W dniu 2014-02-12 13:11, anacron pisze:
> W dniu 12.02.2014 13:04, Kapibara pisze:
>> Po jakimś czasie przyszło pismo,że oni nie widzą
>> podstaw do ukarania i zostaje pouczenie. Dalej nie chciało mi się odwoływać
>> (choć teraz bym im nie odpuścił).
>
> Ja nie odpuszczam. Swoją drogą udało mi się zaszczuć Policję w jednym
> mieście. Trwało to ponad rok, ale niestety nie miałem czasu, aby to
> szybciej załatwić. Notorycznie widzieli moje auto obok nich, za nimi,
> zaparkowane opodal. Notorycznie też zgłaszałem wykroczenia popełnione
> przez radiowozy (oj trochę tego było). Za każdym razem jak miałem okazję
> podjeżdżałem i opierniczałem, że to robią źle, tamto źle etc. Nie
> wiedzieli jednak, że wspólnie ze mną polowało na nich ponad 20 osób z
> rejestratorami. Skargi zgłaszałem zawsze ja. Po ponad roku w zamian za
> "odpuszczenie" policjant który mi zawinił przeprosił mnie siedząc na
> tylnym siedzeniu mojego auta (w mundurze i ze łzami w oczach). "Koledzy"
> oznajmili mu, że albo się ze mną dogada i im odpuszczę, albo oni mu
> pomogą zmienić jednostkę. Tak mnie mieli dosyć :)
>
> ps. jak mu przy zdarzeniu mówiłem, że mnie przeprosi to się uśmiechnął
> głupio, ale wtedy nie wiedział co już zaplanowałem i że ja nie zapominam
> i nie wybaczam.
>
Tylko skąd tyle czasu i pieniędzy na takie zabawy.
Musisz być bogaty i mieć całe dni wolnego czasu.
Ty z nudów to robisz lub masz jakąś fobie?
Normalny, pracujący człowiek, nawet dla rodziny nie ma tyle czasu
wolnego.Chciałbym mieć takie lajtowe życie.Jesteś jak dzieciak na
utrzymaniu bogatych starych.