eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSoftware warrantiesRe: Software warranties
  • Data: 2011-07-14 13:44:57
    Temat: Re: Software warranties
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Paweł Kierski"
    >>>> No popatrz. Są też takie kraje, w których nie ma praktycznie żadnej
    >>>> sprawnie działającej regulacji. Może chcesz się przenieść np. do
    >>>> Somalii?
    >>> Mylisz działanie regulacji (np. działanie sądów, w których można
    >>> dochodzić umownych zapisów gwarancyjnych) z obowiązkowością regulacji
    >>> (nie da się sprzedać i kupić tak, jak strony chcą).
    >> Nie, nie mylę. Skoro nie ma jak egzekwować, tym bardziej nie ma
    >> regulacji rynku. Chcesz - kupujesz, nie chcesz - nie kupujesz.
    >Mylisz regulowanie zachowań rynku, z regulacjami niezbędnymi, żeby
    >rynek powstał. Czyli zagwarantowanie jakichś praw własności
    >i dotrzymywania umów. Owszem - te elementy też można "sprywatyzować",
    >ale wtedy jest czysta dżungla, bo najbardziej poszukiwanym towarem
    >jest broń i amunicja (służąca do egzekwowania prawa własności
    >i gwarancji umów). Zupełnie jak w Somalii...

    O widzisz. Właśnie to zauważyłeś.

    >> Ba, względnie nieregulowany rynek, mieliśmy w zakresie oprogramowania
    >> przed 1994 rokiem.
    >Trudno mówić o rynku, gdy nie określamy własności.

    Nie. Rynek jest tam, gdzie zachodzi wymiana. Możesz wymieniać się
    dobrami, możesz usługami. Własność nie jest warunkiem sine qua non.
    (choć jest przydatna).

    >>>>>> Natomiast istnieje mechanizm ochrony konsumenta w postaci
    >>>>>> gwarancji, dzięki któremu jeśli coś nie działa, to można liczyć na
    >>>>>> jakiś ciąg dalszy. Np. na naprawę lub wymianę.
    >>>>> Na co można wymienić software? Na drugi, identyczny egzemplarz? Jak
    >>>>> mozna naprawić software? Gorzej, jak *szybko* można naprawić software? W
    >>>>> 14 dni roboczych? To nie pralka.
    >>>> Serio, serio? To dlaczego nie wolno mi np. zrobić kopii koledze?
    >>> Bo kupiłeś prawo użytkowania egzemplarza w określony sposób. Prawa
    >>> do takiego robienia kopii nie kupiłeś.
    >> LOL. I ty śmiesz mówić o regulowaniu rynku. Kupiłem cosia. Tym cosiem
    >> jest soft w jakiejś postaci. Dopiero regulacja rynku w postaci prawa
    >> autorskiego daje producentowi monopol na wiele rzeczy, w tym decydowanie
    >> o tym, co mi wolno z tym cosiem zrobić (w stopniu, który w obecnym
    >> stanie prawnym jest absurdalny).
    >Tu akurat po części się zgadzam. Nie ma np. w obecnym prawie możliwości
    >zrzeczenia się niektórych aspektów własności (prawa osobiste). To jest
    >absurdalna regulacja. Podobnie większość patentów związanych z metodą,
    >a nie planem fizycznego urządzenia.

    Patenty to akurat kwestia trochę ortogonalna do prawa autorskiego.
    I akurat wcale nie jestem pewien czy patenty na oprogramowanie są takim
    strasznym złem (pomijając w ogóle kwestie całości systemu patentowego
    i jego wpływu na rynek). Tyle, że przy szybkości rozwoju branży, 20 lat
    ważności patentu to mocne przegięcie.

    >Ale jakiś element ograniczonego monopolu może pozostać dla wytworów
    >niematerialnych. Za jego pomocą jest nieco łatwiej organizować rynek.

    Prawo przede wszystkim powinno czemuś służyć. Nawet prawo własności nie
    jest (poza wypowiedziami niektórych oszołomów) świętością samą w sobie
    i może w szczególnych wypadkach zostać ograniczone, jeśli jest w tym
    istotny interes społeczny (choć zgadzam się, że trzeba z tym mocno
    uważać).
    Prawo autorskie i jego ochrona producentów (autorów, wydawców itepe
    itede) nie powinno służyć dogmatycznemu wsparciu tychże, ale stwarzaniu
    zachęt po to, żeby społeczeństwo miało pożytek z tego, że twórcy mają
    bodźce do tworzenia. Czyli nacisk jest nie tylko na owe bodźce, ale
    także na pożytek społeczny. I stąd ograniczenia monopolu.

    >Choć jeszcze raz - obecnie jest to po prostu przeregulowane.

    Obecnie mamy pokłosie bezrefleksyjnego (żeby nie powiedzieć mocno
    lobbowanego) wzmacniania ochrony i nienadążania prawa za
    rzeczywistością.

    >> Ta regulacja jakoś ci nie przeszkadza. Dopiero regulacja działająca na
    >> rzecz konsumenta staje się nie do przełknięcia.
    >Część z tych regulacji mi przeszkadza. Np. miałem kilka lat temu pomysł
    >na prosty program, który dopasowałby kolory palety systemowej do
    >podłożonej tapety. Niestety - na rodzinę metod doboru kolorów, które
    >średnio kumaty programista sam wymyśli jest patent. No i nie ma na rynku
    >jednego programiku. I nie będzie przez długie lata, bo nadmierna
    >regulacja pozwoliła na zamknięcie rynku - zwiększyła próg wejścia (nie
    >stać mnie na prawo do tego patentu, a ewentualne groszowe zyski na pewno
    >mi nie pokryją opłaty).

    Ale jakbyś ty był tym właścicielem patentu, patrzyłbyś na to inaczej,
    podejrzewam.

    >>>>> Swoją drogą rynek software to jeden z niewielu przykładów miejsca gdzie
    >>>>> walczy się własnie jakoscią a nie certyfikatami, znaczkami CE i innymi
    >>>>> wymyslami tumanistow.
    >>>> Raczysz żartować? Na dużej części rynku software nie walczy się prawie
    >>>> wcale. Niestety, w przypadku oprogramowania bardzo ciężko o dobro
    >>>> substytucyjne. Między innymi właśnie ze względu na regulacje prawne.
    >>> Mamy Cię! 8-) Ze względu na regulacje jest problem z konkurencją.
    >>> No to wyregulujmy jeszcze bardziej, konkurencja się zmniejszy.
    >> Możliwe. Co wcale nie musi znaczyć, że całościowo dla społeczeństwa
    >> będzie to gorszą sytuacją.
    >> Przykład ekstremalny - brak regulacji na rynku broni skutkowałby
    >> prawdopodobnie znacząco większą konkurencją i niższymi cenami broni niż
    >> obecnie. Tylko czy chciałbyś żyć w takich warunkach?
    >W sytuacji docelowej nie musiałoby być aż tak źle. Długofalowo
    >prawdopodobnie zadziałała by strategia odstraszania - lepiej nie
    >zaczepiać gościa i nie grozić mu bronią, bo on też pewnie ma broń.

    Dlatego należałoby od razu strzelać, a nie zaczepiać.

    >Za to np. w kwestii narkotyków już coś takiego się zaczyna na świecie
    >mówić. A przykład regulacji rynku alkoholu już był.

    I wciąż jest. Bardzo dobry przykład. Monopol państwa na produkcję
    papierosów, czy alkoholu (bo ze względu na akcyzę można na to patrzeć od tej
    strony; z rzeczywistymi producentami będącymi podwykonawcami) powoduje
    poszukiwanie nielegalnych substytutów. Podobnie jak z Windows Stadion
    Edyszyn.


    --
    \------------------------/
    | K...@e...eu.org | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,38804171
    | http://epsilon.eu.org/ |
    /------------------------\

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: