eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWyrok SN - SM może prowadzić "czynności" (z nasłuchu PR)Re: Wyrok SN - SM może prowadzić "czynności" (z nasłuchu PR)
  • Data: 2014-10-08 12:53:06
    Temat: Re: Wyrok SN - SM może prowadzić "czynności" (z nasłuchu PR)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 8 Oct 2014, Dominik & Co wrote:

    > Dnia 07.10.2014 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
    >
    >>> Jak jest zdjęcie pozwalające
    >>> na identyfikację, to mogą ukarać za przekroczenie. Tylko dlaczego,
    >>> u licha, ukrywać to zdjęcie, jeśli istnieje?

    Nie, to nie ja ;) (piętnuję wycinanie właściwych wrotek)

    >> Obawiam się, że podanym linkiem udzieliłeś wyjaśnienia: dlatego, aby
    >> wg litery obowiązującego prawa nie "wypaść" z postępowania o wskazanie
    >> "osoby której powierzono" i jednocześnie nie wpaść w postępowanie o
    >> wyjaśnienie wykroczenia.
    >
    > Ależ tu w _żadne_ postępowanie nie wpadasz. Na razie trwa "ustalanie
    > stanu faktycznego" i tyle.

    Stanu faktycznego *CZEGO*?
    Bo jeśli przekroczenia prędkości, to właśnie wtopiliśmy.

    > Nie ma (jeszcze) ani obwinionego
    > ani oskarżonego. O nic. To co, policjant nie może zapytać
    > "czy rozpoznaje Pan osobę na tym zdjęciu", bo jeszcze nie jestem
    > ani świadkiem ani obwinionym w żadnym postępowaniu?

    Nienienie.
    Nie muszę być "nikim", ale samo *postępowanie* ma miejsce.
    Jest pytanie o cel tego pytania.
    Przypomnę: "organy państwa działają w granicach prawa", czyli
    do działania potrzebują przepisu.

    > Toż to absurd...
    >
    > A jak to nie fota z fotoradaru, tylko ktoś tym autem z premedytacją
    > zabił kogoś na pasach?

    To jest postępowanie o zabicie człowieka.
    Nikt nie usiłuje powiedzieć, że NIE MA POSTĘPOWANIA.

    > Dlaczego wtedy raczej nie będzie oporu
    > przez przedstawieniem fotki?

    Bo JEST POSTĘPOWANIE.
    I - uwaga - jeśli na zdjęciu będzie Twój brat, masz prawo odmówić
    odpowiedzi.
    A na pytanie "komu powierzyłeś pojazd" *nie masz prawa* odmawiać
    odpowiedzi.
    Taki niuans.

    >> Jakby kto zapomniał, kilka razy wskazywałem, że obowiązek
    >> "wskazania do powierzenia" jest *ODERWANY* od jakiegokolwiek
    >> wykroczenia!
    >
    > Zgadza się. Teraz jeszcze uświadom o tym strażaków wiejskich
    > oraz ITD i wszyscy będą szczęśliwi.

    Ci uwiecznieni na zdjęciach będą nieszczęśliwi, bo częściej
    sądy odrzucą zażalenia, jako niesłuszne ;)

    > A już zwłaszcza wnioskowanie
    > "skoro Pan nie powierzał/nie pamięta czy powierzał, to jest Pan
    > winien wykroczenia" jest absurdalne i niedopuszczalne w "państwie
    > prawa".

    Nie do końca.
    Jeśli ustawa tak stanowi, może nakładać obowiązek za obywatela.

    > Jako i ukrywanie dowodów w sprawie.

    Ale zauważ - chodzi właśnie o to, że TEGO punktu należy UNIKAĆ,
    aby móc skorzystać z "prawa do żądania odpowiedzi".
    To usiłowałem wyrazić w moim poście :)

    I teraz hint - przepisy o "prawie żądania odpowiedzi" nie
    przewidują ścieżki do bezpiecznego pokazania "pomagaczy
    pamięci", które są dowodami "w sprawie" (również zauważ:
    nie przeciwko komuś, a "w sprawie").
    Bo wyjdzie, że podpadamy pod różne ograniczenia z KPwSoW,
    KPK albo jeszcze inaczej.

    >> Ten obowiązek istnieje "bo tak", a nie dlatego, że ktoś
    >> popełnił wykroczenie.
    >
    > Zgadza się.

    No i z tego wywodzą, że nie można prowadzić w stronę
    "prowadzenia postępowania w sprawie" - w INNEJ sprawie :)

    > Ponadto dodałbym, że państwo nie może wymagać
    > od obywatela cudów

    Jest taka zasada prawna, Lex neminem cogit ad impossibila.
    Ale jest zastosowanie prowadzi do dyskusji, czy zwalnia
    ona obywatela od odpowiedzialności, czy przeciwnie, daje
    mu wolną ręką w zakresie środków, które chce zastosować
    aby wywiązać się z obowiązków.
    IMHO - niestety to drugie.
    Nie ma obowiązku zapisania "obywatel ma prowadzić kajecik
    lub za pomocą innej metody zapewnić sobie przypomnienie
    jak wskazać komu powierzył".

    > Ale mam prawo nie pamiętać,

    Zgadza się, na 100%.
    Ale to, czy masz prawo olać obowiązek "wskazania" już
    nie jest tożsame z niepamiętaniem. W tym problem.

    > wg mnie należy zakwalifikować jako złośliwość

    Zgadzam się :)
    I jeszcze jako próbę obejścia "prawa do odmowy" i pewnie
    jako coś jeszcze.

    >> Przecież argumentacja wyżej jednoznacznie by dowodziła, że
    >> NIE CHODZI o egzekowanie obowiązku "wskazania powierzenia",
    >> lecz udział świadka w postępowaniu o konkretne wykroczenie.
    >
    > To nie moja argumentacja ;-)

    Wiem, topię autora artykułu, który sam napisał co napisał :)

    > Ja zgadzam się z nią o tyle,
    > że nie ma żadnego aktu prawnego, który by nie zezwalał
    > na wysyłanie zdjęć,

    Nie ma, ale powołanie się na wykroczenie zmienia podstawę na
    której zobowiązany ma odpowiedzieć. A to jest problem, pewien.

    > W sumie w całości i tak chodzi o znalezienie sprawcy
    > wykroczenia, czyż nie?

    Skądinąd, ale wobec częstości faktu "zamieszania osób bliskich"
    ITD najwyraźniej NIE CHCE skorzystać z faktu że prowadzi
    czynności wyjaśniające, lecz skorzystać z prawa do
    zadania pytania "bo tak" (zapisanego w PoRD).

    > Teoretycznie też można by zatem odmówić, wiedząc "po co to komu".

    Ba.
    Ale sprawa oprze się o legalność przepisu o "wskazaniu"
    w takim kontekście.

    > zastrzeżeniem wyroku SN niżej, ale i takiej ciekawostki:
    > http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/341637,mozna_u
    chylic_sie_od_kary_za_zdjecie_z_fotoradaru.html

    Przed chwilą posłałem post w innej sprawie, w której przypomniałem
    o innej róznicy między KW a KK.
    No i mamy swoisty absurd: od ciężkiego zarzutu ŁATWIEJ się obronić,
    w szczególności jeśli jest "nieszkodliwy".

    > "Czy poznaje Pan tę osobę na zdjęciu?". O żadnym wykroczeniu
    > nie musi być jeszcze mowy :-)

    "A ma pan zgodę modela na fotografowanie?"
    ;)

    > I na razie jeszcze jest niezobowiązująco, przzynajmniej taka
    > jest praktyka :-)

    Celem skorzystania z "prawa do pytania" skądinąd słuszna.

    > Płynne przejście ze statusu świadka do oskarżonego
    > to przecież też rutyna ;-)

    Hak polega na tym, że o ile zeznania świadka stają się
    bezwartościowe jeśli je zmieni, to dostarczone dowody
    już nie.

    >> A to już byłby samobój z p. widzenia "obejścia ochrony osób
    >> najbliższych" i rozważania o odmowie zeznań.
    >
    > Niezupełnie.
    > http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/uch
    wala;sn;izba;karna,ik,i,kzp,26,04,6099,orzeczenie.ht
    ml

    Skądinąd. Nieco naciągnąłem ;)
    BTW - uzasadnienie zawiera opis na poruszoną sprawę faktu bycia świadkiem
    niezależnie od procedury w ktorej wydobywa się zeznania.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: