Zalecaną procedurą był okresowy backup całego dysku,
>> niskopoziomowe formatowanie i odtworzenie danych. Bo się mechanika
>> wycierała i głowice przestawały trafiać w ścieżki.
>
> w czasach dyskow po 100MB to juz chyba nie.
> Tzn w czasach pecetowych dyskow 100MB 3.5" IDE - gdzies od lat
> 90-tych, bo za mainframe nie recze.

Miałem dysk 100 MB 5,25 cala, podwójnej wysokości. Obudowa użebrowana
jak cylinder motocykla. W czasie pracy nie dało się nim swobodnie
poruszać -- taki był moment żyroskopowy. Ile miał talerzy, tego nie
wiem, ale pewnie z dziesięć.

>> IBM PC/XT miał 20 MB dysku i dyskietk 360 kB. A do tego software
>> w postaci programów backup i restore. Program prosił o włożenie
>> kolejnej dyskietki, nie
>
> a to tego nie pamietam. Oryginalny IBM ?

Wszystko jedno. Dyski były podobne.

>> można dyło się pomylić z kolejnością. Tak z 60 tych dyskietek mogło
>> być. Słabe to.
>
> Ale raz na rok ?

Rok, góra dwa.

> Potem byl taki postep, ze dyski zmienialem zanim zdazyly sie popsuc
> :-)

Tylko raz taka operację wykonywałem. Wystarczy.

--
Jarek