eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyW fotoradarach nie chodzi o pieniądze?Re: W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?
  • Data: 2013-01-10 12:18:32
    Temat: Re: W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 9 Jan 2013 23:10:56 +0100, Ergie napisał(a):

    > Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:k...@4...n
    et...
    >
    >> A kontrole w mieście to się nie będzie opłacało bo tam kierowcy jeżdżą
    >> wolniej, a lepiej złapać 10 kierowców co to mają 70/50 na granicy terenu
    >> zabudowanego niż jednego który w środku miasta jedzie ewidentnie za szybko
    >> i powoduje zagrożenie.
    >
    >> A że nie są to obawy bezpodstawne niech świadczy że to już zaczyna się
    >> dziać - zamontowali sobie fotoradary wewnątrz samochodów i łapią z
    >> zaparkowanych, bo to pozwala im ominąć prawo dotyczące pomiarów
    >> stacjonarnych nakazujące uzasadnienie miejsca, oznakowanie fotoradaru i
    >> miejsca.
    >> Te ich radiowozy spotkałem dotychczas wyłącznie w "dziwnych" miejscach w
    >> których ograniczenia są conajmniej dyskusyjne i gdzie mogą liczyć na dobry
    >> zarobek.
    >
    > Więc może zamiast walczyć z tym by ITD nie było walczyć z bzdurnymi
    > ograniczeniami tam gdzie są nieuzasadnione - wtedy ITD przeniesie się w inne
    > potencjalnie bardziej niebezpieczne miejsce i wszyscy będą zadowoleni.

    A to też jest jedna z rzeczy którą warto się zająć, ale to nie odpowiada na
    kwestie jak zagonić funkcjonariuszy w miejsca niebezpieczne, a nie w
    miejsca powiedzmy zaskakujące.

    > Pamiętam taką ogólnopolską akcję usuwania bzdurnych ograniczeń kilka lat
    > temu i sporo tego w okolicy poznikało - może warto to powtórzyć.

    Wiele z tych ograniczeń w "papierach" ma porządek.
    Stawia się je w miejscach gdzie są/były wypadki, tylko bez uwzględnienia
    tego czy uczestnicy wypadku jechali z prędkością dozwoloną.
    Bo zgadzam się że jak ruch w danym miejscu odbywa się z prędkością
    dozwoloną i są wypadki, to być może ograniczenie byłoby słuszne.

    Natomiast jak wypadki mają kierowcy łamiący ograniczenie prędkości, to jaki
    jest sens stawiać jeszcze niższe? Potem stoji takie 50, które w
    rzeczywistości ma spowodować żeby jadący 100 zwolnili do 80. Ci co mają
    gdzieś ograniczenia i tak mają je gdzieś.



    >>> W moim odczuciu sporo tu się
    >>> zmieniło w ostatnich dwóch latach gdy media ciągle trąbiły o wysokich
    >>> cenach
    >>> paliw i o mitycznych oszczędnościach związanych z wolną jazdą.
    >
    >> Jakie mityczne? :)
    >> Moje auto jak jadę powoli zużywa 8l/100km, jak jadę szybko to 50l/100km :)
    >
    > A czas masz darmowy?

    Gdyby te prędkości maksymalne jeszcze się chciały przekładać na czas
    dojazdu - jedynie na autostradzie to działa, bo tam faktycznie ile jedziesz
    to w tyle dojedziesz.

    Na drogach jednojezdniowych żeby podnieść znacząco prędkość średnią, to już
    trzeba zacząć cuda robić na drodze.

    A w mieście jak jest ruch (bo nawet niekoniecznie korki) to prędkość
    przelotowa robi się praktycznie bez wpływu na prędkość średnią która jakby
    nie kombinować i tak wypada gdzieś w okolicach 20km/h.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: