eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyStrefa zamieszkania - absurd. › Re: Strefa zamieszkania - absurd.
  • Data: 2010-03-23 15:37:06
    Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-03-23 13:08, Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
    > Arek (G) pisze:
    >> W dniu 2010-03-22 22:43, Artur Maśląg pisze:
    >> [...]
    >>> Zbyt wielu kierowców w Polsce ignoruje ograniczenia prędkości, które
    >>> jednak nie są bezzasadne.
    >>
    >> Problem w tym, że zbyt często są jednak bezzasadne.
    >
    > Pytanie tylko co to znaczy zbyt często i z czyjego punktu widzenia.
    > Wiele osób przyzwyczaiło się jazdy wedle własnego widzimisię i
    > niestety nie pasują im ograniczenia, które niestety są związane
    > ze zwiększeniem się ruchu i walką o bezpieczeństwo.

    Owszem, można dokładać ograniczeń tylko dokąd to prowadzi? Czy kierowca
    mający do przejechania 300km w 9h będzie bardziej zmęczony i
    sfrustrowany od kierowcy który mógłby zrobić ten odcinek w np. 5h. I
    jaki to ma wpływ na bezpieczeństwo? Nadmiarowe ograniczenia mogą
    powodować dwa rodzaje postaw. Nagminne ich łamanie w konsekwencji czego
    nie przestrzeganie również tych które są w 100% zasadne, oraz
    "nadrabianie" czasu w miejscach gdzie ograniczenia są mniejsze. Można
    próbować zmieniać bieg rzeki kijem, pytanie tylko jakie będą efekty.

    Wprowadzanie kolejnych ograniczeń i kolejnych FR jakoś nie zwiększa
    bezpieczeństwa na drogach.

    >> Pierwszy z brzegu przykład jak wytłumaczyć ponad 20km teren zabudowany
    >> ciągnący się przez kilka z rzędu wiosek?
    >
    > Normalnie - wioski sie rozrastają, ruch coraz większy itd. FR nie
    > dołożyli przy okazji? Znam takie odcinki i zasadniczo to co mi
    > przeszkadza, to brak powtórzenia ograniczenia co jakiś czas, ponieważ
    > po kilku kolejnych skrzyżowaniach, czy drogach bocznych człowiek
    > zapomina, czy już minął koniec terenu, czy nadal jest 50. Głupio
    > się nadziać na radar jadąc jak cywilizowany człowiek dłuższy czas.
    > Na tym Twoim zachodzie stosowne powtórzenia są na tyle częste, że
    > kierowca o nich nie zapomni. W sumie na takich odcinkach są czasem
    > podniesienia prędkości - nawet w Polsce.

    Nie mówię konieczności powtarzania znaków (nie wiem skąd to wziąłeś),
    tylko o niepotrzebnym ograniczeniu prędkości tam gdzie to nie jest
    konieczne.

    >> Miejsce gdzie wszędzie na zachodzie było by co najmniej 70. Może
    >> jakieś chwilowe do 50.
    >
    > Nie szafuj tym zachodem, ponieważ to różnie bywa. W Polsce zwyczajnie
    > brak jest tras szybkiego ruchu, po wielu drogach krajowych na sporych
    > odcinkach nie można jechać szybko, ponieważ droga przebiega przez
    > miejscowości.

    Nie mówię o trasach szybkiego ruchu tylko "normalnych" drogach. Jeżeli
    jadę miejscowością gdzie jest zmniejszenie do 70 to wcale mnie to tak
    nie boli. Jeżeli w tej samej miejscowości jest postawione na krótkim
    odcinku 30km to wiem, że jest to zasadne i zwalniam. Tymczasem w Polsce
    przez 20km jest 50, ludzie tego nie przestrzegają na całej długości, w
    konsekwencji czego pojedyncze miejsca (szkoły, przedszkola itp.) stają
    się bardziej niebezpieczne.

    Moim zdaniem naprawdę nie wiele trzeba aby zwiększyć i bezpieczeństwo i
    płynność ruchu. Ale to wymaga myślenia, niestety myślenie to towar
    deficytowy w naszej szerokości geograficznej.

    A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: