eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRondoprostowacz z Radomia :P
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 720

  • 331. Data: 2014-06-05 17:01:40
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 3 Jun 2014, Myjk wrote:

    > Sat, 31 May 2014 00:46:47 +0200, Gotfryd Smolik news
    >
    >> Możemy poprosić o te przepisy?
    >
    > Możecie -- są tam gdzie napisałem. DZ.U. 220 Poz. 2181

    Thx.

    >> Uwaga: jeśli te przepisy wynikają z innej ustawy niż PoRD, np. są
    >> rozporządzeniem do innej ustawy, to zwracam uwagę, iż "słowniczek"
    >> w PoRD zawiera zastrzeżenie "w rozumieniu niniejszej ustawy"
    >> albo jakoś tak.
    >
    > Znaczy w związku z tym, jak nie ma czegoś w PORD, to wszelkie znaczenie
    > znaków poziomych, pionowych, oraz innych definicji które w PORD się nie
    > znajdują, m.in. wyjaśniających gdzie zaczyna się i kończy skrzyżowanie
    > (a w związku z tym jak przebiega MANEWR) można sobie w buty wsadzić?

    Po części, o czym za moment.
    Wedle mojej wiedzy, przesądzić może "znaczenie słownikowe".
    Sprawa jest prosta - przecież może istnieć więcej niż jedna "prawna"
    definicja danego określenia, co zdaje się niedawno miało miejsce
    przy okazji flejmu o autostrady płatne i bezpłatne, a wtedy dlaczego
    i z której ustawy miałbym być związany jej definicją, skoro jej
    NIE wskazano?
    Ale trzeba iść w drugą stronę - czy w przepisach na które się
    powołujesz, *również* jest zastrzeżenie "w rozumieniu niniejszej
    ustawy" lub równoważne.
    Bo jeśli go tam NIE MA, a jest to ustawa, to znaczy że owa
    definicja dotyczy całego prawa - z wyjątkiem miejsc, w których
    powiedziano, że "w rozumieniu niniejszej ustawy" jest inaczej.
    Bo wtedy JEST inaczej, ratio legis! (ustawodawca tak chciał)
    Skoro więc znak dotyczy czegoś (przedmiotu, podmiotu lub
    zdarzenia) zdefiniowanego w PoRD, to wydaje się zasadne, aby to
    *uchylała* definicję z innej ustawy.

    Żeby, w kontekście dyskusji, była jasność: IMO skoro PoRD *nie*
    definiuje co to jest "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", to rzecz
    jasna definicja ogólna z innej ustawy może obowiązywać dla
    potrzeby określenia np. zakresu obowiązywania znaku C-12.
    Ale "definicja ogólna" to jest coś, co nie zawiera słów
    "w rozumieniu niniejszej ustawy".

    pzdr, Gotfryd


  • 332. Data: 2014-06-05 17:26:36
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Jun 2014, Myjk wrote:

    > Wed, 4 Jun 2014 11:04:35 +0000 (UTC), masti
    >
    >> a wskażesz przepis, który tego zabrania?
    >
    > Wytyczne znakowania dróg są inne w przepisach niż widać na załączonym
    > koszmarku. DZ.U. Nr 220 poz. 2181 p. 5.2.1.2. -- ale kto by się takimi
    > pierdołami przejmował skoro wali coś takiego na dokładkę:
    > http://goo.gl/maps/4sdkj

    Ale to jest przykład podobny do prawidłowej sygnalizacji zamiaru skrętu
    w lewo na sławnym filmiku na rondzie (czego niektórzy zrozumieć nie
    umieją - że ta pani PRAWIDŁOWO sygnalizuje, wykonując zabroniony
    manewr).
    Tu też - skrzyżowanie może i niezgodne z "zasadami budowy", ale nie
    na to nic do zasad ruchu, bo z tymi ostatnimi to chyba jedyny błąd
    w oznakowaniu pokazałeś (ten STOP jest "nieuprawniony", bo błędnie
    sugeruje że ten JEDEN wjazd jest zwyczajny, czyli "odwrotny", IMO
    rzecz niedopuszczalna, STOP mógłby sobie stać, ale *za* słupkiem
    z A-7 i C-12 stojącymi razem).

    Postaw sprawę inaczej.
    Na jaki przepis miałby się powołać kierowca, który spowodowałby wypadek
    na tym skrzyżowaniu, skoro (poza jednym błędem z jednego wjazdu)
    z p. widzenia zasad ruchu całe skrzyżowanie jest oznakowane prawidłowo?

    Wiesz co Ci powiem?
    BARDZO, ale to BARDZO chciałbym, aby taka argumentacja mogła być
    zasadna. Tak, czasem mi nie przeszkadza, ale czasem mnie irytuje, że
    aby objechać oznakowaną DDR muszę krajówką nadłożyć ~1,5 km
    zamiast jak człowiek jechać asfaltem krótszą drogą :P

    > albo w innym miejscu parkuje na skrzyżowaniu jak
    > tutaj: http://goo.gl/maps/LaobJ Tak, nic tego nie zabrania przecież. :>

    No to co Ci to przeszkadza? ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 333. Data: 2014-06-05 17:46:38
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 5 Jun 2014, Myjk wrote:

    > NIE POWINNO BYĆ "RONDA",

    To jest jedna sprawa, do której się NIE WTYKAM (w tym poście).

    > podobnie jak nie powinien być, wg przepisów,
    > zestawiony znak C-12 z B-20 na tym "rondzie"

    Na *TYM* rondzie, racja.
    Na tym rondzie IMO B-20 powinien stać za słupkiem z C-12 + A-7
    (B-20 zawiera identyczny opis co do A-7 w zakresie ważności
    "w obrębie skrzyżowania" i tym samym byłoby perfekcyjnie).

    > -- tu też mam ci znaleźć przepis który tego zabrania?

    Nie ma, i nie trzeba. Uzasadnienie niżej.
    Postawiony za C-12 byłby prawidłowy na "nieodwróconym" SORO
    (wycofywanym z użycia, niewystępującym już w praktyce, znaczy
    z C-12 bez A-7).
    Nie widać przeszkód, aby któryś wjazd był "mniej uprzywilejowany" od
    pozostałych, podobnie jak dzieje się to skrzyżowaniach z pierwszeństwem
    łamanym, a osobno (nie razem z C-12) postawiony A-7 *lub* dowolnie
    postawiony STOP taką rolę pełni, prawda? (ale razem z C-12 pakuje
    nas w inną gałąź flejmu w tym wątku, a "za" już nie :D)

    IMO stawiacz znaków na tym skrzyżowaniu powinien iść siedzieć za
    powodowanie zagrożenia przez ten STOP, ale TYLKO dlatego, że B-20
    nie dotyczy organizacji ruchu na całym SORO (tym samym wprowadza
    w błąd wjeżdżającego).


    > No więc możesz się już cieszyć, bo nie ma takowego.

    Prawo nie składa się z samych przepisów.
    To jest dość często spotykany błąd :) (domniemanie, że "musi być
    przepis").
    Wystarczy wskazanie, że dane zachowanie skutkuje czynem zabronionym,
    a zakaz wynika z przepisu KK.
    Przypomnę: nie ma przepisu "nie wolno zabijać ludzi".
    Jest przepis "kto zabija człowieka..."
    I starczy.

    Nie trzeba przepisu, że "na rondzie, na którego wjazdach stoją A-7 + C12
    nie wolno nie postawić A-7 + C-12 na którymś wjeździe".
    Taki brak skutkuje 174 KK. Do 3 lat (mimo braku wypadku).

    pzdr, Gotfryd


  • 334. Data: 2014-06-05 18:03:48
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Jun 2014, mk4 wrote:

    > On 2014-06-04 15:26, szerszen wrote:
    >> Tak jak bzdurą jest twoja teoria.
    >
    > NIe teoria a praktyka i fakty co poki co potwierdzil sad pierwszej instancji.
    > Sledz dalej, moze dojdzie do TK ;)

    Wersja "przyjeta w wyroku" może opierać się na stanie
    faktycznym, który ma zupełnie INNĄ podstawę przyjęcia, że to wjeżdżający
    już będąc na rondzie próbował nadinterpretować prawo.
    Jeszcze raz: ustąpić pierwszeństwa, oznacza NIE ZMUSIĆ m.in. do zmiany
    prędkości. To *nie znaczy* "przewidywać, że tamten wciska lub wciśnie
    gaz do dechy i DLATEGO mu braknie miejsca"!

    A wydaje się wysoce prawdopodobne, że wjeżdżający na rondo, mając na
    lewym pasie jadący pojazd i samemu wykonując ciasny skręt, bardzo
    POWOLI wjechał na rondo, z prędkością 10km/h albo mniej "zajął pas",
    po czym PRZYSPIESZYŁ i wskutek tego PRZYSPIESZENIA doszło do kolizji
    ze zjeżdżającym ze środka.

    > To twoja teoria jest bzdurna, polegajaca ciagle na zalozeniach i koniecznych
    > odleglosciach.

    Zauważ, że ja prezentuję trzecią wersję ;)
    (wcale nie opartą na "definicja z odległości", która w istniejącym stanie
    prawnym IMO nie bardzo ma oparcie w przepisach, za to teza, że
    nieustąpienie jadącemu "as is" jest nieustąpieniem oczywistym, ale
    już wobec przyspieszającego pojawia się pytanie, czy to nie owo
    przyspieszenie było powodem zaistnienia "przecięcia torów jazdy")

    > Na zwyklych rondach mozna przyjac ze od wjezdzajacego liczac do 1-szego
    > zjazdu wlacznie wjezdajacy jest wjezdzajacym i ma ustapic pierwszenstwa
    > (przypadek omawiany w watku) a dalej dopiero mozna uznac, ze juz zajal
    > miejsce na rondzie i stosujemy zasady ogolne.
    >
    > Dla ogromnych rond przyjmujemy jak na skrzyzowaniu (z czym ni emas zporblemu
    > jakby wiec przyjmij takie same miary).

    IMO nie ma najmniejszego powodu do takiego przyjmowania.
    Po co komplikować?

    Jak wjeżdżający, od momentu zakończenia "wjazdu na oś pasa", czyli
    zajęcia pasa, NIE PRZYSPIESZA, to jego pierwszeństwo wydaje się oczywiste.
    Tak jak zawsze.
    A jak przyspiesza, w szczególności gwałtownie, to może wypaść
    z "nieustąpienia <mu> pierwszeństwa".
    Tak jak zawsze.
    Po co szukać wyjątkow?

    > Dla mikrorond widac cala sytuacje i trzeba ustapic jesli ktos jest na
    > rondzie.

    Po co, jeśli zdążę przed nim przejechać? ;)

    > Latwe proste przejrzyste i spojne i zgodne z orzeczeniem sadu.

    Przedstawione wyżej też, i co ważniejsze, nie wymaga wymyślania
    wyjątków.

    > To co ty proponujesz to jakas utopia gdzie trzeba linijka mierzyc

    A tu się zgadzam, ale to chyba dotyczyło wersji (a raczej wizji)
    przepisów które NIE obowiązują?

    pzdr, Gotfryd


  • 335. Data: 2014-06-05 18:38:26
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Jun 2014, Myjk wrote:

    > Wed, 4 Jun 2014 13:41:20 +0200, szerszen
    >
    >> Nie patrz w lustro jak piszesz. Moja interpretacja sprawdza się
    >> na rondzie dowolnej wielkości i kształtu,
    >
    > G. prawda, tobie się nie trzyma nawet na najmniejszych skrzyżowaniach. Na
    > klasycznym masz inne zasady niż na okrężnym, nawet jak są tych samych,
    > małych gabarytów. Ale to mnie nie dziwi, traktujesz SORO jak "zestaw
    > skrzyżowań" to masz spore pole do popisu.

    Po prawdzie nie powinienem wypowiadać się za szerszenia, ale jako że
    godzisz również w moje stanowisko ;) to się odezwę.

    Otóż "zestaw skrzyżowań" jest przypisany do stanu *faktycznego*,
    nie wynika z istnienia SORO, wynika z istnienia ronda *lub*
    konstrukcji o podobnym charakterze.
    Jeśli WYSTĘPUJĄ odrębne "przecięcia kierunków jazdy" to występują,
    mamy skrzyżowanie złożone, nijak nie wykluczone w przepisach,
    jeśli *faktycznie* *nie* występują, bo mamy (faktycznie) jedno "przecięcie
    kierunków jazdy" oznakowane przez C-12, no to... nie występują.

    A złożoność skrzyżowania może być spora, trzeba ubolewać że w .pl
    nie występuje żadne "rondo magiczne", mogące służyć za przykład ;)

    >> Przypisy muszą być uniwersalne i pasowac do dowolnego typu skrzyżowania,
    >> a nie jak u ciebie, tylko do malutkich.
    >
    > To czemu u ciebie inaczej się jeździ na skrzyżowaniu "kwadratowym" (tj.
    > z kolizyjnym skrętem w lewo) a inaczej na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym

    Nienienie.
    Na rondzie (również będącym SORO, podobnie jak poprzednie).

    > (i jeszcze tam jakieś rozróżnienia robiłeś w międzyczasie pomiędzy SORO) gdzie
    > takowy skręt jest wyeliminowany przez wyspę?

    U mnie z definicji skrzyżowania.
    Jak wyżej.
    Jak jest jedno "przecięcie kierunków" to jest jedno i więcej nie ma.
    A jak rondo ma pięć wylotów to może wystąpić pięć "przecież kierunków",
    nic dziwnego.

    > Czemu na zwykłym skrzyżowaniu bez specyficznych znaków wiesz że masz się
    > PRZED manewrem ustawić na właściwe miejsce PRZED skrzyżowaniem (prawo,
    > lewo, oś) bo inaczej dasz dupy,

    Bo to wynika ze skrętu i nakazu dotyczącego SKRĘTU.
    Ten nakaz NIE JEST związany ze skrzyżowaniem!
    Czy Ty tego nie widzisz?
    (że przepis art.22 dotyczy *SKRĘTU* i nie ma NIC WSPÓLNEGO z tym,
    gdzie tego skrętu się dokonuje?)

    > a na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym masz to
    > w nosie i kombinacje w stosowaniu ww. przepisów zaczynasz dopiero będąc na
    > skrzyżowaniu?

    Jeśli "znaki inaczej wskazują", to wcale nie mam w nosie, art. 5 PoRD
    mi wtedy nakazuje.
    Nie mogę mówić za szerszenia ;)

    > Nie pitol więc o uniwersalności przepisów

    Kiedy tak jest.

    > i uniwersalności swojej teorii
    > warunkując to wielkością SORO,

    A warunkował *wielkością*?
    No to popełnił błąd :|
    Natomiast jeśli z tej "wielkości" wynika istnienie (lub nieistnienie)
    "przecięć", to tylko źle zinterpretował ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 336. Data: 2014-06-05 19:32:45
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 5 Jun 2014, Myjk wrote:

    > Wed, 4 Jun 2014 15:23:46 +0200, szerszen
    >
    >> jak one nakazują. Jak nie widzisz różnic w sposobie poruszania
    >> się po tych skrzyżowaniach, to co ja ci mogę powiedzieć.
    >
    > Na kwadratowym też są często wymalowane pasy (dla drogi z pierwszeństwem
    > i dla skrętów) a ci z podporządkowanej muszą sobie radzić sami i rżną te
    > wymalowane pasy nic sobie nie robiąc z ich przebiegu.

    Ależ robiąc, robiąc.
    Tak długo jak je "rżną", tak długo nie jadą swoim pasem.
    No chyba że "ich pas" też jest wymalowany, i mamy jasne i wyraźne
    "przecięcie".
    To zaś, po której stronie jezdni stają, wynika z tego, w którą
    stronę mają zamiar *skręcić*. Od osi jezdni którą jadą.
    To co najwyraźniej jest powodem przynajmniej części długich flejmów,
    to nieprzyjmowanie do wiadomości faktu, że niektóre przepisy SĄ
    UNIWERSALNE, a tym samym ich działanie NIE MA ZWIĄZKU ze skrzyżowaniem.
    To, że akurat na skrzyżowaniu jest niezmiernie łatwo o potrzebę ich
    stosowania, i znaczna większość kierujących spotyka się z nimi wyłącznie
    na skrzyżowaniach, skutkuje nadintepretacją i próbami wiązania ich
    z faktem istnienia skrzyżowania.

    >> wymalowane pasy ci na to pozwalają [...]
    >
    > I znowu nie było mowy znakach,

    Dobrze prawisz.
    Trzeba trzymać się przyjętych warunków lub wyraźnie zaznaczać,
    że chodzi o inny przypadek :)

    >> Ależ jest i jest ona regulowana poprzez znaki poziome i pionowe.
    >
    > Nie jest. Przed skrzyżowaniem, mając zamiar skręcić w lewo, ustawiasz się
    > do osi albo na lewym pasie (bo z prawego nie można skręcać), a przed
    > skrzyżowaniem (okrężnym)

    Nie kłam.
    Przed RONDEM.

    > już tego nie robisz

    Bo NIE SKRĘCA W LEWO.
    No chyba że to ktoś z listy ostatnio podrzuconej z youtuba.
    Natomiast jak na danym SORO (co wynika z C-12) fizyczne uwarunkowanie
    byłoby takie, że SKRĘCA W LEWO, no to... nad czym debatować?
    Jak to jest "zwykłe skrzyżowanie" oznakowane C-12, to zamierzający
    wyjechać w lewo SKRĘCAJĄ W LEWO.
    Tak czy nie?
    +++
    2. Kierujšcy pojazdem jest obowišzany zbliżyć się:
    1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
    2) do œrodka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej
    jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
    ---

    I jest bez znaczenia, czy chce zjechać między śmietniki, czy skręcić
    w inną jezdnię.
    Albo, co jak widzę niezmiernie by Cię wkurzyło, zaparkować na
    skrzyżowaniu, znaczy na wyspie centralnej :)

    pzdr, Gotfryd


  • 337. Data: 2014-06-05 19:44:24
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 3 Jun 2014, Myjk wrote:

    > Sat, 31 May 2014 23:58:44 +0200, Gotfryd Smolik news
    >
    >> Możesz tak długo, jak długo nie okaże się, że ten jadący
    >> lewym pasem akurat postanowił zmienić pas.
    >
    > Tutaj jednak tak postanowił i to jest kluczowe.

    Oczywiście. Co właśnie wykazuję.

    >> Przypadkiem nieprzepisowo (dwa pasy naraz
    >
    > Nic nie zabrania zmieniać dwóch, a nawet
    > trzech pasów naraz (cokolwiek to znaczy).

    Jest zabronione, a contrario.
    Przepis art.22.5 wymaga sygnalizacji ZAMIARU zmiany pasa
    ruchu, a jest to niemożliwe, jeśli zmianiający pas jeszcze
    nie zmienił zmiany poprzedniego pasa.

    >> i bez kierunkowskazu).
    >
    > Po co naginasz rzeczywistość? Kieroca BMW zeznał że pokazywał
    > kierunkowskaz, a kierowca Mitsu, że go NIE ZAUWAŻYŁ. To na jakiej podstawie
    > stwierdzasz, że go nie było i że coś się odbyło nieprzepisowo?

    Ależ wykazuję, że NAWET JAKBY jeszcze do tego nie miał zapiętych
    pasów i gaśnicy, to nie gra to roli.

    >> Ale to nic - A7, o ile nie zachodzą inne zastrzeżenia :P,
    >> dotyczy CAŁEJ drogi (nie tylko jezdni!).
    >> Winnym kolizji powinieneś zostać uznany Ty.
    >
    > Tak jest, podobnie jak na zwykłym skrzyżowaniu.

    Nie, nie "podobnie", chyba że już w końcu zaakceptowałeś wersję
    o "ciągu skrzyżowań" ;>

    >> Tyle, że na SORO (obojętnie czy jest rondem czy nie), A-7 nie dotyczy
    >> ustępowania na całym skrzyżowaniu, dotyczy tylko ustąpienia przez
    >> "wjeżdżającego".
    >
    > Wskaż proszę przepis o tym stanowiący.

    Rozporządzenie o znakach, treść znaczenia znaku C-12:
    "znak C-12 występujący razem ze znakiem A-7 oznacza".

    >> Obawiam się że Myjk nie chce zajrzeć do przepisu
    >> ustanowionego przy znaku C-12 (to ten przepis zmienia znaczenie
    >> A-7 stojącego przed SORO, A-7 stojące razem z C-12 przed SORO ma więc
    >> INNE znaczenie, niż A-7 przez "zwykłym" skrzyżowaniem).
    >
    > 8-|
    >
    > C-12 nakazuje "tylko" ruch wokół wyspy centralnej po jej prawej stronie i
    > nic więcej, w szczególności nie zmienia znaczenia A-7! Jeśli tak jest, to
    > zacytuj proszę tę część definicji C-12 która _zmienia_ znaczenie A-7.

    Jak wyżej.

    Jest jeszcze jeden drobny szczegół: załóżmy, na potrzeby tego podwątku,
    że przyjmujesz, iż zapis z C-12 nie skutkuje zmianą znaczenia również
    A-7.
    Przyjmijmy.

    To ja teraz poproszę o objaśnienie, zgodnie z definicją A-7, co jest
    DROGĄ Z PIERWSZEŃSTWEM przy skrzyżowaniu z ruchem okrężnym?
    Czyżbyś zaakceptował już wersję o "ciągu skrzyżowań"?
    Jestem zaszczycony! ;)
    (oczywiście nie zmieni to skutku - po skręcie wjeżdżający również JUŻ
    JEST na tej drodze, tak jakby wjechał na zwykłe skrzyżowanie,
    i pierwszeństwo tego drugiego kończy się tak samo, jak przy zwykłym
    skrzyżowaniu).

    pzdr, Gotfryd


  • 338. Data: 2014-06-05 19:57:09
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 3 Jun 2014, Myjk wrote:

    > Sun, 01 Jun 2014 12:19:08 +0200, mk4
    >
    >> Znak C-12 wystepujacy lacznie ze znakiem A-7
    >> oznacza pierwszenstwo kierujacego znajdujacego sie
    >> na skrzyzowaniu przed kierujacym wjezdzajacym
    >> (wchodzacym) na to skrzyzowanie.
    >
    > Ale sam fakt, że jest mowa o "wjeżdżającym (wchodzącym)" nie oznacza, że
    > znak odnosi się tylko do wjazdu (wejścia). Przecież to jakaś abstrakcja
    > interpretacyjna.

    A która *droga* ma pierwszeństwo?
    (pytam o to również obok, ale tu będzie krócej)

    > Też bym chętnie się dowiedział gdzie ten wjazd się zaczyna i kończy,
    > niestety żaden z dyskutantów nie potrafi tego zrobić,

    Obróć kota ogonem.
    Wyjaśnij to dla przypadku zwykłego skrzyżowania, a wyjdzie Ci, że
    określenie tego miejsca NIE MA związku ze skrzyżowaniem, jego rozmiarem
    i kształtem, bo każda z tych właściwości może być kompensowana
    prędkościami obu pojazdów.

    Co ciekawsze, mi wychodzi, że w omawianym wypadku fakt wjazdu
    na rondo NIE STANOWI kryterium przyczyny wypadku, a co najmniej
    może nie stanowić.

    Powodem zderzenia nie musiało być to, że zderzył się akurat wjeżdżający.

    Załóżmy, że ten "z zewnętrznego" wjechałby już wjazd wcześniej.
    Tyle, że na odcinku przed zderzeniem jechałby TAK SAMO!

    Znaczy wjeżdża, jedzie 3/8 ronda 10km/h (bo pewnie tyle miał
    w momencie wjazdu), a kiedy już jest wyprzedzany przez drugi
    samochód, depcze w gaz do 40km/h, wskutek czego wyprzedzający,
    który słusznie założył że przed żółwiem zdąży, łapie się na
    kolizję.

    Dlaczego wyprzedzający miałby być uznany winnym, skoro kryterium
    "nieustąpienia pierwszeństwa" nie ma zastosowania?

    A JEŚLI miałoby to dotyczyć przypadku "3/8+1/8 ronda", to dlaczego
    dla "1/8+1/8 ronda" miałoby być inaczej?


    > co więcej nie chce
    > nawet wyrysować obszaru skrzyżowania na podstawie dostępnych informacji,

    Do tego się nie wtykam, bo IMO przepisy które wchodzą w rachubę
    nie są związane z istnieniem skrzyżowania.

    pzdr, Gotfryd


  • 339. Data: 2014-06-05 20:12:01
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 3 Jun 2014, szerszen wrote:

    > On Tue, 3 Jun 2014 13:30:24 +0200
    > Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
    >
    >
    >> Podobnie
    >> konieczność użycia prawego kierunkowskazu przy "zjeździe" z ronda nie jest
    >> potwierdzeniem, że tam występuje skręt w prawo.
    >
    > To co tma według ciebie występuje?

    Ja w sprawie formalnej.
    Nie natnij się na "prawnym skręcie w prawo" :D
    MOŻE zaistnieć taka konstrukcja fizyczna, że zjazd z ronda będzie
    "mniej w lewo" od jazdy dookoła wyspy centralnej.
    Idzie o niepomylenie pojęć: "kręcenie kierownicą" jest pewnym
    uproszczeniem, ale wcale nie takim, jak chcieliby niektórzy, aby
    art.22 PoRD dotyczył skrzyżowania.

    Tu w rachubę wchodzi przepis KW, stanowiacy że o uznaniu "skrętu"
    stanowi trzymanie się kierunku jezdni lub pasa.
    Przepis ten, podobnie jak przepisy art.22 dot. "ustawiania się",
    *nie jest* związany z istnieniem skrzyżowania.
    Tym samym, mimo teoretycznej możliwości że fizyczny skręt "idzie"
    lekko w lewo, w myśl prawa będzie to "zjazd w prawo" od przebiegu
    drogi biegnącej dookoła wyspy centralnej, a więc przysługuje
    miganie w prawo.
    Bo Z TEJ DROGI skręcimy W PRAWO, skręcając mniej niż ona skręca,
    czyli lekko w lewo, zamiast mocno w lewo.
    Niestety, nie mam stosownego przykładu pod ręką :)
    Niemniej, przepis ten nie dotyczy konstrukcji "w którą stronę
    chcę wyjechać na końcu", lecz jak najbardziej fizycznego
    skrętu, tyle, że nie w odniesieniu do matematycznej prostej,
    lecz osi jezdni lub pasa ruchu.

    pzdr, Gotfryd


  • 340. Data: 2014-06-05 20:13:42
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: PlaMa <m...@w...pl>

    W dniu 2014-06-05 00:30, MichaelData(R) pisze:

    >> Nie wiem, jak ci udowodnić, że nadrzędne, główne i mega super źródło
    >> poleceń jak poruszać się na drodze nazywane w skrócie PORD, nakazuje w
    >> swojej treści ustępować pojazdom na ich pasie.
    >> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU1997098
    0602 i tam art. 22
    >> ust. 4.
    >> Ja to przyjmuję jako FAKT i przyznam się, że nie wiem jak to bardziej
    >> udowodnić.
    > No co Ty :> Myjk przyjmuje taki FAKT (UWAGA!!!):

    nawet Myjk nie wie co przyjmuje za fakt ;)

strony : 1 ... 20 ... 33 . [ 34 ] . 35 ... 40 ... 72


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: