eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSoftware warranties › Re: Software warranties
  • Data: 2011-07-14 13:03:02
    Temat: Re: Software warranties
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-13 23:37, Maciej Sobczak pisze:
    [...]
    > Może to być również schemat kombinowany - albo naprawi w N dni
    > roboczych albo wymienia na inny model albo... zwraca kasę? Zapomniałeś
    > o tej opcji, czy celowo pominąłeś? To bardzo dobra opcja.

    To jest niezłe rozwiązanie. Do momentu, gdy trzeba ocenić, czy błąd
    leży po stronie tego konkretnego programu.

    Przykład realny - sterownik wpinający się w łańcuch obsługi operacji
    plikowych ma ograniczenie na rozmiar stosu do wykorzystania. Ściślej:
    na procedurę obsługi w ramach całego łańcucha jest ograniczony stos.
    Jeśli wepnę swój sterownik razem z innym, który akurat wykorzystuje
    dostępną pamięć "pod korek", to system będzie padał. Z czyjej winy?
    Bez mojego programu działa. Z moim - przestało.

    > Gwarancje nie są sprzeczne z wolnym rynkiem. Wręcz przeciwnie - one
    > przyśpieszają działanie mechanizmów wolnego rynku, bo szybciej
    > przekładają niską jakość w koszty producenta. Jak producent non-stop
    > robi shit, to znika na skutek kosztów reklamacji. Jak robi dobre
    > produkty, to nie ma takich kosztów. Dodatkowo dochodzi fakt, że
    > produktowi z gwarancją ufam bardziej i jestem wtedy bardziej skłonny
    > do zakupów. Nie widzę tu żadnej sprzeczności z wolnym rynkiem ani z
    > regułami konkurencji. Co więcej - producenci mogą dodatkowo konkurować
    > warunkami tej gwarancji (np. 1 rok vs. 2 lata vs. 5 lat vs. 10 lat,
    > itd.) i w ten sposób zachęcać do skorzystania z ich oferty. To jest
    > wolny rynek w pełnej krasie.

    Z jednym wyjątkiem. Nie wolno mi konkurować ceną z gwarancją na 0 lat.
    Obowiązkowość gwarancji powoduje wyższy próg wejścia i kłopoty
    z innowacjami.

    Wyobraźmy sobie, że przyjęliśmy bardzo ogólną regulację - każdy produkt
    ma mieć minimum rok gwarancji. Generuje to ogromne ryzyko dla
    producenta zupełnie nowego produktu. Ryzyko to trzeba sfinansować
    z ceny produktu. Szybko dochodzimy do momentu, gdy nie ma klientów
    na towar o tak wysokiej cenie. Nie ma wolności przyjęcia ryzyka przez
    klienta.

    [...]
    > Ciekawostką jest to, że Komisja Europejska ani inne ONZ nie maczało w
    > tym palców. Rynek sam do tego doszedł. Tak, właśnie ten Twój wolny
    > rynek postanowił się ostandaryzować, zwalidować i wycertyfikować. Po
    > to, żeby było taniej, innowacyjnie i konkurencyjnie.
    >
    > Ja nie widzę w tym żadnego problemu.
    >
    > (ale to tak btw, bo związku z gwarancjami nie ma to żadnego)

    A może właśnie ma? Może rynek produktów standardowych w końcu doczeka
    się konkurowania gwarancjami? Sam z siebie - bez regulacji prawnych.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: