eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaZdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 71. Data: 2009-11-17 17:35:24
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    marek augustynski pisze:
    > Nie wiem czy tak by się akurat stało ale możliwe, że gdyby "ludki" jeździły
    > w "błota" "ty" jeździłbyś do "kurortu".

    Pewnie tak. Tak przy okazji - zawsze chciałem jechać do sanatorium,
    takiego najwolniejszego w sensie tempa życia na świecie, na trzy
    tygodnie, z aparatem, kamerą, dyktafonem czy ołówkiem. Ale mnie nie stać
    na taki eksperyment :)

    > Robienie czegokolwiek dla zasady nie
    > ma żadnego głębszego sensu. Nie ma pokazywania miejsc i tych emocji o których
    > pisałeś.
    > Jeździsz tam gdzie jeździsz bo sam tak lubisz a Twoje zdjęcie może pokazują "i
    > tak was tam nie bedzie" tak jak pokazywałyby każde inne miejsce. Ot cała
    > filozofia.

    Lubię tam, gdzie nikogo albo mało. Taka filozofia :)

    > Ale ja nie o tym tylko o kolorze błota;)

    No nie wiem, co z tym kolorem. Tak jakoś wychodzi :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /co zostało sfinansowane ze środków Unii nie może podlegać żadnym zmianom!/


  • 72. Data: 2009-11-17 18:11:35
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    marek augustynski pisze:
    >>>>> U Adamsa widze tylko brak talentu... machinalnie;)
    >>>> Cholera, chcesz powiedzieć, że bodajże najbardziej
    >>>> rozpoznawalny i poważany w Stanach fotografik to tylko bardzo
    >>>> dopracowana technika? Tonalność, ostry kadr i nic więcej? I
    >>>> właśnie jego popularność jest dowodem kiczu?
    >>> Rany Mirek, czy Ty czytasz co trzeci wyraz? Napisałem, że u
    >>> Adamsa widzę
    > tylko
    >>> brak talentu. Nigdzie nie próbowałem stawiać jego prac ani jego
    > popularności w
    >>> kontekście kiczu. Kontynuowałem rozmowę w odniesieniu do dygresji
    >>> Bartka o przełomach w czyjejść twórczości.
    >> Spokojnie, nic Ci w usta nie wkładam. :-) Pociągnąłem sobie tylko
    >> Twoją myśl w takim prowokacyjnym kierunku, mając nadzieję na
    >> konstruktywny komentarz. Niestety jeśli potwierdziłbyś moją tezę,
    >> musiałbym powalczyć z moim własnym gustem, ale co tam. ;-)
    >
    > Gdybym potwierdził, że Adams to kicz?:)

    Cóż pięknie prawcie ale jakbyście tego nie ubierali w słowa to nadal
    wszystko będzie się opierać na subiektywnych odczuciach. Tak naprawdę
    nie ma jednego słusznego kanonu. To co uznane zawdzięcza swoją pozycję
    wyłącznie przychylności krytyki, wydawnictw czy wszelkiego rodzaju
    stowarzyszeń. Mimo tego wszystkiego nadal takie zdjęcia czy ich zbiór
    mogą komuś wydać się kiczem bądź czymś niesamowicie przełomowym. Mówisz
    że Adams to kicz a dla kogoś zakręconego na punkcie przyrody taka Nan
    Goldin może wydać się strasznie pretensjonalna, niepotrzebnie epatująca
    przemocą a przez to wulgarna i kiczowata, dla socjologa może być to znów
    niesamowicie przełomowe. Takie przykłady można mnożyć. Pozytywne jest to
    że dziś przez demokratyzacje mediów przez sieć wszelkie grupy trzymające
    władzę tracą grunt pod nogami.

    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 73. Data: 2009-11-17 19:07:39
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>


    > > Gdybym potwierdził, że Adams to kicz?:)
    >
    > Jakbyś chciał to byś dowiódł ;-)

    :) Mógłbym co najwyżej przekonać siebie lub kogoś ale nie dowiódłbym. Moge
    jedynie powiedzieć jakie sa moje odczucia. Że np. Janko to kicz. Ale jaki
    dowód mogę na to znaleźć? To samo na odwrót. Jesli ktoś upiera się, że coś nie
    jest kiczem również robi to jakby "na własną odpowiedzialność". Nikt
    nie "ujął" się za Adamsem a parę osób "ujęło" się za Adamem. Czy potrafisz
    powiedzieć dlaczego tak się stało? Gdzie jest kryterium?


    > > Myślę że nie musiałbyś wiele walczyć,
    > > nawet sam ze sobą, aby taka myśl przmknęła Ci przez głowę. Po pierwsze
    odbiór
    > > kiczu jest wysoce subiektywny co oznacza, że jego odbiór może bardzo łatwo
    > > ulegać zmianom. Spójrz na pierwszą lepszą rzecz i pomyśl "to jest kicz" a
    > > potem drugi raz z odwrotną myślą. Możesz nawet pomyśleć "to jest dzieło
    > > sztuki". Takie doświadczenie pokazuje jak łatwo ulegamy określonym
    sugestiom.
    >
    > Ja patrzę na to trochę inaczej, bardziej liniowo.
    > Jestem w stanie zachwycać się różnymi rzeczami, widząc je po raz
    > pierwszy. Jeśli widzę coś wtórnego, zauważę regularność, zrozumiem
    > metodę, to pomimo, że inni jeszcze reagują entuzjastycznie, u mnie wpada
    > to do kategorii kiczu. Albo co najwyżej rzemiosła. Stąd Twoja uwaga o
    > braku zarówno przełomu, jak i talentu u Adamsa dała mi do myślenia.
    > Fajnie obalać mistrzów! :-)

    A tak, mam podobnie chociaz nie nazywam tego kiczem. O kiczu cały czas mówię w
    sensie odczuć i ich subiektywego charakteru. Ty teraz przeszedłeś na rozum i
    odbiór dzieła za pomocą wielu czynników, w tym wiedzy. I zgadzam się w tym
    momencie. Rówież dopuki nie znajdę metody jest dobrze. Jeśli ją znajdę wiem,
    trafiłem na gówno:) Problem pojawia się kiedy zaczynasz dostrzegać, że tak
    jest ze wszystkim... albo gdy chociażby zaczynasz podejrzewać, że tak moze być
    ze wszystkim. Większość rzeczy (w sztuce) da się jednak wyjaśnić, szczególnie
    w momencie kiedy jesteś twórcą. Dlatego drążyłęm w zdjęciach Janka. Autor w
    końcu wie najlepiej. Teraz, idac dalej, wydaje mi się, że twórca rozumiejący
    co robi, jest w niezbyt wesołej sytuacji... cierpi chyba:) Dzieje się tak bo
    rozumiejąc swój twór ma świadomość jego banalności (nie prostactwa, ale pewnie
    Adam użył tylko słowa). Jednocześnie rozumiejąc i cierpiąc:).. trzeba się
    jakoś próbować z tego wyplątać więc idziesz dalej, głębiej... itd. I ta wiedza
    mnie interesowała:)

    No. Sztuka jednak jest w stanie człowieka zaskoczyć i w tym cala nadzieja
    Puscilem kiedy na grupe takie cos:
    http://www.colinpantall.com/
    Totalna prostota. Jak przy Adamsie pisalem o wydmuszce to tu mam wrazenie, ze
    patrze na samo jadro... W moich oczach wszystko przy tym wysiada. Klasyfikujac
    portret stawiam Collina Pantalla na szczycie. Reszta to drewno i 2+2=4. Nawet
    mniej wjęcej wczówając metodę mam podziw dla niego.

    To tak apropo dzielenia się wrażeniami:)


    > > No i pewnie nikt, poza Tobą, nie zareagował bo ludzi to nudzi. I mają
    rację bo
    > > to jest nudne. O ile ciekawsze jest w tym momencie roztrząsanie nad
    > > konstrukcyjnymi nowinkami sprzetu lub określonymi jakościami. To one mają
    > > bezpośredni przekład na to co dzisiaj powstaje. Jest świerze i ożywcze.
    Pewnie
    > > szybko zostanie przetrawione i wyplute ale co z tego. Świat pędzi i zawsze
    > > rozsądniej jest pedzić z nim, albo przynajmniej mieć takie wrażenie.
    >
    > Te kamyczki nowych metod i narzędzi też tworzą fundament. A przynajmniej
    > punkt odniesienia (podparcia?).

    Pytanie jaka jest tego świadomość.

    marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 74. Data: 2009-11-18 09:20:07
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: John Smith <u...@e...net>

    marek augustynski napisał(a):
    >>> Gdybym potwierdził, że Adams to kicz?:)
    > Nikt
    > nie "ujął" się za Adamsem a parę osób "ujęło" się za Adamem. Czy potrafisz
    > powiedzieć dlaczego tak się stało? Gdzie jest kryterium?

    Najprostsze wyjaśnienie to takie, że Adams wielkim poetą był (więc
    psioczyć jest niebezpiecznie), a Adama tu parę osób zna. Czyli TWA ;-)
    Ale na swoje potrzeby mogę sobie ich obu poukładać na obiektywnej
    (oczywiście ;-) ) skali.

    > A tak, mam podobnie chociaz nie nazywam tego kiczem. O kiczu cały czas mówię w
    > sensie odczuć i ich subiektywego charakteru. Ty teraz przeszedłeś na rozum i
    > odbiór dzieła za pomocą wielu czynników, w tym wiedzy. I zgadzam się w tym
    > momencie. Rówież dopuki nie znajdę metody jest dobrze. Jeśli ją znajdę wiem,
    > trafiłem na gówno:) Problem pojawia się kiedy zaczynasz dostrzegać, że tak
    > jest ze wszystkim... albo gdy chociażby zaczynasz podejrzewać, że tak moze być
    > ze wszystkim. Większość rzeczy (w sztuce) da się jednak wyjaśnić, szczególnie
    > w momencie kiedy jesteś twórcą.

    Stąd prosty wniosek, że wszelkie repetycje są z zasady wtórne, w
    szczególności z pobudek komercyjnych (bo działa i póki działa).

    Cóż,
    Jadąc Norwidem:
    Poetą się nie jest, poetą się bywa...
    :-)

    > Dlatego drążyłęm w zdjęciach Janka. Autor w
    > końcu wie najlepiej. Teraz, idac dalej, wydaje mi się, że twórca rozumiejący
    > co robi, jest w niezbyt wesołej sytuacji... cierpi chyba:) Dzieje się tak bo
    > rozumiejąc swój twór ma świadomość jego banalności (nie prostactwa, ale pewnie
    > Adam użył tylko słowa). Jednocześnie rozumiejąc i cierpiąc:).. trzeba się
    > jakoś próbować z tego wyplątać więc idziesz dalej, głębiej... itd.

    Zgoda.

    > I ta wiedza mnie interesowała:)

    Tyle że w związku z powyższym, ta wiedza jest już nic nie warta, bo jej
    użycie będzie świadomie wtórne. Szukanie u innych czegoś co działa,
    zamiast podjęcia własnego ryzyka. No ale tak już jest najczęściej. :-)

    > No. Sztuka jednak jest w stanie człowieka zaskoczyć i w tym cala nadzieja
    > Puscilem kiedy na grupe takie cos:
    > http://www.colinpantall.com/
    > Totalna prostota. Jak przy Adamsie pisalem o wydmuszce to tu mam wrazenie, ze
    > patrze na samo jadro... W moich oczach wszystko przy tym wysiada. Klasyfikujac
    > portret stawiam Collina Pantalla na szczycie. Reszta to drewno i 2+2=4. Nawet
    > mniej wjęcej wczówając metodę mam podziw dla niego.

    Metoda wydaje się prosta. Dziewczynka ma sporo uroku, jak wiele dzieci i
    jest tak często fotografowana, że najczęściej nie reaguje na obiektyw.

    Tyle, że dla mnie to zwykły voyeryzm, a obecność małej dziewczynki w
    swobodnych pozach jest co najmniej kontrowersyjna. A kontrowersyjność to
    nie to samo co ferment.

    Mnie ten kierunek nie pociąga, wolę to, choć bardziej wystudiowane:
    http://www.fotal.pl/eva-rubinstein/

    >>> No i pewnie nikt, poza Tobą, nie zareagował bo ludzi to nudzi. I mają
    > rację bo
    >>> to jest nudne. O ile ciekawsze jest w tym momencie roztrząsanie nad
    >>> konstrukcyjnymi nowinkami sprzetu lub określonymi jakościami. To one mają
    >>> bezpośredni przekład na to co dzisiaj powstaje. Jest świerze i ożywcze.
    > Pewnie
    >>> szybko zostanie przetrawione i wyplute ale co z tego. Świat pędzi i zawsze
    >>> rozsądniej jest pedzić z nim, albo przynajmniej mieć takie wrażenie.
    >> Te kamyczki nowych metod i narzędzi też tworzą fundament. A przynajmniej
    >> punkt odniesienia (podparcia?).
    >
    > Pytanie jaka jest tego świadomość.

    Rosnąca, mam nadzieję. ;-)

    --
    Mirek


  • 75. Data: 2009-11-18 14:10:22
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>


    > > A tak, mam podobnie chociaz nie nazywam tego kiczem. O kiczu cały czas
    mówię w
    > > sensie odczuć i ich subiektywego charakteru. Ty teraz przeszedłeś na rozum
    i
    > > odbiór dzieła za pomocą wielu czynników, w tym wiedzy. I zgadzam się w tym
    > > momencie. Rówież dopuki nie znajdę metody jest dobrze. Jeśli ją znajdę
    wiem,
    > > trafiłem na gówno:) Problem pojawia się kiedy zaczynasz dostrzegać, że tak
    > > jest ze wszystkim... albo gdy chociażby zaczynasz podejrzewać, że tak moze
    być
    > > ze wszystkim. Większość rzeczy (w sztuce) da się jednak wyjaśnić,
    szczególnie
    > > w momencie kiedy jesteś twórcą.
    >
    > Stąd prosty wniosek, że wszelkie repetycje są z zasady wtórne, w
    > szczególności z pobudek komercyjnych (bo działa i póki działa).

    Nie. Bo każdy jest inny i czerpanie z wiedzy tego czy innego człowieka nie
    jest równoznaczne z jej wtórnym wykorzystaniem. Problem o którym wspomniałem
    dotyczył jednoznacznego opisania czegoś jako gówno:) Mogę tak powiedzieć ale w
    końcu okaże się, że ja z tego gówna czerpię.

    >
    > Cóż,
    > Jadąc Norwidem:
    > Poetą się nie jest, poetą się bywa...
    > :-)

    Rozpraszasz się:)


    > > Dlatego drążyłęm w zdjęciach Janka. Autor w
    > > końcu wie najlepiej. Teraz, idac dalej, wydaje mi się, że twórca
    rozumiejący
    > > co robi, jest w niezbyt wesołej sytuacji... cierpi chyba:) Dzieje się tak
    bo
    > > rozumiejąc swój twór ma świadomość jego banalności (nie prostactwa, ale
    pewnie
    > > Adam użył tylko słowa). Jednocześnie rozumiejąc i cierpiąc:).. trzeba się
    > > jakoś próbować z tego wyplątać więc idziesz dalej, głębiej... itd.
    >
    > Zgoda.

    Zgadzasz się z opisem poetyckim ale czy z jego sensem? Bo jego sensem jest
    postęp nas wszystkich a nie tylko wybranej jednostki.


    > > I ta wiedza mnie interesowała:)
    >
    > Tyle że w związku z powyższym, ta wiedza jest już nic nie warta, bo jej
    > użycie będzie świadomie wtórne. Szukanie u innych czegoś co działa,
    > zamiast podjęcia własnego ryzyka. No ale tak już jest najczęściej. :-)

    Odpowiadam jak wczesniej.


    > > No. Sztuka jednak jest w stanie człowieka zaskoczyć i w tym cala nadzieja
    > > Puscilem kiedy na grupe takie cos:
    > > http://www.colinpantall.com/
    > > Totalna prostota. Jak przy Adamsie pisalem o wydmuszce to tu mam wrazenie,
    ze
    > > patrze na samo jadro... W moich oczach wszystko przy tym wysiada.
    Klasyfikujac
    > > portret stawiam Collina Pantalla na szczycie. Reszta to drewno i 2+2=4.
    Nawet
    > > mniej wjęcej wczówając metodę mam podziw dla niego.
    >
    > Metoda wydaje się prosta. Dziewczynka ma sporo uroku, jak wiele dzieci i
    > jest tak często fotografowana, że najczęściej nie reaguje na obiektyw.
    >
    > Tyle, że dla mnie to zwykły voyeryzm, a obecność małej dziewczynki w
    > swobodnych pozach jest co najmniej kontrowersyjna. A kontrowersyjność to
    > nie to samo co ferment.

    To Ty masz takie odczucia.
    Co za w ogóle głupoty? Voyeryzm, kontrowersyjne... idę przywalić głową w
    ścianę;)


    > Mnie ten kierunek nie pociąga, wolę to, choć bardziej wystudiowane:
    > http://www.fotal.pl/eva-rubinstein/

    pozdrawiam
    marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 76. Data: 2009-11-18 14:19:32
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>

    > Cóż pięknie prawcie ale jakbyście tego nie ubierali w słowa to nadal
    > wszystko będzie się opierać na subiektywnych odczuciach. Tak naprawdę
    > nie ma jednego słusznego kanonu. To co uznane zawdzięcza swoją pozycję
    > wyłącznie przychylności krytyki, wydawnictw czy wszelkiego rodzaju
    > stowarzyszeń.

    I dlatego tym bardziej trzeba myśleć samodzielnie.


    > Mimo tego wszystkiego nadal takie zdjęcia czy ich zbiór
    > mogą komuś wydać się kiczem bądź czymś niesamowicie przełomowym. Mówisz
    > że Adams to kicz a dla kogoś zakręconego na punkcie przyrody taka Nan
    > Goldin może wydać się strasznie pretensjonalna, niepotrzebnie epatująca
    > przemocą a przez to wulgarna i kiczowata, dla socjologa może być to znów
    > niesamowicie przełomowe. Takie przykłady można mnożyć. Pozytywne jest to
    > że dziś przez demokratyzacje mediów przez sieć wszelkie grupy trzymające
    > władzę tracą grunt pod nogami.

    Napisałbym tu wywód dowodzący, że demokratyzacja o której piszesz jest
    jednocześnie więzieniem i w najlepszym wypadku tworzy niemoc. Ale sam się chce
    przed tym schować:)

    pozdrawiam
    marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 77. Data: 2009-11-18 14:45:22
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: John Smith <u...@e...net>

    marek augustynski napisał(a):
    >> Stąd prosty wniosek, że wszelkie repetycje są z zasady wtórne, w
    >> szczególności z pobudek komercyjnych (bo działa i póki działa).
    >
    > Nie. Bo każdy jest inny i czerpanie z wiedzy tego czy innego człowieka nie
    > jest równoznaczne z jej wtórnym wykorzystaniem.

    Racja, za bardzo uprościłem.

    >> Poetą się nie jest, poetą się bywa...
    >
    > Rozpraszasz się:)

    Może faktycznie tu byłem zbyt zdawkowy. :-)
    Chodziło mi o to, że cały czas grzęznąc w gównie sprawdzonego puszczamy
    czasem pachnące bąki. I tylko one mają wartość, a nie cała twórczość.

    >>> Dlatego drążyłęm w zdjęciach Janka. Autor w
    >>> końcu wie najlepiej. Teraz, idac dalej, wydaje mi się, że twórca
    > rozumiejący
    >>> co robi, jest w niezbyt wesołej sytuacji... cierpi chyba:) Dzieje się tak
    > bo
    >>> rozumiejąc swój twór ma świadomość jego banalności (nie prostactwa, ale
    > pewnie
    >>> Adam użył tylko słowa). Jednocześnie rozumiejąc i cierpiąc:).. trzeba się
    >>> jakoś próbować z tego wyplątać więc idziesz dalej, głębiej... itd.
    >> Zgoda.
    >
    > Zgadzasz się z opisem poetyckim ale czy z jego sensem? Bo jego sensem jest
    > postęp nas wszystkich a nie tylko wybranej jednostki.

    Tu się zgubiłem.
    Postęp każdej jednostki cierpiącej OK, ale jak Ci się to rozciągnęło na
    nas wszystkich? To wcale nie musi emanować, ani dawać produktów.

    > To Ty masz takie odczucia.
    > Co za w ogóle głupoty? Voyeryzm, kontrowersyjne... idę przywalić głową w
    > ścianę;)

    Zamiast walić w ścianę, lepiej napisz co Ty czujesz patrząc na te
    zdjęcia. :-)

    --
    Mirek


  • 78. Data: 2009-11-18 14:49:59
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: John Smith <u...@e...net>

    cichybartko napisał(a):
    > To co uznane zawdzięcza swoją pozycję
    > wyłącznie przychylności krytyki, wydawnictw czy wszelkiego rodzaju
    > stowarzyszeń.

    Tylko jak ma artysta czerpać sens ze swej twórczości, jeśli zanegujemy
    sens krytyki i dyskusji?

    --
    Mirek


  • 79. Data: 2009-11-18 21:47:26
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    John Smith pisze:
    > cichybartko napisał(a):
    >> To co uznane zawdzięcza swoją pozycję
    >> wyłącznie przychylności krytyki, wydawnictw czy wszelkiego rodzaju
    >> stowarzyszeń.
    >
    > Tylko jak ma artysta czerpać sens ze swej twórczości, jeśli zanegujemy
    > sens krytyki i dyskusji?

    Jak robi to z potrzeby taniego poklasku to faktycznie ma problem, jeśli
    chce się po prostu wyrazić to już go ten problem nie dotycz. Śmiało
    można powiedzieć że dla prawdziwego twórcy liczy się sam proces i ujęcie
    tematu, chęć wyrażenia się. Jeśli na pierwszym miejscu stawiasz odbiór
    to znaczy że jesteś rzemieślnikiem których ulegając kanonom chcę dotrzeć
    do jak największej grupy odbiorców.

    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 80. Data: 2009-11-18 22:22:00
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: John Smith <u...@e...net>

    cichybartko napisał(a):
    > John Smith pisze:
    >> cichybartko napisał(a):
    >>> To co uznane zawdzięcza swoją pozycję
    >>> wyłącznie przychylności krytyki, wydawnictw czy wszelkiego rodzaju
    >>> stowarzyszeń.
    >>
    >> Tylko jak ma artysta czerpać sens ze swej twórczości, jeśli zanegujemy
    >> sens krytyki i dyskusji?
    >
    > Jak robi to z potrzeby taniego poklasku to faktycznie ma problem, jeśli
    > chce się po prostu wyrazić to już go ten problem nie dotycz.

    Jaki sens ma nadawca bez odbiorcy?
    Jaki sens ma komunikat, którego nikt nie czyta?
    Czy może twórca sam dla siebie jest odbiorcą?
    I gdzie tu w takim razie postęp ludzkości, o którym pisze Marek?

    --
    Mirek

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: