-
251. Data: 2015-05-23 12:00:40
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik bartosz b...@w...pl ...
>>>>> Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
>>>>> dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?
>>>>>
>>>> Obie były wyssane z palca.
>>>
>>> Czy sugerujesz, ze je zmyslilem?
>>>
>> Nie, ze w pogoni za krytyką policji dopisałes sobie historie do
>> prostego wydarzenia nie zastanawiając sie nad sprawą w szerszym
>> aspekcie.
>>
> Moge Cie zapewnic, ze za niczym nie gonie. Dla mnie to byla ustawka,
> ktore to przeswiadczenie powzialem z tzw. doswiadczenia zyciowego i na
> co podalem dwie _przeslanki_ (skoro tak Ci na tym zalezy).
>
Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej
dla faktów"
>>>> Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli -
>>>> tyle ze wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.
>>>
>>> A jednak. A jaki czas "niesuszenia" bylby dla Ciebie wystarczajacy,
>>> aby go uznac za odpowiednia przeslanke?
>>>
>> W miejscach w ktorych policja suszy regularnie, w takich ich typowych
>> miejscach nie widuje ich czesciej niz raz na tydzien.
>> A to sa te najczestsze.
>
> Zatem wystarczy, ze znajde swiadkow na pozostale 5 dni niesuszenia? ;)
>
To sa te najczestsze!
Jeżeli nie suszyli tam powiedzmy przez ostatni miesiac i nie czesciej niz 5
razy w ostatnim roku to to moim zdaniem bedzie przesłanka za postawioną
przez Ciebie tezą.
>>
>>>> Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z
>>>> iloscia codziennie wystawianych dotychczas mandatów za
>>>> przekroczenie powyzej 50 w zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z
>>>> mandatu wydaje sie nie jakos specjalnie wysoka.
>>>
>>> Niestety nie mam dostepu do takich danych bezposrednio ze zrodla,
>>> opieram sie tylko na doniesieniach medialnych, naglasniajacych
>>> liczbe 144 zabranych pj jako cos niecodziennego.
>>>
>> No własnie.
>> I nie wydaje ci sie, ze media zrobiły z igły widły?
>> 144 mandaty 500zł w ciagu dnia to miałoby być duzo Twoim zdaniem?
>
> W innej czeswi watku podajesz konkretne liczby. Na ich podstawie
> wywnioskowalem, ze to jednak bardzo duzo.
>
W tamtej czesci watku juz cie pytałem, skad takie wnioski.
Bo nie wiadomo skąd wziałes baze 70.000 złotych jako niby sume wystawianych
dzeinnie mandatów przez calą policje w Polsce.
-
252. Data: 2015-05-23 12:19:19
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik bartosz b...@w...pl ...
>>>>>>>>> To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
>>>>>>>>> blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac
>>>>>>>>> niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
>>>>>>>>> jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w
>>>>>>>>> takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.
>>>>>>>> Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
>>>>>>>> Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.
>>>>>>>
>>>>>>> Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
>>>>>>> zmaterializuje sie na drodze znikad.
>>>>>>>
>>>>>> Skąd wiesz jak szybko?
>>>>>
>>>>> Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
>>>>> wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy
>>>>> sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.
>>>>>
>>>> Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
>>>> zrozumieniem.
>>>> Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie
>>>> tylko o szybkosci pieszego...
>>>
>>> Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
>>> zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
>>> terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
>>> znienacka."
>>>
>> Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy
>> jak i
>> Twoja reakcja.
>
> Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
> dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym.
> Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines
> czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan
> psychofizyczny, tez go biore pod uwage.
>
Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu czasu
reakcji.
Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec ten
czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.
W moim przypadku zabudowania nie były wcale az tak blisko, wydawało mi sie
ze widocznosc mam dobrą, predkosc nie była jakas wielka a jednak zahamować
bym nie zdazył pomimo tego ze katem oka tego kota widziałem.
Po prostu głowa nie zdazyła zahamować :(
>>>>
>>>>>>Zdarzyło ci sie?
>>>>>
>>>>> Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.
>>>>>
>>>> Tak myslałem.
>>>
>>> A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....
>>>
>> Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
>> Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
>> Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem
>> dotknąc hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
>> A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
>> Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
>> widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)
>
> Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie
> zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania
> kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc
> tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za
> przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby
> nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze
> mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co
> jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.
>
Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota mogłoby
wygladac całkiem podobnie.
> Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
> przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
> nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.
>
> Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci
> kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
> czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc
> 4-5m, czy tez wiecej?
>
Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.
>>>> Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
>>>> Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.
>>>
>>> Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)
>>>
>> Jak chcesz.
>> Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to
>> takie gdzie stoją codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i
>> rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez
>> znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
>> Brawo Watsonie...
>
> Dziekuje Borewicz :)
> Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez
> na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania -
> doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie
> susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie,
> jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?
>
W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.
>>
>>>> Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.
>>>
>>> Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z
>>> tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych,
>>> czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze
>>> sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz,
>>> to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co
>>> prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to
>>> odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.
>>>
>> Zgoda.
>> To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
>> rowerzystów...
>
> Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
> kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
> karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.
>
Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik pl.misc.samochody
tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)
>> Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na
>> REALNYM
>> zagrozeniu.
>
> Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku
> przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele
> wladzy.
>
hahahaha
Władza ma byc niepopulistyczna w takich aspektach gdzie nic to ich nie
kosztuje? Idealista...
Tutaj motorem zmian była ponoc policja...
>>>>> Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
>>>>> odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
>>>>> ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.
>>>>>
>>>> Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
>>>> przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
>>>> mysli.
>>>
>>> Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
>>> Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
>>> popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
>>> rownowazona przez postawe przeciwna.
>>>
>> Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)
>
> Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.
>
No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
zagrozeniami realnymi.
>>>> Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?
>>>
>>> Jaka?
>>>
>> Brak badan...
>> Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac
>> uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
>> Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie
>> wyjasnił.
>
> O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
> jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko
> orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".
>
O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak samo,
jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.
>
>>>>> Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
>>>>> rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
>>>>> wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
>>>>> skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
>>>>> drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
>>>>> nadaje sie do nagradzania.
>>>>>
>>>> Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
>>>> gorszy od wniosku do sadu.
>>>
>>> Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?
>>
>> Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
>> To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?
>
> Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
> komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
> podstawie przydzielic im np. premie.
>
I jestes pewney ze tak własnie jest?
Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo bardziej
obciąza funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od rutynowych
czynnosci.
Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie jednak
jakies zródła.
>>>
>>>> Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?
>>>
>>> To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie
>>> nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
>>> youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....
>>>
>> XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...
>
> Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie
> celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.
>
Niestety. Szkoda, ze taki dziennikarz, wracajac do poprzedniego artykułu,
nie spróbuje otrzymać takich danych od policji, a jezeli odbije sie od
sciany to nie omieszka napisać tego w artykule.
>>
>>>>>> Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.
>>>>>
>>>>> Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
>>>>> dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.
>>>>>
>>>> Bo nie lubie hipokryzji.
>>>> Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
>>>> Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
>>>> pole do
>>>> łatwego bronienia sie.
>>>> Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.
>>>>
>>> Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.
>>>
>> Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne doświadczenie.
>> Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie)
>> miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoją prawie codziennie?
>> Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydają ci
>> się duża liczbą?
>
> Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.
>
Tak, tak, kwestie mandatów bedziemy mieli w jednym miejscu.
A, zdaje sie, kwestie czestotliwosci suszenia w innym.
>>
>>>> Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
>>>> Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
>>>> danymi.
>>>>
>>>>>> Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000
>>>>>
>>>>> Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
>>>>> tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
>>>>> osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
>>>>> duzo.
>>>>>
>>>> Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
>>>> mniej...
>>>>
>>> Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
>>> medialnej by nas o tym poinformowali...
>>>
>> O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc
>> powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią cały
>> czas. Juz nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)
>
> To dlaczego informowali teraz?
>
No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza zrobic
show.
Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje sie to
duzo.
A ja mówie: sprawdzam!
>>
>>>>>> Widziales kwoty z mandatów w budzecie?
>>>>>
>>>>> Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
>>>>> 2014.
>>>>>
>>>> Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
>>>> Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
>>>> Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
>>>> Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
>>>> takie 3 na swoim koncie.
>>>
>>> I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica?
>>> (sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
>>> wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).
>>>
>> W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im
>> kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za
>> kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...
>
> Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)
W jakim sensie aktywmy?
Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)
>>
>>> Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne,
>>> nie sadzisz?
>>>
>> No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla
>> w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos
>> specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien,
>> tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a
>> teraz jest zabrane prawko i news dla TV.
>
> A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.
>
>>>>
>>>> Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.
>>>
>>> Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
>>> na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
>>> 70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym
>>> jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za
>>> dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte
>>> kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.
>>>
>> Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
>> http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-
2012-roku-siegna-1
>> -24- mld-zl.html
>>
>
> Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby
> wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej
> liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.
>
>> To jest dziennie prawie 3 mln...
>> Skad wziałes 70 tysiecy?
>
> Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
> nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-
>
70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba łączne wpływy ze wszystkich kar,
grzywien itp.
W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie 3mln
złotych dziennie.
Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?
>>
>>> Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
>>> smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.
>>
>> Ja takiego wskazania nie widze.
>
> No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.
>
Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.
>>>> Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
>>>> szmaciane dziennikarstwo.
>>>
>>> Czegoz sie po nich spodziewac?
>>
>> Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...
>
> Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami.
> Nowi ledwo co potrafia pisac....
Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za jakoscia.
A dziennikarze - dostosowują się.
"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita ktora
miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)
-
253. Data: 2015-05-23 12:29:11
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: "bartosz" <b...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:XnsA4A377FB554ECbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik bartosz b...@w...pl ...
>
>>>>>> Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
>>>>>> dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?
>>>>>>
>>>>> Obie były wyssane z palca.
>>>>
>>>> Czy sugerujesz, ze je zmyslilem?
>>>>
>>> Nie, ze w pogoni za krytyką policji dopisałes sobie historie do
>>> prostego wydarzenia nie zastanawiając sie nad sprawą w szerszym
>>> aspekcie.
>>>
>> Moge Cie zapewnic, ze za niczym nie gonie. Dla mnie to byla ustawka,
>> ktore to przeswiadczenie powzialem z tzw. doswiadczenia zyciowego i na
>> co podalem dwie _przeslanki_ (skoro tak Ci na tym zalezy).
>>
> Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej
> dla faktów"
Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.
>
>>>>> Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli -
>>>>> tyle ze wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.
>>>>
>>>> A jednak. A jaki czas "niesuszenia" bylby dla Ciebie wystarczajacy,
>>>> aby go uznac za odpowiednia przeslanke?
>>>>
>>> W miejscach w ktorych policja suszy regularnie, w takich ich typowych
>>> miejscach nie widuje ich czesciej niz raz na tydzien.
>>> A to sa te najczestsze.
>>
>> Zatem wystarczy, ze znajde swiadkow na pozostale 5 dni niesuszenia? ;)
>>
> To sa te najczestsze!
> Jeżeli nie suszyli tam powiedzmy przez ostatni miesiac i nie czesciej niz
> 5
> razy w ostatnim roku to to moim zdaniem bedzie przesłanka za postawioną
> przez Ciebie tezą.
Ok, ide szukac :)
>>>
>>>>> Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z
>>>>> iloscia codziennie wystawianych dotychczas mandatów za
>>>>> przekroczenie powyzej 50 w zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z
>>>>> mandatu wydaje sie nie jakos specjalnie wysoka.
>>>>
>>>> Niestety nie mam dostepu do takich danych bezposrednio ze zrodla,
>>>> opieram sie tylko na doniesieniach medialnych, naglasniajacych
>>>> liczbe 144 zabranych pj jako cos niecodziennego.
>>>>
>>> No własnie.
>>> I nie wydaje ci sie, ze media zrobiły z igły widły?
>>> 144 mandaty 500zł w ciagu dnia to miałoby być duzo Twoim zdaniem?
>>
>> W innej czeswi watku podajesz konkretne liczby. Na ich podstawie
>> wywnioskowalem, ze to jednak bardzo duzo.
>>
> W tamtej czesci watku juz cie pytałem, skad takie wnioski.
> Bo nie wiadomo skąd wziałes baze 70.000 złotych jako niby sume
> wystawianych
> dzeinnie mandatów przez calą policje w Polsce.
Przeciez sam tak pisales...
bart
-
254. Data: 2015-05-23 13:13:48
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: "bartosz" <b...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:XnsA4A37B958B196budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik bartosz b...@w...pl ...
>
>>>>>>>>>> To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
>>>>>>>>>> blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac
>>>>>>>>>> niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
>>>>>>>>>> jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w
>>>>>>>>>> takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.
>>>>>>>>> Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
>>>>>>>>> Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
>>>>>>>> zmaterializuje sie na drodze znikad.
>>>>>>>>
>>>>>>> Skąd wiesz jak szybko?
>>>>>>
>>>>>> Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
>>>>>> wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy
>>>>>> sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.
>>>>>>
>>>>> Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
>>>>> zrozumieniem.
>>>>> Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie
>>>>> tylko o szybkosci pieszego...
>>>>
>>>> Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
>>>> zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
>>>> terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
>>>> znienacka."
>>>>
>>> Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy
>>> jak i
>>> Twoja reakcja.
>>
>> Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
>> dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym.
>> Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines
>> czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan
>> psychofizyczny, tez go biore pod uwage.
>>
> Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu czasu
> reakcji.
Drugie wynika z pierwszego.
> Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec ten
> czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.
Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.
> W moim przypadku zabudowania nie były wcale az tak blisko, wydawało mi sie
> ze widocznosc mam dobrą, predkosc nie była jakas wielka a jednak zahamować
> bym nie zdazył pomimo tego ze katem oka tego kota widziałem.
> Po prostu głowa nie zdazyła zahamować :(
>>>>>
>>>>>>>Zdarzyło ci sie?
>>>>>>
>>>>>> Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.
>>>>>>
>>>>> Tak myslałem.
>>>>
>>>> A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....
>>>>
>>> Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
>>> Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
>>> Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem
>>> dotknąc hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
>>> A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
>>> Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
>>> widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)
>>
>> Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie
>> zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania
>> kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc
>> tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za
>> przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby
>> nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze
>> mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co
>> jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.
>>
> Zgoda.
> Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota mogłoby
> wygladac całkiem podobnie.
Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.
>
>> Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
>> przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
>> nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.
>>
>> Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci
>> kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
>> czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc
>> 4-5m, czy tez wiecej?
>>
> Nie wiem :)
> Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
> widziałem
> co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
> jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.
W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.
>
>>>>> Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
>>>>> Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.
>>>>
>>>> Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)
>>>>
>>> Jak chcesz.
>>> Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to
>>> takie gdzie stoją codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i
>>> rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez
>>> znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
>>> Brawo Watsonie...
>>
>> Dziekuje Borewicz :)
>> Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez
>> na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania -
>> doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie
>> susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie,
>> jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?
>>
> W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
> Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.
No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty negujesz
moje?
>>>
>>>>> Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.
>>>>
>>>> Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z
>>>> tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych,
>>>> czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze
>>>> sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz,
>>>> to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co
>>>> prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to
>>>> odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.
>>>>
>>> Zgoda.
>>> To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
>>> rowerzystów...
>>
>> Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
>> kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
>> karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.
>>
> Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik pl.misc.samochody
> tylko co uwaza przecietny obywatel...
> :)
Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci
przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze
kilkunastu.
Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im uzasadnic
swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja wlasnych doswiadczen
na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje medialne i tym uzasadniaja
swoja postawe. Takich znajomych mam doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie
przyznaje do prawdziwych pogladow ;).
>
>>> Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na
>>> REALNYM
>>> zagrozeniu.
>>
>> Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku
>> przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele
>> wladzy.
>>
> hahahaha
> Władza ma byc niepopulistyczna w takich aspektach gdzie nic to ich nie
> kosztuje? Idealista...
Trzeba wyjsc od jakiegos modelu funkcjonowania spoleczenstwa...
> Tutaj motorem zmian była ponoc policja...
No wlasnie :)
>
>>>>>> Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
>>>>>> odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
>>>>>> ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.
>>>>>>
>>>>> Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
>>>>> przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
>>>>> mysli.
>>>>
>>>> Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
>>>> Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
>>>> popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
>>>> rownowazona przez postawe przeciwna.
>>>>
>>> Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)
>>
>> Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.
>>
> No własnie.
> Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
> zagrozeniami realnymi.
Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)
>
>>>>> Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?
>>>>
>>>> Jaka?
>>>>
>>> Brak badan...
>>> Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac
>>> uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
>>> Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie
>>> wyjasnił.
>>
>> O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
>> jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko
>> orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".
>>
> O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
> Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
> Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak samo,
> jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.
Jak pisalem wczesniej - baaaardzo szczerze watpie. Dolary przeciwko orzechom
:)
>>
>>>>>> Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
>>>>>> rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
>>>>>> wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
>>>>>> skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
>>>>>> drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
>>>>>> nadaje sie do nagradzania.
>>>>>>
>>>>> Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
>>>>> gorszy od wniosku do sadu.
>>>>
>>>> Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?
>>>
>>> Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
>>> To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?
>>
>> Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
>> komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
>> podstawie przydzielic im np. premie.
>>
> I jestes pewney ze tak własnie jest?
Posadzasz mnie o idealizm, a sam oczekujesz idealnych odpowiedzi
zerojedynkowych.
Pewien - oczywiscie nie. Tak podpowiada mi moje doswiadczenie zyciowe i
pojawiajace sie gdzieniegdzie przecieki od funkcjonariuszy.
> Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo bardziej
> obciąza funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od rutynowych
> czynnosci.
Bardzo szczerze watpie, by kogokolwiek w policji obchodzil ten aspekt.
Czynnosci takie czy inne, ale jednak czynnosci, wykonywane w godzinach
sluzbowych. To juz bardziej uwierze, ze komendant wlasnie cieszy sie z tego,
ze jego podwladni maja zajecie i nie przychodza im glupoty do glowy :)
> Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie
> jednak
> jakies zródła.
Ba - przynajmniej dla mnie sa nieosiagalne....
>>>>
>>>>> Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?
>>>>
>>>> To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie
>>>> nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
>>>> youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....
>>>>
>>> XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...
>>
>> Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie
>> celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.
>>
> Niestety. Szkoda, ze taki dziennikarz, wracajac do poprzedniego artykułu,
> nie spróbuje otrzymać takich danych od policji, a jezeli odbije sie od
> sciany to nie omieszka napisać tego w artykule.
>>>
>>>>>>> Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.
>>>>>>
>>>>>> Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
>>>>>> dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.
>>>>>>
>>>>> Bo nie lubie hipokryzji.
>>>>> Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
>>>>> Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
>>>>> pole do
>>>>> łatwego bronienia sie.
>>>>> Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.
>>>>>
>>>> Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.
>>>>
>>> Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne doświadczenie.
>>> Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie)
>>> miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoją prawie codziennie?
>>> Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydają ci
>>> się duża liczbą?
>>
>> Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.
>>
> Tak, tak, kwestie mandatów bedziemy mieli w jednym miejscu.
> A, zdaje sie, kwestie czestotliwosci suszenia w innym.
No coz, rozbudowal sie watek, w wielu miejscach poruszamy podobne kwestie.
Mozemy porzucic ten i stworzyc nowy.
>>>
>>>>> Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
>>>>> Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
>>>>> danymi.
>>>>>
>>>>>>> Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000
>>>>>>
>>>>>> Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
>>>>>> tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
>>>>>> osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
>>>>>> duzo.
>>>>>>
>>>>> Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
>>>>> mniej...
>>>>>
>>>> Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
>>>> medialnej by nas o tym poinformowali...
>>>>
>>> O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc
>>> powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią cały
>>> czas. Juz nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)
>>
>> To dlaczego informowali teraz?
>>
> No jak to dlaczego?
> Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza zrobic
> show.
Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie wprowadzonych
zmian? Cos jakby woz przed koniem?
> Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje sie to
> duzo.
> A ja mówie: sprawdzam!
Tylko ze nikt Ci nie odpowie, przytaczajac dane statystyczne....
>>>
>>>>>>> Widziales kwoty z mandatów w budzecie?
>>>>>>
>>>>>> Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
>>>>>> 2014.
>>>>>>
>>>>> Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
>>>>> Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
>>>>> Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
>>>>> Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
>>>>> takie 3 na swoim koncie.
>>>>
>>>> I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica?
>>>> (sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
>>>> wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).
>>>>
>>> W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im
>>> kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za
>>> kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...
>>
>> Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)
>
> W jakim sensie aktywmy?
> Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)
To tez.
Aktywny, tzn. taki w ktorym skutecznie przerywasz ich zlodziejska sciezke na
jakimkolwiek etapie od zatrzymania do egzekucji kary.
>>>
>>>> Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne,
>>>> nie sadzisz?
>>>>
>>> No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla
>>> w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos
>>> specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien,
>>> tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a
>>> teraz jest zabrane prawko i news dla TV.
>>
>> A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.
>>
>>>>>
>>>>> Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.
>>>>
>>>> Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
>>>> na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
>>>> 70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym
>>>> jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za
>>>> dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte
>>>> kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.
>>>>
>>> Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
>>> http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-
2012-roku-siegna-1
>>> -24- mld-zl.html
>>>
>>
>> Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby
>> wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej
>> liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.
>>
>>> To jest dziennie prawie 3 mln...
>>> Skad wziałes 70 tysiecy?
>>
>> Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
>> nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-
>>
> 70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
> Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba łączne wpływy ze wszystkich kar,
> grzywien itp.
> W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie 3mln
> złotych dziennie.
> Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?
Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na tym sie
oparlem.
Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne,
pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-zno
w-nizsze-niz-chcial-rzad/
- podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow (niecale 330
tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-20
13-rok-15-mld-wpywow-z-
pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys dziennie); danych
rzeczywistych nie znalazlem
W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
grzywien, mandatow czy innych kar.
>>>
>>>> Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
>>>> smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.
>>>
>>> Ja takiego wskazania nie widze.
>>
>> No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.
>>
> Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.
>
No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.
>>>>> Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
>>>>> szmaciane dziennikarstwo.
>>>>
>>>> Czegoz sie po nich spodziewac?
>>>
>>> Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...
>>
>> Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami.
>> Nowi ledwo co potrafia pisac....
>
> Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za jakoscia.
> A dziennikarze - dostosowują się.
To tak samo, jak u lapaczy :)
> "Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita ktora
> miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)
bart
-
256. Data: 2015-05-23 14:00:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik bartosz b...@w...pl ...
>>> Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
>>> dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem
>>> pochodnym. Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to,
>>> jaki magrines czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest -
>>> oczywiscie - moj stan psychofizyczny, tez go biore pod uwage.
>>>
>> Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu
>> czasu reakcji.
>
> Drugie wynika z pierwszego.
>
Inaczej.
Oczywiście zmeczenie moze czas reakcji wydłużyc, ale nawet wypocząty masz
ten czas niezerowy, niepomijalny w rozwazaniach.
>> Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec
>> ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.
>
> Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.
>
Znaczy tak oceniasz...
>> Zgoda.
>> Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
>> mogłoby wygladac całkiem podobnie.
>
> Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.
>
Bardziej zauwazalne? Dlaczego?
Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...
>>
>>> Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
>>> przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
>>> nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.
>>>
>>> Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy
>>> Ci kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
>>> czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales
>>> widocznosc 4-5m, czy tez wiecej?
>>>
>> Nie wiem :)
>> Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
>> widziałem
>> co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
>> jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.
>
> W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.
>
Rzadko kiedy widocznosc jest lepsza.
Ale juz powli rozumiem Twoj punkt widzenia i chyba nie jest tak odległy od
mojego.
Te 80 na godzine to po prostu jest nie reguła a wyjątek jeżeli warunki na
to pozwalają.
>> W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
>> Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.
>
> No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty
> negujesz moje?
>
Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?
>>>> Zgoda.
>>>> To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
>>>> rowerzystów...
>>>
>>> Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
>>> kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
>>> karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.
>>>
>> Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik
>> pl.misc.samochody tylko co uwaza przecietny obywatel...
>> :)
>
> Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci
> przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze
> kilkunastu.
>
> Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im
> uzasadnic swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja
> wlasnych doswiadczen na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje
> medialne i tym uzasadniaja swoja postawe. Takich znajomych mam
> doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie przyznaje do prawdziwych
> pogladow ;).
>
Może.
Tak czy siak - to fajnie i ciekawie jednoczesnie. :)
>>>>>>> Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
>>>>>>> odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic
>>>>>>> i ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.
>>>>>>>
>>>>>> Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt
>>>>>> własnych przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom
>>>>>> tak własnie mysli.
>>>>>
>>>>> Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz
>>>>> wczesniej. Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na
>>>>> ten temat na popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest
>>>>> skutecznie rownowazona przez postawe przeciwna.
>>>>>
>>>> Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)
>>>
>>> Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.
>>>
>> No własnie.
>> Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
>> zagrozeniami realnymi.
>
> Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)
>
Połowa to ogrom. Po pierwsze dlatego ze mamy demokracje, po drugie dlatego,
ze to ponad 15mln ludzi...
>>
>>>>>> Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?
>>>>>
>>>>> Jaka?
>>>>>
>>>> Brak badan...
>>>> Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac
>>>> uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
>>>> Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie
>>>> wyjasnił.
>>>
>>> O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
>>> jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary
>>> przeciwko orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow
>>> "spremedytowanych".
>>>
>> O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
>> Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
>> Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak
>> samo, jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.
>
> Jak pisalem wczesniej - baaaardzo szczerze watpie. Dolary przeciwko
> orzechom
>:)
>
Może to moje skrzywienie na punkcie czytania miedzy wierszami.
Za duzo umów i niedomówien...
>>> Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
>>> komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
>>> podstawie przydzielic im np. premie.
>>>
>> I jestes pewney ze tak własnie jest?
>
> Posadzasz mnie o idealizm, a sam oczekujesz idealnych odpowiedzi
> zerojedynkowych.
> Pewien - oczywiscie nie. Tak podpowiada mi moje doswiadczenie zyciowe
> i pojawiajace sie gdzieniegdzie przecieki od funkcjonariuszy.
>
>> Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo
>> bardziej obciąza funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od
>> rutynowych czynnosci.
>
> Bardzo szczerze watpie, by kogokolwiek w policji obchodzil ten aspekt.
> Czynnosci takie czy inne, ale jednak czynnosci, wykonywane w godzinach
> sluzbowych. To juz bardziej uwierze, ze komendant wlasnie cieszy sie z
> tego, ze jego podwladni maja zajecie i nie przychodza im glupoty do
> glowy :)
>
>> Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie
>> jednak
>> jakies zródła.
>
> Ba - przynajmniej dla mnie sa nieosiagalne....
>
Martwi mnie to ze mozesz miec racje :)
>>>>
>>>>>> Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
>>>>>> Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt
>>>>>> poparty danymi.
>>>>>>
>>>>>>>> Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000
>>>>>>>
>>>>>>> Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
>>>>>>> tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
>>>>>>> osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
>>>>>>> duzo.
>>>>>>>
>>>>>> Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
>>>>>> mniej...
>>>>>>
>>>>> Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
>>>>> medialnej by nas o tym poinformowali...
>>>>>
>>>> O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc
>>>> powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią
>>>> cały czas. Juz nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)
>>>
>>> To dlaczego informowali teraz?
>>>
>> No jak to dlaczego?
>> Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza
>> zrobic show.
>
> Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
> postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie
> wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?
wiesz, to jest ciągła walka o kase. Takie budowanie pozytywnego PR:
zobaczcie jacy jestesmy potrzebni w walce z "piratami".
>
>> Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje
>> sie to duzo.
>> A ja mówie: sprawdzam!
>
> Tylko ze nikt Ci nie odpowie, przytaczajac dane statystyczne....
>
No własnie.
Tego mi bardzo brakuje, ze oni tak działają po omacku...
>>>> W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem
>>>> im kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat
>>>> za kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...
>>>
>>> Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)
>>
>> W jakim sensie aktywmy?
>> Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)
>
> To tez.
> Aktywny, tzn. taki w ktorym skutecznie przerywasz ich zlodziejska
> sciezke na jakimkolwiek etapie od zatrzymania do egzekucji kary.
>
No to jest aktywny.
Miałem 2 takie przypadki i dwa razy przerwały :) chociaz chcielismy
zapłacić.
Jak to nie zadziała, to jest wiele innych sposobów z ktorych jednak nie
miałem przyjemnosci skorzystać.
>>>>>>
>>>> To jest dziennie prawie 3 mln...
>>>> Skad wziałes 70 tysiecy?
>>>
>>> Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
>>> nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-
>>>
>> 70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
>> Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba łączne wpływy ze wszystkich
>> kar, grzywien itp.
>> W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie
>> 3mln złotych dziennie.
>> Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?
>
> Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
> "Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
> Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
> - przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na
> tym sie oparlem.
hihihihi
To szacowanie u Ciebie lezy bo wychodzą kwoty niewspolmierne...
>
> Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne,
> pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
> Np. tu za rok 2012:
> http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-zno
w-nizsze-niz-chcial
> -rzad/ - podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow
> (niecale 330 tysiecy dziennie)
> Tu:
> http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-20
13-rok-15-mld-wpywo
> w-z- pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys
> dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem
>
> W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
> naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
> wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
> grzywien, mandatow czy innych kar.
>
Zgoda. 330 a 70 to juz jest inna rozmowa.
Pytanie, ktore dane sa prawdziwe.
>>>>
>>>>> Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
>>>>> smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.
>>>>
>>>> Ja takiego wskazania nie widze.
>>>
>>> No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.
>>>
>> Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.
>>
> No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
> Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.
>
Ja tez nie. Szkoda.
Moze stworzyc inny watek (bo pewnie w tym nit tego nie zauwazy) - tutaj sa
guru statystyczni ktorzy byc moze maja te dane w jakis zapisanych na
dyskach raportach i zestawieniach?
>>>>>> Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
>>>>>> szmaciane dziennikarstwo.
>>>>>
>>>>> Czegoz sie po nich spodziewac?
>>>>
>>>> Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...
>>>
>>> Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz
>>> dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....
>>
>> Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za
>> jakoscia. A dziennikarze - dostosowują się.
>
> To tak samo, jak u lapaczy :)
>
DOKLADNIE TAK SAMO :)
Dlatego napisałem ponizej ze:
>> "Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita
>> ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)
-
255. Data: 2015-05-23 14:00:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik bartosz b...@w...pl ...
>> Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej
>> dla faktów"
>
> Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.
wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów niewinnosci
:)))))
Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)
-
257. Data: 2015-05-23 18:59:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Budzik"
...
Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotknąc
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem,
ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)
---
Może były dwa (albo trzy) koty, jeden ocalał
-
258. Data: 2015-05-24 06:44:17
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "bartosz" <b...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:556060fb$1$8379$6...@n...neostrada
.pl...
>
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
Tnijcie cytaty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Netykieta się kłania.
-
259. Data: 2015-05-24 12:46:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: "Newok" <g...@v...pl>
Użytkownik "bartosz" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:555e5111$4$27530$65785112@news.neostrada.pl...
>
> znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
> trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
> bart
Twoją zasadę możesz sobie w d... wsadzić.
Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie są niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a później może się zastanawiać, jadąc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.
-
260. Data: 2015-05-24 15:00:47
Temat: Re: Wysyp "30"?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik re r...@r...invalid ...
>> Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
>> Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
>> Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotknąc
>> hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
>> A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
>> Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
>> widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)
> Może były dwa (albo trzy) koty, jeden ocalał
>
Był jeden. Ale wiadomo przeciez ze koty maja 7 zyc :)