-
Data: 2011-07-11 10:10:17
Temat: Re: Uciekają
Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2011-07-11 00:55, Wojtek Borczyk pisze:
> On Sun, 10 Jul 2011, Artur Maśląg wrote:
>
> To ja poproszę o inne statystyki - w ilu procentach wypadków
> pieszy-samochód których skutkiem była śmierć lub poważne uszkodzenie
> ciała pieszego orzeczono winę kierowcy, a w ilu winę pieszego i
> uniewinnienie tegoż kierowcy?
Spróbuję poszukać, ale podejrzewam, że nie będzie się to zbytnio
odbiegało od tego co powyżej podałem.
> Idealista... ;-)
Niech będzie i idealista :) Z drugiej strony jednak realista.
> A kto to jest "słabszy użytkownik drogi"? Czy kierowców 20-to tonowych
> ciężarówek powinny obowiązywać inne przepisy ruchu drogowego, niż
> kierowców aut osobowych? Na litość, nie dajmy sobie zrobić wody z mózgu!
No właśnie - nie dajmy sobie zrobić wody z mózgu. Słabszy to słabszy.
Rowerzysta, pieszy. Nie popadajmy w absurdy. Kierowców zasadniczo
obowiązują te same przepisy i ich znajomość potwierdzają stosownym
egzaminem. Tutaj jednak należały zachowanie dostosowywać do ogólnych
zasad bezpieczeństwa. "Popychanie" i straszenie mniejszych/słabszych
"samochodów" jest w porządku?
>> Naprawdę? Nawet wczoraj gadaliśmy sobie na grillu o starych czasach
>> i dobrych wspomnień dużo więcej. Wręcz bym stwierdził, że raczej
>> niewiele rzeczy wspominamy naprawdę źle z tamtych czasów.
>
> Bo to były czasy Twojej i mojej młodości! ;-) Na tej samej zasadzie moi
> rodzice zawsze miło wspominali czasy okupacji i pierwsze lata po tzw.
> "wyzwoleniu".
Wojtek, nie, to nie dlatego, że było to czasy naszej młodości.
Zrobiliśmy sobie taką analizę (porównanie) naszych czasów i obecnych
- to dwa różne systemy, dwa różne światy. Dwa różne światy nie tylko
z racji systemowych, ale zwyczajnie cywilizacyjnie, technicznie itd.
Porównania wprost bez osadzenia faktów w pewnych realiach nie mają
sensu, a tak najczęściej się dzieje.
> Ale mimo to ja jakoś za "komuną" nie tęsknię ;-)
Ja też, choć wiele obecnych rozwiązań jest dla mnie nie do przyjęcia.
Tyle, że to są rozwiązania tyczące obecnych czasów i znów wprost nie
można ich porównywań do "mechanizmów" działających w PRL-u. Stąd też
raczej w moich wypowiedziach nie znajdziesz odniesień w stylu
"bo w komunie" itd. Raczej znajdziesz odniesienia do rozwiązań
stosowanych w innych krajach "zachodnich".
>> Nie rozśmieszaj mnie - każdy miał wpajane w tamtych czasach pewne
>> zasady, które tak naprawdę są zasadami uniwersalnymi. Ja kartę zdałem
>> przypadkiem pod Smykiem (jeszcze nim "Smykiem" został). Taki tor ze
>> znakami ustawili - każdy młody mógł zdać kartę. Tata mnie na jakiś
>> zakupy zabrał :)
>
> No ale jaki stąd wniosek? Wtedy przynajmniej stwarzano pozory
> egzekwowania elementarnej wiedzy o zasadach ruchu na drodze.
To nie były pozory. Były pogadanki w szkołach, różne kółka
zainteresowań w LOK, czy działalność ZHP. Zresztą było tez inne
podejście do tematu - ktoś to musiał dotować. Tak, dotowaliśmy
to wszyscy i nikogo nie pytano, czy chce ze swoich podatków na
to łożyć. Sama karta to tylko dodatek. Zwróć też uwagę, że
rzeczywistość też wyglądała zgoła inaczej. Inna sprawa, że takie
metody nauczania są stosowane w zasadzie w całym cywilizowanym
świecie - PRL nie był tu specjalnie odkrywczy.
> Dziś tych zasad nikt ani nie wpaja,
W sporej części prawda, choć jednak moi synowie zrobili karty
rowerowe w podstawówce (chyba, mam wrażenie, że jeden z nich chyba
w gimnazjum), no ale to było parę ładnych lat temu. Faktem jest,
że zasad bezpieczeństwa to ja ich od małego uczyłem, a nie szkoła.
> ani nie egzekwuje :(
No i tu jest pies pogrzebany. Kolejny raz napiszę, że co komu
po dobrym prawie, kiedy szanse na poniesienie konsekwencji swych
czynów są niewielkie? Większość osób się do niego stosuje, niestety
spory odsetek ludzi nie. Jaki przykład daje ojciec, który prowadząc
samochód łamie przepisy na oczach dziecka, jaki przykład daje matka,
przechodząca z dzieckiem na czerwonym świetle?
Bądźmy realistami...
Następne wpisy z tego wątku
- 11.07.11 10:15 Artur Maśląg
- 11.07.11 10:54 Wojtek Borczyk
- 11.07.11 10:57 Cavallino
- 11.07.11 11:18 Krzysiek Kielczewski
- 11.07.11 11:51 Wojtek Borczyk
- 11.07.11 12:00 Wojtek Borczyk
- 11.07.11 12:23 Krzysiek Kielczewski
- 11.07.11 12:36 go!
- 11.07.11 12:39 Cavallino
- 11.07.11 12:56 Wojtek Borczyk
- 11.07.11 14:29 Krzysiek Kielczewski
- 11.07.11 14:30 Krzysiek Kielczewski
- 11.07.11 14:47 Artur Maśląg
- 11.07.11 17:59 Wojtek Borczyk
- 11.07.11 23:22 Shrek
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pożar parkingu w Luton
- gov.pl - porównanie kosztów przejechania 100 km (II kwartał 2024)
- Suchoń z Czeciej Drogi twierdzi że nie będzie podatków od AUT SPALINOWYCH
- przyszłość wg Muska
- pedał gazu bez linki
- Kolejny EKOLOGICZNY samochód na widok którego Cavallino dostaje WHHURRRIII ;-)
- Zakaz wjazdu samochodami na parkingi wielopoziomowe?
- Ładowarka CAT 994H
- elektryczna Norwegia
- Podnieś rękę!
- KIA nas dyma
- miles per gallon
- Strefa czystego powietrza
- Prawdziwy ekologiczny samochód
- Stało się...
Najnowsze wątki
- 2024-10-18 Pożar parkingu w Luton
- 2024-10-18 Łódź => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-10-18 Gdańsk => Technical Lead ( (Java Background)) <=
- 2024-10-18 Warszawa => Head of International Freight Forwarding Department <=
- 2024-10-18 uwazajmy na haczyki w umowach
- 2024-10-18 Warszawa => Account Manager - Usługi rekrutacyjne <=
- 2024-10-18 Białystok => Full Stack web developer (obszar .Net Core, Angular6+) <
- 2024-10-18 Gdańsk => Software .Net Developer <=
- 2024-10-18 Warszawa => Junior Rekruter <=
- 2024-10-18 Warszawa => Key Account Manager <=
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- 2024-10-18 Ostrów Wielkopolski => Laravel PHP Developer <=
- 2024-10-18 Warszawa => Data Scientist / Data Engineer (modele predykcyjne) <=
- 2024-10-18 doładowania 5zł
- 2024-10-17 Prośba o identyfikację komponentu