-
451. Data: 2014-11-23 08:46:04
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2014-11-17 o 16:07, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> MoĹźesz siÄ ĹmiaÄ ale znam kolesia koĹo 70-tki obecnie ktĂłry w latach
> 80-tych woziĹ w maluchy parÄ cegieĹ. Bo opanowaÄ ruszania z hamulca
> rÄcznego siÄ nie nauczyĹ. I jak stanÄ Ĺ na takiej "stromiĹşnie" Ĺźe mu
> maluszek po przerzuceniu nogi z hamulca na gaz szarpaĹ i gaz to
> wyjmowaĹ cegieĹkÄ, podstawiaĹ pod koĹo i spokojnie odjeĹźdĹźaĹ.
A gdzie zaopatrywał się w cegły?
-
452. Data: 2014-11-23 13:21:50
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sun, 23 Nov 2014 08:46:04 +0100, cef
> A gdzie zaopatrywał się w cegły?
Zbierał z drogi.
--
Pozdor
Myjk
-
453. Data: 2014-11-23 14:02:27
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Dnia 2014-11-15, o godz. 15:56:41
> t? napisał(a):
>
>> Maciek \"Babcia\" Dobosz wrote:
>>
>>> I tak się zastanawiam czemu większość
>>> kierowców stojąc na światłach ma wciśnięty pedał hamulca co widać po
>>> światłach z tyłu.
>>
>> Ja tak nigdy nie robię. Zawsze na czerwonym wysiadam z auta, wyjmuję
>> kliny z bagażnika i podkładam je pod koła, po czym wracam za
>> kierownicę. Po zapaleniu się zielonego wykonuję te czynności w
>> odwrotnej kolejności.
>
> Możesz się śmiać ale znam kolesia koło 70-tki obecnie który w latach
> 80-tych woził w maluchy parę cegieł. Bo opanować ruszania z hamulca
> ręcznego się nie nauczył. I jak stanął na takiej "stromiźnie" że mu
> maluszek po przerzuceniu nogi z hamulca na gaz szarpał i gaz to
> wyjmował cegiełkę, podstawiał pod koło i spokojnie odjeżdżał. Omijał
> jeśli mógł wszelkie strome podjazdy i potrafił sporo nadkładać żeby
> tylko nie trzeba było stawać pod górkę. Na szczęście już nie jeździ. ;-)
Faktycznie na szczęście = bi innej umiejętności tym bardziej chyba nie
mógł opanować... Problemem ruszania z ręcznego jest sytuacja gdzie
jednocześnie musisz ruszyć pod stromy podjazd i w momencie ruszenia
zacząć raptownie skręcać = w samochodzie bez wspomagania rak
zabraknie... I tu Maluch był świetny - miał tak ciasno umieszczone
pedały ze bez problemu dodawało się gazu nie puszczając hamulca nożnego.
--
Darek
-
454. Data: 2014-11-23 16:07:30
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Liwiusz"
>
>> Czyli kombinowanie. A, to Ty pisałeś o kombinowaniu... ;)
>
> Ty kombinujesz - zasada jest prosta - skręcasz - migasz.
Oddaj PJ.
Prawidłowa - zamierzasz skręcić - migasz.
--
To by oznaczało, że trzeba dowodzić zamiaru przy próbie ukarania
-
455. Data: 2014-11-23 16:15:51
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Wiwo"
> Jak ci się nie podoba, to wnioskuj o zmianę
> PORD.
Co chciałbyś zmieniać? W PORD jest napisane, że masz sygnalizować od
zamiaru, do wykonania. Wskażesz mi paragraf który twierdzi inaczej?
Są w nim jakieś wykluczenia, pauzy, zwolnienia?
--
Wystarczy ... zmienić zamiar
-
456. Data: 2014-11-23 16:22:36
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Myjk"
Bzdura. Jak stoję w miejscu i nie mogę się ruszyć bo mam czerwone, albo
ktoś mi drogę zagradza, nie mam obowiązku pokazywać kierunkowskazu, bo w
tym momencie nie mam żadnego innego zamiaru poza STANIEM i czekaniem na
moją kolej jazdy. Jak będę miał zamiar ruszyć, co zwiąże się z zamiarem
wykonania manewru np. skrętu, to włączę kierunkowskaz tak, żeby wszyscy
którzy mają być poinformowani, zostanli poinformowani wystarczająco
wcześnie. Koniec i kropka. Jak ci się nie podoba, to wnioskuj o zmianę
PORD.
--
Ale że nie wiesz jak będziesz jechał przez skrzyżowanie ?
-
457. Data: 2014-11-23 16:28:11
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Myjk"
> Nawet jak miałby stać 5 minut, to niech daje znać, co by ktoś, kto chce
> jechać prosto nie musiał stawać za taką krową, która oszczędza
> kierunkowskazy.
Jak ktoś nie potrafi po 5 minutach wykoncypować, że jest klops bo skręcają
i skręcić nie mogą, to marny jego los na jezdni i nawet kierunkowskazy mu
nie pomogą.
--
Bardzo wiele osób jeździ tępo. Z wyłączeniem migacza jest taki kłopot, że
ktoś może to odebrać jako zmianę zamiaru nawet jeśli główkuje.
-
458. Data: 2014-11-23 16:32:57
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "re" <r...@r...invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m4sva5$2a4$...@m...internetia.pl...
>
>
> Użytkownik "Myjk"
>
> Bzdura. Jak stoję w miejscu i nie mogę się ruszyć bo mam czerwone, albo
> ktoś mi drogę zagradza, nie mam obowiązku pokazywać kierunkowskazu, bo w
> tym momencie nie mam żadnego innego zamiaru poza STANIEM i czekaniem na
> moją kolej jazdy.
Tak oczywiście, chcesz jechać prosto jak tylko zaświeci się czerwone.
Nie?
To masz psi obowiązek migać, tak żeby nie zaskakiwać w ostatniej chwili
innych, którzy w związku z Twoją jazdą na wprost poczynili takie a nie inne
zabiegi co do swojego dalszego ruchu.
-
459. Data: 2014-11-23 16:33:36
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "re" <r...@r...invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m4svkk$3c5$...@m...internetia.pl...
>
>
> Użytkownik "Myjk"
>
>> Nawet jak miałby stać 5 minut, to niech daje znać, co by ktoś, kto chce
>> jechać prosto nie musiał stawać za taką krową, która oszczędza
>> kierunkowskazy.
>
> Jak ktoś nie potrafi po 5 minutach wykoncypować, że jest klops bo skręcają
> i skręcić nie mogą, to marny jego los na jezdni i nawet kierunkowskazy mu
> nie pomogą.
> --
> Bardzo wiele osób jeździ tępo.
I Ty koniecznie musisz tak samo, do tego łamiąc przepisy o sygnalizowaniu
zamiaru skrętu?
-
460. Data: 2014-11-23 16:46:24
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "mk4"
>> kierowcow ktore opisujesz ma miejsce w kazdym wiekszym miescie w PL.
>
> Ale z różnym natężeniem - Ja na początku jeżdziłem tylko po warszawie i
> klnąłem na tych debili, co nie potrafią sprawnie ruszyć. Dopiero potem
> przekonałem się, że u nas nie jest jeszcze tak źle:(
Wg mnie glowna przyczyna jest brak koncentracji a nie to czy ktosc meczy
ngoe trzymajac na sprzegle czy spokojnie czeka. Jak sie obserwuje
sytuacje to sie wrzuca bieg przed zmiana swiatel. Jak sie spi albo robi
dziwne rzeczy to jest jak jest.
Dla mnie przyczyna jest brak uwagi i rozkojarzenie kierowcow, ktorzy nie
przygotowuja sie do ruszenia.
--
Niby skąd wiesz, kiedy się zmieni światło bez czasomierza ?