-
61. Data: 2012-05-24 21:29:47
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
> Źle zrozumiałeś diagnozę,też czytałem po łebkach bo długo i nudno,ale z
> akapitów wyłazi nie nie nie a na końcu ciche tak,a takie zdecydowane tak
> bierze się na serio tylko przy wyrywaniu panienek.
Bo temat jest zawiły, niejednoznaczny i dyskusyjny. Nudny. Nie ma tutaj
zdecydowanych TAK i zdecydowanych NIE.
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
-
62. Data: 2012-05-24 21:34:44
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
> Jak to się ma do podpisywania oświadczenia, że w przypadku jakiegoś
> wypadku - zrzekam się wszelkich roszczeń? Poza tym w Twoim linku mowa
> jest o roszczeniach poszkodowanych a nie prokuratora. Nie doczytałem też
> nic o więzieniu. Skupiają się na pieniądzach.
O ile wiem takie oświadczenie (gdy na prawdę coś złego się stanie) można
wykorzystać w charakterze papieru toaletowego.
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
-
63. Data: 2012-05-24 21:38:27
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
> Hipotetycznie:
> Jadę na "tor". Widzę warunki. Podpisuję oświadczenie o wyłączeniu
> odpowiedzialności. Jeżdżę. Wywracam się i zabijam. Gdzie tu wina
> organizatora? Zmusił mnie do za szybkiej jazdy?
> Gdy wypadnę z zakrętu na publicznej drodze i zabiję się na drzewie -
> nikt nie wini zarządcy drogi. Policja pisze "nie dostosował prędkości do
> warunków".
Wypatrzyłem to pod jednym z naszych arytkułów:
http://www.konferencje.com/porady,49.html
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
-
64. Data: 2012-05-24 21:50:00
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-05-24 21:05:53 +0200, Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
>> Statystyki się same nie wyrobią, prokuratorzy też muszą jakoś zasłużyć
>> na premię. Zresztą zawsze gdy ktoś zginie jest prowadzone śledztwo "w
>> sprawie", ale do postawienia zarzutów (i utrzymania ich w sądzie) droga
>> od tego jeszcze daleka. Zresztą Poznań może się łapać pod imprezę
>> masową, a to już nieco inna kategoria.
>
>
> Impreza masowa zaczyna się od 1000 osób, a na Poznaniu długo jeszcze
> takiej ilości nie będzie;)
Wystarczy, że będzie przewidziane (udostępnione) 1000 miejsc dla
widzów, nie musi ich fizycznie tyle przyjść. Fajnych rzeczy się można
dowiedzieć CZYTAJĄC ustawy, nie?
> Zadaniem prokuratora jest wskazanie osoby odpowiedzialnej i postawienie
> jej przed sądem.
Jeśli taka osoba (odpowiedzialna) była.
> Nasza publikacja pokazuje w punktach, że w przypadku jakiegoś wypadku w
> Białej prokurator będzie miał bardzo proste zadanie do wykonania.
Wasza publikacja to pokaz dyletanctwa i ignorancji.
W akapicie z ustawą o sporcie najpierw piszez, że organizator
"teoretycznie" ma rację, twierdząc, że może organizować zawody bez PZM,
a później zaczynasz przybredzać, że _potrzebne_ są warunki, pozwolenia,
przeszkolenie ludzie, homologacje", co jest zwykłą nieprawdą.
W akapitach z prokuratem piszesz o atestach, homologacjach - których
żadne prawo nie wymaga. W następnym mieszasz temat prowadzenia imprez
sportowych z prowadzeniem ODTJ i grozisz odpowiedzialnością za brak
uprawnień - BTW co za to grozi?
Dalej piszesz o uprawnieniach personelu do prowadzenia imprez
sportowych, których żadne prawo nie wymaga. Dalej jeszcze cytujesz
Ustawę o kulturze fizycznej, która została uchylona ustawą o sporcie,
drobiazg taki.
Mam taką nieśmiałą propozycję: skończ już może się kompromitować, co?
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
65. Data: 2012-05-24 21:55:27
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: AZ <a...@g...com>
On 05/24/2012 08:39 PM, Lovtza wrote:
>
> Już Ci mówię piękny kawalerze. Przyjechałem z kolegą potrenować na
> spokojnie kilka konkretnych elementów. Dlatego jeździliśmy powoli i nie
> ścigaliśmy się z Twoją ryczącą Kawasaki. Dlatego że nie było tam
> warunków do udziału w wyścigu, nie pojechaliśmy w nim. Akurat tak się
> składa, że wszystko się tutaj zgadza, a moje postępowanie jest
> konsekwentne.
>
Na treningu można się ścigać co najwyżej z czasem a nie z kimś, ot
taka ciekawostka.
--
Artur
ZZR 1200
-
66. Data: 2012-05-24 21:59:29
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2012-05-24 21:20:11 +0200, Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl> said:
>> Tak tak, przyjdzie dzielnicowy i nam pozamyka motóry na kłódkę.
>
>
> Kurde, chłopaki, gdzie Wy żyjecie? Bo ja żyję w Polsce i opowiem Wam
> taki przykład. I i II runda Mistrzostw Polski Enduro w Sokółce jakiś
> miesiąc temu. Organizacja PZM, pełne zabezpieczanie imprezy, wszystkie
> kwity itd. I co? I jajco, na drodze stanął na polecenie sfrustrowanego
> starosty zwykły krawężnik z lizakiem, zatrzymywał zawodników, sprawdzał
> dowody rejestracyjne, lusterka, kierunki itd. Omal nie doszło do
> przerwania imprezy, bo niektórzy zawodnicy nie mogli na czas dotrzeć na
> próby. Masz pytania?
Ale że co, policjant działał niezgodnie z prawem, czy może jednak
organizator dał ciała, nie załatwiając zamknięcia dla ruchu całości
trasy, tudzież może zawodnicy nie spełniali jednego z wymogów
regulaminu imprezy (zarejestrowane, dopuszczone do ruchu motocykle),
którego to przestrzegania organizator nie raczył pilnować. Ej, ja wiem
jakie są realia enduro, ale sorry, to nie wyłącznie ten policjant był
sytuacji winien, więc tu akurat przykład zupełnie od czapki.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
67. Data: 2012-05-24 22:03:30
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
> Ale że co, policjant działał niezgodnie z prawem, czy może jednak
> organizator dał ciała, nie załatwiając zamknięcia dla ruchu całości
> trasy, tudzież może zawodnicy nie spełniali jednego z wymogów
> regulaminu imprezy (zarejestrowane, dopuszczone do ruchu motocykle),
> którego to przestrzegania organizator nie raczył pilnować. Ej, ja wiem
> jakie są realia enduro, ale sorry, to nie wyłącznie ten policjant był
> sytuacji winien, więc tu akurat przykład zupełnie od czapki.
No ale przykład nie jest od czapki. Chodzi o to, że jak chcesz coś uwalić,
to uwalisz;)
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
-
68. Data: 2012-05-24 22:13:50
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: AZ <a...@g...com>
On 05/24/2012 08:54 PM, Lovtza wrote:
>
> Rzeczowa (w moim szczerym odczuciu) argumentacja, dlaczego na lotniskach
> nie powinno się ścigać, jest już na początku tekstu.
>
Ale jaka? Że lotniska są dla samolotów a nie motocykli? To jest
argumentacja?
>
> Większość... cóż za straszne oblicze demokracji. Gdybyśmy kierowali się
> tym co myśli większość, to żylibyśmy w piekle. Wiem, że większość chce
> jeździć. Wiedziałem, że osoby o Twoich poglądach będą rzucały się mi do
> oczu nie do końca rozumiejąc o co mi chodzi, albo nie chcąc zrozumieć.
> Jednym z moich najsłabszych punktów jako dziennikarza jest zakładanie,
> że ludzie rozumieją co się do nich mówi. Dyskusja pod tym tematem po raz
> kolejny obrazuje mi, że ludzie nic nie rozumieją, albo rozumieją to co
> chcą zrozumieć. Niemniej temat nie jest kierowany do wszystkich, tylko
> do tych, do których miał dotrzeć. Pisałem już w tym wątku, że
> prawdopodobnie dyskusja zmieni (na plus) obraz tego co dzieje się w
> Białej. I jeśli będziemy mieli farta, to uda się to zrobić, zanim ktoś
> się zabije a TVN pokaże nas jako dawców i wariatów. Szkoda, że nie mogę
> Ci publicznie opowiedzieć o kulisach powstania tej publikacji, ale
> jakbyś je znał, to zrobiłoby Ci się przynajmniej głupio, że tak stawiasz
> temat i wyciągasz tak absurdalne wnioski.
>
Ale jakich moich poglądach? Opowiedziałeś o treningach w BP tak jakby
spotykała się tam grupa fajterów nielegalnie się ścigać. A obraz imprezy
jest taki, że cały dzień są tam wolne jazdy bez żadnego ścigania i 20
minutowy wyścig wcześniej nazywany biegiem kontrolnym.
No i skończ z gadaniem typu "ja wiem, ja rozumiem tylko wy nie
rozumiecie i gówno się znacie". Jako dziennikarz (którym się mianujesz)
powinieneś popracować nad prostym zwięzłym przekazem a nie wieloznacznym
pierdu pierdu.
>> Kolejny raz - chłopaki organizują treningi już trzeci rok, dopiero teraz
>> widać, że wzrosła im popularność w porównaniu do tego co było 3 lata
>> temu - mało znanej imprezy o której wiedziała wąska grupa ludzi, czemu
>> dopiero teraz ruszyłeś temat?
>
> To proste, choć pewnie i tak nie uwierzysz (choć w sumie sam sobie
> odpowiedziałeś). Póki te imprezy były mocno lokalne, to i ryzyko że
> będzie tam jakaś gruba akcja było niskie. Teraz impreza zaczęła się
> mocno promować, coraz więcej ludzi, zaczęło mnie nagabywać, aby tam
> jeździć. Ludzi nie do końca świadomych gdzie chcą jechać. Stąd decyzja o
> publikacji, bo takich nie do końca świadomych ludzi jest więcej.
>
Możliwe, że uratowałeś setki albo tysiące istnień ludzkich które po
przeczytaniu tam nie pojadą. Jesteś wielki.
Sądzisz, że ludzie są takimi idiotami, że nie są w stanie pojechać na
miejsce, popatrzeć, wykupić jedną sesję przejechać się i samemu ocenić
czy chcą tam jeździć i czy czują się bezpiecznie?
Jeździłem tam przez ponad jeden rok i widziałem jak impreza się rozwija,
nie jest to impreza typu "płać, my dajemy ci lotnisko i se jeździj".
Chłopaki naprawdę przykładają się do roboty i robią to z pasją, a Ty
tymczasem mydlisz wszystkim oczy "aaaale dzięki temu mojemu artykułowi
będzie tam bezpieczniej" wcześniej obsmarowując całą imprezę z góry na
dół. No i co? Nagle pojawią się tam pułapki żwirowe czy całość pokryje
się torowym asfaltem?
--
Artur
ZZR 1200
-
69. Data: 2012-05-24 22:15:40
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: Lovtza <lovtza@_NOSPAM_scigacz.pl>
> W akapicie z ustawą o sporcie najpierw piszez, że organizator
> "teoretycznie" ma rację, twierdząc, że może organizować zawody bez PZM,
> a później zaczynasz przybredzać, że _potrzebne_ są warunki, pozwolenia,
> przeszkolenie ludzie, homologacje", co jest zwykłą nieprawdą.
Czytaj ze zrozumieniem. Atesty, homologacje i uprawnienia to nie jest
warunek konieczny do przeprowadzania imprezy. Atesty, homologacje i
uprawnienia to dowód na to, że zostały spełnione warunki do uprawiania
sportów o podwyższonym ryzyku. Gdybym ja organizował wyścigi, zrobiłbym
wszystko, aby takie papiery mieć. Bez tego organizator nie jest w stanie
wybronić się (a przynajmniej ma to mocno utrudnione) przed zarzutami o
zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom imprezy. Tak trudno to zrozumieć?
W następnym mieszasz temat prowadzenia imprez
> sportowych z prowadzeniem ODTJ i grozisz odpowiedzialnością za brak
> uprawnień - BTW co za to grozi?
Już o tym tutaj pisałem, doczytaj.
> Dalej piszesz o uprawnieniach personelu do prowadzenia imprez
> sportowych, których żadne prawo nie wymaga.
Pisałem o tym w artykule, też doczytaj.
> Mam taką nieśmiałą propozycję: skończ już może się kompromitować, co?
Zaraz po Tobie:) Rozbijasz temat na atomy, zupełnie tracąc z oczu sens
całego przesłania. Na lotniskach w takiej formie jak na BP nie powinno się
robić wyścigów. Nie potrafisz, czy nie chcesz tego zrozumieć? Nie musisz
się zgadzać.
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
-
70. Data: 2012-05-24 22:20:30
Temat: Re: Sikacz sika...
Od: AZ <a...@g...com>
On 05/24/2012 10:15 PM, Lovtza wrote:
>
> Czytaj ze zrozumieniem. Atesty, homologacje i uprawnienia to nie jest
> warunek konieczny do przeprowadzania imprezy. Atesty, homologacje i
> uprawnienia to dowód na to, że zostały spełnione warunki do uprawiania
> sportów o podwyższonym ryzyku. Gdybym ja organizował wyścigi, zrobiłbym
> wszystko, aby takie papiery mieć. Bez tego organizator nie jest w stanie
> wybronić się (a przynajmniej ma to mocno utrudnione) przed zarzutami o
> zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom imprezy. Tak trudno to zrozumieć?
>
Czyli już nie są wymagane a jedynie "ja bym tak zrobił".
>
> Zaraz po Tobie:) Rozbijasz temat na atomy, zupełnie tracąc z oczu sens
> całego przesłania. Na lotniskach w takiej formie jak na BP nie powinno
> się robić wyścigów. Nie potrafisz, czy nie chcesz tego zrozumieć? Nie
> musisz się zgadzać.
>
Czyli z "wyścigi są nielegalne" zrobiło się "nie powinno się robić
wyścigów". Demagogia pełną gębą.
Wybacz ale artykuł który popełniłeś nie ma wydźwięku "moim skromnym
zdaniem".
--
Artur
ZZR 1200