-
71. Data: 2013-11-15 23:05:27
Temat: Re: Zagadka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> PPS. Wczoraj slyszalem w TV - obywatele sie skarza ze im pobliski
> wiatrak halasuje. A urzednik "nie moge zmierzyc halasu tak jakby
> chcieli. Rozporzadzenie wyraznie mowi - halas mierzy sie przy
> predkosci wiatru do 5m/s. Jak bedzie wiecej to pomiar jest niewazny
> i nie moze sluzyc jako podstawa do decyzji". A ponizej 5m/s to ten
> wiatrak nie halasuje.
> I co - nie przestrzega sie u nas prawa ?
Jak trzeba, to się przestrzega. Dobrych kilka lat temu w warszawskich
autobusach i tramwajach zainstalowano nowe elektroniczne kasowniki.
Taki kasownik przez cały dzień zbiera dane, a pod koniec dnia kierowca
może je z nniego odczytać za pomocą przenośniego komputera. W instrukcji
obsługi do tego ustrojstwa producent napisał, że "dane przekazywane są
za pośrednictwem promieni podczerwonych". Jakaś irda, czy coś takiego.
No i się zaczęło. Związki zawodowe znalazły przepis, który mówi, że
jeśli ktoś pracuje w obecności promieniowania, to mu się należy dodatek
do pensji. I kierowcy odmówili kręcenia kółkiem, jeśli odpowiednia pozycja
nie pojawi się na pasku przy wypłacie. Dyrekcja nie miała innego wyjścia,
trzeba było zlecić badanie tego promieniowania Centralnemu Instytutowi
Ochrony Pracy, bo inaczej nie dało się wykazać, że poziom mieści się
w granicach norm. W CIOP nieźle się nad tym zleceniem męczyli, bo
inny przepis mówi, że badać takie rzeczy można tylko 'in situ' a nie
w laboratorium. Trzeba było wyłączyć z eksploatacji po jednym autobusie
i tramwaju każdego typu na okres doby, bo inaczej mierzone promieniowanie
ginęło w tle podczerwieni emitowanej przez rozgrzane silniki i inne
elementy pojazdów. Ale zmierzono. Raport dostarczono. Fakturę wystawiono.
Mamy tu budujący przykład uczciwych związkowców, nie zdemoralizowanych
przez szkoły, w których pracują nauczyciele uważający, że należy
przestrzegać tylko rozsądnego prawa.
--
Jarek
-
72. Data: 2013-11-15 23:18:54
Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan A.L napisał:
>> A wrzucaliście do ogniska eternit?
>
> Nie. Nie wrucalem. Budowalem z kolega radia tranzystorowe. Na
> tranzystoarch TC-11. Nie pomylka, TC. To byly pierwsze polskie
> tranzystory, w prostokatnych obudowach wielkosci kostki cukru.
> Bylem wtedy w 6 klasie szkoly podstawowej, o ile pamietam...
Pamiętam górkę, z której w dzieciństwie zjeżdżałem na sankach.
Wydawała mi się ogromna. Teraz, gdy na nią popatrzę, to takie
lekkie zafalowanie terenu. Tak to jest z naszą pamięcią. Ale
kostki cukru zawsze robiono podobne. Choć z samym cukrem, to
różnie w historii bywało.
http://tubedevices.com/alek/polprzewodniki/tc11/tc11
.htm
Obudowy tych tranzystorów, to miały 11x12x6 milimetrów. Aż tak
małych kostek cukru nie robiono nawet w najcięższych czasach.
Jarek
PS
Nie mogę znaleźć swojego egzemplarza pierwszego typu tranzystora
robionego w Polsce, jeszcze nie seryjnie. W obudowie w postaci
metalowego pierścienia ze szklanymi przepustami po obu stronach
i wyprowadzeniami z pasków blachy.
--
Zostawiłem ciebie rzeko dawnych dni
Opuściłem ciebie, miasto zwiodło gwarem mnie
Rzeko dzieciństwa
Gdzie mnie toczy niby kamień miasta nurt
Daj mi twojej wody nabrać w dłonie chociaż raz
Rzeko dzieciństwa
-
73. Data: 2013-11-15 23:23:52
Temat: Re: Zagadka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> Gdzies w latach 80 czy 90 na studiach robiono amfetamine na cwiczeniach.
> Bo to wdzieczny preparat. Oczywiscie w niewielkich ilosciach i do
> zlewu - bo ci co robili, to wiedzieli jak zanieczyszczony.
Chemicy robili zawody, kto najlepiej oczyści spiritus i doprowadzi go
do najwyższego stężenia. Tyko że regulamin tej dyscypliny przewidywał
jeszcze spożycie przez zawodnika.
--
Jarek
-
74. Data: 2013-11-16 00:24:07
Temat: Re: Rozwi?zanie zagadki
Od: A.L. <a...@a...com>
On 15 Nov 2013 22:18:54 GMT, Jaros?aw Soko?owski <j...@l...waw.pl>
wrote:
>Pan A.L napisał:
>
>>> A wrzucaliście do ogniska eternit?
>>
>> Nie. Nie wrucalem. Budowalem z kolega radia tranzystorowe. Na
>> tranzystoarch TC-11. Nie pomylka, TC. To byly pierwsze polskie
>> tranzystory, w prostokatnych obudowach wielkosci kostki cukru.
>> Bylem wtedy w 6 klasie szkoly podstawowej, o ile pamietam...
>
>Pamiętam górkę, z której w dzieciństwie zjeżdżałem na sankach.
>Wydawała mi się ogromna. Teraz, gdy na nią popatrzę, to takie
>lekkie zafalowanie terenu. Tak to jest z naszą pamięcią. Ale
>kostki cukru zawsze robiono podobne. Choć z samym cukrem, to
>różnie w historii bywało.
>
>http://tubedevices.com/alek/polprzewodniki/tc11/tc1
1.htm
>
>Obudowy tych tranzystorów, to miały 11x12x6 milimetrów. Aż tak
>małych kostek cukru nie robiono nawet w najcięższych czasach.
>
Jestes w bledzie. Robiono kostki cukru tych wmiarow, prostokatne, tak
zwane miniaturki, a nawet cukier "brydzowy" w postaci figurek jakie
sie spotynka na kartach do gry. Tez mniej wiecej tych rozmiarow.
W kazdym razie, wyglad sie zgadza. Parametr beta mial rzedu 10-20, w
zaleznosci od egzemplarza
A.L.
-
75. Data: 2013-11-16 00:57:11
Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:l63b9q$seo$1@node1.news.atman.pl...
...
> Jak tak sobie przypominam wczesne dzieciństwo (obarczone niezdrowym
> zainteresowaniem prądem) to aż dziwne mi się wydaje, że mnie ten prąd nie
> zabił , bo ile razy mnie pokopało, to nie zliczę :)
A znak elektryczny miałeś? :))
Swego czasu, posiadałem "Tonetkę", czyli po polsku, magnetofon "Tonette". Ja
już nie policzę, ile razy zaliczyłem strzała od magicznego oka, które wiemy,
gdzie sie znajduje :))
Wziąć w dwa palce (kciuk i wskazujący), ścisnąć 220, teeż się zdarzało :)
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
76. Data: 2013-11-16 00:58:23
Temat: Re: Rozwi?zanie zagadki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan A.L napisał:
>> Obudowy tych tranzystorów, to miały 11x12x6 milimetrów. Aż tak
>> małych kostek cukru nie robiono nawet w najcięższych czasach.
>
> Jestes w bledzie. Robiono kostki cukru tych wmiarow, prostokatne, tak
> zwane miniaturki, a nawet cukier "brydzowy" w postaci figurek jakie
> sie spotynka na kartach do gry. Tez mniej wiecej tych rozmiarow.
O nie, cukier brydżowy, to ja widziałem całkie niedawno. Wciąż jest
produkowany, wciąż można go kupić.
http://www.cukier-krolewski.pl/produkty-detaliczne/c
ukier-kostka-brydz
Te figurki zdecydowanie nie mają tych rozmiarów. Próbowałem ustalić
jak duża jest typowa kostka (herbaty nie słodzę, nie mam takich rzeczy
w domu) -- najmniejsze jakie istnieją, to 16x16x12,5 mm, ale zwykle
krawędzi bliżej do 2 cm. Niech będzie, że to jest 2x2x1 cm. Czyli
4 cm3. A ten tranzystor ma mniej niż 0,8 cm3. No to wchodzi 5 sztuk
na kostkę przelicznikową. Nawet na tą najmniejszą wchodzi ponad 3.
"-- Ile słodzisz? -- Daj 15 kostek." -- to robi wrażenie!
Owszem, spotyka się cukier w kawałkach zbliżonych do wymiarów tego
tranzystora, w każdym razie niewiele mniejszych. To cukier trzcinowy,
nierafinowany, w brązowym kolorze. Ale nabiera się go normalnie łyżeczką.
Jarek
--
-- Panie doktorze, mam wodę w kolanie.
-- A ja cukier w kostkach.
-
77. Data: 2013-11-16 01:07:29
Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Adam Górski" <gorskiamalpa@wpkropkapl> napisał w wiadomości
news:52860b1b$0$2170$65785112@news.neostrada.pl...
> 1. Przecinanie żyletki przy pomocy zwarć prosto z gniazdka :)
Ja aż taki twardy nie byłem, ale miałem kiedyś projektor, na 99% ruski, do
bajek dla dzieci, że się filmik wkręcało, wyświetlało i sru następny. Jak on
już się rozpadł, to wziąłem końcówki uzwojenia wtórnego transformatora do
świecenia żarówki, tam było śjakieś 8-9 V, i tym roztapiałem żyletkę :)
>
> 2. Rozlał mi się kiedyś spirytus podczas czyszczenia magnetofonu Kasprzak
> . Pomysł był żeby zamiast wytrzeć to lepiej będzie wypalić. Pamiętam jak
> całe biurko było w płomieniach. Byłem o krok gaszenia poduszką , ale
> resztki zdrowego rozsądku w wieku 15 lat powiedziały mi że to jednak zły
> pomysł. :)
Czyściłem kiedyś Tonetkę benzyną, umilając sobie tę czynność słuchaniem
muzyki, a jakże, z tejże Tonetki. Wtyczuszka od zasilania była lekutko
luźnawa, a niechcący ją trąciłem, jak łatwo się domyślić, połączenie iskry
ze złego styku, z oparami benzyny... to każdy jeżdżący samochodem wie, czym
to skutkuje :) A wiec i zaskutkowało :)) Kochani, w najśmielszych snach nie
przypuszczałem, jak mocno potrafię dmuchnąć, ale zgasiłem pożar, a zapaliło
się w środku! Magnetofon nie ucierpiał, jedynie sama taśma, jako, że cienka,
na odcinku kilkunastu cm, nieznacznie się skurczyła. :) Dalej słuchałem
muzyki, ale już czyszcząc, wyłączałem urządzenie z sieci :)
>
> 3. Podczas rozbierania jednorazowych silników rakietowych modelarskich
> celem pozyskania materiałów na petardy, jakaś iskra spowodowała zapłon.
> Ciężko było się zorientować z której strony jest okno. :)
A tego już nie, najgłośniejszy strzał, to 3 korki pod butem, słabo. Ale za
to, takie korki, jak fajnie hukały pod tramwajem, rozjeżdżane przez ich
koła, z kolegą podłożyliśmy tak dwa korki na Wiatraku, jechało coś od
Waszyngtona i zrobiło BAM...BAM, ale tram nawet się nie zatrzymał... Ja dużo
hukowych spraw nie robiłem, bo niezbyt dobrze toleruję hałas.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
78. Data: 2013-11-16 01:09:45
Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:l653b9$sqs$1@node2.news.atman.pl...
> Innego razu trawiliśmy z kolegą płytki w mieszaninie kwas solny+azotowy.
> Kwas solny do akumulatorów, azotowy załatwił mój ojciec z pracy.
> Ach jak to pięknie żre :) aż się gotuje.
W wodzie królewskiej? Odważniście byli!
Tylko ja do aku kojarzę raczej kwas siarkowy...?
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
79. Data: 2013-11-16 01:12:21
Temat: Re: Rozwiązanie zagadki
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" <p...@c...pl> napisał w
wiadomości news:PiotrGalka.pme.1384525479@news.chmurka.net...
> Jak miałem 9 lat to nawinąłem transformator (7 zwoi pierwotnego i 1 zwój
> wtórnego) i podłączyłem pod 220V - nie uzyskałem spodziewanych 31V na
> wtórnym.
Bo takie trafa Panie, to raczej chyba na 50 MEGAherców, nie tylko 50Hz :))
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
80. Data: 2013-11-16 01:20:38
Temat: Re: Zagadka
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik <l...@g...com> napisał w wiadomości
news:0a01f05f-eb6a-46d8-b61f-9fa0ad52fb38@googlegrou
ps.com...
użytkownik m...@g...com napisał:
Nie x2. Po pierwsze, jak srodowisko bedzie czyste, nie bedzie potrzeby go
chronic a to skutkuje likwidacja stanowisk pracy osob powolanych:) Po
drugie, tylko kupujac nowe napedzasz rynek domykajac tym samym cale
ekonomiczno-ekologiczne kolo:)
===
Już ś.p. Jerzy Dobrowolski "kup pół litra na pół metra metra" drwił sobie,
że "ten cały komitet przeciw alkoholowy utrzymuje się z każdej sprzedanej
butelki wódki", "wyeliminuje się pijaństwo, komitet na bruk" :))
Mniej-więcej tak to brzmiało.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!