W dniu 2018-11-04 o 01:55, Queequeg pisze:
> J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Statkowe diesle:
>> -maja dzialac ~30 lat i to pracujac prawie bez przerw, bo wymiana
>> silnika jest bardzo trudna,
>> -maja byc bezawaryjne w tym czasie, bo lepiej zeby sie nie zepsul na
>> srodku oceanu,
>> -maja niskie obroty, np 180/min, wiec zuzycie calkiem inne
>> -maja caly czas opieke fachowca ... a teraz jeszcze komputera.
>
> - mają cały czas stałe (i optymalne) obciążenie i warunki pracy
> - nie muszą być tak tanie w produkcji, jak w samochodach
> - nie muszą być lekkie (a przynajmniej ta granica jest dalej niż w
> samochodach, tak mi się wydaje)
> - mają dużo mniej niż w samochodach cykli start-stop
>
Nie ma katalizatorów, EGR i dodawania mocznika. Jadą na najtańszym
mazucie, z siarka i innymi "fruktami", więc jeden duży statek kopci jak
samochody z małego miasteczka (używane godzinę albo dwie dziennie, z
filtrami, AdBlue itp.). Oczywiście żaden zielony nie zapyszczy, polityk
tym bardziej. Grunt że tanio można wozić i handel się kręci, a od
płacenia podatków i spełniania norm to są małe szare ludki.

--
Pozdrawiam
Piotrek