Pan John Kołalsky napisał:

>>>>> Wytłumaczyli się stałym adresem. To mówię, że jakby Ci dali już ten
>>>>> adres i chciałbyś przekierować ruch 443 na swój komp na ich ruterze
>>>>> postawionym w twoim domu to by nie wyszło.
>>>>
>>>> Dali mi już ten adres, dla sprawdzenia chciałem przekierować ruch
>>>> 443 na swój komp na ich routerze postawionym w moim domu. Wyszło.
>>>
>>> Może wiedzieli, że tak łatwo nie odpuszczasz i dla świętego spokoju,
>>> wyłączyli ci to "udogodnienie"?
>>
>> Wiedzieć, to oni takie rzeczy tam wszyscy dobrze wiedzą. Ale żeby komuś
>> mogli coś specjalnie włączyć albo wyłączyć, to już nie. Cały ich system
>> wygląda na kompletnie nieelastyczny, i nie spodziewam się, by w jego
>> projektowaniu brał udział jakiś fachowiec. Po prostu mają dwie opcje
>> -- jedna z zablokowanymi portami i zmiennym numerem IP, druga ze
>> stałym numerem IP i bez blokad. Z tym że od strony prawnej (zgodniść
>> z podpisanymi umowami) ta pierwsza może być zakwestionowana przez
>> każdego abonenta.
>
> Znaczy każdy abonent będzie zap.. do sądu by zmusić Netię np do uznania
> reklamacji ?

Nie wiem co będzie robił każdy abonent, nie jestem ich rzecznikiem. Nie
wiem też, czy każdemu na tym zależy -- przypuszczm, że nie. Natomiast ja
nie zap... do sądu, tylko zadzw... na infolinię i powiedziałem, że nie
życze sobie, by Netia łamała postanowienia zawartej między nami umowy.
Potem jeszcze wyłożyłem swoje stanowisko na piśmie w mailu -- bo słowa
wypowiedziane ulatują, a jak się je zapisze, to każdy może je czytać aż
wszystko zrozumie. No i zrozumieli, zadzwonili, przełączyli. I nawet
jeszcze trochę kasy zwrócili za czas niedziałania zamówionej usługi.

--
Jarek