eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWysyp "30"? › Re: Wysyp "30"?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
    From: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Wysyp "30"?
    Date: Sat, 23 May 2015 10:19:19 +0000 (UTC)
    Organization: DOM
    Lines: 374
    Message-ID: <X...@1...0.0.1>
    References: <mjc0v7$91i$1@node1.news.atman.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555a5246$3$27511$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555b3c9c$1$2210$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555b8ccc$2$2188$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555ced88$0$2201$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555d0977$2$8380$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555ddce9$2$27521$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555def35$0$8367$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555e165b$1$8371$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <555fa659$0$27519$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <556047f2$2$2194$65785112@news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: 79.173.35.225
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: usenet.news.interia.pl 1432376359 14819 79.173.35.225 (23 May 2015 10:19:19
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 23 May 2015 10:19:19 +0000 (UTC)
    User-Agent: Xnews/06.02.16 Mime-proxy/1.4.c.4 (Win32)
    X-face: BLh}>?{~CH'WA=)f4?:u-*RM:]E8eg1,C36Huk4z3Ik!._5}RI^y764M6hf6KQJQ'u(&!Q@!5A=z_
    [+$i|I*Y)S@Mh]O.,Z6t$yb9s{9{4Fo+";^*9^.\uB3+KOZlOgFrM)]x:k&Qz"
    X-Posting-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2562822
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik bartosz b...@w...pl ...

    >>>>>>>>> To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
    >>>>>>>>> blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac
    >>>>>>>>> niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
    >>>>>>>>> jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w
    >>>>>>>>> takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.
    >>>>>>>> Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
    >>>>>>>> Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.
    >>>>>>>
    >>>>>>> Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
    >>>>>>> zmaterializuje sie na drodze znikad.
    >>>>>>>
    >>>>>> Skąd wiesz jak szybko?
    >>>>>
    >>>>> Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
    >>>>> wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy
    >>>>> sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.
    >>>>>
    >>>> Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
    >>>> zrozumieniem.
    >>>> Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie
    >>>> tylko o szybkosci pieszego...
    >>>
    >>> Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
    >>> zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
    >>> terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
    >>> znienacka."
    >>>
    >> Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy
    >> jak i
    >> Twoja reakcja.
    >
    > Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
    > dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym.
    > Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines
    > czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan
    > psychofizyczny, tez go biore pod uwage.
    >
    Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu czasu
    reakcji.
    Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec ten
    czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.
    W moim przypadku zabudowania nie były wcale az tak blisko, wydawało mi sie
    ze widocznosc mam dobrą, predkosc nie była jakas wielka a jednak zahamować
    bym nie zdazył pomimo tego ze katem oka tego kota widziałem.
    Po prostu głowa nie zdazyła zahamować :(
    >>>>
    >>>>>>Zdarzyło ci sie?
    >>>>>
    >>>>> Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.
    >>>>>
    >>>> Tak myslałem.
    >>>
    >>> A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....
    >>>
    >> Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
    >> Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
    >> Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem
    >> dotknąc hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
    >> A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
    >> Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
    >> widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)
    >
    > Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie
    > zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania
    > kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc
    > tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za
    > przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby
    > nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze
    > mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co
    > jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.
    >
    Zgoda.
    Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota mogłoby
    wygladac całkiem podobnie.

    > Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
    > przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
    > nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.
    >
    > Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci
    > kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
    > czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc
    > 4-5m, czy tez wiecej?
    >
    Nie wiem :)
    Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei widziałem
    co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
    jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

    >>>> Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
    >>>> Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.
    >>>
    >>> Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)
    >>>
    >> Jak chcesz.
    >> Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to
    >> takie gdzie stoją codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i
    >> rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez
    >> znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
    >> Brawo Watsonie...
    >
    > Dziekuje Borewicz :)
    > Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez
    > na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania -
    > doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie
    > susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie,
    > jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?
    >
    W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
    Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.
    >>
    >>>> Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.
    >>>
    >>> Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z
    >>> tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych,
    >>> czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze
    >>> sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz,
    >>> to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co
    >>> prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to
    >>> odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.
    >>>
    >> Zgoda.
    >> To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
    >> rowerzystów...
    >
    > Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
    > kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
    > karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.
    >
    Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik pl.misc.samochody
    tylko co uwaza przecietny obywatel...
    :)

    >> Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na
    >> REALNYM
    >> zagrozeniu.
    >
    > Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku
    > przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele
    > wladzy.
    >
    hahahaha
    Władza ma byc niepopulistyczna w takich aspektach gdzie nic to ich nie
    kosztuje? Idealista...
    Tutaj motorem zmian była ponoc policja...

    >>>>> Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
    >>>>> odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
    >>>>> ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.
    >>>>>
    >>>> Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
    >>>> przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
    >>>> mysli.
    >>>
    >>> Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
    >>> Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
    >>> popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
    >>> rownowazona przez postawe przeciwna.
    >>>
    >> Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)
    >
    > Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.
    >
    No własnie.
    Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
    zagrozeniami realnymi.

    >>>> Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?
    >>>
    >>> Jaka?
    >>>
    >> Brak badan...
    >> Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac
    >> uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
    >> Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie
    >> wyjasnił.
    >
    > O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
    > jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko
    > orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".
    >
    O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
    Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
    Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak samo,
    jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.
    >
    >>>>> Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
    >>>>> rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
    >>>>> wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
    >>>>> skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
    >>>>> drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
    >>>>> nadaje sie do nagradzania.
    >>>>>
    >>>> Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
    >>>> gorszy od wniosku do sadu.
    >>>
    >>> Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?
    >>
    >> Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
    >> To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?
    >
    > Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
    > komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
    > podstawie przydzielic im np. premie.
    >
    I jestes pewney ze tak własnie jest?
    Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo bardziej
    obciąza funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od rutynowych
    czynnosci.
    Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie jednak
    jakies zródła.
    >>>
    >>>> Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?
    >>>
    >>> To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie
    >>> nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
    >>> youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....
    >>>
    >> XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...
    >
    > Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie
    > celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.
    >
    Niestety. Szkoda, ze taki dziennikarz, wracajac do poprzedniego artykułu,
    nie spróbuje otrzymać takich danych od policji, a jezeli odbije sie od
    sciany to nie omieszka napisać tego w artykule.
    >>
    >>>>>> Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.
    >>>>>
    >>>>> Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
    >>>>> dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.
    >>>>>
    >>>> Bo nie lubie hipokryzji.
    >>>> Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
    >>>> Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
    >>>> pole do
    >>>> łatwego bronienia sie.
    >>>> Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.
    >>>>
    >>> Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.
    >>>
    >> Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne doświadczenie.
    >> Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie)
    >> miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoją prawie codziennie?
    >> Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydają ci
    >> się duża liczbą?
    >
    > Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.
    >
    Tak, tak, kwestie mandatów bedziemy mieli w jednym miejscu.
    A, zdaje sie, kwestie czestotliwosci suszenia w innym.
    >>
    >>>> Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
    >>>> Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
    >>>> danymi.
    >>>>
    >>>>>> Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000
    >>>>>
    >>>>> Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
    >>>>> tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
    >>>>> osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
    >>>>> duzo.
    >>>>>
    >>>> Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
    >>>> mniej...
    >>>>
    >>> Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
    >>> medialnej by nas o tym poinformowali...
    >>>
    >> O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc
    >> powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią cały
    >> czas. Juz nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)
    >
    > To dlaczego informowali teraz?
    >
    No jak to dlaczego?
    Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza zrobic
    show.
    Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje sie to
    duzo.
    A ja mówie: sprawdzam!
    >>
    >>>>>> Widziales kwoty z mandatów w budzecie?
    >>>>>
    >>>>> Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
    >>>>> 2014.
    >>>>>
    >>>> Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
    >>>> Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
    >>>> Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
    >>>> Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
    >>>> takie 3 na swoim koncie.
    >>>
    >>> I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica?
    >>> (sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
    >>> wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).
    >>>
    >> W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im
    >> kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za
    >> kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...
    >
    > Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)

    W jakim sensie aktywmy?
    Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)
    >>
    >>> Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne,
    >>> nie sadzisz?
    >>>
    >> No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla
    >> w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos
    >> specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien,
    >> tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a
    >> teraz jest zabrane prawko i news dla TV.
    >
    > A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.
    >
    >>>>
    >>>> Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.
    >>>
    >>> Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
    >>> na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
    >>> 70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym
    >>> jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za
    >>> dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte
    >>> kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.
    >>>
    >> Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
    >> http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-
    2012-roku-siegna-1
    >> -24- mld-zl.html
    >>
    >
    > Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby
    > wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej
    > liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.
    >
    >> To jest dziennie prawie 3 mln...
    >> Skad wziałes 70 tysiecy?
    >
    > Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
    > nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-
    >
    70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
    Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba łączne wpływy ze wszystkich kar,
    grzywien itp.
    W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie 3mln
    złotych dziennie.
    Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?
    >>
    >>> Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
    >>> smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.
    >>
    >> Ja takiego wskazania nie widze.
    >
    > No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.
    >
    Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.

    >>>> Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
    >>>> szmaciane dziennikarstwo.
    >>>
    >>> Czegoz sie po nich spodziewac?
    >>
    >> Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...
    >
    > Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami.
    > Nowi ledwo co potrafia pisac....

    Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za jakoscia.
    A dziennikarze - dostosowują się.
    "Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita ktora
    miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: