-
1. Data: 2011-06-02 08:39:22
Temat: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
Kupiłem 3 letnią Toyotę Auris, diesel 2.0. Przez mniej więcej dwa
tygodnie nie było żadnych problemów, sprawdzony przed zakupem w niezłym
warsztacie, aczkolwiek nie firmowym ASO, łącznie z podpinaniem do
komputera - zero problemów.
Potem zaczęły się bardzo sporadyczne problemy z uruchamianiem. Zwykle
przydarzały się mojej żonie :) Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy
ruszaniu, po czym przekręca kluczyk - i zima. Rozrusznik nawet nie
drgnie, kontrolki się świecą, więc to raczej nie immobilizer.
Kilkukrotne włożenie i wyjęcie kluczyka nie pomogło. Byłem pasażerem,
zamieniamy się miejscami - odpala bez problemu. Zmieniliśmy kluczyk na
zapasowy, bo tu podejrzewałem przyczynę. Kilka dni później była na
zakupach - znowu był problem z odpaleniem. Kilka dni temu zainstalowano
alarm (dodatkowy pilot, nie z oryginalnego kluczyka, ale zintegrowany z
centralnym i immobilizerem) i miałem z nim takie problemy, że samochód w
ogóle na pilota nie reagował - też sporadycznie, ale w ostatnią
niedzielę przez 10 minut nie mogłem wsiąść do samochodu. Wczoraj testowo
odpięli od alarmu, żeby sprawdzić, co to może być.
Dziś była podobna sytuacja, z taką różnicą, że żona wsiadła do samochodu
w garażu, a nie zdarzyło się to w trakcie jazdy. I podobnie - zero
reakcji na przekręcanie kluczyka. Przyniosłem drugi kluczyk - samochód
odpalił od pierwszego strzału. Wyjechała z garażu, tradycyjnie - za mało
gazu (jeszcze się nie pozbyła przyzwyczajeń z drugiego samochodu),
silnik) zgasł i nie dał się odpalić. Poprosiłem, żeby wysiadła,
wsiadłem, odpala bez problemu.
Skrótowo - problem nie dotyczy tego, że rozrusznik nie kręci, tylko, że
w ogóle nie zaczyna kręcić... Co za dziadostwo...?
Jacek
-
2. Data: 2011-06-02 08:46:35
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: "Agent" <w...@o...ue>
Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
news:is7b6q$2fs$1@inews.gazeta.pl...
> Kupiłem 3 letnią Toyotę Auris, diesel 2.0. Przez mniej więcej dwa tygodnie
> nie było żadnych problemów, sprawdzony przed zakupem w niezłym warsztacie,
> aczkolwiek nie firmowym ASO, łącznie z podpinaniem do komputera - zero
> problemów.
>
> Potem zaczęły się bardzo sporadyczne problemy z uruchamianiem. Zwykle
> przydarzały się mojej żonie :) Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy
> ruszaniu, po czym przekręca kluczyk - i zima. Rozrusznik nawet nie drgnie,
> kontrolki się świecą, więc to raczej nie immobilizer. Kilkukrotne włożenie
> i wyjęcie kluczyka nie pomogło. Byłem pasażerem, zamieniamy się
> miejscami - odpala bez problemu. Zmieniliśmy kluczyk na zapasowy, bo tu
> podejrzewałem przyczynę. Kilka dni później była na zakupach - znowu był
> problem z odpaleniem. Kilka dni temu zainstalowano alarm (dodatkowy pilot,
> nie z oryginalnego kluczyka, ale zintegrowany z centralnym i
> immobilizerem) i miałem z nim takie problemy, że samochód w ogóle na
> pilota nie reagował - też sporadycznie, ale w ostatnią niedzielę przez 10
> minut nie mogłem wsiąść do samochodu. Wczoraj testowo odpięli od alarmu,
> żeby sprawdzić, co to może być.
>
> Dziś była podobna sytuacja, z taką różnicą, że żona wsiadła do samochodu w
> garażu, a nie zdarzyło się to w trakcie jazdy. I podobnie - zero reakcji
> na przekręcanie kluczyka. Przyniosłem drugi kluczyk - samochód odpalił od
> pierwszego strzału. Wyjechała z garażu, tradycyjnie - za mało gazu
> (jeszcze się nie pozbyła przyzwyczajeń z drugiego samochodu), silnik)
> zgasł i nie dał się odpalić. Poprosiłem, żeby wysiadła, wsiadłem, odpala
> bez problemu.
>
> Skrótowo - problem nie dotyczy tego, że rozrusznik nie kręci, tylko, że w
> ogóle nie zaczyna kręcić... Co za dziadostwo...?
Ja to widzę że Twojej żony nie lubi :)
-
3. Data: 2011-06-02 08:46:37
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: Czarek Daniluk <c...@c...com>
On Jun 2, 8:39 am, jh <n...@s...com> wrote:
Skoro Tobie odpala, a żonie nie - 2 możliwości, pierwsza zabrać żonie
samochód, druga zmienić żonę ROTFL ;)
Ja bym na dzień dobry sprawdził klemy ;) może być i kostka
stacyjki :), kable na rozruszniku - szczególnie te prądowe, masa z aku
do silnika.
Pozdrawiam !
-
4. Data: 2011-06-02 09:11:17
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: "Agent" <w...@o...ue>
Użytkownik "Czarek Daniluk" <c...@c...com> napisał w wiadomości
news:5889dc88-8e68-4a07-9ce2-673e10184a1a@c1g2000yqe
.googlegroups.com...
On Jun 2, 8:39 am, jh <n...@s...com> wrote:
Skoro Tobie odpala, a żonie nie - 2 możliwości, pierwsza zabrać żonie
samochód, druga zmienić żonę ROTFL ;)
Ja bym na dzień dobry sprawdził klemy ;) może być i kostka
stacyjki :), kable na rozruszniku - szczególnie te prądowe, masa z aku
do silnika.
-----------------------
Jak świeca kontrolki to raczej nie klemy i masy chyba że przy samym
rozruszniku.Nie wiem czy to ten kierunek ale w jednym z moich aut miałem tak
że chyba bendix się zacinał i nieraz nie wysuwał kółka. Jak zalapał to palil
od razu jak nie załapał to słychać było jedynie takie ciche puknięcie.
Pomagało przekręcanie po kilka razy stacyjką ale z czasem było coraz gorzej
i w końcu rozrusznik poszedł do regeneracji.
Sprawdziłbym jeszcze albo zapytał gdzieś czy przy zacinającym się
immobilajzerze auto będzie kręcic ale nie zapali czy też nie będzie nawet
kręcić. Jak to pierwsze to immobilajer też możesz skreślić jako przyczynę.
-
5. Data: 2011-06-02 10:54:28
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
news:is7b6q$2fs$1@inews.gazeta.pl...
Byc może to podobna do znanej z corolli E11 robionych w UK przypadłość -
sprawdź jedną rzecz w systuacji, w której nie odpala - podnieś delikatnie
kluczyk do góry (dosłownie o milimetr) i przekręć ponownie. Jeżeli odpali,
zgaś silnik i spróbuj ponownie bez podnoszenie kluczyka - powinno znów nie
odpalić. Jeżeli objawy występują tylko w czasie upałów, to wina stacyjki, w
sumie sprosta sprawa do naprawy, ale ciężki dostęp. Wiecej na forum corolli.
--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasi
ukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.
jpg
http://legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
http://img809.imageshack.us/img809/3142/162828181092
07190268210.jpg
-
6. Data: 2011-06-02 11:08:42
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "Yogi(n)" <y...@t...pl> napisał w wiadomości
news:4de74fc8$0$2444$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
> news:is7b6q$2fs$1@inews.gazeta.pl...
>
> Byc może to podobna do znanej z corolli E11 robionych w UK przypadłość -
> sprawdź jedną rzecz w systuacji, w której nie odpala - podnieś delikatnie
> kluczyk do góry (dosłownie o milimetr) i przekręć ponownie. Jeżeli odpali,
> zgaś silnik i spróbuj ponownie bez podnoszenie kluczyka - powinno znów nie
> odpalić. Jeżeli objawy występują tylko w czasie upałów, to wina stacyjki,
> w sumie sprosta sprawa do naprawy, ale ciężki dostęp. Wiecej na forum
> corolli.
http://www.forum.corollaclub.org/viewtopic.php?t=105
16&highlight=kostka+stacyjki
--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasi
ukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.
jpg
http://legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
http://img809.imageshack.us/img809/3142/162828181092
07190268210.jpg
-
7. Data: 2011-06-02 11:42:27
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
W dniu 2011-06-02 11:08, Yogi(n) pisze:
> http://www.forum.corollaclub.org/viewtopic.php?t=105
16&highlight=kostka+stacyjki
Dziękuję, może to jakiś ślad. Pojechałem do zaprzyjaźnionego serwisu i
na całe szczęście nie odpalił :) I to przez całe pół godziny. Na
szczęście, bo syndrom serwisu - "u nas działa" byłby problemem. "Syndrom
żony" też wykluczony :) Samochód został, problem nie rozwiązany, ale to
na szybko sprawdziliśmy: kluczyk w pozycji do odpalenia - jest napięcie
pod kierownicą na wyjściu stacyjki, natomiast brak go na rozruszniku.
Podpięte na krótko zasilanie od akumulatora do rozrusznika - startuje
bez problemu. Nie jestem pewien, czy tam jest przekaźnik po drodze, bo
kabel od kierownicy idzie taki pokaźny, że spokojnie przeniesie większe
prądy. Bezpieczniki dobre. Mają jeszcze sprawdzić czy, jeśli przekaźnik
jest po drodze, to nie jego styki są winne.
W całym tym zdarzeniu zastanawia mnie jeszcze, czy słusznie miałem
'pretensje' (za dużo powiedziane, ot szukałem przyczyny) do instalatorów
alarmu, mówiąc o zdarzeniu, kiedy z pilota w w ogóle nie byłem w stanie
otworzyć samochodu - nawet światłami nie mrugnął, dopiero po jakimś
czasie udało się (załapał). Na moje oko miało to związek z zasilaniem,
więc może to jakiś w ogóle głębszy problem elektryczny... Jak pojadę do
serwisu Toyoty to pewnie mnie skasują jak za zboże... A ten
zaprzyjaźniony serwis dotąd sprawdzał się z innymi autkami, mają jakiś
tam komputerek, którym się podpinają (pewnie nie pokaże wszystkiego, co
firmowy Toyoty), i on żadnych problemów nie wykazuje.
Ten hint z linka - teraz nie mam jak sprawdzić, bo samochód został, ale
wydaje mi się, że niekoniecznie ma tu zastosowanie, bo, jak napisałem,
na wyjściu stacyjki w pomiarach prąd jest, a rozrusznik nie kręci.
Jacek
-
8. Data: 2011-06-02 11:45:25
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: macko <k...@i...pl>
On 2 Cze, 08:39, jh <n...@s...com> wrote:
[...]
> Skrótowo - problem nie dotyczy tego, że rozrusznik nie kręci, tylko, że
> w ogóle nie zaczyna kręcić... Co za dziadostwo...?
>
> Jacek
--------
Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
sprzęgła to nie zapali. Kiedyś próbowałem zapalić siedząc na fotelu
pasażera bo zimno było i ni huhu...
Kojarzę jeszcze taki śmieszny zbliżeniowy immo w formie breloka którym
trzeba było przejechać po prawej stronie kierownicy (przy dźwigni
wycieraczek).
pzdr.
macko
-
9. Data: 2011-06-02 11:52:05
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "jh" <n...@s...com> napisał w wiadomości
news:is7lu3$b0a$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-06-02 11:08, Yogi(n) pisze:
>> http://www.forum.corollaclub.org/viewtopic.php?t=105
16&highlight=kostka+stacyjki
>
> Ten hint z linka - teraz nie mam jak sprawdzić, bo samochód został, ale
> wydaje mi się, że niekoniecznie ma tu zastosowanie, bo, jak napisałem, na
> wyjściu stacyjki w pomiarach prąd jest, a rozrusznik nie kręci.
Miejmy nadzieję, że to będzie jakaś pierdółka - brak styku, odgięta blaszka
itp. Jak chłopaki są dobrzy, to sobie poradzą ;-)
--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasi
ukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.
jpg
http://legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
http://img809.imageshack.us/img809/3142/162828181092
07190268210.jpg
-
10. Data: 2011-06-02 12:38:57
Temat: Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem
Od: jh <n...@s...com>
W dniu 2011-06-02 11:52, Yogi(n) pisze:
>> Ten hint z linka - teraz nie mam jak sprawdzić, bo samochód został,
>> ale wydaje mi się, że niekoniecznie ma tu zastosowanie, bo, jak
>> napisałem, na wyjściu stacyjki w pomiarach prąd jest, a rozrusznik nie
>> kręci.
>
> Miejmy nadzieję, że to będzie jakaś pierdółka - brak styku, odgięta
> blaszka itp. Jak chłopaki są dobrzy, to sobie poradzą ;-)
Też mam taką nadzieję :) Poza z tym przegrzewaniem elementu w stacyjce -
sytuacja dotyczyła np. dzisiejszego poranka, gdzie samochód stał w
garażu. Garaż wprawnie nie jest klimatyzowany :P ale słoneczko mu nie
doskwiera.
Jacek