-
51. Data: 2014-03-05 10:07:12
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 5 Mar 2014 09:32:23 +0100, Jan Koval
> Plotka grubo przesadzona. Zobacz jak to wygląda na węźle Marsa na chyba
Płowieckiej/Czecha.
> Rozbiegówka ciągnie się prawie do Orlenu ale włączający próbują wciskać się już na
samym początku.
> Bo później mało kto ich wpuści.
Jeżdżę tamtędy co dziennie. To że oni się wciskają wcześniej, wynika z
głupoty tych kierowców a nie z powodów które opisałeś. Wszyscy którzy
pojadą do końca tak jak należy, są ładnie wpuszczani na suwak.
--
Pozdor Myjk
-
52. Data: 2014-03-05 10:11:50
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 04 Mar 2014 16:21:14 +0100, anacron
> [...] bo drugi pojazd miał prawo opuścić skrzyżowanie [...]
Co proszę?
--
Pozdor Myjk
-
53. Data: 2014-03-05 10:44:42
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 05.03.2014 00:49, Gotfryd Smolik news pisze:
> Co do zasady, ten kto ma ustąpić pierwszeństwa ma ustąpić, kropka.
> Nie tłumaczy go fakt, że inny uczestnik łamał jakiś przepis.
Nie muszę zakładać, że jadący główną drogą złamie przepis. Jeśli dla
jadącego przepisowo główną drogą sa tak wymalowane pasy, że bez
przejechania przez ciągłą przebiegi moje i jego nie kolidują, to nie
muszę mu ustępować, bo bezkolizyjnych przebiegów pojęcie ustępowania w
ogóle NIE DOTYCZY.
Podobnie jeśli widzę, że zdążę przejechać przed samochodem jadącym z
przepisową szybkością, to nie muszę zakładać, że ktoś jedzie 130/50.
Co innego, gdybyś mi udowodnił, że WIDZIAŁEM, że on tak szybko jedzie.
Albo że widziałem wcześniej, że przejechał przez ciągłą.
Inna sprawa, że orzecznictwo do tej pory wydawało się tę prostą zasadę
ignorować. Jak widać, na szczęście to się zmienia.
MJ
-
54. Data: 2014-03-05 10:54:03
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2014-03-05 00:29, Pawel "O'Pajak" pisze:
>
> Powitanko,
>
>> (...) chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
>> zachowania.
>>
>> Tłumaczyć raczej nie będę - dość jasno opisana zasada ograniczonego
>> zaufania.
>
> No i?
No i wyciąłeś część zasadniczą, a okoliczności wskazujące to nie
zakładanie że za każdym rogiem czai się debil.
>> Biorąc pod uwagę Twoje opowieści to tak, mają szczęście że mało jeździsz
>> i każdego traktujesz tak jak siebie, czyli "kazdym rogiem
>> czail sie debil".
>
> Znaczy co, uwazasz, ze kazdemu konskie okulary, ma zielone, to jedzie,
> ma pierwszenstwo, to jedzie, ktos wyprzedza i leci na czolowke, to
> twardo jedzie swoim pasem z niezmieniona predkoscia. Nu molodiec,
> prawdziwy twardziel z Ciebie.
To Twój pomysł i nie ma nic wspólnego z ty co pisałem na ten temat.
>> Średnio Ci wyszło (tak naprawdę głupio), ponieważ zginęli ludzie z
>> winy człowieka, który tak podchodził do sprawy, a nie oni tak do
>> sprawy podchodzili.
>
> Zakladali, ze inni przestrzegaja PoRD. Pewnie nie zdazyli sie zdziwic,
> ze nie wszyscy. Kierowca opla znal prawo, ktore zacytowales, ale nie
> doczytal tej czesci, ktora pozostawilem w cytowaniu.
Wyciąłeś część zasadniczą, a zostawiłeś tylko fragment mówiący o tym,
że reagować inaczej należy wtedy, kiedy okoliczności na to wskazują.
Np. trzeba by zobaczyć 'bolid' i założyć że jedzie z podświetlną,
a nie tylko trochę szybciej niż można.
> W efekcie sam
> zginal, 2 inne osoby tez, a sprawca (nawet przyjmijmy, ze 100%) za 4,5
> roku bedzie wolny. Nadal twierdzisz, ze moja ostroznosc i bardzo
> ograniczone zaufanie to idiotyzm?
Tak, idiotyzmem jest sprowadzanie zasady ograniczonego zaufania do
zasady całkowitego braku zaufania.
-
55. Data: 2014-03-05 10:57:00
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: "Jan Koval" <j...@o...pl>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:e86qww5h0e09.dlg@myjk.org...
> Jeżdżę tamtędy co dziennie. To że oni się wciskają wcześniej, wynika z
> głupoty tych kierowców a nie z powodów które opisałeś. Wszyscy którzy
> pojadą do końca tak jak należy, są ładnie wpuszczani na suwak.
Różnie z tym bywa. Nie jestem tam codziennie ale z tym suwakiem to jednak coś nie
tak.
J. -
56. Data: 2014-03-05 10:58:55
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2014-03-05 09:32, Jan Koval pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał:
(...)
>> Zaoponuję - w DC jazda na zamek jest stosowana od dawna, podobnie
>> jak wpuszczanie włączających się do ruchu, czy wjeżdżających
>> z podporządkowanych. Poziom wyżej niż to co można w reszcie Polski
>> spotkać. Wiadomo, chamstwo też jest wszędzie i buraka zawsze trafisz :(
>
> Plotka grubo przesadzona. Zobacz jak to wygląda na węźle Marsa na chyba
Płowieckiej/Czecha.
> Rozbiegówka ciągnie się prawie do Orlenu ale włączający próbują wciskać się już na
samym początku.
> Bo później mało kto ich wpuści.
Pojedziesz grzecznie do końca to wpuszczą na zamek, a to że część
próbuje wcześniej się wpychać to ich problem i nie jest to specjalnie
mądre.
-
57. Data: 2014-03-05 11:10:37
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 5 Mar 2014 01:04:32 +0100, Gotfryd Smolik news
> Jak ktoś jedzie nie tym pasem, przekroczył ciągła itede, to on już
> swoje wykroczenie zaliczył :> (i mandat mu się należy), a ten kto ma
> ustąpić pierwszeństwa ma go ustąpić... i już.
> W momencie kolizji miał być ustępującym.
Pierwotne przewinienie nie zwalnia go z zachowania ostrożności za sytuację
która nastąpi za chwilę. Jazda ponad dopuszczalną prędkość (3x!) zbliżając
się do skrzyżowania w połączeniu z faktem, że NIE DAŁ SIĘ ZAUWAŻYĆ*,
powinno go skazywać na absolutną WINĘ za to zdarzenie (choć miał
pierwszeństwo). Tak nie było do tej pory pospolicie, trzeba było się samemu
wybronić za głupotę innych, ale widać stare cepy z sądów też wymierają i
coś się zmienia. :P
*) Tu automatycznie piję do MOTOCYKLISTÓW, bo to dokładnie ten sam schemat.
Tylko motocyklista ma jeszcze trudniejsze parametry. Zazwyczaj w czasie
wypadku jedzie jeszcze szybciej, szybciej zmienia prędkość przez co trudno
ją ocenić, szybciej zmienia pozycje na drodze, jednocześnie jest mniejszy i
ogólnie gorzej widoczny. Niestety motocykliści o tym zapominają, a sądy do
tej pory były dosyć pobłażliwe i nie brały pod uwagę tych elementów.
Kierowca rzekomo wymuszał i był WINNY.
--
Pozdor Myjk
-
58. Data: 2014-03-05 11:13:17
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 5 Mar 2014 10:57:00 +0100, Jan Koval
> Różnie z tym bywa. Nie jestem tam codziennie ale z tym suwakiem to jednak coś nie
tak.
Już Ci tłumaczę. Ci co się wciskają wcześniej, później suwaka już nie
stosują -- bo uważają, że ci co jadą do końca to chamy. Tymczasem to
właśnie oni niemają pojęcia o prawidłowej jeździe.
--
Pozdor Myjk
-
59. Data: 2014-03-05 11:36:45
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <k...@c...goznac>
Powitanko,
> NIE DAŁ SIĘ ZAUWAŻYĆ*,
> powinno go skazywać na absolutną WINĘ za to zdarzenie
A jak mial sie dac zauwazyc? Mial przed nim biec chlopak z czerwona flaga?
Wyobrazmy sobie sytuacje: jedzie srodkowym pasem z prawidlowa predkoscia
samochod, na prawym inny samochod z minimalnie wieksza predkoscia, tak,
ze caly czas pozostaje w "cieniu" tego na srodkowym - jest niewidoczny
dla skrecajacego w lewo. Sila rzeczy tez nie widzi tego skrecajacego.
Ten na srodkowym widzi co sie swieci, przyhamowuje, ten na prawym ma
zielone, to jedzie i widzi skrecajacego w ostatniej chwili. Uderzenie w
bok nawet przy 50km/h zwykle zle sie konczy - za bardzo nie ma sie co
giac. Prosta zasada: nie widzisz, to nie jedziesz na prawde ratuje zycie.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
60. Data: 2014-03-05 11:54:30
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
>Pierwotne przewinienie nie zwalnia go z zachowania ostrożności za
>sytuację
>która nastąpi za chwilę. Jazda ponad dopuszczalną prędkość (3x!)
>zbliżając
tylko 2.6x
>się do skrzyżowania w połączeniu z faktem, że NIE DAŁ SIĘ ZAUWAŻYĆ*,
>powinno go skazywać na absolutną WINĘ za to zdarzenie (choć miał
>pierwszeństwo).
Tylko ze tam:
a) ulica jest prosta, wiec "nie dal sie zauwazyc" nie ma miejsca,
b) ten drugi wyjechal na czerwonym ?
>Tak nie było do tej pory pospolicie, trzeba było się samemu
>wybronić za głupotę innych, ale widać stare cepy z sądów też
>wymierają i
>coś się zmienia. :P
Uwazaj uwazaj, bo wyjedzie ci inny cep na czerwonym, ale to ty
przekroczyles predkosc o cale 30km/h.
Zabraknie innego cepa w sadzie i pojdziesz siedziec.
No chyba ze nowoczesnie - ten kto wymusil jest winny wymuszenia.
Ale to predkosc zabija, nie wymuszenia.
>*) Tu automatycznie piję do MOTOCYKLISTÓW, bo to dokładnie ten sam
>schemat.
>Tylko motocyklista ma jeszcze trudniejsze parametry. Zazwyczaj w
>czasie
>wypadku jedzie jeszcze szybciej, szybciej zmienia prędkość przez co
>trudno
>ją ocenić, szybciej zmienia pozycje na drodze, jednocześnie jest
>mniejszy i
>ogólnie gorzej widoczny. Niestety motocykliści o tym zapominają, a
>sądy do
>tej pory były dosyć pobłażliwe i nie brały pod uwagę tych elementów.
>Kierowca rzekomo wymuszał i był WINNY.
Hm, rzekomo czy nie rzekomo ?
To ze motocyklista jest gorzej widoczny, nie znaczy ze jest
niewidoczny.
Ktos sie kiepsko przygladal ... to wina motocyklisty ?
J.