eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming[newbie] Test porównawczy języków programowania › Re: Test porównawczy języków programowania
  • Data: 2011-01-14 13:10:47
    Temat: Re: Test porównawczy języków programowania
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Andrzej Jarzabek"
    >> >Z tego certyfikatu w a nie. Oczywi cie zale y, jak pojmujesz "wiedz ",
    >> >je li "obiektywna 100% pewno , e tak w a nie jest" to owszem, nie,
    >> >ale te w takim sensie zasadniczo nikt nie wie nic.
    >> Znowu - naiwna wiara w magi certyfikatu. Nawet je li ten certyfikowany
    >> mo e i kiedy mia wiedz i umiej tno ci (o ile akurat ten kawa ek by
    >> wymagany na egzaminie, a on akurat z tego kawa ka nie mia z ej
    >> odpowiedzi), to nie znaczy, e teraz wci ma t wiedz /umiej tno ci,
    >> oraz e b dzie j stosowa .
    >Znaczy ze znacznie większym prawdopodobieństwem, że będzie stosował
    >wiedzę i umiejętności ktoś, kto ich nigdy nie posiadał.

    Pewien jesteś, że to chciałeś napisać? ;-)

    >Poza tym traktujesz wiedzę jak zbiór oderwanych od siebie faktoidów, z
    >których odpowiedni trzeba w danej sytuacji pamiętać. I mógłbym nawet
    >powiedzieć, że takie podejście jest znamienne. W rzeczywistości jednak
    >dana dziedzina wiedzy stanowi pewien system i ktoś, kto zna dziedzinę
    >ma znacznie większe szanse na znalezienie czy nawet zgadnięcie
    >fragmentu, którego akurat nie zna.

    Oczywiście. Zgadnięcie.
    Wiesz, wolałbym nie trafić do lekarza zgadującego. Życie to nie House,
    gdzie skaczesz od jednej losowej diagnozy do następnej testując jej
    prawdziwość na pacjencie.

    >Im większą wiedzę ma, tym lepsze
    >szanse.

    Wiesz, wiedza tak ma, że się ją zapomina, jeśli się jej nie stosuje.
    I tego nie przeskoczysz.

    >> >si orientuj (ale przyznaj otwarcie, ja nie znam si na tym) to
    >> >zaleca si lekarzom, eby tego nie robili, nie ze wzgl du na to, e
    >> >antybiotyki szkodz samym bior cym, tylko e ich powszechne stosowanie
    >> >powoduje wykszta cenie si szczep w bakterii odpornych na antybiotyki.
    >> Tak w a nie. To niby szkodzi o pojedynczemu pacjentowi mniej, ale w og lnym
    >> rozrachunku jednak szkodzi o bardziej.
    >No ale to jest jednak problem etyczny.

    Nie no, zaraz mi powiesz, że na wszystko trzeba dawać po prostu mocne
    środki przeciwbólowe, bo wszystko inne to problem etyczny.

    >> >Wprowadzenie certyfikat w powoduje, e nie wolno udawa , e si
    >> >sprzedaje autentyczny produkt, je li si tego nie robi.
    >> artujesz? Czy wprowadzenie praw jazdy spowodowa o, e ludzie je d
    >> zgodnie z przepisami?
    >Co to ma do rzeczy?

    Przecież podobno certyfikacja ma zapewniać wysoki poziom usług.

    >Ludzie robioą różne rzeczy, które są zabronione,
    >ale nikt nie twierdzi, że np. skoro ludzie i tak się zabijają, to
    >prawo zabraniające zabijania jest niepotrzebne.

    Nie. Natomiast Ty głosisz pogląd analogiczny do "zabrońmy zabijać, to
    ludzie przestaną".

    >> Zgadnij ilu kierowc w zachowuje si prawid owo przy sygnalizatorze S-2
    >> (a ilu w og le nie ma poj cia o takim zachowaniu).
    >Przecież celem prawa jazdy nie jest to, żeby się jak najwięcej
    >kierowców zachowywało prawidłowo przy S-2,

    Aaaaa... czyli prawo jazdy jest dla picu i PoRD jest dla picu, tak?

    >tylko żeby drogi były
    >bezpieczniejsze niż w Dagestanie.

    I pewien jesteś, że jest?
    Bo pewne podstawowe zasady "wszyscy" znają. A resztę i tak większość
    ignoruje. Mimo tak wychwalanej przez Ciebie certyfikacji.
    BTW: Ignorowanie S-2 jest mocno niebezpieczne. Dla pieszych.

    >> >Ja np. w tej chwili potrafi odr ni r nych homeopat w czy innych
    >> >bioenergoterapeut w od medycyny dlatego, e nie wolno im udawa , e s
    >> >medycyn .
    >> Chyba e p jdziesz do certyfikowanego lekarza, kt ry Ci powie, e masz
    >> sobie wzi kt ry z pierdyliarda preparat w, kt rych nazwy nic Ci nie
    >> m wi .
    >Ja nie jestem medykiem, a on od tego jest lekarzem, żeby wiedzieć. No
    >chyba że nie jest.

    Albo jest, a nie wie.

    >> >Kwestia jest jakby w ilo ci. Je li ten z wioski rozpoznaje 75%
    >> >typowych przypadk w, a lekarz rozpoznaje 95% typowych przypadk w, to w
    >> >pierwszym przypadku masz 5 razy wi cej b dnie zdiagnozowanych
    >> >pacjent w.
    >> A je li nie masz we wiosce nikogo, bo certyfikowanych nie ma, a temu bez
    >> certyfikatu nie wolno?
    >To jedziesz do miasta.

    Tia, trzy tygodnie.

    >Co to ma do rzeczy?

    Nie wiem. Ty zacząłeś jakieś wioski z szamanami przywoływać.

    >> >Dlatego jednak wol by leczony przez kogo , kto ma wiedz
    >> >r wnie z podr cznik w p niejszych lat medycyny i wi cej praktyki,
    >> >ni "odrobina".
    >> No, ja te . I certyfikat mi tego nie zapewni. Niestety. Zw aszcza
    >Zapewni w sensie że znacznie zwiększy prawdopobieńtwo.

    No właśnie to Twoje "znacznie zwiększy" jest wyciągnięte z kapelusza.
    Ekstremalny korwinista wyskoczyłby Ci z argumentem, że rynek zweryfikuje
    kwalifikacje. Ja nie podpisuję się do końca pod żadną z tych opinii.

    >> nieodnawialny (bezterminowe prawo jazdy anyone?).
    >Nawet nieodnawialne uprawnienia dają znacznie lepsze gwarancje niż
    >żadne.

    Tak, tak. Tupnij nogą jeszcze.
    Jakie gwarancje? Tego, że dawno temu ktoś kiedyś przez chwilę coś umiał?
    Owszem.
    Tyle, że od tego czasu wiele zapomniał, ogólny stan wiedzy w dziedzinie
    się zmienił, a w ogóle to mu się nie chce.


    --
    d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb
    `b K...@e...eu.org d'
    d' http://epsilon.eu.org/ Yb
    `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: