Rzecze Tomasz Ogórek:

> Ha, zasadniczo rzecz biorąc maksymalna granicą jest niby 4000 (w tym
> jeden przyzwoity obiektyw zbliżony do 50mm dla 35mm lub pasujące obecne
> nikkory), ale byłbym bardzo rad wydając ze dwa razy mniej. Jak
> wspomniałem, używane jak najbardziej.
>
> Jednak wybór body cyfrowego to inna skala problemu niż kiedyś wybór
> korpusu analogowego... Szczególnie, jak nie przywiązuje się uwagi do
> automatyki.

Zostań przy Nikonie i kup coś z nowymi matrycami, np. D7000. Zmiana na inny
system nie ma sensu, bo po pierwsze inne systemy są gorsze jakościowo (poza
Pentaxem, ale on ma ubogi system), a po drugie, nie musisz się pozbywać
obiektywów, ani kupować przejściówek. Oczywiście najlepiej byłoby od razu
D700, ale cena... D7000 powinien zacząć tanieć po wypuszczeniu następcy
D300, co nastąpi niebawem.

Oczywiście podepniesz obiektywy, ale będzie się kiepsko ostrzyć. Chyba że
przez live view.

Ewentualnie możesz kupić D90, to ciągle porządny aparat, mógłbyś od razu
kupić 35/2D lub 35/1.8, ewentualnie Sigmę 35/1.4 Na D90 nie będzie chyba
działać światłomeirz w tych starych MF.

Możesz jeszcze przygarnąć Fuji S5 Pro, będzie działać światłomierz, zdjęcia
będą miały piękne kolory i dynamikę, tylko trudno go gdziekolwiek kupić
(oczywiśćie używanego), na allegro jest jedna sztuka w cenie, w której w
2008 r. mozna było kupić nowego.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com