-
121. Data: 2017-08-31 14:51:49
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
HF5BS pisze:
>> Jakoś w tym samym czasie robiliśmy diwajs, który stosował nowatorską
>> naówczas pamięć flash w procesorze. No i słabo jeszcze to zapisywanie
>> wychodziło, były przekłamania. Więc program zapisywał w kilu miejscach,
>> a odczytaną wartość ustalał w drodze głosowania.
>
> Mnie tylko o to chodzi, by głosowanie nie przeważyło w złą stronę.
Łatwiej jest głosować nad wartością liczbową jakiegoś parametru niż
nad prostą flagą typu plus/minus. Jak są dwie dokładnie takie same
liczby, to z ogromnym prawdopodobieństwem oznacza, że nie zostały
przekłamane.
Jarek
--
Jedziecie do stolicy kraju kapitalistycznego. Który to kraj ma być może
nawet tam i swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie
przesłoniły wam minusów!
-
122. Data: 2017-08-31 15:11:12
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oo8vgv$4nd$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> Oczywiscie, tylko doktorek musi na ten 197774268 zadzwonic,
>>>> system powinien go wtedy polaczyc z przypisana mu pielegniarka,
>>>> niby nic trudnego, ale centrale tez dopiero tranzystorami
>>>> sterowane :-)
>
>>>To raczej nie problem, ZTCP, system 1-800, czyli dzwonię na numer,
>>>centrala mnie przekierowuje, a płaci odbiorca, był zaprowadzony
>>>ZTCW, już pół wieku temu.
>
>> 50 lat temu, to centrale byly chyba jeszcze elektromechaniczne,
>> wiec to IMO byl pewien problem.
>> Przy setce takich numerow moze nie, a przy 10 tys ?
>Centrale może tak, ale co szkodziło mieć elektroniczne zarzadzanie?
rozwoj techniki. 50 lat temu ... 1967.
No dobra tranzystory juz byly, komputery z tychze tranzystorow juz
byly, ale drogie i duze.
Nawet DTMF juz od paru lat bylo ...
J.
-
123. Data: 2017-08-31 15:22:55
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oo8u3s$3cn$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Ale to od klientow zalezy. Dostali pager, zeby raz miesiac ich
>> pilnie wezwac, czy co godzina mieli wezwanie ?
>Bardzo różnie. Jedni byli bez wywołań, a inni potrafili mieć ponad
>tysiąc,
Tysiac to nam daje 30 dziennie, czesciej niz co godzine.
Jesli odjac pare godzin na sen wychodzi co pol godziny.
Tysiac takich i system zapchany :-)
Tylko czy im pager potrzebny, skoro oni na okraglo potrzebni :-)
>>> Wystarczały dwie (albo cztery... ale raczej dwie) translacje, w
>>> ogóle było więcej, jedna dedykowana dla
>
>> rozumiem, ze trzeba bylo zadzwonic, i wstukac DTMF nr pagera, a
>> moze i wiadomosc ?
>> Czyli tak ze 30s ...
>Nie, numer pagera zawierał się w dzwonionym numerze,
co nas ogranicza do miliona klientow ?
Czy wrecz do 10 tys jak piszesz ponizej.
>dekada, ale szybko szła.
Rozumiem, ze to juz z rejestru centrali dzwoniacej ?
>DTMFem wpisywało się tylko wiadomość. Tylko przy dostępie wdzwanianym
>(u dedykowanych) trzeba było, ale ileż to trwa wbijanie 6 cyferek
>DTMFem? Bo wiadomo, przy wdzwanianym nie ma jak przekazać wołanego
>numeru inaczej, niż ręcznie. Niestety, centralka nie współpracowała
>R2. Trochę szkoda, by było by szybciej. Ale 6 cyfr pulsowo, to
>średnio szło 4-5 sekund, do przyjęcia.
Ale czlowiek sie spieszyc nie musi.
Tak czy ianczej - zgloszenie zabieralo dluzej niz ramka, wiec nawet
przy dwoch translacjach system nie powinien byc przeciazony.
Ale jak ma pare razy ramke wysylac ... to na styk.
J.
-
124. Data: 2017-08-31 15:27:04
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>>>> Znajomi używali też decta w samochodzie. Off-line, że tak
>>>>> powiem.
>>>>> Jak jeździli gdzieś w dwa auta, to w jednym była nigdzie nie
>>>>> podłączona baza i słuchawka, a w drugim sama słuchawka. W
>>>>> otwartym
>>>>> tereni spina się to na dość duże odlegóści, można było sobie
>>>>> gadać.
>>>> Ale chyba wystawiali bazę na zewnątrz, albo przynajmniej antenę
>>>> podpinali?
>>> Nie znam takich szczegółów, ale nie sądzę, by coś przerabiali.
>>> Raczej
>>> baza ciepnięta na tylną półkę samochodu jadącego z przodu.
>
>> DECT ?
>> DECT nie ma duzego zasiegu - 100m podaja i jakos tak wychodzi.
>> W samochodzie latwoe przekroczyc.
>Raczej DECT. Ta granica nie jest chyba sztywna, nie wynika z
>zależności
>czasowej jak w GSM, tylko samej mocy syganłu.
szukalem kiedy telefonu o wiekszym zasiegu, i mi wychodzilo ze
"producent gwarantuje, ze dalej niz 100m na pewnie nie bedzie".
Ale moze zawinila szyba w oknie, moze blaszany parapet...
>Jakos to im działało.
Bo w zasadzie te 50m odstepu miedzy samochodami mozna utrzymac.
czasem tylko chwila nieuwagi i zrobi sie 100m ...
J.
-
125. Data: 2017-08-31 15:35:03
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
HF5BS pisze:
>>> Dlaczego bez korekcji? Zakładam, że była. Dane nadawali w kółko te
>>> same.
>
>> Może jakaś mała suma tak, ale tyle widziałem przekłamań nawet przy
>> lekkich
>> zakłóceniach odbioru, że podejrzewam, że to najwyżej była jakaś
>> suma
>> kontrolna na TAK, albo na NIE, bez cienia jednak korekcji.
>Po co korekcja? Cały dzień, a przynajmniej kilka godzin nadają te
>same
>dane w bardzo krótkich odstępach. W dodatku jest bez znaczenia, czy
>mam
>je teraz, czy za trzy minuty. W praktyce to się bardzo dobrze
>sprawdzało.
W sytuacji gdy zlecenia sie sklada na dzien nastepny, to faktycznie
jak piszesz - pare minut w te czy wewte - bez znaczenia.
Ale ... jak juz trzeba sumy kontrolne zaprogramowac, to moze pojsc
krok dalej i korekcje zrobic ?
Moze pomoc, jak sygnal bedzie bardziej zaszumiony i np co setny bit
bedzie przeklamany.
>Jakoś w tym samym czasie robiliśmy diwajs, który stosował nowatorską
>naówczas pamięć flash w procesorze. No i słabo jeszcze to zapisywanie
>wychodziło, były przekłamania. Więc program zapisywał w kilu
>miejscach,
>a odczytaną wartość ustalał w drodze głosowania.
A o sumie kontrolnej nie wspominasz, choc moze faktycznie glosowanie
kazdego bitu lepsze :-)
J.
-
126. Data: 2017-08-31 15:39:26
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Raczej DECT. Ta granica nie jest chyba sztywna, nie wynika
>> z zależności czasowej jak w GSM, tylko samej mocy syganłu.
>
> szukalem kiedy telefonu o wiekszym zasiegu, i mi wychodzilo ze
> "producent gwarantuje, ze dalej niz 100m na pewnie nie bedzie".
Ale czy to ma pokrycie w faktach? Czy może chodziło o to, że
nie mozna podsłuchać w normalnych warunkach ani nie będzie się
gryzło z telefonem sąsiada.
> Ale moze zawinila szyba w oknie, moze blaszany parapet...
Na prostej drodze powinny być znakomite warunki transmisji.
>> Jakos to im działało.
>
> Bo w zasadzie te 50m odstepu miedzy samochodami mozna utrzymac.
> czasem tylko chwila nieuwagi i zrobi sie 100m ...
Nie chodzi przecież o utrzymanie stałej łączności. Tylko o możliwość
powiadomienia drugiej ekipy, że jest chęć zatrzymania się na siku.
Albo że akurat będziemy mijać dobrą knajpę, a pora na obiad odpowiednia.
Wtedy można podjechać bliżej.
--
Jarek
-
127. Data: 2017-08-31 15:56:56
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>> Raczej DECT. Ta granica nie jest chyba sztywna, nie wynika
>>> z zależności czasowej jak w GSM, tylko samej mocy syganłu.
>
>> szukalem kiedy telefonu o wiekszym zasiegu, i mi wychodzilo ze
>> "producent gwarantuje, ze dalej niz 100m na pewnie nie bedzie".
>Ale czy to ma pokrycie w faktach?
pokrycie ma takie, ze stawialem baze na parapecie i szedlem w teren az
sie zasieg urwal.
Urywal sie gdzies blisko 100 krokow.
>>> Jakos to im działało.
>> Bo w zasadzie te 50m odstepu miedzy samochodami mozna utrzymac.
>> czasem tylko chwila nieuwagi i zrobi sie 100m ...
>Nie chodzi przecież o utrzymanie stałej łączności. Tylko o możliwość
>powiadomienia drugiej ekipy, że jest chęć zatrzymania się na siku.
>Albo że akurat będziemy mijać dobrą knajpę, a pora na obiad
>odpowiednia.
>Wtedy można podjechać bliżej.
No ale trzeba utrzymac te 50m na czas krotkiej rozmowy.
W zasadzie sie da, ale troche uwagi wymaga.
No i co przy lacznosci w druga strone - chcemy cos do tylu przekazac,
a kierowca akurat ma 99m.
Chociaz ... noga z gazu i znow jest w zasiegu.
Wiec idealne to pewnie nie bylo, ale moglo sie sprawdzac.
J.
-
128. Data: 2017-08-31 23:59:32
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:59a80afb$0$651$65785112@news.neostrada.pl...
>>Centrale może tak, ale co szkodziło mieć elektroniczne zarzadzanie?
>
> rozwoj techniki. 50 lat temu ... 1967.
>
> No dobra tranzystory juz byly, komputery z tychze tranzystorow juz byly,
> ale drogie i duze.
> Nawet DTMF juz od paru lat bylo ...
R2 także, to wynalazek lat 50. Wg specyfikacji ITU, maksymalna odległość, to
4800 km do zastosowania.
W TV ok. 30 lat temu puszczali włoski film "Mondo cane", dokument, z roku
1960 (Wiki podaje 1962, więc pewnie tak jest), gdzie ekipa przemieszczała
się przez świat. Ciekawe scenki pokazali z RFN, wówczas NRF rzecz jasna,
m.in. zarzyganą przez pijaków ulicę. Ale ja nie o nich. Ani np. o Kościele
Szatana i jeszcze gorszych sprawach, np. o zbiorowym ruchańsku i jeszcze
jakiemuś niepełnosprawnemu "guru" trzeba było za to zapłacić.
Pokazali scenkę (z USA), jak niegadaty gościu na wózku (na moje dzisiejsze
oko z porażeniem mózgowym) zamawiał pizzę, używając... syntezatora głosu,
skrzynka wielkości niewielkiego pudełka od butów, kilka klawiszy i gadało.
Gość dzwoni i używa DTMF, łączyło całkiem szybko. Przy pierwszym połączeniu
trochę się spóźnił i picamen się wyłaczył, zanim syntezator się
wypowiedział, ale do ponownej próby podszedł juz przygotowany, uprzedził
syntezatorem, że korzysta z takiego urządzenia i prosi o cierpliwość, pizzę
zamówił. Były to czasy (o emisję filmu chodzi), gdy DTMF w Polsce był
jeszcze czystą abstrakcją. Wsłuchiwałem się w niego i tylko myślałem - kiedy
u nas??? Skoro to działało tak sprawnie, to w sumie, czemu tego jeszcze nie
ulepszyć, zwiekszając funkcjonalność?
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
129. Data: 2017-09-01 00:40:25
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:59a80db8$0$15190$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:oo8u3s$3cn$...@n...news.atman.pl...
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> Ale to od klientow zalezy. Dostali pager, zeby raz miesiac ich pilnie
>>> wezwac, czy co godzina mieli wezwanie ?
>
>>Bardzo różnie. Jedni byli bez wywołań, a inni potrafili mieć ponad tysiąc,
>
> Tysiac to nam daje 30 dziennie, czesciej niz co godzine.
> Jesli odjac pare godzin na sen wychodzi co pol godziny.
Oj miesięcznie...
>>Nie, numer pagera zawierał się w dzwonionym numerze,
>
> co nas ogranicza do miliona klientow ?
> Czy wrecz do 10 tys jak piszesz ponizej.
Ograniczeniem była ilość zamontowanej pamięci. Nie było potrzeby powiększać
ponad zasób numeracji. Pewnie by coś wymyślono pod to konto, gdyby miało się
przepełnić, ale, w czasach, gdy telefonów w .pl było hmm, kole 4 milionów,
może nieco mniej, milion pagerów wydawał mi się nierealny.
>>dekada, ale szybko szła.
>
> Rozumiem, ze to juz z rejestru centrali dzwoniacej ?
Naszej ACMM. Myśmy numer przyjmowali i później wydawali do centralki.
>
>>DTMFem wpisywało się tylko wiadomość. Tylko przy dostępie wdzwanianym (u
>>dedykowanych) trzeba było, ale ileż to trwa wbijanie 6 cyferek DTMFem? Bo
>>wiadomo, przy wdzwanianym nie ma jak przekazać wołanego numeru inaczej,
>>niż ręcznie. Niestety, centralka nie współpracowała R2. Trochę szkoda, by
>>było by szybciej. Ale 6 cyfr pulsowo, to średnio szło 4-5 sekund, do
>>przyjęcia.
>
> Ale czlowiek sie spieszyc nie musi.
Nie musi, choć dobrze, aby zanadto jednak nie zwlekał, rejestr wiecznie
czekać nie będzie, a i sam system też.
> Tak czy ianczej - zgloszenie zabieralo dluzej niz ramka, wiec nawet przy
> dwoch translacjach system nie powinien byc przeciazony.
> Ale jak ma pare razy ramke wysylac ... to na styk.
Zgadza się, choć ramka zbyt szybka nie była, nie pomnę już parametrów,
jednak rzeczywiście, proces wybierania i zapodawania danych trwał znacznie
dłużej. Więc prędzej zapcha się dostęp do centralki.
Cholercia, a może było tych translacji (tutaj określanych jako "trunk") 4...
ale do rozważań przyjmijmy, że dwie, najwyżej, jak gdzieś podłapię notatki,
to skoryguję. Kart obsługi połączeń głosowych nie było, kart sieciowych w
sensie dzisiejszej sieci także. Także obsługa konsolowa, robiona była z
poziomu programu obsługującego.
Urządzenie to wyglądało mniej-wiecej tak, choć tu jest inny model
http://www.ebay.com/itm/Unipage-M15-Paging-Terminal-
/261476057586, "mój" był
nieco uboższy, może gdzieś znajdę lepsze foty, oraz foty odbiorników,
wielkości małej paczki papierosów.
Na mojej centrali było umieszczone jako samodzielne urządzenie możliwe do
zamontowaniu w stojaku rack. Nie pomnę, jak konkretnie było zamocowane.
Karty były przystosowane do obsługi hot-plug, odpowiednim ukształtowaniem
złącza z tyłu karty.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
130. Data: 2017-09-01 09:08:19
Temat: Re: Zagadka: w którym roku powstał pierwszy polski telefon...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ooa389$67t$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> Ale to od klientow zalezy. Dostali pager, zeby raz miesiac ich
>>>> pilnie wezwac, czy co godzina mieli wezwanie ?
>
>>>Bardzo różnie. Jedni byli bez wywołań, a inni potrafili mieć ponad
>>>tysiąc,
>
>> Tysiac to nam daje 30 dziennie, czesciej niz co godzine.
>> Jesli odjac pare godzin na sen wychodzi co pol godziny.
>Oj miesięcznie...
Miesiecznie tysiac daje 33 dziennie. Albo 40, jak czlowiek ma dni
wolne.
>>>Nie, numer pagera zawierał się w dzwonionym numerze,
>> co nas ogranicza do miliona klientow ?
>> Czy wrecz do 10 tys jak piszesz ponizej.
>Ograniczeniem była ilość zamontowanej pamięci. Nie było potrzeby
>powiększać ponad zasób numeracji. Pewnie by coś wymyślono pod to
>konto, gdyby miało się przepełnić, ale, w czasach, gdy telefonów w
>.pl było hmm, kole 4 milionów, może nieco mniej, milion pagerów
>wydawał mi się nierealny.
Gdyby nie wymyslono komorek ... kto wie.
>>>DTMFem wpisywało się tylko wiadomość. Tylko przy dostępie
>>>wdzwanianym (u dedykowanych) trzeba było, ale ileż to trwa wbijanie
>>>6 cyferek DTMFem? Bo wiadomo, przy wdzwanianym nie ma jak przekazać
>>>wołanego numeru inaczej, niż ręcznie. Niestety, centralka nie
>>>współpracowała R2. Trochę szkoda, by było by szybciej. Ale 6 cyfr
>>>pulsowo, to średnio szło 4-5 sekund, do przyjęcia.
>
>> Ale czlowiek sie spieszyc nie musi.
>Nie musi, choć dobrze, aby zanadto jednak nie zwlekał, rejestr
>wiecznie czekać nie będzie, a i sam system też.
Rejestr centrali nas nie interesuje - tam moze byc wolno, potem
centrala to szybko wypluje.
Tylko potem uzyska czlowiek polaczenie i musi cos wstukac, a czas
leci.
>> Tak czy ianczej - zgloszenie zabieralo dluzej niz ramka, wiec nawet
>> przy dwoch translacjach system nie powinien byc przeciazony.
>> Ale jak ma pare razy ramke wysylac ... to na styk.
>Zgadza się, choć ramka zbyt szybka nie była, nie pomnę już
>parametrów, jednak rzeczywiście, proces wybierania i zapodawania
>danych trwał znacznie dłużej. Więc prędzej zapcha się dostęp do
>centralki.
>Cholercia, a może było tych translacji (tutaj określanych jako
>"trunk") 4...
Moze juz nie ma co glowy sobie lamac - przyjmijmy, ze system jeszcze
dawal rade.
I jesli zniknal, do dlatego ze komorki znacznie lepsze.
Choc jak widac - z rozbudowa moglyby byc klopoty, gdyby np szpitalom w
kraju sie spodobal, i wszystkie kupily ogolnopolskie pagery i uzywaly.
J.