eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWysyp "30"?Re: Wysyp "30"?
  • Data: 2015-05-20 22:24:34
    Temat: Re: Wysyp "30"?
    Od: "bartosz" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:XnsA49FEB4969E8Cbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik bartosz b...@w...pl ...
    >
    >>>>> Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
    >>>>> domyslać co miałes na mysli.
    >>>>> A pytanie było proste - jaka predkosc?
    >>>>
    >>>> Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
    >>>> odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
    >>>> Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!
    >>>>
    >>>> Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
    >>>> nieporozumienie.
    >>>>
    >>> Kpisz i tyle.
    >>
    >> Gdzie tam.
    >>
    >>> Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to
    >>> ze jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
    >>> Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
    >>> Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)
    >>
    >> Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
    >> przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego
    >> i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot
    >> po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).
    >>
    > Pogoda - super
    > Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
    > ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli jakies
    > zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi ogrody.
    > natezenie ruchu - praktycznie zerowe
    > pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
    > znaleźć
    > Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany

    Pytanie dodatkowe odnosnie pieszego i stanu pobocza: jak bardzo (na ile m)
    moze sie pieszy zblizyc do krawedzi jezdni pozostajac jednoczesnie
    niewidocznym?
    Eliminujac mozliwosc naglego pojawienia sie pieszego - przy podanych
    warunkach okolo 90-100km/h.

    >
    >>>>>
    >>>>>> - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
    >>>>>>> innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
    >>>>>>> własnym pojazdem?
    >>>>>>> Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
    >>>>>>> zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?
    >>>>>>
    >>>>>> Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
    >>>>>> warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
    >>>>>> nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
    >>>>>> mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach
    >>>>>> byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.
    >>>>>>
    >>>>> Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
    >>>>> prostej, równej drodze?
    >>>>> Hmm...
    >>>>
    >>>> A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
    >>>> prawko
    >>>>:)
    >>>>
    >>> Ze co?
    >>> Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze
    >>> nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
    >>> Bo niby czemu by miała?
    >>
    >> Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
    >> innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
    >> "wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i nie
    >> znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h z
    >> zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.
    >>
    > pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
    > To dwie zupełnie rózne rzeczy.
    > widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

    Nie, z niczego sie nie wycofuje. Ponadto czepiasz sie slowek - ale ok,
    przedstaw prosze, jaka widzisz roznice miedzy panowaniem nad samochodem, a
    panowaniem nad jazda.


    >>>>
    >>>>> To juz wiemy ile nie pojedziesz.
    >>>>> A dowiemy sie - ile pojedziesz?
    >>>>
    >>>> Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
    >>>> Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.
    >>>>
    >>> Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.
    >>
    >> Dopasowalem sie do pytania :)
    >>
    > Przedobrzyłes...

    O nie, nie osiagnalem nawet poziomu mistrza :)

    >>>
    >>>>>> Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
    >>>>>> nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
    >>>>>> miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
    >>>>>> mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
    >>>>>> stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A
    >>>>>> dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
    >>>>>> statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow;
    >>>>>> w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by
    >>>>>> w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.
    >>>>>>
    >>>>> Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.
    >>>>
    >>>> No wlasnie - to dlaczego nie lapali?
    >>>>
    >>> znów kpisz?
    >>> Jak to nie łapali?
    >>
    >> A masz taka wiedze, ze lapali?
    >>
    > Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz wiedze,
    > ze wczesniej nie łapali.
    > Masz?

    Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

    >>>
    >>>>> Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.
    >>>>
    >>>> Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
    >>>> prawnych.
    >>>>
    >>> A po co mieliby zabierac?
    >>
    >> Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
    >> nich) kierowce z ruchu?
    >>
    > Naiwniak...

    No ale przeciez to jest prawilna odpowiedz. Czyli zgadzasz sie ze mna, ze
    sluzba mundurkowych zlodziejaszkow nie ma zwiazku z tym, co napisalem
    wczesniej?


    >>>
    >>>>> A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.
    >>>>>>
    >>>>>> Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
    >>>>>> ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla
    >>>>>> ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
    >>>>>> Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z
    >>>>>> tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat
    >>>>>> osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?
    >>>>>>
    >>>>> Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
    >>>>> bez znaczenia.
    >>>>
    >>>> Ja tak nie sadze.
    >>>>
    >>> Powaliła mnie Twoja argumentacja.
    >>> Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO
    >>> NIE!
    >>
    >> Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
    >> "ogromna wiekszosc".
    >
    > I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten konstruktywny
    > sposób nie zgodzic...

    Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je przemysle,
    przetrawie - i kto wie? ;)


    >>
    >>>>
    >>>>> Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
    >>>>> rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
    >>>>> budzetu?
    >>>>
    >>>> Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
    >>>> nie smierdzi :)
    >>>
    >>> Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
    >>> kosztowała obsługa procesu... boshhh...
    >>>
    >> Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
    >> tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
    >> wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych stad
    >> premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.
    >
    > Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

    Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym wzgledem
    ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu, odstapienie od ukarania).

    > A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o własne
    > stołki a nie o nasze dobro.

    Tak, z ta troska o stolki sie zgadzam.

    bart


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: