eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSoftware warrantiesRe: Software warranties
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!newsfeed.pion
    ier.net.pl!goblin2!goblin.stu.neva.ru!aioe.org!.POSTED!not-for-mail
    From: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    Newsgroups: pl.comp.programming
    Subject: Re: Software warranties
    Date: Mon, 11 Jul 2011 13:06:46 +0000 (UTC)
    Organization: Aioe.org NNTP Server
    Lines: 112
    Message-ID: <ivesh5$akp$1@speranza.aioe.org>
    References: <5...@u...googlegroups.com>
    <ivef8p$1rn$1@news.onet.pl> <iveg55$ar3$1@solani.org>
    <ivend0$2qd$1@news.onet.pl> <iveopc$ar3$4@solani.org>
    <iveran$jvn$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: LXkp9TUlRyLrpHg8HMW90Q.user.speranza.aioe.org
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Complaints-To: a...@a...org
    User-Agent: slrn/pre0.9.9-111 (Linux)
    X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.8.2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.programming:191380
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2011-07-11, Przemek O. <p...@o...eu> wrote:
    >> Bo okno "Wystąpił błąd. Zamykam aplikację" jest niewidoczne. Podobnie
    >> niewidoczne (dla administratora aplikacji) są raporty firm zajmujących
    >> się produkcją antywirusów, że w aplikacji XYZ jest luka bezpieczeństwa.
    >> I podobnie niewidoczne jest dla administratora że aplikacja regularnie
    >> raz na dwa tygodnie się wywala i trzeba odzyskiwać jej bazę danych
    >> z backupu.
    >
    > Nie o to chodzi. Uszkodzone buty, są w każdych warunkach uszkodzone.
    > Niezależnie czy leżą u klienta w szafie, są na nogach czy w serwisie
    > producenta.
    > Aplikacja nie uszkadza się fizycznie, a w każdym razie uszkodzenie nie
    > jest stałe. Więc do odtworzenia potrzebne są identyczne warunki.

    Zdarzało mi się wysyłać bug reporty, więc wiem jak to bywa z tymi
    warunkami. Trick polega na tym, że jeśli nie da się odtworzyć błędu, to
    albo się tak właśnie klientowi odpowiada, albo się prosi o pokazanie
    błędu na rzeczywistym środowisku.

    >> Wtedy po zdiagnozowaniu błędu roszczenie reklamacyjne się odrzuca.
    >
    > Ba... Pewnie, ale zgłoszenie generuje koszty, niezależnie od uznania lub
    > nie, które ktoś musi pokryć.

    Right. Ale inne gałęzie gospodarki nie mają z tym problemu. To po prostu
    jest wliczone w koszt pracy przedsiębiorstwa.

    Sorry, Winetou, ale jakość kosztuje. Aktualnie większość softu jest
    dostarczana bez jakości, w odróżnieniu od produktów fizycznych czy
    usług na tych produktach fizycznych wykonywanych.

    >> Cóż, producent samochodu (inny produkt objęty gwarancją) nie ma wpływu
    >> na to w jakich warunkach jest sprzedany samochód używany. Ale jeśli
    >> wysiądzie coś w silniku, producent (czy tam autoryzowany serwis w jego
    >> imieniu) ma obowiązek zdiagnozować usterkę, zbadać co się urwało
    >> i naprawić samochód.
    >
    > Zakładając że ktoś maluchem nie 'zaciągał TIRa'. :/
    >
    > Ogólnie masz rację co do jednego i z tym się zgadzam. Producent
    > oprogramowania powinien ponosić konsekwencje błędów istniejących w
    > oprogramowaniu. Czyli jeśli błąd jest odtwarzany w każdych warunkach a
    > nie specyficznych (gdzie owe specyficzne warunki mają wpływ na
    > powstawanie tego błędu). Choć na dobrą sprawę takie coś powinno być
    > wyłapanie na etapie testowania.

    Takie coś powinno być przede wszystkim wyeliminowane na etapie
    projektowania. Testy nie dadzą ci gwarancji.

    >> Tylko widzisz, w innych działach gospodarki jakoś nikt nie marudzi na
    >> obsługę ryzyka związanego z niesłusznymi zgłoszeniami reklamacyjnymi.
    >> Widać da się. A że oprogramowanie aktualnie jest wytwarzane metodami,
    >> które są błędogenne? To trzeba opracować mniej błędogenne metody.
    >
    > Jak już pisałem, różnica między produktem materialnym (samochód, buty,
    > cokolwiek) a produktem niematerialnym (jakim jest oprogramowanie)
    > powoduje, że w pierwszym przypadku wada jest widoczna (i do odtworzenia)
    > w każdych warunkach a przyczyna jej powstania najczęściej oczywista, to
    > w drugim przypadku jest dokładnie odwrotnie.

    W drugim przypadku zwykle właśnie da się odtworzyć problem
    we względnie wyizolowanym środowisku. Przejrzyj kiedyś bug reporty
    takiego SUSE, Red Hat Enterprise Linux czy Oracle. No da się, jak
    w mordę strzelił.

    >> Aktualna sytuacja jest taka, że producenci oprogramowania uchylają się
    >> właściwie od wszelkiej odpowiedzialności. Niby dlaczego mieliby być
    >> uprzywilejowani w stosunku do producentów z innych dziedzin gospodarki?
    >
    > I tak i nie. Przy oprogramowaniu medycznym i tak daje się gwarancję
    > (nawet na samo oprogramowanie, aczkolwiek przy zastosowaniu sprzętu z
    > listy referencyjnej), a dodatkowo jest ona potwierdzana przez
    > certyfikaty CE,

    Mówisz o tym znaczku CE? http://en.wikipedia.org/wiki/CE_mark
    Co to jest jedynie *deklaracją* zgodności, a nie żadnym zewnętrznie
    wydawanym certyfikatem? Jeśli tak, to proszę się z tego wycofać.

    > procedury odpowiedzialne za rejestrację w klasie 2a oraz
    > testy kliniczne. Zapewne jest więcej działek oprogramowania, gdzie
    > gwarancje producenta są wymagane. Różnica pomiędzy takim oprogramowaniem
    > a resztą jest taka, że to pierwsze jest robione pod sprzęt referencyjny
    > i działania na nim dotyczy gwarancja.

    ...a reszty nie dotyczą żadne gwarancje jakości, niezależnie od tego na
    czym by miało to być uruchamiane. A powinny. I o tym właśnie mowa.

    Aktualnie nikt nie wymusza nawet *deklaracji* jakości od softu
    biurowo-serwerowego w *jakichkolwiek* warunkach czy środowisku.

    >> w ogóle nie dotyka urządzeń medycznych. Wtedy kupowanie programu z całą
    >> stacją roboczą jest niedorzeczne.
    >
    > Każdy ma wybór, albo kupuje oprogramowanie i martwi się o zgodność
    > sprzętu i to czy oprogramowanie będzie z nim działało poprawnie (albo
    > czy poprawnego działania nie zakłóci coś co zainstalujemy), czy bierze
    > całość (sprzęt i oprogramowanie) które działa i ma gwarancję poprawnego
    > działania. Proste.

    Zaraz. Ty chyba mówisz o gwarancji prawidłowego współdziałania
    z komponentami komputera na którym soft chodzi (np. z drukarką czy
    czytnikiem kart chipowych), a mnie chodzi o gwarancję że program nie
    przestanie działać bo na przykład desktop został dodany do domeny Active
    Directory. Albo że jeśli się będzie wywracać dwa razy w tygodniu (na
    oficjalnie obsługiwanym systemie operacyjnym i nie z winy błędów pamięci
    RAM czy odczytu sektorów z dysku), co będzie wymagać interwencji
    administratora, to producenta będzie można pociągnąć do
    odpowiedzialności (np. ścigać o naprawę błędów).

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: