-
1. Data: 2014-11-14 09:10:06
Temat: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Wczoraj wieczorem dość sporo musiałem pojeździć po centrum Warszawy.
Sporo było stania na kolejnych światłach. I tak się zastanawiam czemu
większość kierowców stojąc na światłach ma wciśnięty pedał hamulca co
widać po światłach z tyłu. I tak często wszyscy przed światłami. Wygląda
to tak że dojazd do świateł, hamowanie i pozostanie z wciśniętym
hamulcem do chwili ruszenia po zmianie świateł. I to na równej,
poziomej jezdni. Jak świateł nie ma a tylko np. wyjazd z
podporządkowanej to hamulca nie trzyma prawie nikt. Ciekawe skąd taki
nawyk u wielu siedzących za kółkiem.
Zdrówko
-
2. Data: 2014-11-14 09:22:23
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "P.B." <p...@w...pl>
Dnia Fri, 14 Nov 2014 09:10:06 +0100, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a):
> podporządkowanej to hamulca nie trzyma prawie nikt. Ciekawe skąd taki
> nawyk u wielu siedzących za kółkiem.
Bardzo dobry zwyczaj. Ulica nigdy nie jest idealnie prosta i stanie sobie
tak na luzie to proszenie się o kłopoty, a ręcznego często nie chce się
ludziom zaciągać. Ja na przykład,jak mam rozsunięty podłokietnik, to mam
niewygodny dostęp do wajchy od ręcznego. Inna sprawa to automaty: tam wręcz
nie zalecane jest przełączanie co chwilę miedzy D a P, a na D jak nie
naciśniesz hamulca, to auto jedzie.
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
3. Data: 2014-11-14 10:02:47
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Robson <r...@...pl>
W dniu 2014-11-14 09:10, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Wczoraj wieczorem dość sporo musiałem pojeździć po centrum Warszawy.
> Sporo było stania na kolejnych światłach. I tak się zastanawiam czemu
> większość kierowców stojąc na światłach ma wciśnięty pedał hamulca co
> widać po światłach z tyłu. I tak często wszyscy przed światłami. Wygląda
> to tak że dojazd do świateł, hamowanie i pozostanie z wciśniętym
> hamulcem do chwili ruszenia po zmianie świateł. I to na równej,
> poziomej jezdni. Jak świateł nie ma a tylko np. wyjazd z
> podporządkowanej to hamulca nie trzyma prawie nikt. Ciekawe skąd taki
> nawyk u wielu siedzących za kółkiem.
Zakładam, że nigdy nie jeździłeś automatem. A jeśli jeździłeś, to nie
umiesz jeździć automatem.
R
-
4. Data: 2014-11-14 10:05:53
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2014-11-14, o godz. 10:02:47
Robson <r...@...pl> napisał(a):
> Zakładam, że nigdy nie jeździłeś automatem. A jeśli jeździłeś, to nie
> umiesz jeździć automatem.
Uważasz że tak 2/3 samochodów w Warszawie to automaty? Albo inaczej:
2/3 kierowców za kółkiem w Warszawie ma nawyk z automatów?
Zdrówko
-
5. Data: 2014-11-14 10:13:51
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-11-14 10:05, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Dnia 2014-11-14, o godz. 10:02:47
> Robson <r...@...pl> napisał(a):
>
>> Zakładam, że nigdy nie jeździłeś automatem. A jeśli jeździłeś, to nie
>> umiesz jeździć automatem.
>
> Uważasz że tak 2/3 samochodów w Warszawie to automaty? Albo inaczej:
> 2/3 kierowców za kółkiem w Warszawie ma nawyk z automatów?
To dobry nawyk. Wolałbym nie stać przed lub za Tobą, jak przypadkiem
zaczniesz powoli staczać się na nierównej ulicy (i nie, nie chcę ufać,
że jesteś na tyle czujny i zwarty, że to zawsze zauważysz w porę).
--
Liwiusz
-
6. Data: 2014-11-14 10:24:34
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
>> Zakładam, że nigdy nie jeździłeś automatem. A jeśli jeździłeś, to nie
>> umiesz jeździć automatem.
>
> Uważasz że tak 2/3 samochodów w Warszawie to automaty? Albo inaczej:
> 2/3 kierowców za kółkiem w Warszawie ma nawyk z automatów?
Ludziom nie chce sie zaciagac recznego, nawet wciskac elektrycznego. Latwiej
przelozyc stope, wszystko to z obawy przed lekkim przetoczeniem auta.
Niestety zyjemy w takich czasach, ze jak lekko dotkniesz zderzaka to zaraz
musisz z kasy wyskakiwac bo sie podrapal :) Pojechal by jeden z drugim do
takiego Wiednia to zobaczyliby jak tam sie parkuje :)
Ale stanie przez chwile z wlaczonym stopem na swiatlach to jeszcze nic,
gorzej jak jest korek :)
-
7. Data: 2014-11-14 10:31:18
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** Maciek "Babcia" Dobosz pisze tak:
> Wczoraj wieczorem dość sporo musiałem pojeździć po centrum Warszawy.
> Sporo było stania na kolejnych światłach. I tak się zastanawiam czemu
> większość kierowców stojąc na światłach ma wciśnięty pedał hamulca co
> widać po światłach z tyłu.
Mamy jesień. Osuszają klosze lamp z wilgoci. Po 21W na kanał lewy i
kanał prawy :)
--
Piter
golf mk2
a jak twój samochód będzie jeździł po 27 latach?
-
8. Data: 2014-11-14 11:12:18
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-11-14 09:10, Maciek "Babcia" Dobosz wrote:
> Wczoraj wieczorem dość sporo musiałem pojeździć po centrum Warszawy.
> Sporo było stania na kolejnych światłach. I tak się zastanawiam czemu
> większość kierowców stojąc na światłach ma wciśnięty pedał hamulca co
> widać po światłach z tyłu. I tak często wszyscy przed światłami. Wygląda
> to tak że dojazd do świateł, hamowanie i pozostanie z wciśniętym
> hamulcem do chwili ruszenia po zmianie świateł. I to na równej,
> poziomej jezdni. Jak świateł nie ma a tylko np. wyjazd z
> podporządkowanej to hamulca nie trzyma prawie nikt. Ciekawe skąd taki
> nawyk u wielu siedzących za kółkiem.
IMHO głównie nawyk - widzisz czerwone znaczy stać, znaczy hamulec.
Ponadto są dwie merytoryczne przyczyny - jak się stoczysz nawet 0,5 km
na godzinę (czego nawet na oko nie widać) i dotkniesz tego za tobą, to z
dużym prawdopodobienstwem stracisz ulgi i nieco mniejszym poczekasz 2
godziny na policję - u nas ludzie traktują jeszcze samochody jak
przedmioty ozdobne, nie użytkowe i dla nich ryska na lakierze to
tragedia;) Dwa, że jak ktoś ci rzeczywiście w dupę wjedzie, to możesz
skasować pieszego, albo wjechać na poprzeczną, gdzie jak wiadomo wszyscy
jadą 50;)
A z podporządkowanymi - myślę, że głównie chodzi o brak bodźca czerwonej
żarówki;) Ale również to, że mentalnie stojąc na podporządkowanej
skupiasz się na szybkim ruszeniu a nie staniu, więc nogę trzymasz już na
gazie, a drugą na srzęgle;)
Shrek.
-
9. Data: 2014-11-14 11:24:27
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2014-11-14, o godz. 11:12:18
Shrek <...@w...pl> napisał(a):
> IMHO głównie nawyk - widzisz czerwone znaczy stać, znaczy hamulec.
Ciekawe w sumie bo dziś rano specjalnie zerkałem i "na hamulcu" stawały
pojedyncze auta choć ulice i skrzyżowania te same. ;-)
> Ponadto są dwie merytoryczne przyczyny - jak się stoczysz nawet 0,5
> km na godzinę (czego nawet na oko nie widać) i dotkniesz tego za
> tobą, to z dużym prawdopodobienstwem stracisz ulgi i nieco mniejszym
> poczekasz 2 godziny na policję - u nas ludzie traktują jeszcze
> samochody jak przedmioty ozdobne, nie użytkowe i dla nich ryska na
> lakierze to tragedia;) Dwa, że jak ktoś ci rzeczywiście w dupę
> wjedzie, to możesz skasować pieszego, albo wjechać na poprzeczną,
> gdzie jak wiadomo wszyscy jadą 50;)
Ale to raczej nie pierwszy ma hamulec tylko cały szereg za nimi.
Wczoraj np. an Nowowiejskiej od Filtrów do al. Niepodległości. Jednak
ten spadek musi być dość spory żeby zatrzymane auto zaczęło się toczyć.
> A z podporządkowanymi - myślę, że głównie chodzi o brak bodźca
> czerwonej żarówki;) Ale również to, że mentalnie stojąc na
> podporządkowanej skupiasz się na szybkim ruszeniu a nie staniu, więc
> nogę trzymasz już na gazie, a drugą na srzęgle;)
Ale znów cały szereg nie trzyma.
Nie widzę logicznego wyjaśnienia - tak się po prostu zastanawiam co
może być przyczyną. Czy nie np. to że jak już większość hamuję to noga
odruchowo zostaje tam gdzie była? Przecież jeśli jest równo to
logicznie lepiej jak już jest w okolicach pedału gazu bo ruszenie
przyśpiesza.
Z drugiej strony to takie coś jest przydatne bo widać w ciemności że
kilka samochodów przed Tobą zaczęło już ruszać bo zgasły im "stopy". To
i Ty możesz zacząć szukać sprzęgła i jedynki. ;-)
Zdrówko
-
10. Data: 2014-11-14 12:09:34
Temat: Re: Wciśnięty pedał hamulca
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-11-14 11:24, Maciek "Babcia" Dobosz wrote:
> Ale to raczej nie pierwszy ma hamulec tylko cały szereg za nimi.
Ja tam się nie zastanawiam, który w kolejce jestem - muszę sprawdzić,
ale pewnie trzymam cały czas - w sumie komu to przeszkadza?
> Wczoraj np. an Nowowiejskiej od Filtrów do al. Niepodległości. Jednak
> ten spadek musi być dość spory żeby zatrzymane auto zaczęło się toczyć.
Wcale nie - mi się np zaczął staczać pod palmą od strony Poniatowskiego
- brałem plecak z tylnego siedzenia i "nogi mi zabrakło". Jakiś wybitnie
duży spadek tam chyba nie istnieje.
>> A z podporządkowanymi - myślę, że głównie chodzi o brak bodźca
>> czerwonej żarówki;) Ale również to, że mentalnie stojąc na
>> podporządkowanej skupiasz się na szybkim ruszeniu a nie staniu, więc
>> nogę trzymasz już na gazie, a drugą na srzęgle;)
>
> Ale znów cały szereg nie trzyma.
>
> Nie widzę logicznego wyjaśnienia - tak się po prostu zastanawiam co
> może być przyczyną. Czy nie np. to że jak już większość hamuję to noga
> odruchowo zostaje tam gdzie była?
Pewnie tak.
> Przecież jeśli jest równo to
> logicznie lepiej jak już jest w okolicach pedału gazu bo ruszenie
> przyśpiesza.
Nie wiem czy wcześniej trzymam na hamulcu, ale na pole position jak
zaczną migać światła na przejściach to już wciskam sprzęgło i noga na gaz.
> Z drugiej strony to takie coś jest przydatne bo widać w ciemności że
> kilka samochodów przed Tobą zaczęło już ruszać bo zgasły im "stopy". To
> i Ty możesz zacząć szukać sprzęgła i jedynki. ;-)
Ja raczej wybitnie rzadko mam problem z ruszeniem ze świateł - zwykle
jak (wiem, że nie powinienem) myślę lub robie coś innego niż powinienem;)
Shrek.