eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSoftware warranties › Re: Software warranties
  • Data: 2011-07-14 12:29:58
    Temat: Re: Software warranties
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-13 13:42, Mariusz Kruk pisze:
    [...]
    >>> No popatrz. Są też takie kraje, w których nie ma praktycznie żadnej
    >>> sprawnie działającej regulacji. Może chcesz się przenieść np. do
    >>> Somalii?
    >> Mylisz działanie regulacji (np. działanie sądów, w których można
    >> dochodzić umownych zapisów gwarancyjnych) z obowiązkowością regulacji
    >> (nie da się sprzedać i kupić tak, jak strony chcą).
    >
    > Nie, nie mylę. Skoro nie ma jak egzekwować, tym bardziej nie ma
    > regulacji rynku. Chcesz - kupujesz, nie chcesz - nie kupujesz.

    Mylisz regulowanie zachowań rynku, z regulacjami niezbędnymi, żeby
    rynek powstał. Czyli zagwarantowanie jakichś praw własności
    i dotrzymywania umów. Owszem - te elementy też można "sprywatyzować",
    ale wtedy jest czysta dżungla, bo najbardziej poszukiwanym towarem
    jest broń i amunicja (służąca do egzekwowania prawa własności
    i gwarancji umów). Zupełnie jak w Somalii...

    > Ba, względnie nieregulowany rynek, mieliśmy w zakresie oprogramowania
    > przed 1994 rokiem.

    Trudno mówić o rynku, gdy nie określamy własności. Albo opieramy ją
    na dowolnym użyciu siły.

    >>>>> Natomiast istnieje mechanizm ochrony konsumenta w postaci
    >>>>> gwarancji, dzięki któremu jeśli coś nie działa, to można liczyć na
    >>>>> jakiś ciąg dalszy. Np. na naprawę lub wymianę.
    >>>> Na co można wymienić software? Na drugi, identyczny egzemplarz? Jak
    >>>> mozna naprawić software? Gorzej, jak *szybko* można naprawić software? W
    >>>> 14 dni roboczych? To nie pralka.
    >>> Serio, serio? To dlaczego nie wolno mi np. zrobić kopii koledze?
    >> Bo kupiłeś prawo użytkowania egzemplarza w określony sposób. Prawa
    >> do takiego robienia kopii nie kupiłeś.
    >
    > LOL. I ty śmiesz mówić o regulowaniu rynku. Kupiłem cosia. Tym cosiem
    > jest soft w jakiejś postaci. Dopiero regulacja rynku w postaci prawa
    > autorskiego daje producentowi monopol na wiele rzeczy, w tym decydowanie
    > o tym, co mi wolno z tym cosiem zrobić (w stopniu, który w obecnym
    > stanie prawnym jest absurdalny).

    Tu akurat po części się zgadzam. Nie ma np. w obecnym prawie możliwości
    zrzeczenia się niektórych aspektów własności (prawa osobiste). To jest
    absurdalna regulacja. Podobnie większość patentów związanych z metodą,
    a nie planem fizycznego urządzenia.

    Ale jakiś element ograniczonego monopolu może pozostać dla wytworów
    niematerialnych. Za jego pomocą jest nieco łatwiej organizować rynek.
    Choć jeszcze raz - obecnie jest to po prostu przeregulowane.

    > Ta regulacja jakoś ci nie przeszkadza. Dopiero regulacja działająca na
    > rzecz konsumenta staje się nie do przełknięcia.

    Część z tych regulacji mi przeszkadza. Np. miałem kilka lat temu pomysł
    na prosty program, który dopasowałby kolory palety systemowej do
    podłożonej tapety. Niestety - na rodzinę metod doboru kolorów, które
    średnio kumaty programista sam wymyśli jest patent. No i nie ma na rynku
    jednego programiku. I nie będzie przez długie lata, bo nadmierna
    regulacja pozwoliła na zamknięcie rynku - zwiększyła próg wejścia (nie
    stać mnie na prawo do tego patentu, a ewentualne groszowe zyski na pewno
    mi nie pokryją opłaty).

    [...]
    >>>> Swoją drogą rynek software to jeden z niewielu przykładów miejsca gdzie
    >>>> walczy się własnie jakoscią a nie certyfikatami, znaczkami CE i innymi
    >>>> wymyslami tumanistow.
    >>> Raczysz żartować? Na dużej części rynku software nie walczy się prawie
    >>> wcale. Niestety, w przypadku oprogramowania bardzo ciężko o dobro
    >>> substytucyjne. Między innymi właśnie ze względu na regulacje prawne.
    >> Mamy Cię! 8-) Ze względu na regulacje jest problem z konkurencją.
    >> No to wyregulujmy jeszcze bardziej, konkurencja się zmniejszy.
    >
    > Możliwe. Co wcale nie musi znaczyć, że całościowo dla społeczeństwa
    > będzie to gorszą sytuacją.
    > Przykład ekstremalny - brak regulacji na rynku broni skutkowałby
    > prawdopodobnie znacząco większą konkurencją i niższymi cenami broni niż
    > obecnie. Tylko czy chciałbyś żyć w takich warunkach?

    W sytuacji docelowej nie musiałoby być aż tak źle. Długofalowo
    prawdopodobnie zadziałała by strategia odstraszania - lepiej nie
    zaczepiać gościa i nie grozić mu bronią, bo on też pewnie ma broń.

    Za to np. w kwestii narkotyków już coś takiego się zaczyna na świecie
    mówić. A przykład regulacji rynku alkoholu już był.

    Zauważ, że te skrajne przykłady dotyczą towarów, których aktywne użycie
    głównie szkodzi użytkownikom lub otoczeniu. Oprogramowanie w swojej
    masie takie nie jest.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: