eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRondowa partyzantka po poznańsku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 137

  • 101. Data: 2013-11-21 02:00:31
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
    co następuje:

    > Ale jak nie ma, tak jak w tym przypadku - to j.w.

    :)
    Czyli zakładasz nieomylnośc w tym konkretnym przypadku?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
    że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"


  • 102. Data: 2013-11-21 11:23:46
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 18 Nov 2013, Budzik wrote:

    > Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:
    >
    >> I dobrze.
    >> Doucz się, bo przepisy się zmieniły już dawno i nie ma innej opcji.
    >> Kiedyś można było zjechać na powtarzaczu czerwonym teraz już nie -
    >> zmieniło się mniej więcej wtedy, gdy trzeba się było zacząć
    >> (teoretycznie) zatrzymywać na zielonych strzałkach.
    >>
    > O_O, nie wiedziałem.
    > Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.

    Logic error :)
    Rozciągnąłeś odpowiedź na szerszy zbiór, niż objęty założeniem.
    Założenie to konkretny przykład oznakowania, a Twoja odpowiedź
    dotyczy również przypadków których owo oznakowanie nie uwzględnia :)
    Znaczy nisko przelatujący kwantyfikator ;)

    Ad rem.
    Razem ze zmianą przepisów było upublicznione wyjaśnienie, jak to zrobić,
    aby "powtarzacz" pełnił swoją rolę, znaczy rolę informacyjną/ostrzegawczą,
    ale bez zakazu jazdy.
    Elementy układanki są dwa:
    - sygnał zółty migający "z ludzikiem", ostrzegający że piesi mają zielone
    - fakt, że kierującego obowiązują znaki stojące po prawej, a nie ma
    zakazu stawiania znaków po lewej.

    "Powtarzacz" może stać po lewej i tyle. O ile taka jest intencja
    rzecz jasna ("uwaga, ci z poprzecznej mają zielone"). I zasadniczo
    nie służy do ostrzegania przed pieszymi, skoro do tego jest osobny
    znak (ale już przed rowerami na DDR i owszem).

    pzdr, Gotfryd


  • 103. Data: 2013-11-21 11:27:00
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 18 Nov 2013, Cavallino wrote:

    > Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >> Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.
    >
    > Dokładnie tak.
    > I wtedy też je na Śródce zdjęli, bo zakorkowały rondo po zmianie przepisów.
    >
    > A pretensje za resztę można kierować WYŁĄCZNIE do debili, którzy wymyślili
    > zmianę sensownego przepisu na kretyński.

    Nie.
    Pretensje ew. do debili którym nie chciało się sprawdzić w ówcześnie
    wyjaśnionych opisach "jak to zrobić".
    Bo informacja, że "powtarzacz" powinien być po LEWEJ stronie na pewno
    ówcześnie była rozpowszechniona publicznie.
    No i rzecz jasna bez związku z pieszymi - do tego jest osobny sygnał.

    pzdr, Gotfryd


  • 104. Data: 2013-11-21 11:28:10
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 20 Nov 2013, Budzik wrote:

    > Osobnik posiadający mail 433koz_remove_it@remove_it_gmail.com napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:
    >
    >> No właśnie - według mnie czerwone powinno oznaczać zawsze, że jechać nie
    >> wolno i już. Żeby każdy kierowca miał odruch bezwarunkowy.
    >>
    > No i obecnie tak masz.

    Dla ścisłości - po prawej lub u góry :D

    >>> Przeciw zielonym strzałkom tez jestes?
    >>
    >> Zielona strzałka ma zielony kolor, jakoś nawet głupio mi o tym pisać.
    >>
    > Ale jednoczesnie jest czerwone.

    Dobrze prawisz :)

    pzdr, Gotfryd


  • 105. Data: 2013-11-21 11:56:18
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 19 Nov 2013, sqlwiel wrote:

    > W dniu 2013-11-19 20:02, John Kołalsky pisze:
    >
    >>> Wjeżdżasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
    >>> strzałek i innych znaków poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
    >>> po 20m dojeżdżasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na którym już nie masz
    >>> świateł ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
    >>> czerwone), to możesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
    >>> prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).
    >>
    >> Przecież to jedno skrzyżowanie tj rondo
    >
    > No właśnie to jest dyskusyjne :) Mój wywód zakłada, że to odrębne
    > skrzyżowania.

    Nie komplikujesz aby zbytnio?
    A dlaczego nie po prostu "Sygnały œwietlne majš pierwszeństwo
    przed znakami drogowymi regulujšcymi pierwszeństwo przejazdu"
    z art. 5.3 PoRD?

    Skoro wjechałeś z pierwszeństwa wynikającego ze świateł, to
    znaczy że określenie pierwszeństwa wynikłe ze znaków NIE DZIAŁA.
    Tak zwyczajnie i zupełnie nie działa. Null, nil albo jeszcze
    większa czarna dziura.


    To samo co na "zwykłym" skrzyżowaniu z "łamanym" pierwszeństwem:
    zasady są różne w zależności od tego, czy sygnalizacja działa
    czy nie. Bo jak działa, to znak wyznaczający pierwszeństwo
    jest "nieważny". Jeśli prowadzi to do braku rozstrzygnięcia,
    w rachubę wchodzą zasady ogólne, czyli tak ostatnio oflejmowane :)
    "ustępowanie prawym".
    Jak ktoś pamięta link z rozrysowanym pierwszeństwem dla obu
    skręcających w lewo z przeciwka, odpowiednio przy włączonej
    i wyłączonej sygnalizacji to poproszę - to właśnie ten przypadek,
    a nie chce mi się powtarzać.
    Spytam po dobroci: niby dlaczego sygnalizacja postawiona przed SoRO
    miałaby podlegać innej zasadzie?
    Nie ma potrzeby ujmowania honoru SoROwi w roli "jednego skrzyżowania",
    co zdaje się niektórych bulwersuje ;)
    Przeciwnie - należy ich utwierdzić, że mają rację, i spytać,
    dlaczego nie chcą stosować TEJ SAMEJ zasady, co na każdym innym
    skrzyżowaniu :D

    Funkcja "zdefiniowania SoRO" przez znak C-12 pozostaje, ale
    funkcja określenia pierwszeństwa ZARÓWNO przez C-12 jak
    i przez ewentualny A-7 jest (podczas działania sygnalizacji
    świetlnej) *zniesiona* z mocy ustawy!

    Tak czy nie? (a jeśli nie, to niby dlaczego)

    pzdr, Gotfryd


  • 106. Data: 2013-11-21 18:24:07
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
    > Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w
    > poprzednim odcinku co następuje:
    >
    >> Ale jak nie ma, tak jak w tym przypadku - to j.w.
    >
    > :)
    > Czyli zakładasz nieomylnośc w tym konkretnym przypadku?

    Że płynność ruchu jest ważniejsza niż bezpieczeństwo osłów nie znających
    przepisów?
    Tak.



  • 107. Data: 2013-11-21 18:25:13
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1311211117510.2416@quad..
    .
    > On Mon, 18 Nov 2013, Budzik wrote:
    >
    >> Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w
    >> poprzednim odcinku co następuje:
    >>
    >>> I dobrze.
    >>> Doucz się, bo przepisy się zmieniły już dawno i nie ma innej opcji.
    >>> Kiedyś można było zjechać na powtarzaczu czerwonym teraz już nie -
    >>> zmieniło się mniej więcej wtedy, gdy trzeba się było zacząć
    >>> (teoretycznie) zatrzymywać na zielonych strzałkach.
    >>>
    >> O_O, nie wiedziałem.
    >> Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.
    >
    > Logic error :)
    > Rozciągnąłeś odpowiedź na szerszy zbiór, niż objęty założeniem.
    > Założenie to konkretny przykład oznakowania, a Twoja odpowiedź
    > dotyczy również przypadków których owo oznakowanie nie uwzględnia :)
    > Znaczy nisko przelatujący kwantyfikator ;)
    >
    > Ad rem.
    > Razem ze zmianą przepisów było upublicznione wyjaśnienie, jak to zrobić,
    > aby "powtarzacz" pełnił swoją rolę, znaczy rolę informacyjną/ostrzegawczą,
    > ale bez zakazu jazdy.
    > Elementy układanki są dwa:
    > - sygnał zółty migający "z ludzikiem", ostrzegający że piesi mają zielone

    Ale to nie chodzi o pieszych mających zielone, tylko o auta z kierunku
    poprzecznego (na wylocie).



  • 108. Data: 2013-11-21 18:27:57
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1311211124130.2416@quad..
    .
    > On Mon, 18 Nov 2013, Cavallino wrote:
    >
    >> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >>> Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.
    >>
    >> Dokładnie tak.
    >> I wtedy też je na Śródce zdjęli, bo zakorkowały rondo po zmianie
    >> przepisów.
    >>
    >> A pretensje za resztę można kierować WYŁĄCZNIE do debili, którzy
    >> wymyślili
    >> zmianę sensownego przepisu na kretyński.
    >
    > Nie.
    > Pretensje ew. do debili którym nie chciało się sprawdzić w ówcześnie
    > wyjaśnionych opisach "jak to zrobić".

    No nie wiem, powtarzacze na Śródce były właśnie po lewej stronie (niedaleko
    torów tramwajowych), a i tak ponoć wymuszały zakaz zjazdu.
    Ale może ktoś kto to głosił nie do końca wiedział co pisze, albo po prawej
    TEŻ były, tylko ich nie pamietam.



  • 109. Data: 2013-11-21 19:43:01
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com>

    >>>
    >>>>> Wjeżdżasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
    >>>>> strzałek i innych znaków poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
    >>>>> po 20m dojeżdżasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na którym już nie masz
    >>>>> świateł ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
    >>>>> czerwone), to możesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
    >>>>> prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).
    >>>>
    >>>> Przecież to jedno skrzyżowanie tj rondo
    >>>
    >>> No właśnie to jest dyskusyjne :) Mój wywód zakłada, że to odrębne
    >>> skrzyżowania.
    >>
    >> Ale, że każde rondo czy, że właśnie tam ? Rondo to po mojemu rondo
    >> niezależnie od tego, że na każdym skrzyżowaniu z którego się składa
    >> ogólne zasady obowiązują. Jeśli na wjeździe jest ustąp to masz ustąpić
    >> jadącym po rondzie i masz pierwszeństwo przed wjeżdżającymi na nie,
    >> czyli wszyscy wiedzą jak jechać. Jak nie masz ustąp to masz
    >> pierwszeństwo wjazdowe, ale będziesz musiał ustępować każdemu kto
    >> wjeżdża, czyli znowu wszyscy wiedzą jak jechać. Inaczej musiałbyś na
    >> każdym skrzyżowaniu składowym ronda mieć kompletne oznakowanie
    >> rozstrzygające znakami kto ma pierwszeństwo. Załóżmy, że dojeżdżasz do
    >> ronda z ustąp, to na pierwszym masz ustąp, ale na zjazdowym też masz już
    >> ustąpić, tyle że wjeżdżający też ma Ci ustąpić. Bez ustąp dla odmiany
    >> wszystkim wydaje się, że mają pierwszeństwo. W efekcie jedynym sensownym
    >> oznakowaniem wjazdowym byłoby skrzyżowanie dróg równorzędnych albo
    >> właśnie kompletne oznakowanie.
    > Rozumiem.
    > Każde rondo.
    > Mam wrażenie, że powtarzamy kwestie, które już w tym wątku były drążone.
    > Po wykastrowaniu C-12 z określenia pierwszeństwa i zniknięciu zdania
    > "pierwszeństwo ma pojazd poruszający się w ruchu okrężnym" (czy jakoś-tak)
    > określenie "rondo" (czy "ruch okrężny") straciło jakikolwiek sens wg
    > przepisów. (Znów: chyba, że o czymś nie wiem.)

    A to ja nawet nie wiem, że zniknął. Nie śledzę wszystkich tutejszych debat.

    > Interpretacja, że każdy dojazd i wyjazd to odrębne skrzyżowanie jest
    > spójna i nie rodzi wątpliwości.

    Jak są osobno oznakowane. Jak tworzą rondo to wręcz przeciwnie.

    > Wjeżdżasz na rondo, masz "ustąp", ok. Dostosowujesz się. Jedziesz rondem,
    > widzisz na kolejnym dojeździe A-7 od tyłu, to jedziesz.

    Weź przestań, odwrócony tyłem do mnie znak ma mi dawać jakieś prawa ?

    > Widzisz (prócz tego) światła, to zachowujesz czujność jakbyś był na
    > podporządkowanej, bo w razie stłuczki - Twoja wina.

    To samo. Ty masz na podstawie swoich znaków rozstrzygnąć o pierwszeństwie.


  • 110. Data: 2013-11-21 19:46:09
    Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com>

    >
    >> Ale w tym przypadku nie widzisz.
    >> Wjechales na jednym skrzyzowaniu, przez swiatla, byl znak "ustap" -
    >> znaczy sie na glownej jestes.
    >
    > Błędne rozumowanie.
    > W stosunku do tej, z której wjechałeś - może i jesteś na głównej. Ale to
    > przeszłość. Przecież nie masz już kolizji z tamtą drogą, bo została z
    > tyłu. A następna może być "bardziej główna". Jeśli nie ma znaku/świateł -
    > wpuszczasz tych z prawej.

    Z reguły na rondach nie ma znaków, czyli zgodnie z tym, co piszesz to
    musiałbyś wszystkich wjeżdżających wpuszczać.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: